Chords for Bartek Kalinowski - Chłopcy z mojej ulicy (Adam Kreczmar)

Tempo:
147.5 bpm
Chords used:

C

Fm

G

F

Bb

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Bartek Kalinowski - Chłopcy z mojej ulicy (Adam Kreczmar) chords
Start Jamming...
[C]
Znam ulicę niedługą, nieładną, która dla mnie została [G] stworzona.
Na podwórku piłkarski stawio, przy [Fm] śmietniku reduta [C] Ordona.
[F] Kto na lodyn [C] wupał, pożyczy, [F] da parasol, [C] gdy pada deszcz.
Tylko chłopak z [G] naszej ulicy i dziewczyna [C] czasami też.
O te bruchy potłukłeś kolana, grając dzielnie na [G] lewej obronie.
Tu dłużyła się noc nieprzespana, gdy [Fm] do wzorca cię z [C] pacem pogonił.
[F] I na kogo [C] możesz tu liczyć, [Fm] gdy nieszczęście [C] płuje jak deszcz?
Na chłopaków z [G] naszej ulicy, na dziewczyny [C] czasami też.
Czas pośpiechu w figlę nam płata, piłka toczy [G] się w bramkę pustą.
Wyrósł człowiek już z małolata i [Fm] do kina [C] puszczają na ósmą.
[Fm] Głupia wiosna [C] kwiatami krzyczy, [Fm] czyjeś włosy [C] pachną jak bez.
Patrzą chłopcy z [G] naszej ulicy i dziewczyny na [C] chłopców też.
Potem człowiek zdoroślał ze szczętem, został kimś, czyli szedł [G] na manowce.
Dziś magistrem, czy może docentem, [Fm] albo nawet
[C] obcokrajowcem.
Lecz [Fm] gdy sprawy masz [C] zasadnicze, [Fm] tak się składa, że [C] zajrzeć chcesz.
Do chłopaków na naszą [G] ulicę i do dziewczyn [C] czasami też.
Czy ulica stoi jak stała, czy gitary w zaroślach [G] umilkły.
Rozsypała się stara wiara, [Fm] ale przecież ludzie [C] nie szpilki.
[F] I bez żadnych [C] ubocznych przyczyn, [Fm] dopomoże ci w [C] świecie gdzieś.
Starszy pan niegdyś z [G] naszej ulicy, starsza pani [C] czasami też.
[F] I bez żadnych [C] ubocznych przyczyn, [Fm] dopomoże ci w [C] świecie gdzieś.
Starszy pan niegdyś z [G] naszej ulicy, starsza pani [C] czasami też.
[Bb] [N]
Key:  
C
3211
Fm
123111111
G
2131
F
134211111
Bb
12341111
C
3211
Fm
123111111
G
2131
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
[C] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ Znam ulicę niedługą, nieładną, która dla mnie została [G] stworzona.
Na _ podwórku piłkarski stawio, przy [Fm] _ śmietniku reduta [C] Ordona.
_ [F] Kto na lodyn [C] wupał, pożyczy, [F] da parasol, [C] gdy pada deszcz.
_ Tylko chłopak z [G] naszej ulicy _ i dziewczyna _ [C] czasami też. _ _ _ _
_ O te bruchy _ _ potłukłeś kolana, _ grając dzielnie na [G] lewej obronie.
Tu dłużyła się noc _ nieprzespana, gdy [Fm] do wzorca cię z [C] pacem pogonił.
[F] I na kogo _ [C] możesz tu liczyć, [Fm] gdy nieszczęście [C] płuje jak deszcz?
Na chłopaków z [G] naszej ulicy, na _ dziewczyny [C] czasami też. _ _ _ _
_ _ _ Czas pośpiechu w figlę nam płata, _ piłka toczy [G] się w bramkę pustą.
_ Wyrósł człowiek już z małolata i [Fm] do kina [C] puszczają na ósmą.
_ [Fm] Głupia wiosna [C] kwiatami krzyczy, _ _ _ [Fm] czyjeś włosy [C] pachną jak bez.
_ Patrzą chłopcy z [G] naszej ulicy i dziewczyny na [C] chłopców też. _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ Potem człowiek zdoroślał ze szczętem, _ został kimś, czyli szedł [G] na manowce.
_ Dziś magistrem, czy może docentem, _ [Fm] albo nawet _
_ [C] obcokrajowcem.
Lecz [Fm] gdy sprawy masz [C] zasadnicze, [Fm] tak się składa, że [C] zajrzeć _ chcesz.
Do chłopaków na naszą [G] _ ulicę i do dziewczyn [C] czasami też. _ _ _ _ _
Czy ulica stoi jak stała, _ czy gitary w zaroślach [G] umilkły. _
_ _ Rozsypała się stara wiara, _ [Fm] ale przecież ludzie [C] nie szpilki.
[F] I bez żadnych _ [C] ubocznych przyczyn, [Fm] dopomoże ci w [C] świecie gdzieś. _
_ Starszy pan niegdyś z [G] naszej ulicy, _ starsza pani _ [C] czasami też.
[F] I bez żadnych [C] ubocznych _ przyczyn, [Fm] dopomoże ci w [C] świecie gdzieś.
Starszy pan niegdyś z [G] naszej _ ulicy, starsza pani _ _ [C] czasami też.
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Bb] _ _ _ [N] _ _ _