Chords for Andrzej Brzeski "Sen"
Tempo:
130.7 bpm
Chords used:
E
Am
B
Em
C
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[B] [Em]
Tu tak roi, no tu tak gwar, no [C] bar, za barem bank, za bankiem [D] i hotele rosną [G] w krąg ze szkła.
[Am] Jeśli nawet ktoś nas kopie, [Em] tośmy chłopie w Europie, [B] jeśli nawet zgrzyta coś, [E] to gra.
Gospodarka coraz wyżej, [C] zda się, żeśmy już Paryżem, [D] więc krzyczymy głośno [G] Liberté.
I przez [Am] głowę nam nie przejdzie, [E] że to pośród nocy [Em] ciemnej tylko [Bm] sen nam jakiś [E] roi się.
Bo pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka,
a [B] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie tajga.
[Em]
O tu leni w marzeń mówkę, [C] szykujemy się na trufle [D] w jednej z setek [G] eleganckich knajp.
Bo [Am] choć dzisiaj jeszcze [E] marnie, jutro wreszcie [Em] potencjalnie [B] na nas czeka cały ten [E] high life.
Chińskie [Em] tanka, włoskie trunki, [C] szwedzkie meble, podarunki i [D] ten brylant, co w mankiecie [G] liśni.
Aż [Am] się zdaje niemożliwe, by ten [E] kolor nam [Em] posiwiał, a [B] to wszystko tylko nam się [Em] śni.
Bo [E] pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka,
a [G] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod [Am] kołdrą [G] śniegu przyczajona [E] drzemie tajga.
[Em]
Od Makowa aż do Kolska, [C] tacyśmy wśród ziemnomorscy [D] w Akropolu zapatrzeni [G] szczyt.
Od [Am] koszuli aż do [E] spodni, my od dziecka prozachodni [B] z mlekiem matki saliśmy [E] ten sznyt.
Od wojennych paczek hunry, gdy [C] ojcowie biegli dumni w [D]
bateldresu ręka [G] wkryjący łdzę.
Jak [Am]
dziewczyny przy nadziei [E] całkiem żeśmy zapomnieli, [B]
zapomnieliśmy [E] kompletnie,
[Am] że
Wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka, a nad [B] Bajkałem ryź [C] wytęża słuch,
pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie tajga.
Pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie [Am] dzwoni bałałajka,
[B] a nad Bajkałem ryź wytęża [C] słuch, pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona [Em] drzemie tajga.
Tu tak roi, no tu tak gwar, no [C] bar, za barem bank, za bankiem [D] i hotele rosną [G] w krąg ze szkła.
[Am] Jeśli nawet ktoś nas kopie, [Em] tośmy chłopie w Europie, [B] jeśli nawet zgrzyta coś, [E] to gra.
Gospodarka coraz wyżej, [C] zda się, żeśmy już Paryżem, [D] więc krzyczymy głośno [G] Liberté.
I przez [Am] głowę nam nie przejdzie, [E] że to pośród nocy [Em] ciemnej tylko [Bm] sen nam jakiś [E] roi się.
Bo pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka,
a [B] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie tajga.
[Em]
O tu leni w marzeń mówkę, [C] szykujemy się na trufle [D] w jednej z setek [G] eleganckich knajp.
Bo [Am] choć dzisiaj jeszcze [E] marnie, jutro wreszcie [Em] potencjalnie [B] na nas czeka cały ten [E] high life.
Chińskie [Em] tanka, włoskie trunki, [C] szwedzkie meble, podarunki i [D] ten brylant, co w mankiecie [G] liśni.
Aż [Am] się zdaje niemożliwe, by ten [E] kolor nam [Em] posiwiał, a [B] to wszystko tylko nam się [Em] śni.
Bo [E] pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka,
a [G] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod [Am] kołdrą [G] śniegu przyczajona [E] drzemie tajga.
[Em]
Od Makowa aż do Kolska, [C] tacyśmy wśród ziemnomorscy [D] w Akropolu zapatrzeni [G] szczyt.
Od [Am] koszuli aż do [E] spodni, my od dziecka prozachodni [B] z mlekiem matki saliśmy [E] ten sznyt.
Od wojennych paczek hunry, gdy [C] ojcowie biegli dumni w [D]
bateldresu ręka [G] wkryjący łdzę.
Jak [Am]
dziewczyny przy nadziei [E] całkiem żeśmy zapomnieli, [B]
zapomnieliśmy [E] kompletnie,
[Am] że
Wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka, a nad [B] Bajkałem ryź [C] wytęża słuch,
pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie tajga.
Pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie [Am] dzwoni bałałajka,
[B] a nad Bajkałem ryź wytęża [C] słuch, pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona [Em] drzemie tajga.
Key:
E
Am
B
Em
C
E
Am
B
[B] _ _ [Em] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _
Tu tak roi, no tu tak gwar, no [C] bar, za barem bank, za bankiem [D] i hotele rosną [G] w krąg ze szkła. _
[Am] Jeśli nawet ktoś nas kopie, [Em] tośmy chłopie w Europie, [B] jeśli nawet zgrzyta coś, [E] to gra. _ _ _
Gospodarka coraz wyżej, [C] zda się, żeśmy już Paryżem, [D] więc krzyczymy głośno [G] Liberté.
_ I przez [Am] głowę nam nie przejdzie, [E] że to pośród nocy [Em] ciemnej tylko [Bm] sen nam jakiś [E] roi się.
Bo pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka,
a [B] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie _ tajga.
_ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ O tu leni w marzeń mówkę, [C] szykujemy się na trufle [D] w jednej z setek [G] eleganckich knajp.
Bo [Am] choć dzisiaj jeszcze [E] marnie, jutro wreszcie [Em] potencjalnie [B] na nas czeka cały ten [E] high life.
_ Chińskie [Em] tanka, włoskie trunki, [C] szwedzkie meble, podarunki i [D] ten brylant, co w mankiecie [G] liśni.
_ Aż [Am] się zdaje niemożliwe, by ten [E] kolor nam [Em] posiwiał, a [B] to wszystko tylko nam się [Em] śni.
_ Bo [E] pod Uralem mruży oczy _ [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] _ bałałajka,
a [G] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod [Am] kołdrą [G] śniegu przyczajona [E] drzemie tajga.
_ _ _ [Em] _ _
_ _ _ _ _ _ _
Od Makowa aż do Kolska, [C] tacyśmy wśród ziemnomorscy [D] w Akropolu zapatrzeni [G] szczyt.
Od [Am] koszuli aż do [E] spodni, my od dziecka prozachodni [B] z mlekiem matki saliśmy [E] ten sznyt.
_ Od wojennych paczek hunry, gdy [C] ojcowie biegli dumni w [D]
bateldresu ręka [G] wkryjący łdzę.
Jak [Am]
dziewczyny przy nadziei [E] całkiem żeśmy zapomnieli, [B]
zapomnieliśmy _ [E] kompletnie, _ _ _ _
_ _ _ _ [Am] _ że_
Wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] _ bałałajka, a nad [B] Bajkałem ryź [C] wytęża słuch,
pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie tajga.
Pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie [Am] dzwoni bałałajka,
[B] a nad Bajkałem ryź wytęża [C] _ słuch, pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona _ [Em] drzemie tajga. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _
Tu tak roi, no tu tak gwar, no [C] bar, za barem bank, za bankiem [D] i hotele rosną [G] w krąg ze szkła. _
[Am] Jeśli nawet ktoś nas kopie, [Em] tośmy chłopie w Europie, [B] jeśli nawet zgrzyta coś, [E] to gra. _ _ _
Gospodarka coraz wyżej, [C] zda się, żeśmy już Paryżem, [D] więc krzyczymy głośno [G] Liberté.
_ I przez [Am] głowę nam nie przejdzie, [E] że to pośród nocy [Em] ciemnej tylko [Bm] sen nam jakiś [E] roi się.
Bo pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] bałałajka,
a [B] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie _ tajga.
_ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ O tu leni w marzeń mówkę, [C] szykujemy się na trufle [D] w jednej z setek [G] eleganckich knajp.
Bo [Am] choć dzisiaj jeszcze [E] marnie, jutro wreszcie [Em] potencjalnie [B] na nas czeka cały ten [E] high life.
_ Chińskie [Em] tanka, włoskie trunki, [C] szwedzkie meble, podarunki i [D] ten brylant, co w mankiecie [G] liśni.
_ Aż [Am] się zdaje niemożliwe, by ten [E] kolor nam [Em] posiwiał, a [B] to wszystko tylko nam się [Em] śni.
_ Bo [E] pod Uralem mruży oczy _ [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] _ bałałajka,
a [G] nad Bajkałem ryź [C] wytęża słuch, pod [Am] kołdrą [G] śniegu przyczajona [E] drzemie tajga.
_ _ _ [Em] _ _
_ _ _ _ _ _ _
Od Makowa aż do Kolska, [C] tacyśmy wśród ziemnomorscy [D] w Akropolu zapatrzeni [G] szczyt.
Od [Am] koszuli aż do [E] spodni, my od dziecka prozachodni [B] z mlekiem matki saliśmy [E] ten sznyt.
_ Od wojennych paczek hunry, gdy [C] ojcowie biegli dumni w [D]
bateldresu ręka [G] wkryjący łdzę.
Jak [Am]
dziewczyny przy nadziei [E] całkiem żeśmy zapomnieli, [B]
zapomnieliśmy _ [E] kompletnie, _ _ _ _
_ _ _ _ [Am] _ że_
Wśród [E] salskich stepów drzewnie dzwoni [Am] _ bałałajka, a nad [B] Bajkałem ryź [C] wytęża słuch,
pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona [E] drzemie tajga.
Pod Uralem mruży oczy [Am] wschód, wśród [E] salskich stepów drzewnie [Am] dzwoni bałałajka,
[B] a nad Bajkałem ryź wytęża [C] _ słuch, pod [Am] kołdrą śniegu [B] przyczajona _ [Em] drzemie tajga. _ _ _ _ _