Chords for Blacha 2115 - Kevin sam w domu (prod. Venom Valentino, francis)
Tempo:
129.9 bpm
Chords used:
Bbm
Gb
Ab
Bb
Fm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Dawaj stary, bo zaraz się zmusimy, kolejka nam zaraz odjedzie.
Ilecy są, nascy są.
Moja deska [B] jest, deska blaka jest.
[E] A gdzie blacha?
Blacha.
[Bbm] [Gb] Zbliżałem się święta, ja [Ab] myślę o tobie i [Bbm] przeglądam zdjęcia.
Gdy spadają [Gb] gwiazdy, marzę o [Ab] twojemu śmiechu, a nie [Bbm] o prezentach.
Z roku na [Gb] rok, ciągle się [Ab] uderzę, trafisz do [Bbm] serca.
I z roku na rok, [Gb] oglądam Kevin sam w [Ab] domu, sam w [Bbm] apartamentach.
A mieliśmy teraz leżeć przed [Gb] kominkiem i pić [Fm] czekoladę z piankami i [Bbm] drinki.
Już miałem nawet na bookingu [Gb] zdjęć z Kem.
Miałem być w [Ab] teatru, a jestem z gliździem.
[Gb] Staję się klinczem, a miałem być misiem.
[Bbm] Taki był plan na wigilię.
Brałem choinkę, [Gb] kupiłem ci szminka, a [Ab] tymczasem ty z jakimś [Bbm] szymkiem.
I na pocztówce, [Gb] na kubałówce, [Ab] piszesz wesołych [Bbm] świąt.
Ja na poduszce, [Gb] ale nie usnę, [Bb] bez ciebie to nie [Bbm] to.
Leci epoka lodowcowa 3, [Bb] a mi lecą [Bbm] łzy.
Bo wiewiór to [Gb] ja, a tym żołędziem dla mnie [Bb] byłaś ty.
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
[Bbm] Byłaś miałem Juli, Juli, Bella, Bella, [Gb] hej, boli, [Ab] boli.
Kiedy mnie [Bbm] macie, czekam aż coś będzie tak na mnie było.
[Gb] Trzeba się jak Bury znają, jak Silouki na Ola.
[Bbm] Również w końcu miłości, lecz takiej [Gb] naprawdę.
Na dobre i na [Ab] złe, tak jak White na [F] Paulę.
[Gb] Mikołaju w tym roku daj mi wariatkę, [Bbm] lojalną mi tak jak ja czapce.
Festiwal wąszywych [Gb] uśmiechów, [Ab] karnawał złamanych [Bbm] obiednic.
Siedzę sam w domu jak [Gb] Kevin, bo średnio obudzą mnie wasze [Bbm] imprezki.
Jak miś na klopówkach, [Gb] zewnątrz mam uśmiech, na [Ab] wsiódko mam masę [Bbm] dramatów.
Chcę zbudować dom i mieć córkę, a ty chciałaś tylko mieć blachę na dachu.
Las pokryty śniegiem, a [Gb] w tym świetle czuję [Ab] się tak jak w [Bbm] narni.
Koła latarni, [Gb] czekam na ciebie z [Bb] pełną butelką [Bbm] Bacardi.
Chciałem cię zabrać na [Gb] sanki, [Bb] kupiłem bukietką [Bbm] wali.
Ale ty [Gb] postanowiłaś mnie stracić z typem, co wygląda [Bb] jak Hagrid.
[Fm]
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [F] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, to był [Bb] błąd, [Bbm]
kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
Mam [Bbm] już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
To [Bbm] był błąd, [Gb] to był błąd.
[Ab]
[Bbm] Powiedz czy wierzysz w magię, [Gb] powiedz czy wierzysz w to, [Bb] że można kogoś [Bbm] kochać nieustannie.
A [Gb] czy uwierzysz dla [Ab] mnie, [Bbm] a czy uwierzysz we mnie?
[Gb] Czy mnie wezmiesz jeśli [Ab] ci powiem, że chcę [Bbm] być niezniszczalny?
[Gb] Czy już zawsze [Ab] będziesz?
Bo nie chcę niczego [Bb] więcej.
Ilecy są, nascy są.
Moja deska [B] jest, deska blaka jest.
[E] A gdzie blacha?
Blacha.
[Bbm] [Gb] Zbliżałem się święta, ja [Ab] myślę o tobie i [Bbm] przeglądam zdjęcia.
Gdy spadają [Gb] gwiazdy, marzę o [Ab] twojemu śmiechu, a nie [Bbm] o prezentach.
Z roku na [Gb] rok, ciągle się [Ab] uderzę, trafisz do [Bbm] serca.
I z roku na rok, [Gb] oglądam Kevin sam w [Ab] domu, sam w [Bbm] apartamentach.
A mieliśmy teraz leżeć przed [Gb] kominkiem i pić [Fm] czekoladę z piankami i [Bbm] drinki.
Już miałem nawet na bookingu [Gb] zdjęć z Kem.
Miałem być w [Ab] teatru, a jestem z gliździem.
[Gb] Staję się klinczem, a miałem być misiem.
[Bbm] Taki był plan na wigilię.
Brałem choinkę, [Gb] kupiłem ci szminka, a [Ab] tymczasem ty z jakimś [Bbm] szymkiem.
I na pocztówce, [Gb] na kubałówce, [Ab] piszesz wesołych [Bbm] świąt.
Ja na poduszce, [Gb] ale nie usnę, [Bb] bez ciebie to nie [Bbm] to.
Leci epoka lodowcowa 3, [Bb] a mi lecą [Bbm] łzy.
Bo wiewiór to [Gb] ja, a tym żołędziem dla mnie [Bb] byłaś ty.
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
[Bbm] Byłaś miałem Juli, Juli, Bella, Bella, [Gb] hej, boli, [Ab] boli.
Kiedy mnie [Bbm] macie, czekam aż coś będzie tak na mnie było.
[Gb] Trzeba się jak Bury znają, jak Silouki na Ola.
[Bbm] Również w końcu miłości, lecz takiej [Gb] naprawdę.
Na dobre i na [Ab] złe, tak jak White na [F] Paulę.
[Gb] Mikołaju w tym roku daj mi wariatkę, [Bbm] lojalną mi tak jak ja czapce.
Festiwal wąszywych [Gb] uśmiechów, [Ab] karnawał złamanych [Bbm] obiednic.
Siedzę sam w domu jak [Gb] Kevin, bo średnio obudzą mnie wasze [Bbm] imprezki.
Jak miś na klopówkach, [Gb] zewnątrz mam uśmiech, na [Ab] wsiódko mam masę [Bbm] dramatów.
Chcę zbudować dom i mieć córkę, a ty chciałaś tylko mieć blachę na dachu.
Las pokryty śniegiem, a [Gb] w tym świetle czuję [Ab] się tak jak w [Bbm] narni.
Koła latarni, [Gb] czekam na ciebie z [Bb] pełną butelką [Bbm] Bacardi.
Chciałem cię zabrać na [Gb] sanki, [Bb] kupiłem bukietką [Bbm] wali.
Ale ty [Gb] postanowiłaś mnie stracić z typem, co wygląda [Bb] jak Hagrid.
[Fm]
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [F] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, to był [Bb] błąd, [Bbm]
kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
Mam [Bbm] już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
To [Bbm] był błąd, [Gb] to był błąd.
[Ab]
[Bbm] Powiedz czy wierzysz w magię, [Gb] powiedz czy wierzysz w to, [Bb] że można kogoś [Bbm] kochać nieustannie.
A [Gb] czy uwierzysz dla [Ab] mnie, [Bbm] a czy uwierzysz we mnie?
[Gb] Czy mnie wezmiesz jeśli [Ab] ci powiem, że chcę [Bbm] być niezniszczalny?
[Gb] Czy już zawsze [Ab] będziesz?
Bo nie chcę niczego [Bb] więcej.
Key:
Bbm
Gb
Ab
Bb
Fm
Bbm
Gb
Ab
Dawaj stary, bo zaraz się zmusimy, kolejka nam zaraz odjedzie.
Ilecy są, nascy są.
Moja deska [B] jest, deska blaka jest.
[E] A gdzie blacha?
Blacha. _ _ _ _ _
[Bbm] _ _ _ [Gb] Zbliżałem się święta, ja [Ab] myślę o tobie i [Bbm] przeglądam zdjęcia.
Gdy spadają [Gb] gwiazdy, marzę o [Ab] twojemu śmiechu, a nie [Bbm] o prezentach.
Z roku na [Gb] rok, ciągle się [Ab] uderzę, trafisz do [Bbm] serca.
I z roku na rok, [Gb] oglądam Kevin sam w [Ab] domu, sam w [Bbm] apartamentach.
A mieliśmy teraz leżeć przed [Gb] kominkiem i pić [Fm] czekoladę z piankami i [Bbm] drinki.
Już miałem nawet na bookingu [Gb] zdjęć z Kem.
Miałem być w [Ab] teatru, a jestem z gliździem.
[Gb] Staję się klinczem, a miałem być misiem.
[Bbm] Taki był plan na wigilię.
Brałem choinkę, [Gb] kupiłem ci szminka, a [Ab] tymczasem ty z jakimś [Bbm] szymkiem.
I na pocztówce, [Gb] na kubałówce, [Ab] piszesz wesołych [Bbm] świąt.
Ja na poduszce, [Gb] ale nie usnę, [Bb] bez ciebie to nie [Bbm] to.
Leci epoka lodowcowa 3, [Bb] a mi lecą [Bbm] łzy.
Bo wiewiór to [Gb] ja, a tym żołędziem dla mnie [Bb] byłaś ty.
_ _ [Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
_ [Bbm] Byłaś miałem Juli, Juli, Bella, Bella, [Gb] hej, boli, [Ab] boli.
Kiedy mnie [Bbm] macie, czekam aż coś będzie tak na mnie było.
[Gb] Trzeba się jak Bury znają, jak Silouki na Ola.
[Bbm] Również w końcu miłości, lecz takiej [Gb] naprawdę.
Na dobre i na [Ab] złe, tak jak White na [F] Paulę.
[Gb] Mikołaju w tym roku daj mi wariatkę, [Bbm] lojalną mi tak jak ja czapce.
Festiwal wąszywych [Gb] uśmiechów, [Ab] karnawał złamanych [Bbm] obiednic.
Siedzę sam w domu jak [Gb] Kevin, bo średnio obudzą mnie wasze [Bbm] imprezki.
Jak miś na klopówkach, [Gb] zewnątrz mam uśmiech, na [Ab] wsiódko mam masę [Bbm] dramatów.
Chcę zbudować dom i mieć córkę, a ty chciałaś tylko mieć blachę na dachu.
Las pokryty śniegiem, a [Gb] w tym świetle czuję [Ab] się tak jak w [Bbm] narni.
Koła latarni, [Gb] czekam na ciebie z [Bb] pełną butelką [Bbm] Bacardi.
Chciałem cię zabrać na [Gb] sanki, [Bb] kupiłem bukietką [Bbm] wali.
Ale ty [Gb] postanowiłaś mnie stracić z typem, co wygląda [Bb] jak Hagrid.
_ [Fm] _
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [F] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, _ to był [Bb] błąd, [Bbm]
kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
Mam [Bbm] już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
To [Bbm] był błąd, [Gb] to był błąd.
[Ab] _
[Bbm] Powiedz czy wierzysz w magię, [Gb] powiedz czy wierzysz w to, [Bb] że można kogoś [Bbm] kochać nieustannie.
A [Gb] czy uwierzysz dla [Ab] mnie, [Bbm] a czy uwierzysz we mnie?
[Gb] Czy mnie wezmiesz jeśli [Ab] ci powiem, że chcę [Bbm] być niezniszczalny?
[Gb] Czy już zawsze [Ab] będziesz?
Bo nie chcę niczego [Bb] więcej. _ _ _ _ _
Ilecy są, nascy są.
Moja deska [B] jest, deska blaka jest.
[E] A gdzie blacha?
Blacha. _ _ _ _ _
[Bbm] _ _ _ [Gb] Zbliżałem się święta, ja [Ab] myślę o tobie i [Bbm] przeglądam zdjęcia.
Gdy spadają [Gb] gwiazdy, marzę o [Ab] twojemu śmiechu, a nie [Bbm] o prezentach.
Z roku na [Gb] rok, ciągle się [Ab] uderzę, trafisz do [Bbm] serca.
I z roku na rok, [Gb] oglądam Kevin sam w [Ab] domu, sam w [Bbm] apartamentach.
A mieliśmy teraz leżeć przed [Gb] kominkiem i pić [Fm] czekoladę z piankami i [Bbm] drinki.
Już miałem nawet na bookingu [Gb] zdjęć z Kem.
Miałem być w [Ab] teatru, a jestem z gliździem.
[Gb] Staję się klinczem, a miałem być misiem.
[Bbm] Taki był plan na wigilię.
Brałem choinkę, [Gb] kupiłem ci szminka, a [Ab] tymczasem ty z jakimś [Bbm] szymkiem.
I na pocztówce, [Gb] na kubałówce, [Ab] piszesz wesołych [Bbm] świąt.
Ja na poduszce, [Gb] ale nie usnę, [Bb] bez ciebie to nie [Bbm] to.
Leci epoka lodowcowa 3, [Bb] a mi lecą [Bbm] łzy.
Bo wiewiór to [Gb] ja, a tym żołędziem dla mnie [Bb] byłaś ty.
_ _ [Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obedzam święta w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z trasy do jednej.
[Bbm] Tylko z nią dzielić koc, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, [Gb] to był błąd.
_ [Bbm] Byłaś miałem Juli, Juli, Bella, Bella, [Gb] hej, boli, [Ab] boli.
Kiedy mnie [Bbm] macie, czekam aż coś będzie tak na mnie było.
[Gb] Trzeba się jak Bury znają, jak Silouki na Ola.
[Bbm] Również w końcu miłości, lecz takiej [Gb] naprawdę.
Na dobre i na [Ab] złe, tak jak White na [F] Paulę.
[Gb] Mikołaju w tym roku daj mi wariatkę, [Bbm] lojalną mi tak jak ja czapce.
Festiwal wąszywych [Gb] uśmiechów, [Ab] karnawał złamanych [Bbm] obiednic.
Siedzę sam w domu jak [Gb] Kevin, bo średnio obudzą mnie wasze [Bbm] imprezki.
Jak miś na klopówkach, [Gb] zewnątrz mam uśmiech, na [Ab] wsiódko mam masę [Bbm] dramatów.
Chcę zbudować dom i mieć córkę, a ty chciałaś tylko mieć blachę na dachu.
Las pokryty śniegiem, a [Gb] w tym świetle czuję [Ab] się tak jak w [Bbm] narni.
Koła latarni, [Gb] czekam na ciebie z [Bb] pełną butelką [Bbm] Bacardi.
Chciałem cię zabrać na [Gb] sanki, [Bb] kupiłem bukietką [Bbm] wali.
Ale ty [Gb] postanowiłaś mnie stracić z typem, co wygląda [Bb] jak Hagrid.
_ [Fm] _
[Bbm] Kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
[Bbm] Mam już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [F] gwiazdą na niebie.
[Bbm] To był błąd, _ to był [Bb] błąd, [Bbm]
kolejny rok, halo, [Gb] obręcam święto w domu [Ab] jak Kevin.
Mam [Bbm] już dość tych na noc, [Gb] chcę wracać z pracy [Ab] do jednej.
[Bbm] Tylko z nią wylicz głos, [Gb] byłaś pierwszą [Ab] gwiazdą na niebie.
To [Bbm] był błąd, [Gb] to był błąd.
[Ab] _
[Bbm] Powiedz czy wierzysz w magię, [Gb] powiedz czy wierzysz w to, [Bb] że można kogoś [Bbm] kochać nieustannie.
A [Gb] czy uwierzysz dla [Ab] mnie, [Bbm] a czy uwierzysz we mnie?
[Gb] Czy mnie wezmiesz jeśli [Ab] ci powiem, że chcę [Bbm] być niezniszczalny?
[Gb] Czy już zawsze [Ab] będziesz?
Bo nie chcę niczego [Bb] więcej. _ _ _ _ _