Chords for Michał Bajor - Bar pod zdechłym psem
Tempo:
139.1 bpm
Chords used:
D
Gm
A
F
Bb
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Am]
[Gm] [Dm]
[Gm] Zanim się serce rozręka, czemu, [A] albo ja [D] wiem, [A] warto zajrzeć do [D] szkiełka, [A] w barze [Gm] pod zdechłym [D] psem.
[Gm] Hulał po mieście listopad, dmuchał w ulice [A] jak [D] wlec, [A] w drzwiach otwartych mnie [D] dopadł, [A] razem [D] do baru [Gm] wszedł.
Siadaj poborco [Bb] liści, sierpco zgryz [F] od wieczornych, czemuś drzew nie oczyścił, [Bb] kiepski z ciebie komornik, lepiej byś z trzecim kompanem, zresztą [F] można i [Cm] bez,
ledwiem [F] do rzekły już stanął trzeci mój [Bb] kompan, bies.
Czym to ja się spodziewał, być z [F] takimi jak wy, pierwszy będzie mi śpiewał, drugi będzie [Bb] mi był.
Kompania na zdrowie, pijmy [Cm] głębokim szkłem, [F]
[Cm] ja wam dzisiaj o sobie [F] opowiem, w barze pod [Bb] zechłym psem.
[D] I [Gm] poniosło, poniosło, poniosło, na całego, na [A] umór, na ostro, [D] [A] i [D] listopad pijany, i [Gm] bies, [A] a mnie gardło się ściska, [D]
odłez.
I [Gm]
poniosło, poniosło, poniosło, w sali uda, o uda, trzy [A] [D] fokstrot, wkoło chleją, całują się wrzeszczą, nieprzytomnie, głupawo, [Gm] złowieszczo,
Przedaczają się falą pijaną, i tak do białego [A] dnia, [D] [D]
milcząc [Cm] pijemy pod [D] ścianą, [A] [D] diabeł, [Gm] listopad, ja.
Diable, bierz moją duszę, jeśli jej [F] jesteś rad, [C] ale przeżyć [F] raz jeszcze muszę moje [Bb] czterdzieści lat.
Daj w nowym życiu [Cm] diable, miłość i [F] śmierć jak wtem, wiatr burzliwy na żagle, myśl poza [Bb] dobrem i złem.
Znów będę bił się i kochał, bujnie [Cm] wspaniale żył, radość, a nie alkohol, wlej mi diable [Bb] do żył.
Diabeł był w meloniku, przekrzywił go, [F] żyłeś dość, [Cm] to dlatego przy [F] twoim stoliku siedzimy, rozpacz i [Bb]
złość.
Głupiość życie roztrwonił, życie [F] to [Cm] jeden [F] haust, [Cm]
[F] słyszysz jak kosą dzwoni, stara znajoma [Bb] herbaust.
Nad [Dm] diabłami [Bb] dusza poety, [Bb] tak diabeł ze [Cm] mnie drwi, [F] [Cm]
wiersześ wylał niestety, resztki [Bb] człowieczej krwi.
[Dm] [D]
[Gm] Zniknęli czord z listopadem, rozwiali się gdzie?
[A] [D] wojabie.
A ja na podłogę padam,
[A] [D] ważę pod [Gm] zdechłym psem, szumi alkohol i wieczność, mruczą [A] zalam się [D] gość.
A ja
zgódźcie na drogę mleczną taksówkę, [C] [D] ja już mam dość.
[Dm] [Gm] [Bb]
[Dm] [Gm]
[D] [Gm]
[A] [D] [Dm]
[Gm] [N]
[Gm] [Dm]
[Gm] Zanim się serce rozręka, czemu, [A] albo ja [D] wiem, [A] warto zajrzeć do [D] szkiełka, [A] w barze [Gm] pod zdechłym [D] psem.
[Gm] Hulał po mieście listopad, dmuchał w ulice [A] jak [D] wlec, [A] w drzwiach otwartych mnie [D] dopadł, [A] razem [D] do baru [Gm] wszedł.
Siadaj poborco [Bb] liści, sierpco zgryz [F] od wieczornych, czemuś drzew nie oczyścił, [Bb] kiepski z ciebie komornik, lepiej byś z trzecim kompanem, zresztą [F] można i [Cm] bez,
ledwiem [F] do rzekły już stanął trzeci mój [Bb] kompan, bies.
Czym to ja się spodziewał, być z [F] takimi jak wy, pierwszy będzie mi śpiewał, drugi będzie [Bb] mi był.
Kompania na zdrowie, pijmy [Cm] głębokim szkłem, [F]
[Cm] ja wam dzisiaj o sobie [F] opowiem, w barze pod [Bb] zechłym psem.
[D] I [Gm] poniosło, poniosło, poniosło, na całego, na [A] umór, na ostro, [D] [A] i [D] listopad pijany, i [Gm] bies, [A] a mnie gardło się ściska, [D]
odłez.
I [Gm]
poniosło, poniosło, poniosło, w sali uda, o uda, trzy [A] [D] fokstrot, wkoło chleją, całują się wrzeszczą, nieprzytomnie, głupawo, [Gm] złowieszczo,
Przedaczają się falą pijaną, i tak do białego [A] dnia, [D] [D]
milcząc [Cm] pijemy pod [D] ścianą, [A] [D] diabeł, [Gm] listopad, ja.
Diable, bierz moją duszę, jeśli jej [F] jesteś rad, [C] ale przeżyć [F] raz jeszcze muszę moje [Bb] czterdzieści lat.
Daj w nowym życiu [Cm] diable, miłość i [F] śmierć jak wtem, wiatr burzliwy na żagle, myśl poza [Bb] dobrem i złem.
Znów będę bił się i kochał, bujnie [Cm] wspaniale żył, radość, a nie alkohol, wlej mi diable [Bb] do żył.
Diabeł był w meloniku, przekrzywił go, [F] żyłeś dość, [Cm] to dlatego przy [F] twoim stoliku siedzimy, rozpacz i [Bb]
złość.
Głupiość życie roztrwonił, życie [F] to [Cm] jeden [F] haust, [Cm]
[F] słyszysz jak kosą dzwoni, stara znajoma [Bb] herbaust.
Nad [Dm] diabłami [Bb] dusza poety, [Bb] tak diabeł ze [Cm] mnie drwi, [F] [Cm]
wiersześ wylał niestety, resztki [Bb] człowieczej krwi.
[Dm] [D]
[Gm] Zniknęli czord z listopadem, rozwiali się gdzie?
[A] [D] wojabie.
A ja na podłogę padam,
[A] [D] ważę pod [Gm] zdechłym psem, szumi alkohol i wieczność, mruczą [A] zalam się [D] gość.
A ja
zgódźcie na drogę mleczną taksówkę, [C] [D] ja już mam dość.
[Dm] [Gm] [Bb]
[Dm] [Gm]
[D] [Gm]
[A] [D] [Dm]
[Gm] [N]
Key:
D
Gm
A
F
Bb
D
Gm
A
_ _ _ _ _ _ [Am] _ _
_ [Gm] _ _ [Dm] _ _ _ _ _
_ [Gm] _ Zanim się serce rozręka, _ _ czemu, [A] albo ja [D] wiem, _ [A] _ _ warto zajrzeć do [D] szkiełka, _ [A] w barze [Gm] pod zdechłym [D] psem.
_ [Gm] _ Hulał po mieście _ listopad, _ _ dmuchał w ulice [A] jak [D] wlec, _ [A] w drzwiach otwartych mnie [D] dopadł, _ [A] razem [D] do baru [Gm] wszedł.
_ _ Siadaj poborco [Bb] liści, sierpco zgryz [F] od wieczornych, czemuś drzew nie oczyścił, [Bb] kiepski z ciebie komornik, lepiej byś z trzecim kompanem, zresztą [F] można i [Cm] bez,
ledwiem [F] do rzekły już stanął trzeci mój [Bb] kompan, bies.
Czym to ja się spodziewał, być z [F] takimi jak wy, pierwszy będzie mi śpiewał, drugi będzie [Bb] mi był.
_ _ Kompania na zdrowie, _ _ pijmy [Cm] głębokim szkłem, [F] _ _
[Cm] ja wam dzisiaj o sobie [F] opowiem, w barze pod [Bb] zechłym psem.
[D] I [Gm] poniosło, poniosło, _ poniosło, na całego, na [A] umór, na ostro, [D] [A] i [D] listopad pijany, i [Gm] bies, [A] a mnie gardło się ściska, _ _ _ [D] _
odłez.
I _ _ _ [Gm] _
poniosło, poniosło, poniosło, w sali uda, o uda, trzy [A] _ [D] fokstrot, wkoło chleją, całują się wrzeszczą, _ _ nieprzytomnie, głupawo, [Gm] _ złowieszczo,
_ Przedaczają się falą _ pijaną, i tak do białego [A] dnia, [D] _ _ _ [D]
milcząc [Cm] pijemy pod [D] ścianą, _ [A] _ [D] diabeł, [Gm] listopad, ja.
_ _ Diable, bierz moją duszę, jeśli jej [F] jesteś rad, [C] ale przeżyć [F] raz jeszcze muszę moje [Bb] czterdzieści lat.
Daj w nowym życiu [Cm] diable, miłość i [F] śmierć jak wtem, wiatr burzliwy na żagle, myśl poza [Bb] dobrem i złem.
Znów będę bił się i _ kochał, bujnie [Cm] wspaniale żył, _ _ _ radość, a nie alkohol, _ wlej mi diable [Bb] do żył.
_ Diabeł był w meloniku, przekrzywił go, [F] żyłeś dość, [Cm] to dlatego przy [F] twoim stoliku siedzimy, rozpacz i [Bb]
złość.
Głupiość życie _ roztrwonił, _ życie [F] to [Cm] jeden [F] haust, [Cm] _
[F] słyszysz jak kosą dzwoni, _ stara znajoma [Bb] herbaust.
_ Nad [Dm] diabłami [Bb] dusza poety, [Bb] _ tak diabeł ze [Cm] mnie drwi, [F] _ _ [Cm] _
wiersześ wylał niestety, _ _ resztki _ [Bb] człowieczej krwi.
_ [Dm] _ _ [D] _
_ [Gm] _ Zniknęli czord z listopadem, _ _ rozwiali się gdzie?
[A] _ [D] wojabie.
_ A ja na podłogę padam, _
[A] _ [D] ważę pod [Gm] zdechłym psem, _ _ szumi alkohol i _ wieczność, _ mruczą _ [A] zalam się [D] gość.
A ja_
zgódźcie na drogę mleczną taksówkę, [C] _ _ _ [D] _ _ ja już mam dość.
_ _ _ [Dm] _ _ _ _ _ _ _ [Gm] _ _ [Bb] _ _
[Dm] _ _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [D] _ _ [Gm] _ _ _ _ _
[A] _ _ [D] _ _ _ _ _ [Dm] _
_ _ _ [Gm] _ _ _ _ [N] _
_ [Gm] _ _ [Dm] _ _ _ _ _
_ [Gm] _ Zanim się serce rozręka, _ _ czemu, [A] albo ja [D] wiem, _ [A] _ _ warto zajrzeć do [D] szkiełka, _ [A] w barze [Gm] pod zdechłym [D] psem.
_ [Gm] _ Hulał po mieście _ listopad, _ _ dmuchał w ulice [A] jak [D] wlec, _ [A] w drzwiach otwartych mnie [D] dopadł, _ [A] razem [D] do baru [Gm] wszedł.
_ _ Siadaj poborco [Bb] liści, sierpco zgryz [F] od wieczornych, czemuś drzew nie oczyścił, [Bb] kiepski z ciebie komornik, lepiej byś z trzecim kompanem, zresztą [F] można i [Cm] bez,
ledwiem [F] do rzekły już stanął trzeci mój [Bb] kompan, bies.
Czym to ja się spodziewał, być z [F] takimi jak wy, pierwszy będzie mi śpiewał, drugi będzie [Bb] mi był.
_ _ Kompania na zdrowie, _ _ pijmy [Cm] głębokim szkłem, [F] _ _
[Cm] ja wam dzisiaj o sobie [F] opowiem, w barze pod [Bb] zechłym psem.
[D] I [Gm] poniosło, poniosło, _ poniosło, na całego, na [A] umór, na ostro, [D] [A] i [D] listopad pijany, i [Gm] bies, [A] a mnie gardło się ściska, _ _ _ [D] _
odłez.
I _ _ _ [Gm] _
poniosło, poniosło, poniosło, w sali uda, o uda, trzy [A] _ [D] fokstrot, wkoło chleją, całują się wrzeszczą, _ _ nieprzytomnie, głupawo, [Gm] _ złowieszczo,
_ Przedaczają się falą _ pijaną, i tak do białego [A] dnia, [D] _ _ _ [D]
milcząc [Cm] pijemy pod [D] ścianą, _ [A] _ [D] diabeł, [Gm] listopad, ja.
_ _ Diable, bierz moją duszę, jeśli jej [F] jesteś rad, [C] ale przeżyć [F] raz jeszcze muszę moje [Bb] czterdzieści lat.
Daj w nowym życiu [Cm] diable, miłość i [F] śmierć jak wtem, wiatr burzliwy na żagle, myśl poza [Bb] dobrem i złem.
Znów będę bił się i _ kochał, bujnie [Cm] wspaniale żył, _ _ _ radość, a nie alkohol, _ wlej mi diable [Bb] do żył.
_ Diabeł był w meloniku, przekrzywił go, [F] żyłeś dość, [Cm] to dlatego przy [F] twoim stoliku siedzimy, rozpacz i [Bb]
złość.
Głupiość życie _ roztrwonił, _ życie [F] to [Cm] jeden [F] haust, [Cm] _
[F] słyszysz jak kosą dzwoni, _ stara znajoma [Bb] herbaust.
_ Nad [Dm] diabłami [Bb] dusza poety, [Bb] _ tak diabeł ze [Cm] mnie drwi, [F] _ _ [Cm] _
wiersześ wylał niestety, _ _ resztki _ [Bb] człowieczej krwi.
_ [Dm] _ _ [D] _
_ [Gm] _ Zniknęli czord z listopadem, _ _ rozwiali się gdzie?
[A] _ [D] wojabie.
_ A ja na podłogę padam, _
[A] _ [D] ważę pod [Gm] zdechłym psem, _ _ szumi alkohol i _ wieczność, _ mruczą _ [A] zalam się [D] gość.
A ja_
zgódźcie na drogę mleczną taksówkę, [C] _ _ _ [D] _ _ ja już mam dość.
_ _ _ [Dm] _ _ _ _ _ _ _ [Gm] _ _ [Bb] _ _
[Dm] _ _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [D] _ _ [Gm] _ _ _ _ _
[A] _ _ [D] _ _ _ _ _ [Dm] _
_ _ _ [Gm] _ _ _ _ [N] _