Chords for Coma - Lipiec (official video)
Tempo:
86.725 bpm
Chords used:
A
E
Em
G
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[G] [E]
[C] [A]
[Em] Kurs słońców szczelinach okien, słoneczny [A] promień.
[C] W drówianym [G] domu kurz pachnie [A] latem.
W ogrodzie jabłek, czerwonych gałęzie, do ziemi warkocze.
[G] Jesteś na dole, gotujesz kaszę, [D] podasz z [G] porakiem i [E] klopsikami.
Leżę pod rzęce, nic mnie nie smuci, dzień [A] zapowiada się [C] pięknie.
Poręcze z ratanu to tata fotelem na taras je jeszcze [G] wystawił, nim zamarł.
[A] [E]
[Em] [E] W słonecznym spocie lipca, w każdy kąt kochana,
[C] wpisana jest taka [A] tęsknota, która się budzi.
Widzisz jak w ranach synek z bólem brzuszka [G] i w środku dnia dopada.
[A] Budzi się w środku [Em] nocy, zaciska żołądek z kurczami tępymi i pięknym ślepym kiszki [E] rwie.
[Am]
[D] [G]
[A] Bo [Em] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [A] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu i o jesieni.
Bo [E] to jest piosenka moich [A] drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [Am] to jest piosenka [C] moich drzewi [G] o przemijaniu [D] i o [A] jesieni.
[Em]
[Bm] [Em]
[D] [Em] Czadą mnie jeszcze [A] drapał, tak drapał, że aż szaleściło.
[C] Dziadek Staszek, ojciec Staszek, [Am] szaleściło jak jesień.
[Em] Jeszcze mnie wczoraj jak lipiec nad [A] głową i my w tych fotelach na [Em] żółto i świeceni pogodą jak drutem.
[E] Kawę piliśmy i wino [A] wieczorem do nikąd, nam nie uciekały te [G] ramy czasu.
Lipca, [C] sierpnia, września.
[D] [Am] W tej [E] ramię z tobą mnie się [B] czas [A] zatrzymał, najpiękniejszego popołudnia z [G] tobą.
I dzisiaj mi zaczął na szali zwisać, na szali przechylać się losu z [Em] taką tęsknotą.
Wiesz, że nie wróci.
Czy ty tak nie wierzyłaś kochanie?
Niektóre chwile to jakby się w ramę wystały.
Nie łączą się z czasem, jedynie z obrazem.
Nie tworzą zmiany liniowej.
Przyczynę wrażenia ja znam w neutrinach, co prędzej o światła, ho, ho.
Ten ktoś tuż przed nami zna sprawy i [E] wciska im w ramy.
To [A] kto to?
To kto?
[E]
[A] [E] Pasuje życie jak [A] dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii art.
[A] Pasuje życie jak dalieka, dalbo przechadzam po galerii art.
[E] Pasuje [A] życie jak dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii [A] art.
Pasuje życie jak dalieka, [G] dalbo przechadzam po [A] galerii art.
[Em] I właśnie mi rama spadła ze ściany i właśnie mi pękła konstrukcja.
Ten postęp to choróbsko i ja w to wszystko wpisany [E] [G] jak
[Em] znak zamknięcia wierszyki.
Bo to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni, bo [A] to jest piosenka moich drzewi, o przemijaniu i o jesieni, bo [E] to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni.
[A] [G] [A] [E] [A]
[B] [E] [Em] [A]
[D] [Gm]
[C] [A]
[Em] Kurs słońców szczelinach okien, słoneczny [A] promień.
[C] W drówianym [G] domu kurz pachnie [A] latem.
W ogrodzie jabłek, czerwonych gałęzie, do ziemi warkocze.
[G] Jesteś na dole, gotujesz kaszę, [D] podasz z [G] porakiem i [E] klopsikami.
Leżę pod rzęce, nic mnie nie smuci, dzień [A] zapowiada się [C] pięknie.
Poręcze z ratanu to tata fotelem na taras je jeszcze [G] wystawił, nim zamarł.
[A] [E]
[Em] [E] W słonecznym spocie lipca, w każdy kąt kochana,
[C] wpisana jest taka [A] tęsknota, która się budzi.
Widzisz jak w ranach synek z bólem brzuszka [G] i w środku dnia dopada.
[A] Budzi się w środku [Em] nocy, zaciska żołądek z kurczami tępymi i pięknym ślepym kiszki [E] rwie.
[Am]
[D] [G]
[A] Bo [Em] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [A] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu i o jesieni.
Bo [E] to jest piosenka moich [A] drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [Am] to jest piosenka [C] moich drzewi [G] o przemijaniu [D] i o [A] jesieni.
[Em]
[Bm] [Em]
[D] [Em] Czadą mnie jeszcze [A] drapał, tak drapał, że aż szaleściło.
[C] Dziadek Staszek, ojciec Staszek, [Am] szaleściło jak jesień.
[Em] Jeszcze mnie wczoraj jak lipiec nad [A] głową i my w tych fotelach na [Em] żółto i świeceni pogodą jak drutem.
[E] Kawę piliśmy i wino [A] wieczorem do nikąd, nam nie uciekały te [G] ramy czasu.
Lipca, [C] sierpnia, września.
[D] [Am] W tej [E] ramię z tobą mnie się [B] czas [A] zatrzymał, najpiękniejszego popołudnia z [G] tobą.
I dzisiaj mi zaczął na szali zwisać, na szali przechylać się losu z [Em] taką tęsknotą.
Wiesz, że nie wróci.
Czy ty tak nie wierzyłaś kochanie?
Niektóre chwile to jakby się w ramę wystały.
Nie łączą się z czasem, jedynie z obrazem.
Nie tworzą zmiany liniowej.
Przyczynę wrażenia ja znam w neutrinach, co prędzej o światła, ho, ho.
Ten ktoś tuż przed nami zna sprawy i [E] wciska im w ramy.
To [A] kto to?
To kto?
[E]
[A] [E] Pasuje życie jak [A] dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii art.
[A] Pasuje życie jak dalieka, dalbo przechadzam po galerii art.
[E] Pasuje [A] życie jak dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii [A] art.
Pasuje życie jak dalieka, [G] dalbo przechadzam po [A] galerii art.
[Em] I właśnie mi rama spadła ze ściany i właśnie mi pękła konstrukcja.
Ten postęp to choróbsko i ja w to wszystko wpisany [E] [G] jak
[Em] znak zamknięcia wierszyki.
Bo to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni, bo [A] to jest piosenka moich drzewi, o przemijaniu i o jesieni, bo [E] to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni.
[A] [G] [A] [E] [A]
[B] [E] [Em] [A]
[D] [Gm]
Key:
A
E
Em
G
D
A
E
Em
[G] _ [E] _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [A] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Em] Kurs słońców szczelinach okien, słoneczny [A] promień.
[C] W drówianym [G] domu kurz pachnie [A] latem.
W ogrodzie jabłek, czerwonych gałęzie, do ziemi warkocze. _
[G] Jesteś na dole, gotujesz kaszę, [D] podasz z [G] porakiem i [E] klopsikami.
Leżę pod rzęce, nic mnie nie smuci, dzień [A] zapowiada się [C] pięknie.
Poręcze z ratanu to tata fotelem na taras je jeszcze [G] wystawił, nim zamarł.
[A] _ _ [E] _ _ _ _
_ [Em] _ _ [E] W słonecznym spocie lipca, w każdy kąt kochana,
[C] wpisana jest taka [A] _ _ tęsknota, która się budzi.
Widzisz jak w ranach synek z bólem brzuszka [G] i w środku dnia dopada.
[A] Budzi się w środku [Em] nocy, zaciska żołądek z kurczami tępymi i pięknym ślepym kiszki [E] rwie.
[Am] _ _
_ _ [D] _ _ [G] _ _ _ _
[A] _ _ Bo [Em] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [A] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu i o jesieni.
Bo [E] to jest piosenka moich [A] drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [Am] to jest piosenka [C] moich drzewi [G] o przemijaniu [D] i o [A] jesieni.
[Em] _ _ _ _
_ [Bm] _ _ _ [Em] _ _ _ _
_ [D] _ _ _ [Em] Czadą mnie jeszcze [A] drapał, tak drapał, że aż szaleściło.
[C] Dziadek Staszek, ojciec Staszek, [Am] szaleściło jak jesień.
[Em] Jeszcze mnie wczoraj jak lipiec nad [A] głową i my w tych fotelach na [Em] żółto i świeceni _ pogodą jak drutem.
_ [E] Kawę piliśmy i wino [A] wieczorem do nikąd, nam nie uciekały te [G] ramy czasu.
Lipca, [C] sierpnia, września.
[D] [Am] W tej [E] ramię z tobą mnie się [B] czas [A] zatrzymał, najpiękniejszego popołudnia z [G] tobą.
I dzisiaj mi zaczął na szali zwisać, na szali przechylać się losu z [Em] taką tęsknotą.
Wiesz, _ _ _ _ że nie wróci. _ _
_ _ _ Czy ty tak nie wierzyłaś kochanie?
Niektóre chwile to jakby się w ramę wystały.
Nie łączą się z czasem, jedynie z obrazem.
Nie tworzą zmiany liniowej.
Przyczynę wrażenia ja znam w neutrinach, co prędzej o światła, ho, ho.
Ten ktoś tuż przed nami zna sprawy i [E] wciska im w ramy.
To [A] kto to?
To kto? _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
[A] _ _ _ _ [E] Pasuje życie jak [A] dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii art.
[A] Pasuje życie jak dalieka, dalbo przechadzam po galerii art.
[E] Pasuje [A] życie jak dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii [A] art.
Pasuje życie jak dalieka, [G] dalbo przechadzam po [A] galerii art.
[Em] I właśnie mi rama spadła ze ściany i właśnie mi pękła konstrukcja.
Ten postęp to choróbsko i ja w to wszystko wpisany [E] [G] jak _ _
_ _ _ _ [Em] znak zamknięcia wierszyki.
_ _ Bo to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni, bo [A] to jest piosenka moich drzewi, o przemijaniu i o jesieni, bo [E] to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni.
[A] _ _ _ _ [G] _ [A] _ _ _ [E] _ _ [A] _ _
_ _ [B] _ _ [E] _ [Em] _ [A] _ _
_ _ [D] _ _ [Gm] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [A] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Em] Kurs słońców szczelinach okien, słoneczny [A] promień.
[C] W drówianym [G] domu kurz pachnie [A] latem.
W ogrodzie jabłek, czerwonych gałęzie, do ziemi warkocze. _
[G] Jesteś na dole, gotujesz kaszę, [D] podasz z [G] porakiem i [E] klopsikami.
Leżę pod rzęce, nic mnie nie smuci, dzień [A] zapowiada się [C] pięknie.
Poręcze z ratanu to tata fotelem na taras je jeszcze [G] wystawił, nim zamarł.
[A] _ _ [E] _ _ _ _
_ [Em] _ _ [E] W słonecznym spocie lipca, w każdy kąt kochana,
[C] wpisana jest taka [A] _ _ tęsknota, która się budzi.
Widzisz jak w ranach synek z bólem brzuszka [G] i w środku dnia dopada.
[A] Budzi się w środku [Em] nocy, zaciska żołądek z kurczami tępymi i pięknym ślepym kiszki [E] rwie.
[Am] _ _
_ _ [D] _ _ [G] _ _ _ _
[A] _ _ Bo [Em] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [A] to jest piosenka moich drzewi o przemijaniu i o jesieni.
Bo [E] to jest piosenka moich [A] drzewi o przemijaniu [D] i o jesieni.
Bo [Am] to jest piosenka [C] moich drzewi [G] o przemijaniu [D] i o [A] jesieni.
[Em] _ _ _ _
_ [Bm] _ _ _ [Em] _ _ _ _
_ [D] _ _ _ [Em] Czadą mnie jeszcze [A] drapał, tak drapał, że aż szaleściło.
[C] Dziadek Staszek, ojciec Staszek, [Am] szaleściło jak jesień.
[Em] Jeszcze mnie wczoraj jak lipiec nad [A] głową i my w tych fotelach na [Em] żółto i świeceni _ pogodą jak drutem.
_ [E] Kawę piliśmy i wino [A] wieczorem do nikąd, nam nie uciekały te [G] ramy czasu.
Lipca, [C] sierpnia, września.
[D] [Am] W tej [E] ramię z tobą mnie się [B] czas [A] zatrzymał, najpiękniejszego popołudnia z [G] tobą.
I dzisiaj mi zaczął na szali zwisać, na szali przechylać się losu z [Em] taką tęsknotą.
Wiesz, _ _ _ _ że nie wróci. _ _
_ _ _ Czy ty tak nie wierzyłaś kochanie?
Niektóre chwile to jakby się w ramę wystały.
Nie łączą się z czasem, jedynie z obrazem.
Nie tworzą zmiany liniowej.
Przyczynę wrażenia ja znam w neutrinach, co prędzej o światła, ho, ho.
Ten ktoś tuż przed nami zna sprawy i [E] wciska im w ramy.
To [A] kto to?
To kto? _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
[A] _ _ _ _ [E] Pasuje życie jak [A] dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii art.
[A] Pasuje życie jak dalieka, dalbo przechadzam po galerii art.
[E] Pasuje [A] życie jak dalieka, dalbo przechadzam po [D] galerii [A] art.
Pasuje życie jak dalieka, [G] dalbo przechadzam po [A] galerii art.
[Em] I właśnie mi rama spadła ze ściany i właśnie mi pękła konstrukcja.
Ten postęp to choróbsko i ja w to wszystko wpisany [E] [G] jak _ _
_ _ _ _ [Em] znak zamknięcia wierszyki.
_ _ Bo to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni, bo [A] to jest piosenka moich drzewi, o przemijaniu i o jesieni, bo [E] to jest piosenka [A] moich drzewi, [Em] o przemijaniu [D] i o jesieni.
[A] _ _ _ _ [G] _ [A] _ _ _ [E] _ _ [A] _ _
_ _ [B] _ _ [E] _ [Em] _ [A] _ _
_ _ [D] _ _ [Gm] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _