Chords for Filipek x Foux - Atramentowe Noce

Tempo:
81 bpm
Chords used:

B

E

Em

C

Am

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Filipek x Foux - Atramentowe Noce chords
Start Jamming...
[Em]
[Em] [Am]
[Em] [Am] [Em] czwarty, dziesiąty, dwa, zero, szesnaście, [Am] trzecie, [Bm] siedemnaście
[D] [Em] [B] pusty autobus, skąpane w deszczu szyby
dodaje swoją, krople w morzu podszedł
by się odnaleźć, a los bywa zdradliwy
przez parę dni w tygodniu, [Em] byłeś w domu gościem
żyje się prościej, gdy nie masz zobowiązań
[B] poczujesz ulgę, nawet gdy źle [E] podążasz
jest trochę [Em] gorzej, gdy wibruje [G] telefon
a od dłoni do [E] kielni, masz ciągę za [C] daleko
parę [Dm] przystanków dalej, depniesz po [E] kałużach
myślisz o wszystkich tych, nieodbytych [Am] podróżach
co by się działo, gdybyś odpisał [B] będę
przyszykuj wódę ziom, lub szczoteczkę do [C] zębów mała
jesteś samotny, chociaż wracasz z [Em] imprezy
były tam fajne [E] grupy i prawilni koledzy
to po co kurwa wracasz i masz myśli [B] miliardy
coś między kocham życie, a gdzie się łatwiej [C] zabić
to tylko ty, w atramentowe [Em] noce
słyszysz jak miasto woła, ciebie naiwnym [A] głosem
ludzi, którym jak ty, czegoś tutaj [B] brakuje
szukających [Bm] zakątka, w których się [C] dopasują
to tylko ty, w atramentowe [E] noce
nieprzejęty swym losem, widzisz pustkę na drodze
sygnalizację świetlną, o tej godzinie [B] żółtą
szczęście przed pasy będzie, dla ciebie ziom jak [E] murło
odpalasz papierosa, zeszczcika, piena, filter
pytasz gdzie jest różnica, między miłością, a flirtem
czytasz rozkład przystanków, myślisz o rodzicach
czy kiedyś byli [B] szczerzy, gdy cię uczyli życia
jesteś dobrym człowiekiem, tak ci się wydaje
choć listę swoich grzechów, poznałeś już na pamięć
gdy ona przez nie płacze, to wmawiasz jej histerię
i chciałbyś się pozmieniać, choć to trudne [C] cholernie
nie chcesz wracać do [Cm] domu, który pachnie [E] rutyną
w kieszeni zapalnicka, odpalasz ją pomimo
że [Am] paczkę masz już pustą, jak i bokuj w tym [B] bloku
i głowę gdy tak znowu, uciekasz od tych [C] pokus
najgorsza w tobie jest, ta jebana [Em] bezsilność
ty robisz coś, co [E] kiedyś uznałbyś za powinność
a dzisiaj jest [Eb] kurewstwem i brakiem [B] lojalności
dla osób, do których nie miałbyś [C] wątpliwości
to tylko ty, w akramentowe [E] noce
słyszysz jak miasto woła, ciebie naiwnym [A] głosem
ludzi, którym jak ty, czegoś tutaj [B] brakuje
szukających [Bm] zamkątka, w których się [C] dopasują
to tylko ty, w akramentowe [E] noce
nie przejęty swym losem, widzisz tłustkie na [E] drodze
sygnalizacje świetlną, o tej godzinie [B] żółtą
prześcig przez pasy będzie, dla ciebie ziom jak murło
z ludźmi jest tak jak z jazdą, chociaż się wzbraniasz
to parę osób ma już u ciebie te pierwszeństwo
gdy przecinacie drogi, zasada zaufania
ograniczonego idzie się [E] szybko jebać przez co
masz [B] powód by poznawać bary, knajpy na rogach
gdzie browar stoi drożej niż ropa naftowa
gadasz z milionem osób, nie pamiętasz ich imion
niektórych weźmie taksi, a innych psy [C] zabiną
i masz to w chuju rano, kiedy [E] umierasz z uszy
choć może przeoczyłeś kawałek bratniej [A] duszy
ta dupa z ziomkiem owo, który ją na gaby [B] rwał
może naprawdę z tobą byłaby tu [C] szczęśliwa
a [Cm] twoja panna z nim, choć sam nie wiesz [Em] dlaczego
a związek na [E] facebooku mówi ci coś innego
a potem [Eb] zapominasz o wszystkich [B] przemyśleniach
bo w sumie najlepsze życie to nie masz już [C] ciśnienia
i nie bój się tych atramentowych [E] nosy
nawet gdy słyszysz [Em] głosy, jak to nie mówi [A] dosyć
miną za parę godzin, gdy wstaniesz [B] podskurwiony
bo budzik nie zadzwonił, a we krwi jeszcze [C] promil
i nie bój się tych atramentowych [E] nosy
nawet gdy słyszysz głosy, jak to nie mówi dosyć
miną za parę godzin, gdy wstaniesz [B] podskurwiony
bo budzik nie zadzwonił, a we krwi jeszcze [Eb] promil
[Db]
to już ostatnia kolejka
napisy by Jacek Makarewicz
[Ebm]
Key:  
B
12341112
E
2311
Em
121
C
3211
Am
2311
B
12341112
E
2311
Em
121
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
_ _ _ _ _ _ [Em] _ _
_ _ _ _ [Em] _ _ [Am] _ _
[Em] _ [Am] _ _ _ [Em] czwarty, dziesiąty, _ _ _ dwa, zero, szesnaście, [Am] trzecie, [Bm] siedemnaście
[D] _ _ [Em] _ [B] pusty autobus, skąpane w deszczu szyby
dodaje swoją, krople w morzu podszedł
by się odnaleźć, a los bywa zdradliwy
przez parę dni w tygodniu, [Em] byłeś w domu gościem
żyje się prościej, gdy nie masz zobowiązań
[B] poczujesz ulgę, nawet gdy źle [E] podążasz
jest trochę [Em] gorzej, gdy wibruje [G] telefon
a od dłoni do [E] kielni, masz ciągę za [C] daleko
parę [Dm] przystanków dalej, depniesz po [E] kałużach
myślisz o wszystkich tych, nieodbytych [Am] podróżach
co by się działo, gdybyś odpisał [B] będę
przyszykuj wódę ziom, lub szczoteczkę do [C] zębów mała
jesteś samotny, chociaż wracasz z [Em] imprezy
były tam fajne [E] grupy i prawilni koledzy
to po co kurwa wracasz i masz myśli [B] miliardy
coś między kocham życie, a gdzie się łatwiej [C] zabić
to tylko ty, w atramentowe [Em] noce
słyszysz jak miasto woła, ciebie naiwnym [A] głosem
ludzi, którym jak ty, czegoś tutaj [B] brakuje
szukających [Bm] zakątka, w których się [C] dopasują
to tylko ty, w atramentowe [E] noce
nieprzejęty swym losem, widzisz pustkę na drodze
sygnalizację świetlną, o tej godzinie [B] żółtą
szczęście przed pasy będzie, dla ciebie ziom jak [E] murło
odpalasz papierosa, zeszczcika, piena, filter
pytasz gdzie jest różnica, między miłością, a flirtem
czytasz rozkład przystanków, myślisz o rodzicach
czy kiedyś byli [B] szczerzy, gdy cię uczyli życia
jesteś dobrym człowiekiem, tak ci się wydaje
choć listę swoich grzechów, poznałeś już na pamięć
gdy ona przez nie płacze, to wmawiasz jej histerię
i chciałbyś się pozmieniać, choć to trudne [C] cholernie
nie chcesz wracać do [Cm] domu, który pachnie [E] rutyną
w kieszeni zapalnicka, odpalasz ją pomimo
że [Am] paczkę masz już pustą, jak i bokuj w tym [B] bloku
i głowę gdy tak znowu, uciekasz od tych [C] pokus
najgorsza w tobie jest, ta jebana [Em] bezsilność
ty robisz coś, co [E] kiedyś uznałbyś za powinność
a dzisiaj jest [Eb] kurewstwem i brakiem [B] lojalności
dla osób, do których nie miałbyś [C] wątpliwości
to tylko ty, w akramentowe [E] noce
słyszysz jak miasto woła, ciebie naiwnym [A] głosem
ludzi, którym jak ty, czegoś tutaj [B] brakuje
szukających [Bm] zamkątka, w których się [C] dopasują
to tylko ty, w akramentowe [E] noce
nie przejęty swym losem, widzisz tłustkie na [E] drodze
sygnalizacje świetlną, o tej godzinie [B] żółtą
prześcig przez pasy będzie, dla ciebie ziom jak murło
z ludźmi jest tak jak z jazdą, chociaż się wzbraniasz
to parę osób ma już u ciebie te pierwszeństwo
gdy przecinacie drogi, zasada zaufania
ograniczonego idzie się [E] szybko jebać przez co
masz [B] powód by poznawać bary, knajpy na rogach
gdzie browar stoi drożej niż ropa naftowa
gadasz z milionem osób, nie pamiętasz ich imion
niektórych weźmie taksi, a innych psy [C] zabiną
i masz to w chuju rano, kiedy [E] umierasz z uszy
choć może przeoczyłeś kawałek bratniej [A] duszy
ta dupa z ziomkiem owo, który ją na gaby [B] rwał
może naprawdę z tobą byłaby tu [C] szczęśliwa
a [Cm] twoja panna z nim, choć sam nie wiesz [Em] dlaczego
a związek na [E] facebooku mówi ci coś innego
a potem [Eb] zapominasz o wszystkich [B] przemyśleniach
bo w sumie najlepsze życie to nie masz już [C] ciśnienia
i nie bój się tych atramentowych [E] nosy
nawet gdy słyszysz [Em] głosy, jak to nie mówi [A] dosyć
miną za parę godzin, gdy wstaniesz [B] podskurwiony
bo budzik nie zadzwonił, a we krwi jeszcze [C] promil
i nie bój się tych atramentowych [E] nosy
nawet gdy słyszysz głosy, jak to nie mówi dosyć
miną za parę godzin, gdy wstaniesz [B] podskurwiony
bo budzik nie zadzwonił, a we krwi jeszcze [Eb] promil _ _ _
_ _ _ _ [Db] _ _ _ _
_ to już ostatnia kolejka
napisy by Jacek Makarewicz
_ [Ebm] _ _ _ _