Chords for Bajorson - Shooter (Official Video)
Tempo:
98.9 bpm
Chords used:
E
Am
B
Em
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[E] [Am] [B] [Am] [G]
[F#] [G] [F] [E]
[Am] [Em] [F#] [E]
[Am] [Em]
SZŁOPEJ, jebie [Am] [E] [Am] [E]
cały [F] twój styl [E] [B] [E]
[Am] [E] i portfel, chuj z tym skąty z tej siąbel, czy lubisz walić trąbę?
SZŁOPEJ, jebie cały [Am] twój styl [C] i portfel, chuj z tym skąty z [D] tej siąbel, [B] czy lubisz [E] walić trąbę?
Po chwili ciszy w [A] Bajorce [E] oficjalnie, stóp jestem na wizji, ale tym razem lokalne życie daje mi [B] popalić, ale ja nie chcę pojary, jestem takim ortodoksem, że [E] nie dałbym nawet wiary, moje wolne to jak cary, [Am] zawsze miał ten [B] swój urok, swoje choćby skały [Am] strały, nigdy [E] tu nie będą górą,
tu każdego widzi, z każdyma ja z nikim się nie bratam, dookoła same gwiazdy, każda koło chuja lata, uszyj swoje wyobraźni, gdzie jest prawda, czerstwa gadka, i [B] świat pełen jest fantazja, więc [E] wracam do półświata,
kurwy syny groź [Bm] do miny w klipach, a w życiu cipa, rozpiętość waginy na dół, [E] strzedał biejka, jak się przybijam, to wiedz, że jestem z wami, to jakby [Am] piłacz [E] przyrzekł na Chrystusa rany, skoncentrowany, a w zasadzie tak [B] prosty, wyalienowany, bo [E] wciąż wstydzę się za obcych.
Szonter, nie wie [Am] [Em] [B] [Em]
[Am] [C] [D] [E]
cały [Am] twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Am] tej ziombel, [E] czy lubisz walić klonem?
Szonter, [Am] nie wie cały twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Dm] tej ziombel, czy lubisz walić [E] klonem?
[Am] Szonter, [C] [Am] [E]
[Am] [E] [G] [E] dojebałem do [B] pieca, ale chyba nie [E] na chleb, no to ty bracie [Am] nigdy [E] puszczam zimerek od rawy, wiosę wam ciężki przekaz, przekaz tamty psują, że jak tak będą szczekać, to je wszystkie odrysują,
nie czują się bezpieczni, im więksi tym godniejsi, [D] nie żadni przebierańcy jak jebani [E] paurem drzeci, co mnie cechuje, to że tu jest [B] Szywalta, to nienaganny styl, [E] ekstrawaganskie pancerze, to jest fil, innego toru nie ma, nie [Am] podparte łokiami, tylko [E] aktywostka Rzenia, uważaj, na co?
Nie z drogą [B] konkurencji, dla nich jestem jak [E] piwacz, no bo mogą mnie zmocąć w wędel, wszystkie [Am] lamusy to i mają się [E] temat, bo moi ludzie zwoją spółkę, major, major, więcej rapu, nie paparuchy, co [Am] unoszą się [E] córakcią, bo [Am] dla nich mam coś specjalnego [E] jak chuja z dedykacją, to nie [Am] orkiestra, ale też ci dobrze [Em] zagra, od [Am] kiedy mam uszy, to wszystko [E] idzie mi jak z płatka, jestem jak [Am] chada, innego życia [E] nie znam, bo [D] Witamian, syn Roberta odmawiam składania
[E] [A]
[E] [Am] [B] jestem jak chada, [E] innego życia nie znam, bo Licho nie śpi, czuwa na serce, [A] więc [E] załatwiam to jak trzeba, to [B] jest fil
[G#] [N]
[F#] [G] [F] [E]
[Am] [Em] [F#] [E]
[Am] [Em]
SZŁOPEJ, jebie [Am] [E] [Am] [E]
cały [F] twój styl [E] [B] [E]
[Am] [E] i portfel, chuj z tym skąty z tej siąbel, czy lubisz walić trąbę?
SZŁOPEJ, jebie cały [Am] twój styl [C] i portfel, chuj z tym skąty z [D] tej siąbel, [B] czy lubisz [E] walić trąbę?
Po chwili ciszy w [A] Bajorce [E] oficjalnie, stóp jestem na wizji, ale tym razem lokalne życie daje mi [B] popalić, ale ja nie chcę pojary, jestem takim ortodoksem, że [E] nie dałbym nawet wiary, moje wolne to jak cary, [Am] zawsze miał ten [B] swój urok, swoje choćby skały [Am] strały, nigdy [E] tu nie będą górą,
tu każdego widzi, z każdyma ja z nikim się nie bratam, dookoła same gwiazdy, każda koło chuja lata, uszyj swoje wyobraźni, gdzie jest prawda, czerstwa gadka, i [B] świat pełen jest fantazja, więc [E] wracam do półświata,
kurwy syny groź [Bm] do miny w klipach, a w życiu cipa, rozpiętość waginy na dół, [E] strzedał biejka, jak się przybijam, to wiedz, że jestem z wami, to jakby [Am] piłacz [E] przyrzekł na Chrystusa rany, skoncentrowany, a w zasadzie tak [B] prosty, wyalienowany, bo [E] wciąż wstydzę się za obcych.
Szonter, nie wie [Am] [Em] [B] [Em]
[Am] [C] [D] [E]
cały [Am] twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Am] tej ziombel, [E] czy lubisz walić klonem?
Szonter, [Am] nie wie cały twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Dm] tej ziombel, czy lubisz walić [E] klonem?
[Am] Szonter, [C] [Am] [E]
[Am] [E] [G] [E] dojebałem do [B] pieca, ale chyba nie [E] na chleb, no to ty bracie [Am] nigdy [E] puszczam zimerek od rawy, wiosę wam ciężki przekaz, przekaz tamty psują, że jak tak będą szczekać, to je wszystkie odrysują,
nie czują się bezpieczni, im więksi tym godniejsi, [D] nie żadni przebierańcy jak jebani [E] paurem drzeci, co mnie cechuje, to że tu jest [B] Szywalta, to nienaganny styl, [E] ekstrawaganskie pancerze, to jest fil, innego toru nie ma, nie [Am] podparte łokiami, tylko [E] aktywostka Rzenia, uważaj, na co?
Nie z drogą [B] konkurencji, dla nich jestem jak [E] piwacz, no bo mogą mnie zmocąć w wędel, wszystkie [Am] lamusy to i mają się [E] temat, bo moi ludzie zwoją spółkę, major, major, więcej rapu, nie paparuchy, co [Am] unoszą się [E] córakcią, bo [Am] dla nich mam coś specjalnego [E] jak chuja z dedykacją, to nie [Am] orkiestra, ale też ci dobrze [Em] zagra, od [Am] kiedy mam uszy, to wszystko [E] idzie mi jak z płatka, jestem jak [Am] chada, innego życia [E] nie znam, bo [D] Witamian, syn Roberta odmawiam składania
[E] [A]
[E] [Am] [B] jestem jak chada, [E] innego życia nie znam, bo Licho nie śpi, czuwa na serce, [A] więc [E] załatwiam to jak trzeba, to [B] jest fil
[G#] [N]
Key:
E
Am
B
Em
D
E
Am
B
[E] _ _ [Am] _ [B] _ _ [Am] _ [G] _ _
_ _ [F#] _ [G] _ _ [F] _ [E] _ _
_ _ [Am] _ [Em] _ _ [F#] _ [E] _ _
_ _ [Am] _ [Em] _ _ _ _ _
SZŁOPEJ, jebie [Am] _ [E] _ _ [Am] _ [E] _ _
cały [F] twój styl [E] _ [B] _ _ _ [E] _
_ _ [Am] [E] i portfel, chuj z tym skąty z tej siąbel, czy lubisz walić trąbę?
SZŁOPEJ, jebie cały [Am] twój styl [C] i portfel, chuj z tym skąty z [D] tej siąbel, [B] czy lubisz [E] walić trąbę?
Po chwili ciszy w [A] Bajorce [E] oficjalnie, stóp jestem na wizji, ale tym razem lokalne życie daje mi [B] popalić, ale ja nie chcę pojary, jestem takim ortodoksem, że [E] nie dałbym nawet wiary, moje wolne to jak cary, [Am] zawsze miał ten [B] swój urok, swoje choćby skały [Am] strały, nigdy [E] tu nie będą górą,
tu każdego widzi, z każdyma ja z nikim się nie bratam, dookoła same gwiazdy, każda koło chuja lata, uszyj swoje wyobraźni, gdzie jest prawda, czerstwa gadka, i [B] świat pełen jest fantazja, więc [E] wracam do półświata,
kurwy syny groź [Bm] do miny w klipach, a w życiu cipa, rozpiętość waginy na dół, [E] strzedał biejka, jak się przybijam, to wiedz, że jestem z wami, to jakby [Am] piłacz [E] przyrzekł na Chrystusa rany, skoncentrowany, a w zasadzie tak [B] prosty, wyalienowany, bo [E] wciąż wstydzę się za obcych.
Szonter, nie wie [Am] _ [Em] _ [B] _ _ [Em] _ _
_ _ [Am] _ [C] _ [D] _ _ _ [E] _
cały [Am] twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Am] tej ziombel, [E] czy lubisz walić klonem?
Szonter, [Am] nie wie cały twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Dm] tej ziombel, czy lubisz walić [E] klonem?
_ [Am] Szonter, [C] _ [Am] _ _ [E] _ _
_ [Am] _ _ [E] _ _ [G] [E] dojebałem do [B] pieca, ale chyba nie [E] na chleb, no to ty bracie [Am] nigdy [E] puszczam zimerek od rawy, wiosę wam ciężki przekaz, przekaz tamty psują, że jak tak będą szczekać, to je wszystkie odrysują,
nie czują się bezpieczni, im więksi tym godniejsi, [D] nie żadni przebierańcy jak jebani [E] paurem drzeci, co mnie cechuje, to że tu jest [B] Szywalta, to nienaganny styl, [E] ekstrawaganskie pancerze, to jest fil, innego toru nie ma, nie [Am] podparte łokiami, tylko [E] aktywostka Rzenia, uważaj, na co?
Nie z drogą [B] konkurencji, dla nich jestem jak [E] piwacz, no bo mogą mnie zmocąć w wędel, wszystkie [Am] lamusy to i mają się [E] temat, bo moi ludzie zwoją spółkę, major, major, więcej rapu, nie paparuchy, co [Am] unoszą się [E] córakcią, bo [Am] dla nich mam coś specjalnego [E] jak chuja z dedykacją, to nie [Am] orkiestra, ale też ci dobrze [Em] zagra, od [Am] kiedy mam uszy, to wszystko [E] idzie mi jak z płatka, jestem jak [Am] chada, innego życia [E] nie znam, bo [D] Witamian, syn Roberta odmawiam składania _
_ _ _ [E] _ _ [A] _ _ _
_ _ [E] _ _ _ [Am] _ [B] jestem jak chada, [E] innego życia nie znam, bo Licho nie śpi, czuwa na serce, [A] więc [E] załatwiam to jak trzeba, to _ [B] jest fil
_ _ _ [G#] _ _ _ [N] _ _
_ _ [F#] _ [G] _ _ [F] _ [E] _ _
_ _ [Am] _ [Em] _ _ [F#] _ [E] _ _
_ _ [Am] _ [Em] _ _ _ _ _
SZŁOPEJ, jebie [Am] _ [E] _ _ [Am] _ [E] _ _
cały [F] twój styl [E] _ [B] _ _ _ [E] _
_ _ [Am] [E] i portfel, chuj z tym skąty z tej siąbel, czy lubisz walić trąbę?
SZŁOPEJ, jebie cały [Am] twój styl [C] i portfel, chuj z tym skąty z [D] tej siąbel, [B] czy lubisz [E] walić trąbę?
Po chwili ciszy w [A] Bajorce [E] oficjalnie, stóp jestem na wizji, ale tym razem lokalne życie daje mi [B] popalić, ale ja nie chcę pojary, jestem takim ortodoksem, że [E] nie dałbym nawet wiary, moje wolne to jak cary, [Am] zawsze miał ten [B] swój urok, swoje choćby skały [Am] strały, nigdy [E] tu nie będą górą,
tu każdego widzi, z każdyma ja z nikim się nie bratam, dookoła same gwiazdy, każda koło chuja lata, uszyj swoje wyobraźni, gdzie jest prawda, czerstwa gadka, i [B] świat pełen jest fantazja, więc [E] wracam do półświata,
kurwy syny groź [Bm] do miny w klipach, a w życiu cipa, rozpiętość waginy na dół, [E] strzedał biejka, jak się przybijam, to wiedz, że jestem z wami, to jakby [Am] piłacz [E] przyrzekł na Chrystusa rany, skoncentrowany, a w zasadzie tak [B] prosty, wyalienowany, bo [E] wciąż wstydzę się za obcych.
Szonter, nie wie [Am] _ [Em] _ [B] _ _ [Em] _ _
_ _ [Am] _ [C] _ [D] _ _ _ [E] _
cały [Am] twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Am] tej ziombel, [E] czy lubisz walić klonem?
Szonter, [Am] nie wie cały twój styl [Em] i portfel, chuj z tym skoty z [Dm] tej ziombel, czy lubisz walić [E] klonem?
_ [Am] Szonter, [C] _ [Am] _ _ [E] _ _
_ [Am] _ _ [E] _ _ [G] [E] dojebałem do [B] pieca, ale chyba nie [E] na chleb, no to ty bracie [Am] nigdy [E] puszczam zimerek od rawy, wiosę wam ciężki przekaz, przekaz tamty psują, że jak tak będą szczekać, to je wszystkie odrysują,
nie czują się bezpieczni, im więksi tym godniejsi, [D] nie żadni przebierańcy jak jebani [E] paurem drzeci, co mnie cechuje, to że tu jest [B] Szywalta, to nienaganny styl, [E] ekstrawaganskie pancerze, to jest fil, innego toru nie ma, nie [Am] podparte łokiami, tylko [E] aktywostka Rzenia, uważaj, na co?
Nie z drogą [B] konkurencji, dla nich jestem jak [E] piwacz, no bo mogą mnie zmocąć w wędel, wszystkie [Am] lamusy to i mają się [E] temat, bo moi ludzie zwoją spółkę, major, major, więcej rapu, nie paparuchy, co [Am] unoszą się [E] córakcią, bo [Am] dla nich mam coś specjalnego [E] jak chuja z dedykacją, to nie [Am] orkiestra, ale też ci dobrze [Em] zagra, od [Am] kiedy mam uszy, to wszystko [E] idzie mi jak z płatka, jestem jak [Am] chada, innego życia [E] nie znam, bo [D] Witamian, syn Roberta odmawiam składania _
_ _ _ [E] _ _ [A] _ _ _
_ _ [E] _ _ _ [Am] _ [B] jestem jak chada, [E] innego życia nie znam, bo Licho nie śpi, czuwa na serce, [A] więc [E] załatwiam to jak trzeba, to _ [B] jest fil
_ _ _ [G#] _ _ _ [N] _ _