Faka Chords by Mata
Tempo:
68.65 bpm
Chords used:
Bbm
F
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Układam wieże z kartonów pod pizzy, skroję diemy i wybieram cipki na wieczór
Gramy spizgani w jęgedzum, chipsa na naszych twarzach jest dużą śmiechu
Pijemy wino czerwone, wytrawne, choć w sumie bardzo go kurwa nie lubię
Ale czasami jest trochę zabawnie być Marlonem Brando, a nie ogórem pod wódę
Ty rano zamówisz Uber?
No a ja skoczę w cykubeł
I powiem ci wy tyfy, ej, jeśli poprosisz o dubel
Na razie Lubelska wjeżdża nam, no bo wytyliśmy bruder
Zazwyczaj go proponuję, no bo nie pamiętam waszych imion na dłużej
Wczoraj tutaj chyba była Agnieszka, jutro w Jezusie
Jedna raz zajebała mimą bluzę, a druga myślała, że średniej za duże
Inna kazała wyrzucić przez okno innej stanik, no bo znalazła go za jednym z łóżek
I wyrzuciłem go dla świętego spokoju
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, [Bbm] jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu [F] możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [Bbm] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [F] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Bledki to papier, a młody mata jest seksim i hasiem
Pierdol pytania chłopaka i wpadaj na chatę, uracze cię balasiem z haszem
Mówi do mnie dziadek, czyli poziom wyżej niż jakbym nie miała za tatę
Mówi [Bbm] do mnie raper, czyli poziom wyżej niż frontmeni rockowych papel
Wydaję kafel, na dureksa, rauzę, rybakę
Zdejmujesz górena, a potem trauzer z igacie
Lubię jak się rozbieracie
Wsiadaj na mnie jak na skuter
Jak tylko odpalę to ruszę
Muszę załowić wszystkim w moim grupis, w końcu jakąś grupę
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli [Bbm] byś chciała
Raczej bym wolał, żebyś nie kimała
Ale w sumo możesz iść?
Zdejmij majtki mała
Jesteś u Michała, o to syfka jest znana
[N]
Gramy spizgani w jęgedzum, chipsa na naszych twarzach jest dużą śmiechu
Pijemy wino czerwone, wytrawne, choć w sumie bardzo go kurwa nie lubię
Ale czasami jest trochę zabawnie być Marlonem Brando, a nie ogórem pod wódę
Ty rano zamówisz Uber?
No a ja skoczę w cykubeł
I powiem ci wy tyfy, ej, jeśli poprosisz o dubel
Na razie Lubelska wjeżdża nam, no bo wytyliśmy bruder
Zazwyczaj go proponuję, no bo nie pamiętam waszych imion na dłużej
Wczoraj tutaj chyba była Agnieszka, jutro w Jezusie
Jedna raz zajebała mimą bluzę, a druga myślała, że średniej za duże
Inna kazała wyrzucić przez okno innej stanik, no bo znalazła go za jednym z łóżek
I wyrzuciłem go dla świętego spokoju
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, [Bbm] jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu [F] możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [Bbm] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [F] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Bledki to papier, a młody mata jest seksim i hasiem
Pierdol pytania chłopaka i wpadaj na chatę, uracze cię balasiem z haszem
Mówi do mnie dziadek, czyli poziom wyżej niż jakbym nie miała za tatę
Mówi [Bbm] do mnie raper, czyli poziom wyżej niż frontmeni rockowych papel
Wydaję kafel, na dureksa, rauzę, rybakę
Zdejmujesz górena, a potem trauzer z igacie
Lubię jak się rozbieracie
Wsiadaj na mnie jak na skuter
Jak tylko odpalę to ruszę
Muszę załowić wszystkim w moim grupis, w końcu jakąś grupę
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli [Bbm] byś chciała
Raczej bym wolał, żebyś nie kimała
Ale w sumo możesz iść?
Zdejmij majtki mała
Jesteś u Michała, o to syfka jest znana
[N]
Key:
Bbm
F
Bbm
F
Bbm
F
Bbm
F
Układam wieże z kartonów pod pizzy, skroję diemy i wybieram cipki na wieczór
Gramy spizgani w jęgedzum, chipsa na naszych twarzach jest dużą śmiechu _ _ _ _ _ _
Pijemy wino czerwone, wytrawne, choć w sumie bardzo go kurwa nie lubię
Ale czasami jest trochę zabawnie być Marlonem Brando, a nie ogórem pod wódę
Ty rano zamówisz Uber?
No a ja skoczę w cykubeł
I powiem ci wy tyfy, ej, jeśli poprosisz o dubel
Na razie Lubelska wjeżdża nam, no bo wytyliśmy bruder
Zazwyczaj go proponuję, no bo nie pamiętam waszych imion na dłużej
Wczoraj tutaj chyba była Agnieszka, jutro w Jezusie
Jedna raz zajebała mimą bluzę, a druga myślała, że średniej za duże
Inna kazała wyrzucić przez okno innej stanik, no bo znalazła go za jednym z łóżek
I wyrzuciłem go dla świętego spokoju
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, [Bbm] jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu [F] możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [Bbm] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [F] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Bledki to papier, a młody mata jest seksim i hasiem
Pierdol pytania chłopaka i wpadaj na chatę, uracze cię balasiem z haszem
Mówi do mnie dziadek, czyli poziom wyżej niż jakbym nie miała za tatę
Mówi [Bbm] do mnie raper, czyli poziom wyżej niż frontmeni rockowych papel
Wydaję kafel, na dureksa, rauzę, rybakę
Zdejmujesz górena, a potem trauzer z igacie
Lubię jak się rozbieracie
Wsiadaj na mnie jak na skuter
Jak tylko odpalę to ruszę
Muszę załowić wszystkim w moim grupis, w końcu jakąś grupę
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli [Bbm] byś chciała
Raczej bym wolał, żebyś nie kimała
Ale w sumo możesz iść?
Zdejmij majtki mała
Jesteś u Michała, o to syfka jest znana
_ [N] _
Gramy spizgani w jęgedzum, chipsa na naszych twarzach jest dużą śmiechu _ _ _ _ _ _
Pijemy wino czerwone, wytrawne, choć w sumie bardzo go kurwa nie lubię
Ale czasami jest trochę zabawnie być Marlonem Brando, a nie ogórem pod wódę
Ty rano zamówisz Uber?
No a ja skoczę w cykubeł
I powiem ci wy tyfy, ej, jeśli poprosisz o dubel
Na razie Lubelska wjeżdża nam, no bo wytyliśmy bruder
Zazwyczaj go proponuję, no bo nie pamiętam waszych imion na dłużej
Wczoraj tutaj chyba była Agnieszka, jutro w Jezusie
Jedna raz zajebała mimą bluzę, a druga myślała, że średniej za duże
Inna kazała wyrzucić przez okno innej stanik, no bo znalazła go za jednym z łóżek
I wyrzuciłem go dla świętego spokoju
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, [Bbm] jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu [F] możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [Bbm] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli byś chciała
Raczej bym wolał, żeby śniegi mała, ale w subu możesz iść
Zdejmij majtki, mała, [F] jesteś u Michała, ksywka jest znana
Rucham tak dużo, że czuję się jak dziwk
Bledki to papier, a młody mata jest seksim i hasiem
Pierdol pytania chłopaka i wpadaj na chatę, uracze cię balasiem z haszem
Mówi do mnie dziadek, czyli poziom wyżej niż jakbym nie miała za tatę
Mówi [Bbm] do mnie raper, czyli poziom wyżej niż frontmeni rockowych papel
Wydaję kafel, na dureksa, rauzę, rybakę
Zdejmujesz górena, a potem trauzer z igacie
Lubię jak się rozbieracie
Wsiadaj na mnie jak na skuter
Jak tylko odpalę to ruszę
Muszę załowić wszystkim w moim grupis, w końcu jakąś grupę
Wpadaj na stawki, mała, weź zabawki, jeśli [Bbm] byś chciała
Raczej bym wolał, żebyś nie kimała
Ale w sumo możesz iść?
Zdejmij majtki mała
Jesteś u Michała, o to syfka jest znana
_ [N] _