Chords for Bajorson ft. Kaczor BRS - Uzależniony
Tempo:
80.05 bpm
Chords used:
Bbm
Fm
Gb
F
Db
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[F] [Db] [Bbm]
[F] [Db] [Fm]
Tak mnie napierdala głowa, że nie mogę [Bbm] zebrać myśli, stoi pusta żołądkowa i kurwa dwa kieliszki, [F] dawno skończył mi się towar, goście w [Bbm] międzyczasie wyślij.
[F] Prościej byłoby spróbować, może zacząć [Gb] życie jak wszyscy, nie chce mi się kurwa nic, [Fm] ale idę [Bbm] wezmę pyszni, bo za chwilę trzeba wyjść, tak mi podpowiada, nikt niepotrzebnie tracę czas.
Wypierając grubne myśli, wilka zawsze [Fm] ciągnie w las, a więc idę [B] między wilki, jeszcze zbudzę [Gbm] jedną z tamtki.
[D] Wczoraj [C] zmulił towar, choć zrobiła kilka kał, [Bbm] chce namiętnie mnie całować, mówi do mnie Damian, chodź przytul mnie koku, no co jest, myślę sobie [Fm] kurwo, precz, ona, że gdzieś nie pracuje.
Biorę więc głęboki brzeg, spokojnie [Bbm] rozwijam banknot, myśląc jak się pozbyć jej, wypierdolność jakiś kantor, wolność daje mi ten zew, więc chominiarka na mordę, a jak przypał kilka lat, ale chuj, dobre cokolwiek.
Uzaleźniony jestem od dokonywania przestępstw, i choćbym kurwa chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest moim [Bbm]
nieszczęściem.
Wychodzę [Gb] na pustaka, trzeba szybko się tłok, ja kurwa mam zakwasy już od wyciągania wiosnę, kurwy tańczą na posaka, dobry burdel jest w środku, może porwać jakąś kurwę dla przykładu i obrzotku, [F] jak mi zrobię go rozsądku, jakoś mi to [Gb] nie przeszkadza, narąbienie rapu w końcu już nie widzę przeciwskazań.
Tylko chuja mi też w latach, kto od kogo i z kim trzyma, jak zachowasz się jak szmata, już nie będzie co rozkminiać, nikt mi nic nie będzie kazał, jestem tu samotnym wiejkiem, a gdy przeprowadzam atak, zwykle działam w pojedynkę.
Jestem typem zawodnika, co potykał się o szansę, ale dusza wojownika [Fm] sprawia, że tu jeszcze walczę, mam charakter wojownika i ochotę [Gb] iść gdzieś patrząć, dziś się jaram, mam publika po dwunastu latach stawią, [Fm] taka dialektyka życia, co odpycha [Bbm] tych niewiernych, a przyciąga mnie ulica, [Fm] bo jestem kryminogenny.
Uzaleźniony jestem od [Gb] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Gb] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Odponię działku, nie piję, zostaję znowu sportowcem [Fm] z osiem wiozgiem, tutaj minie jak się nie [Gb] ogarniesz, siomę, [Fm] sadzam naboje do klanki i opuszczam [Bbm] swą parafię.
[Fm] Uzaleźniony od bólu, dawaj siano, bo zatańczę pośród czerwi pomarańcze, a kurwa chlew [Bbm] siany zdobij, [Fm] siomu, zaleźniony jestem od sypek w orku [Bbm] stronowych, [Fm] ole, biało-czerwoni, siomek, nie pal [Bbm] mi tu flanka, [F] kurwa, wszyscy tu grzeczni jesteście, tak jak [Bbm] Jana Sanka.
[F] Chlewa, mańka, stoją kurwy, prawa, mańka, [Bbm] go wszyscy wie, widzę, siomek, już podwójnie, halucy, no, generzy przepopalone, styki widzę, siom, uzależniony jestem, wiesz, nie każdy tu wyrobi bez bagażom na zakręcie.
[Fm] Wiesz, uzależniony jestem, po winiarki [Bbm] i wytwie, kiedy chwyl bąbel dziś za moje strony, pozdrawiam od wieki [Fm] wychowani, tu grzebniki i [Bbm] adrenalina, bratwu, osiem samochodów, widzę, [F] uzależnieni od tańca.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym, kurwa, chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, [Fm] którą płaci, zwykle jest twoim [Gb] [Db]
[Bbm]
nieszczęściem.
[Gb]
Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
[Fm] [Bbm] [Fm] [Bbm]
[F] [Db] [Fm]
Tak mnie napierdala głowa, że nie mogę [Bbm] zebrać myśli, stoi pusta żołądkowa i kurwa dwa kieliszki, [F] dawno skończył mi się towar, goście w [Bbm] międzyczasie wyślij.
[F] Prościej byłoby spróbować, może zacząć [Gb] życie jak wszyscy, nie chce mi się kurwa nic, [Fm] ale idę [Bbm] wezmę pyszni, bo za chwilę trzeba wyjść, tak mi podpowiada, nikt niepotrzebnie tracę czas.
Wypierając grubne myśli, wilka zawsze [Fm] ciągnie w las, a więc idę [B] między wilki, jeszcze zbudzę [Gbm] jedną z tamtki.
[D] Wczoraj [C] zmulił towar, choć zrobiła kilka kał, [Bbm] chce namiętnie mnie całować, mówi do mnie Damian, chodź przytul mnie koku, no co jest, myślę sobie [Fm] kurwo, precz, ona, że gdzieś nie pracuje.
Biorę więc głęboki brzeg, spokojnie [Bbm] rozwijam banknot, myśląc jak się pozbyć jej, wypierdolność jakiś kantor, wolność daje mi ten zew, więc chominiarka na mordę, a jak przypał kilka lat, ale chuj, dobre cokolwiek.
Uzaleźniony jestem od dokonywania przestępstw, i choćbym kurwa chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest moim [Bbm]
nieszczęściem.
Wychodzę [Gb] na pustaka, trzeba szybko się tłok, ja kurwa mam zakwasy już od wyciągania wiosnę, kurwy tańczą na posaka, dobry burdel jest w środku, może porwać jakąś kurwę dla przykładu i obrzotku, [F] jak mi zrobię go rozsądku, jakoś mi to [Gb] nie przeszkadza, narąbienie rapu w końcu już nie widzę przeciwskazań.
Tylko chuja mi też w latach, kto od kogo i z kim trzyma, jak zachowasz się jak szmata, już nie będzie co rozkminiać, nikt mi nic nie będzie kazał, jestem tu samotnym wiejkiem, a gdy przeprowadzam atak, zwykle działam w pojedynkę.
Jestem typem zawodnika, co potykał się o szansę, ale dusza wojownika [Fm] sprawia, że tu jeszcze walczę, mam charakter wojownika i ochotę [Gb] iść gdzieś patrząć, dziś się jaram, mam publika po dwunastu latach stawią, [Fm] taka dialektyka życia, co odpycha [Bbm] tych niewiernych, a przyciąga mnie ulica, [Fm] bo jestem kryminogenny.
Uzaleźniony jestem od [Gb] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Gb] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Odponię działku, nie piję, zostaję znowu sportowcem [Fm] z osiem wiozgiem, tutaj minie jak się nie [Gb] ogarniesz, siomę, [Fm] sadzam naboje do klanki i opuszczam [Bbm] swą parafię.
[Fm] Uzaleźniony od bólu, dawaj siano, bo zatańczę pośród czerwi pomarańcze, a kurwa chlew [Bbm] siany zdobij, [Fm] siomu, zaleźniony jestem od sypek w orku [Bbm] stronowych, [Fm] ole, biało-czerwoni, siomek, nie pal [Bbm] mi tu flanka, [F] kurwa, wszyscy tu grzeczni jesteście, tak jak [Bbm] Jana Sanka.
[F] Chlewa, mańka, stoją kurwy, prawa, mańka, [Bbm] go wszyscy wie, widzę, siomek, już podwójnie, halucy, no, generzy przepopalone, styki widzę, siom, uzależniony jestem, wiesz, nie każdy tu wyrobi bez bagażom na zakręcie.
[Fm] Wiesz, uzależniony jestem, po winiarki [Bbm] i wytwie, kiedy chwyl bąbel dziś za moje strony, pozdrawiam od wieki [Fm] wychowani, tu grzebniki i [Bbm] adrenalina, bratwu, osiem samochodów, widzę, [F] uzależnieni od tańca.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym, kurwa, chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, [Fm] którą płaci, zwykle jest twoim [Gb] [Db]
[Bbm]
nieszczęściem.
[Gb]
Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
[Fm] [Bbm] [Fm] [Bbm]
Key:
Bbm
Fm
Gb
F
Db
Bbm
Fm
Gb
[F] _ _ _ _ _ [Db] _ [Bbm] _ _
_ _ [F] _ _ _ [Db] _ [Fm] _ _
_ Tak mnie napierdala głowa, że nie mogę [Bbm] zebrać myśli, stoi pusta żołądkowa i kurwa dwa kieliszki, [F] dawno skończył mi się towar, goście w [Bbm] międzyczasie wyślij.
[F] Prościej byłoby spróbować, może zacząć [Gb] życie jak wszyscy, nie chce mi się kurwa nic, [Fm] ale idę [Bbm] wezmę pyszni, bo za chwilę trzeba wyjść, tak mi podpowiada, nikt niepotrzebnie tracę czas.
Wypierając grubne myśli, wilka zawsze [Fm] ciągnie w las, a więc idę [B] między wilki, jeszcze zbudzę [Gbm] jedną z tamtki.
[D] Wczoraj [C] zmulił towar, choć zrobiła kilka kał, [Bbm] chce namiętnie mnie całować, mówi do mnie Damian, chodź przytul mnie koku, no co jest, myślę sobie [Fm] kurwo, precz, ona, że gdzieś nie pracuje.
Biorę więc głęboki brzeg, spokojnie [Bbm] rozwijam banknot, myśląc jak się pozbyć jej, wypierdolność jakiś kantor, wolność daje mi ten zew, więc chominiarka na mordę, a jak przypał kilka lat, ale chuj, dobre cokolwiek.
Uzaleźniony jestem od dokonywania przestępstw, i choćbym kurwa chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest moim _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
nieszczęściem.
Wychodzę [Gb] na pustaka, trzeba szybko się tłok, ja kurwa mam zakwasy już od wyciągania wiosnę, kurwy tańczą na posaka, dobry burdel jest w środku, może porwać jakąś kurwę dla przykładu i obrzotku, [F] jak mi zrobię go rozsądku, jakoś mi to [Gb] nie przeszkadza, narąbienie rapu w końcu już nie widzę przeciwskazań.
Tylko chuja mi też w latach, kto od kogo i z kim trzyma, jak zachowasz się jak szmata, już nie będzie co rozkminiać, nikt mi nic nie będzie kazał, jestem tu samotnym wiejkiem, a gdy przeprowadzam atak, zwykle działam w pojedynkę.
Jestem typem zawodnika, co potykał się o szansę, ale dusza wojownika [Fm] sprawia, że tu jeszcze walczę, mam charakter wojownika i ochotę [Gb] iść gdzieś patrząć, dziś się jaram, mam publika po dwunastu latach stawią, [Fm] taka dialektyka życia, co odpycha [Bbm] tych niewiernych, a przyciąga mnie ulica, [Fm] bo jestem kryminogenny.
Uzaleźniony jestem od [Gb] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Gb] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Odponię działku, nie piję, zostaję znowu sportowcem [Fm] z osiem wiozgiem, tutaj minie jak się nie [Gb] ogarniesz, siomę, [Fm] sadzam naboje do klanki i opuszczam [Bbm] swą parafię.
[Fm] Uzaleźniony od bólu, dawaj siano, bo zatańczę pośród czerwi pomarańcze, a kurwa chlew [Bbm] siany zdobij, [Fm] siomu, zaleźniony jestem od sypek w orku [Bbm] stronowych, [Fm] ole, biało-czerwoni, siomek, nie pal [Bbm] mi tu flanka, [F] kurwa, wszyscy tu grzeczni jesteście, tak jak [Bbm] Jana Sanka.
[F] Chlewa, mańka, stoją kurwy, prawa, mańka, [Bbm] go wszyscy wie, widzę, siomek, już podwójnie, halucy, no, generzy przepopalone, styki widzę, siom, uzależniony jestem, wiesz, nie każdy tu wyrobi bez bagażom na zakręcie.
[Fm] Wiesz, uzależniony jestem, po winiarki [Bbm] i wytwie, kiedy chwyl bąbel dziś za moje strony, pozdrawiam od wieki [Fm] wychowani, tu grzebniki i [Bbm] adrenalina, bratwu, osiem samochodów, widzę, [F] uzależnieni od tańca.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym, kurwa, chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, [Fm] którą płaci, zwykle jest twoim _ _ _ [Gb] _ _ [Db] _
_ [Bbm] _ _ _ _ _ _ _
_ nieszczęściem. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Gb] _
_ _ _ _ Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
_ _ [Fm] _ [Bbm] _ _ _ _ _ _ [Fm] _ _ [Bbm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [F] _ _ _ [Db] _ [Fm] _ _
_ Tak mnie napierdala głowa, że nie mogę [Bbm] zebrać myśli, stoi pusta żołądkowa i kurwa dwa kieliszki, [F] dawno skończył mi się towar, goście w [Bbm] międzyczasie wyślij.
[F] Prościej byłoby spróbować, może zacząć [Gb] życie jak wszyscy, nie chce mi się kurwa nic, [Fm] ale idę [Bbm] wezmę pyszni, bo za chwilę trzeba wyjść, tak mi podpowiada, nikt niepotrzebnie tracę czas.
Wypierając grubne myśli, wilka zawsze [Fm] ciągnie w las, a więc idę [B] między wilki, jeszcze zbudzę [Gbm] jedną z tamtki.
[D] Wczoraj [C] zmulił towar, choć zrobiła kilka kał, [Bbm] chce namiętnie mnie całować, mówi do mnie Damian, chodź przytul mnie koku, no co jest, myślę sobie [Fm] kurwo, precz, ona, że gdzieś nie pracuje.
Biorę więc głęboki brzeg, spokojnie [Bbm] rozwijam banknot, myśląc jak się pozbyć jej, wypierdolność jakiś kantor, wolność daje mi ten zew, więc chominiarka na mordę, a jak przypał kilka lat, ale chuj, dobre cokolwiek.
Uzaleźniony jestem od dokonywania przestępstw, i choćbym kurwa chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest moim _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
nieszczęściem.
Wychodzę [Gb] na pustaka, trzeba szybko się tłok, ja kurwa mam zakwasy już od wyciągania wiosnę, kurwy tańczą na posaka, dobry burdel jest w środku, może porwać jakąś kurwę dla przykładu i obrzotku, [F] jak mi zrobię go rozsądku, jakoś mi to [Gb] nie przeszkadza, narąbienie rapu w końcu już nie widzę przeciwskazań.
Tylko chuja mi też w latach, kto od kogo i z kim trzyma, jak zachowasz się jak szmata, już nie będzie co rozkminiać, nikt mi nic nie będzie kazał, jestem tu samotnym wiejkiem, a gdy przeprowadzam atak, zwykle działam w pojedynkę.
Jestem typem zawodnika, co potykał się o szansę, ale dusza wojownika [Fm] sprawia, że tu jeszcze walczę, mam charakter wojownika i ochotę [Gb] iść gdzieś patrząć, dziś się jaram, mam publika po dwunastu latach stawią, [Fm] taka dialektyka życia, co odpycha [Bbm] tych niewiernych, a przyciąga mnie ulica, [Fm] bo jestem kryminogenny.
Uzaleźniony jestem od [Gb] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Fm] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym kurwa chciał, co ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, którą płaci, [Gb] zwykle jest twoim nieszczęściem.
Odponię działku, nie piję, zostaję znowu sportowcem [Fm] z osiem wiozgiem, tutaj minie jak się nie [Gb] ogarniesz, siomę, [Fm] sadzam naboje do klanki i opuszczam [Bbm] swą parafię.
[Fm] Uzaleźniony od bólu, dawaj siano, bo zatańczę pośród czerwi pomarańcze, a kurwa chlew [Bbm] siany zdobij, [Fm] siomu, zaleźniony jestem od sypek w orku [Bbm] stronowych, [Fm] ole, biało-czerwoni, siomek, nie pal [Bbm] mi tu flanka, [F] kurwa, wszyscy tu grzeczni jesteście, tak jak [Bbm] Jana Sanka.
[F] Chlewa, mańka, stoją kurwy, prawa, mańka, [Bbm] go wszyscy wie, widzę, siomek, już podwójnie, halucy, no, generzy przepopalone, styki widzę, siom, uzależniony jestem, wiesz, nie każdy tu wyrobi bez bagażom na zakręcie.
[Fm] Wiesz, uzależniony jestem, po winiarki [Bbm] i wytwie, kiedy chwyl bąbel dziś za moje strony, pozdrawiam od wieki [Fm] wychowani, tu grzebniki i [Bbm] adrenalina, bratwu, osiem samochodów, widzę, [F] uzależnieni od tańca.
Uzaleźniony jestem od [Bbm] pokonywania przestępstw i choćbym, kurwa, chciał, to ode mnie jest silniejsze, ile bym nie miał, to i tak sięgam po więcej, a cena, [Fm] którą płaci, zwykle jest twoim _ _ _ [Gb] _ _ [Db] _
_ [Bbm] _ _ _ _ _ _ _
_ nieszczęściem. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Gb] _
_ _ _ _ Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
_ _ [Fm] _ [Bbm] _ _ _ _ _ _ [Fm] _ _ [Bbm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _