Chords for Marcin Januszkiewicz - Niech żyje bal (Osiecka po męsku)
Tempo:
88.15 bpm
Chords used:
Em
B
G
E
C
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[E]
[Em]
Słyszycie kochanie dwa tyle co taniec,
[B] Fantango, bole robi bop,
Manna, Hosanna, różaniec i saniec,
I [F#] jazda i basta i stop.
Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
Nie [B] grają na bit, chociaż żal.
Zanim więc serca upadłość ogłoszą na bal,
Marsz na [Em] bal.
Szalejcie orty, gdy idę na [B] korty,
Roboto ty [Am] w rękach się pal.
[B]
Miasta nieczułe mijajcie jak [Em] porty,
To życie, bo życie to bal.
[F#m]
[G] Buffet jak bufet jest [Bm] zaopatrzony,
Ale życie [C] tuczy gdzieś tam.
[B] Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony i pić.
Zdrowie nam!
[Em]
Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
Nie, drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale.
Jeszcze tańczą [B] i drzwi są otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte.
[A] [N]
[Em] Chłopo robotnik jak boa [B] grzechotnik,
Z [Em] niebetu wynurza [B] się fal.
Widzi swą mamę [D#m] i tatę [E] i żonkę
I rusza, wyrusza [G] na bal.
Sucha kostucha tam mi zwyki [D] dają,
Wyłączy [Em] nam prąd w środku dnia.
Słuchajmy więc taczki obłędu,
[B] Jak Bajron Borasz.
[Em] Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
Drugi raz nie [G] zaproszą nas wcale.
[Em] Jeszcze tańczą i drzwi są [B] otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte.
Niech żyje bal,
Bo to życie to bal jest [B] nad pale.
Niech żyje bal,
Drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale.
Jest szlagrak,
Jeszcze tańczą i drzwi [B] są otwarte.
Dzień, bardziej dnia,
A to życie zachodu [Em] jest warte.
[C] [N]
[Em]
Słyszycie kochanie dwa tyle co taniec,
[B] Fantango, bole robi bop,
Manna, Hosanna, różaniec i saniec,
I [F#] jazda i basta i stop.
Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
Nie [B] grają na bit, chociaż żal.
Zanim więc serca upadłość ogłoszą na bal,
Marsz na [Em] bal.
Szalejcie orty, gdy idę na [B] korty,
Roboto ty [Am] w rękach się pal.
[B]
Miasta nieczułe mijajcie jak [Em] porty,
To życie, bo życie to bal.
[F#m]
[G] Buffet jak bufet jest [Bm] zaopatrzony,
Ale życie [C] tuczy gdzieś tam.
[B] Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony i pić.
Zdrowie nam!
[Em]
Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
Nie, drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale.
Jeszcze tańczą [B] i drzwi są otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte.
[A] [N]
[Em] Chłopo robotnik jak boa [B] grzechotnik,
Z [Em] niebetu wynurza [B] się fal.
Widzi swą mamę [D#m] i tatę [E] i żonkę
I rusza, wyrusza [G] na bal.
Sucha kostucha tam mi zwyki [D] dają,
Wyłączy [Em] nam prąd w środku dnia.
Słuchajmy więc taczki obłędu,
[B] Jak Bajron Borasz.
[Em] Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
Drugi raz nie [G] zaproszą nas wcale.
[Em] Jeszcze tańczą i drzwi są [B] otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte.
Niech żyje bal,
Bo to życie to bal jest [B] nad pale.
Niech żyje bal,
Drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale.
Jest szlagrak,
Jeszcze tańczą i drzwi [B] są otwarte.
Dzień, bardziej dnia,
A to życie zachodu [Em] jest warte.
[C] [N]
Key:
Em
B
G
E
C
Em
B
G
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [E] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Em] _
Słyszycie kochanie dwa tyle co taniec,
[B] Fantango, bole robi bop,
Manna, Hosanna, różaniec i saniec,
I [F#] jazda i basta i stop.
Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
Nie [B] grają na bit, chociaż żal.
Zanim więc serca upadłość ogłoszą na bal,
Marsz na [Em] bal.
Szalejcie orty, gdy idę na [B] korty,
Roboto ty [Am] w rękach się pal.
[B] _
Miasta nieczułe mijajcie jak [Em] porty,
To życie, bo życie to bal.
[F#m]
[G] Buffet jak bufet jest [Bm] zaopatrzony,
Ale życie [C] tuczy gdzieś tam.
[B] Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony i pić.
Zdrowie nam!
[Em]
Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
Nie, _ _ drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale. _ _
_ _ Jeszcze tańczą [B] i drzwi są otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte. _
_ [A] _ [N] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Em] Chłopo robotnik jak boa [B] grzechotnik,
Z [Em] niebetu wynurza [B] się fal.
Widzi swą mamę [D#m] i tatę [E] i żonkę
I rusza, wyrusza [G] na bal.
Sucha kostucha tam mi zwyki [D] dają,
Wyłączy [Em] nam prąd w środku dnia.
Słuchajmy więc taczki obłędu,
[B] Jak Bajron Borasz. _ _ _ _ _
_ [Em] _ Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
_ _ _ Drugi raz nie [G] zaproszą nas wcale.
[Em] _ _ _ Jeszcze tańczą i drzwi są [B] otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte.
_ Niech żyje bal,
Bo to życie to bal jest [B] nad pale.
Niech żyje bal,
Drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale.
Jest szlagrak,
Jeszcze tańczą i drzwi [B] są otwarte.
Dzień, bardziej dnia,
A to życie zachodu [Em] jest warte. _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ [N] _ _ _ _ _ _
_ _ [E] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Em] _
Słyszycie kochanie dwa tyle co taniec,
[B] Fantango, bole robi bop,
Manna, Hosanna, różaniec i saniec,
I [F#] jazda i basta i stop.
Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
Nie [B] grają na bit, chociaż żal.
Zanim więc serca upadłość ogłoszą na bal,
Marsz na [Em] bal.
Szalejcie orty, gdy idę na [B] korty,
Roboto ty [Am] w rękach się pal.
[B] _
Miasta nieczułe mijajcie jak [Em] porty,
To życie, bo życie to bal.
[F#m]
[G] Buffet jak bufet jest [Bm] zaopatrzony,
Ale życie [C] tuczy gdzieś tam.
[B] Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony i pić.
Zdrowie nam!
[Em]
Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
Nie, _ _ drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale. _ _
_ _ Jeszcze tańczą [B] i drzwi są otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte. _
_ [A] _ [N] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Em] Chłopo robotnik jak boa [B] grzechotnik,
Z [Em] niebetu wynurza [B] się fal.
Widzi swą mamę [D#m] i tatę [E] i żonkę
I rusza, wyrusza [G] na bal.
Sucha kostucha tam mi zwyki [D] dają,
Wyłączy [Em] nam prąd w środku dnia.
Słuchajmy więc taczki obłędu,
[B] Jak Bajron Borasz. _ _ _ _ _
_ [Em] _ Niech żyje bal,
Bo to życie to bal [B] jest nad pale.
_ _ _ Drugi raz nie [G] zaproszą nas wcale.
[Em] _ _ _ Jeszcze tańczą i drzwi są [B] otwarte.
Dzisiaj, ty dnia,
A to życie [Em] zachodu jest warte.
_ Niech żyje bal,
Bo to życie to bal jest [B] nad pale.
Niech żyje bal,
Drugi raz nie [Em] zaproszą nas wcale.
Jest szlagrak,
Jeszcze tańczą i drzwi [B] są otwarte.
Dzień, bardziej dnia,
A to życie zachodu [Em] jest warte. _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ [N] _ _ _ _ _ _