Autobiografia Chords by Perfect, Zbigniew Hołdys, Bogdan Olewicz, 0
Tempo:
111.95 bpm
Chords used:
C
Em
Am
D
G
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Em]
[F#]
[Em]
[F#]
[Em] Miałem 10 lat, gdy usłyszał o nim świat, [Am] w mej piwnicy był [D] nasz klub.
[Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szóstki [Am] i nie mogłem w nocy [D] spać.
[Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty kar, [Am] znów się można było [Bm] śniać.
[Em] Kawiarniany gwar, jak tornado jazz się wdarł [Am] i ja też [E] chciałem grać.
[B]
[E]
Ojciec mówię gdzie, martelowski stawio piec, [C] mnie paskoczyc z [A] palca [D] strzep.
Z [Em] gryfu został wiór, grałem milion różnych [Am] pstur i poznałem co to [Bm] seks.
[Em] Pocztówkowy szał, każdy z nas ich 500 miał, [Am] zamiast [E] nowej pary [D] jeans.
A [E] w sobotnią noc był Luksemburg, chata szkło, [Am] jakże się
[Em] chciało żyć.
[C] Mieliśmy 3, każdym [D] z nas inna krew, [G] ale jeden [C] przyświecał nam cel.
[B] [Am] Za kilka lat mieć [F] usłuch cały świat, [C] wszystkiego w gru.
Alfa hiły i [D] dyskusje poświ, [G] nie cierpiły w nas, ciskał [C] się tu.
[B] [Am] Cóż został w nos, to [F] popłakał się ktoś, [C] chciało się.
[Em]
[F#]
[Em]
[F#]
[Em] Poróżniła nas za jej poliraksy twarz, każdy by [Am] się zabić [D] dał.
[Em] Pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc i [Am] dostałem to co on [D] chciał.
[Em] Powiedziałam ich, że kłopoty mogą być, ja ich, [C] że egzamin mam.
[G]
[Em] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, [Em]
byłem sam.
[C] Stół różnych ról, czy [D] mógł kasić swój ból, [G] nauczyło mnie [C] życie jak nikt.
[Em]
[Am] Był tu na znak, [F] przechlapałem swój czas, [C] najlepszy czas.
Z mechem nabrał, [D] prezmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] wstyd.
[Am] Pewnego dnia [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic.
Słuchać nie dam, [D] pokonałem się sam, [G] oto wisił się [C] wielki mój sen.
[B] [Am]
Piszesz mi tu, [F] wspijasz słowa z mych ust, [C]
kochają mnie.
Kotel ufał, [D] mówi, nadal śmierdziłem, [G] to jak w kardzach i mrozi się [C] śpię.
[B] [Am]
Otwieram drzwi i [F] nie mówi mi nic, [C] to znaleźć się.
[G] [C] [G] [C]
[F#]
[Em]
[F#]
[Em] Miałem 10 lat, gdy usłyszał o nim świat, [Am] w mej piwnicy był [D] nasz klub.
[Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szóstki [Am] i nie mogłem w nocy [D] spać.
[Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty kar, [Am] znów się można było [Bm] śniać.
[Em] Kawiarniany gwar, jak tornado jazz się wdarł [Am] i ja też [E] chciałem grać.
[B]
[E]
Ojciec mówię gdzie, martelowski stawio piec, [C] mnie paskoczyc z [A] palca [D] strzep.
Z [Em] gryfu został wiór, grałem milion różnych [Am] pstur i poznałem co to [Bm] seks.
[Em] Pocztówkowy szał, każdy z nas ich 500 miał, [Am] zamiast [E] nowej pary [D] jeans.
A [E] w sobotnią noc był Luksemburg, chata szkło, [Am] jakże się
[Em] chciało żyć.
[C] Mieliśmy 3, każdym [D] z nas inna krew, [G] ale jeden [C] przyświecał nam cel.
[B] [Am] Za kilka lat mieć [F] usłuch cały świat, [C] wszystkiego w gru.
Alfa hiły i [D] dyskusje poświ, [G] nie cierpiły w nas, ciskał [C] się tu.
[B] [Am] Cóż został w nos, to [F] popłakał się ktoś, [C] chciało się.
[Em]
[F#]
[Em]
[F#]
[Em] Poróżniła nas za jej poliraksy twarz, każdy by [Am] się zabić [D] dał.
[Em] Pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc i [Am] dostałem to co on [D] chciał.
[Em] Powiedziałam ich, że kłopoty mogą być, ja ich, [C] że egzamin mam.
[G]
[Em] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, [Em]
byłem sam.
[C] Stół różnych ról, czy [D] mógł kasić swój ból, [G] nauczyło mnie [C] życie jak nikt.
[Em]
[Am] Był tu na znak, [F] przechlapałem swój czas, [C] najlepszy czas.
Z mechem nabrał, [D] prezmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] wstyd.
[Am] Pewnego dnia [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic.
Słuchać nie dam, [D] pokonałem się sam, [G] oto wisił się [C] wielki mój sen.
[B] [Am]
Piszesz mi tu, [F] wspijasz słowa z mych ust, [C]
kochają mnie.
Kotel ufał, [D] mówi, nadal śmierdziłem, [G] to jak w kardzach i mrozi się [C] śpię.
[B] [Am]
Otwieram drzwi i [F] nie mówi mi nic, [C] to znaleźć się.
[G] [C] [G] [C]
Key:
C
Em
Am
D
G
C
Em
Am
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
[Em] Miałem 10 lat, gdy usłyszał o nim świat, [Am] w mej piwnicy był [D] nasz klub. _ _
[Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szóstki [Am] i nie mogłem w nocy [D] spać. _ _
[Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty kar, [Am] znów się można było [Bm] śniać. _
_ [Em] _ Kawiarniany gwar, jak tornado jazz się wdarł [Am] i ja też _ _ _ _ _ [E] chciałem _ grać.
_ [B] _ _
_ _ [E] _ _ _ _ _ _
_ Ojciec mówię gdzie, martelowski stawio piec, [C] mnie paskoczyc z [A] palca [D] strzep. _
Z [Em] gryfu został wiór, grałem milion różnych [Am] pstur i poznałem co to [Bm] seks. _
_ _ [Em] Pocztówkowy szał, każdy z nas ich 500 miał, [Am] zamiast [E] nowej pary [D] jeans. _
A [E] w sobotnią noc był Luksemburg, chata szkło, [Am] jakże się _ _ _ _
_ [Em] chciało żyć. _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [C] Mieliśmy 3, każdym [D] z nas inna krew, [G] ale jeden [C] przyświecał nam cel.
_ [B] _ [Am] Za kilka lat mieć [F] usłuch cały świat, [C] _ wszystkiego w gru. _ _
_ _ Alfa hiły i [D] dyskusje poświ, [G] nie cierpiły w nas, ciskał [C] się tu. _
_ [B] _ [Am] Cóż został w nos, to [F] popłakał się ktoś, _ [C] chciało się. _ _ _
_ _ [Em] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
_ _ [Em] Poróżniła nas za jej poliraksy twarz, każdy by [Am] się zabić [D] dał. _
_ [Em] Pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc i [Am] dostałem to co on [D] chciał. _
_ [Em] _ Powiedziałam ich, że kłopoty mogą być, ja ich, [C] że egzamin mam.
[G] _ _
_ [Em] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, _ _ _ [Em] _
byłem sam. _ _ _ _
[C] Stół różnych ról, czy [D] mógł kasić swój ból, _ [G] nauczyło mnie [C] życie jak nikt.
_ [Em] _
[Am] Był tu na znak, [F] przechlapałem swój czas, _ [C] najlepszy czas.
Z _ _ _ mechem nabrał, [D] prezmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] wstyd. _ _
[Am] _ Pewnego dnia _ [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic. _ _ _ _
Słuchać nie dam, _ [D] pokonałem się sam, [G] oto wisił się [C] wielki mój sen.
_ [B] _ [Am] _
Piszesz mi tu, [F] wspijasz słowa z mych ust, [C] _
kochają mnie. _ _ _ _
Kotel ufał, [D] mówi, nadal śmierdziłem, [G] to jak w kardzach i mrozi się [C] śpię.
_ _ [B] _ [Am]
Otwieram drzwi i [F] nie mówi mi nic, [C] to znaleźć się.
_ _ _ [G] _ _ [C] _ _ _ _ _ [G] _ _ [C] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
[Em] Miałem 10 lat, gdy usłyszał o nim świat, [Am] w mej piwnicy był [D] nasz klub. _ _
[Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szóstki [Am] i nie mogłem w nocy [D] spać. _ _
[Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty kar, [Am] znów się można było [Bm] śniać. _
_ [Em] _ Kawiarniany gwar, jak tornado jazz się wdarł [Am] i ja też _ _ _ _ _ [E] chciałem _ grać.
_ [B] _ _
_ _ [E] _ _ _ _ _ _
_ Ojciec mówię gdzie, martelowski stawio piec, [C] mnie paskoczyc z [A] palca [D] strzep. _
Z [Em] gryfu został wiór, grałem milion różnych [Am] pstur i poznałem co to [Bm] seks. _
_ _ [Em] Pocztówkowy szał, każdy z nas ich 500 miał, [Am] zamiast [E] nowej pary [D] jeans. _
A [E] w sobotnią noc był Luksemburg, chata szkło, [Am] jakże się _ _ _ _
_ [Em] chciało żyć. _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [C] Mieliśmy 3, każdym [D] z nas inna krew, [G] ale jeden [C] przyświecał nam cel.
_ [B] _ [Am] Za kilka lat mieć [F] usłuch cały świat, [C] _ wszystkiego w gru. _ _
_ _ Alfa hiły i [D] dyskusje poświ, [G] nie cierpiły w nas, ciskał [C] się tu. _
_ [B] _ [Am] Cóż został w nos, to [F] popłakał się ktoś, _ [C] chciało się. _ _ _
_ _ [Em] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
_ _ [Em] Poróżniła nas za jej poliraksy twarz, każdy by [Am] się zabić [D] dał. _
_ [Em] Pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc i [Am] dostałem to co on [D] chciał. _
_ [Em] _ Powiedziałam ich, że kłopoty mogą być, ja ich, [C] że egzamin mam.
[G] _ _
_ [Em] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, _ _ _ [Em] _
byłem sam. _ _ _ _
[C] Stół różnych ról, czy [D] mógł kasić swój ból, _ [G] nauczyło mnie [C] życie jak nikt.
_ [Em] _
[Am] Był tu na znak, [F] przechlapałem swój czas, _ [C] najlepszy czas.
Z _ _ _ mechem nabrał, [D] prezmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] wstyd. _ _
[Am] _ Pewnego dnia _ [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic. _ _ _ _
Słuchać nie dam, _ [D] pokonałem się sam, [G] oto wisił się [C] wielki mój sen.
_ [B] _ [Am] _
Piszesz mi tu, [F] wspijasz słowa z mych ust, [C] _
kochają mnie. _ _ _ _
Kotel ufał, [D] mówi, nadal śmierdziłem, [G] to jak w kardzach i mrozi się [C] śpię.
_ _ [B] _ [Am]
Otwieram drzwi i [F] nie mówi mi nic, [C] to znaleźć się.
_ _ _ [G] _ _ [C] _ _ _ _ _ [G] _ _ [C] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _