MIUOSH | SMOLIK | NOSPR - PZK Chords
Tempo:
140.05 bpm
Chords used:
C
Em
E
F
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Gm] [Em]
[C]
[Em]
[C]
[E] Bówa takich jak ja znów stąd [C] wyjechała,
jebana [F] druga pala [C#] obmywała stąd mój [E] alkoholizm świat.
Gdy do tytuł następny bardziej nie doganiał [C] dziś,
widzę [F] jej kompleksy, gdy [D] wyprzedza nas [E] powoli.
Nauczyli nas naszej roli, [B] regułek i [C] dat,
jak [F] naszych rodziców te [G] trzydzieści [Em] lat temu.
I choć teraz musimy mówić, co chcemy,
[Fm] chcę [C] słyszeć, więc [F] ktoś z was, [C] chcę przykroć, [D] nic już [E] nie mów.
To, co mamy jest zbyt wysokie, [C] jestem zbyt mały
i nic ginę to, co wystaje mi [E] całkiem.
Ten cały dzień, żary, [Em] jebane stresy i presja,
[C] aby wszystko szybko wyszło mi w [D] ogień.
[E] Wiesz, mam [Em] problem, żeby to skończyć, zawsze prawie.
[C] [F] Chropę deszczu [C] przemakają przez papier.
[E] Jestem panem z Katowic, [Em] który trudni się rapem.
[F] Panem, [C]
bo już chybany chłopakiem.
[E] Nie, nie, [B] nie, [C] nie, nie,
[Em]
[G#] nie.
[G#m] [E] Patrzę, [C#] naszych dzieci są coraz starsi, [C] chcą nami być coraz bardziej.
Choć coraz mniej jest to warte, [E] a my nawet [C#] nocą szukamy słońca.
Przez [C] palce chodź, ze wsią słychać otwarcie,
że graliśmy na [E] starcie, że świeciali [Em] z wami dekady.
Na tych łapkach [C] czasy nie chciało mi się wstać z nich i [A] coś [E] nagrać.
Każdy z [Em] nas ma na kocie jeden fasad,
[C] choć w sumie ciężko to zrozumieć, skoro nikt nas [D] nie [Em] ponaglał.
Bo u waczaków jak ja, głośno wątpić [C] nie ma.
Żyjemy dla przyszłości, jak Horden, [Em] Corbitt.
Ledwo przytomnie, jak niepozorny byle do [C] czasem,
tylko pyszny beton pomaga nam [E] zwolnić.
Mam [Em] problem, żeby spisać to do końca.
[C] Wiesz, w promieniu słońca [Am] przepalają mi papier.
[Em] Jestem panem z Katowic, który trudni się rapem.
[C] Ale nie lubię schybanych chłopaków.
[E]
[C]
[E]
[C]
[Em] [E]
[C]
[E]
[F]
[C] Stań [E] ze mną na jednej z tych [Em] ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
To [C] ten moment definiuje moją ciszę.
[E] Gdzieś pośród [Em] gwiazd słychać naszych [E] serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [G] dało mi.
Stań ze [Em] mną na jednej z tych ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
[C] To ten moment definiuje moją ciszę.
[G] [Em] Gdzieś pośród gwiazd słychać naszych serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [D] dało mi.
[Em] [F#]
[Em] [N]
[C]
[Em]
[C]
[E] Bówa takich jak ja znów stąd [C] wyjechała,
jebana [F] druga pala [C#] obmywała stąd mój [E] alkoholizm świat.
Gdy do tytuł następny bardziej nie doganiał [C] dziś,
widzę [F] jej kompleksy, gdy [D] wyprzedza nas [E] powoli.
Nauczyli nas naszej roli, [B] regułek i [C] dat,
jak [F] naszych rodziców te [G] trzydzieści [Em] lat temu.
I choć teraz musimy mówić, co chcemy,
[Fm] chcę [C] słyszeć, więc [F] ktoś z was, [C] chcę przykroć, [D] nic już [E] nie mów.
To, co mamy jest zbyt wysokie, [C] jestem zbyt mały
i nic ginę to, co wystaje mi [E] całkiem.
Ten cały dzień, żary, [Em] jebane stresy i presja,
[C] aby wszystko szybko wyszło mi w [D] ogień.
[E] Wiesz, mam [Em] problem, żeby to skończyć, zawsze prawie.
[C] [F] Chropę deszczu [C] przemakają przez papier.
[E] Jestem panem z Katowic, [Em] który trudni się rapem.
[F] Panem, [C]
bo już chybany chłopakiem.
[E] Nie, nie, [B] nie, [C] nie, nie,
[Em]
[G#] nie.
[G#m] [E] Patrzę, [C#] naszych dzieci są coraz starsi, [C] chcą nami być coraz bardziej.
Choć coraz mniej jest to warte, [E] a my nawet [C#] nocą szukamy słońca.
Przez [C] palce chodź, ze wsią słychać otwarcie,
że graliśmy na [E] starcie, że świeciali [Em] z wami dekady.
Na tych łapkach [C] czasy nie chciało mi się wstać z nich i [A] coś [E] nagrać.
Każdy z [Em] nas ma na kocie jeden fasad,
[C] choć w sumie ciężko to zrozumieć, skoro nikt nas [D] nie [Em] ponaglał.
Bo u waczaków jak ja, głośno wątpić [C] nie ma.
Żyjemy dla przyszłości, jak Horden, [Em] Corbitt.
Ledwo przytomnie, jak niepozorny byle do [C] czasem,
tylko pyszny beton pomaga nam [E] zwolnić.
Mam [Em] problem, żeby spisać to do końca.
[C] Wiesz, w promieniu słońca [Am] przepalają mi papier.
[Em] Jestem panem z Katowic, który trudni się rapem.
[C] Ale nie lubię schybanych chłopaków.
[E]
[C]
[E]
[C]
[Em] [E]
[C]
[E]
[F]
[C] Stań [E] ze mną na jednej z tych [Em] ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
To [C] ten moment definiuje moją ciszę.
[E] Gdzieś pośród [Em] gwiazd słychać naszych [E] serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [G] dało mi.
Stań ze [Em] mną na jednej z tych ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
[C] To ten moment definiuje moją ciszę.
[G] [Em] Gdzieś pośród gwiazd słychać naszych serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [D] dało mi.
[Em] [F#]
[Em] [N]
Key:
C
Em
E
F
D
C
Em
E
[Gm] _ _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ Bówa takich jak ja znów stąd [C] wyjechała,
_ jebana [F] druga pala [C#] obmywała stąd mój [E] alkoholizm świat.
Gdy do tytuł następny bardziej nie doganiał [C] dziś,
widzę [F] jej kompleksy, gdy _ [D] wyprzedza nas [E] powoli.
Nauczyli nas naszej roli, [B] regułek i [C] dat,
jak [F] naszych rodziców te [G] trzydzieści [Em] lat temu.
I choć teraz musimy mówić, co chcemy,
[Fm] chcę [C] słyszeć, więc [F] ktoś z was, [C] chcę przykroć, [D] nic już [E] nie mów.
To, co mamy jest zbyt wysokie, [C] jestem zbyt mały
i nic ginę to, co wystaje mi [E] całkiem.
Ten cały dzień, żary, [Em] jebane stresy i presja,
[C] aby wszystko szybko wyszło mi w [D] ogień.
[E] Wiesz, mam [Em] problem, żeby to skończyć, zawsze prawie.
[C] _ [F] Chropę deszczu [C] przemakają przez papier.
[E] Jestem panem z Katowic, [Em] który trudni się rapem.
[F] Panem, _ [C]
bo już chybany chłopakiem.
[E] Nie, nie, _ [B] nie, [C] nie, nie, _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [G#] _ nie. _
_ [G#m] _ _ [E] _ _ Patrzę, [C#] naszych dzieci są coraz starsi, [C] chcą nami być coraz bardziej.
Choć coraz mniej jest to warte, [E] a my nawet [C#] nocą szukamy słońca.
Przez [C] palce chodź, ze wsią słychać otwarcie,
że graliśmy na [E] starcie, że świeciali [Em] z wami dekady.
Na tych łapkach [C] czasy nie chciało mi się wstać z nich i [A] coś [E] nagrać.
Każdy z [Em] nas ma na kocie jeden fasad,
[C] choć w sumie ciężko to zrozumieć, skoro nikt nas [D] nie [Em] ponaglał.
Bo u waczaków jak ja, głośno wątpić [C] nie ma.
Żyjemy dla przyszłości, jak Horden, [Em] Corbitt.
Ledwo przytomnie, jak niepozorny byle do [C] czasem,
tylko pyszny beton pomaga nam [E] zwolnić.
Mam [Em] problem, żeby spisać to do końca.
[C] Wiesz, w promieniu słońca _ [Am] przepalają mi papier.
[Em] Jestem panem z Katowic, który trudni się rapem.
[C] Ale nie lubię schybanych chłopaków.
_ _ [E] _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ [Em] _ [E] _ _ _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ _ [E] _ _ _
_ _ [F] _ _ _ _ _ _
_ _ [C] Stań [E] ze mną na jednej z tych [Em] ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
To [C] ten moment definiuje moją ciszę.
_ _ [E] Gdzieś pośród [Em] gwiazd słychać naszych [E] serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [G] dało mi.
Stań ze [Em] mną na jednej z tych ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
[C] To ten moment definiuje moją ciszę.
[G] _ _ [Em] Gdzieś pośród gwiazd słychać naszych serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [D] dało mi.
_ [Em] _ _ _ _ _ _ [F#] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Em] _ _ _ [N] _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ Bówa takich jak ja znów stąd [C] wyjechała,
_ jebana [F] druga pala [C#] obmywała stąd mój [E] alkoholizm świat.
Gdy do tytuł następny bardziej nie doganiał [C] dziś,
widzę [F] jej kompleksy, gdy _ [D] wyprzedza nas [E] powoli.
Nauczyli nas naszej roli, [B] regułek i [C] dat,
jak [F] naszych rodziców te [G] trzydzieści [Em] lat temu.
I choć teraz musimy mówić, co chcemy,
[Fm] chcę [C] słyszeć, więc [F] ktoś z was, [C] chcę przykroć, [D] nic już [E] nie mów.
To, co mamy jest zbyt wysokie, [C] jestem zbyt mały
i nic ginę to, co wystaje mi [E] całkiem.
Ten cały dzień, żary, [Em] jebane stresy i presja,
[C] aby wszystko szybko wyszło mi w [D] ogień.
[E] Wiesz, mam [Em] problem, żeby to skończyć, zawsze prawie.
[C] _ [F] Chropę deszczu [C] przemakają przez papier.
[E] Jestem panem z Katowic, [Em] który trudni się rapem.
[F] Panem, _ [C]
bo już chybany chłopakiem.
[E] Nie, nie, _ [B] nie, [C] nie, nie, _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [G#] _ nie. _
_ [G#m] _ _ [E] _ _ Patrzę, [C#] naszych dzieci są coraz starsi, [C] chcą nami być coraz bardziej.
Choć coraz mniej jest to warte, [E] a my nawet [C#] nocą szukamy słońca.
Przez [C] palce chodź, ze wsią słychać otwarcie,
że graliśmy na [E] starcie, że świeciali [Em] z wami dekady.
Na tych łapkach [C] czasy nie chciało mi się wstać z nich i [A] coś [E] nagrać.
Każdy z [Em] nas ma na kocie jeden fasad,
[C] choć w sumie ciężko to zrozumieć, skoro nikt nas [D] nie [Em] ponaglał.
Bo u waczaków jak ja, głośno wątpić [C] nie ma.
Żyjemy dla przyszłości, jak Horden, [Em] Corbitt.
Ledwo przytomnie, jak niepozorny byle do [C] czasem,
tylko pyszny beton pomaga nam [E] zwolnić.
Mam [Em] problem, żeby spisać to do końca.
[C] Wiesz, w promieniu słońca _ [Am] przepalają mi papier.
[Em] Jestem panem z Katowic, który trudni się rapem.
[C] Ale nie lubię schybanych chłopaków.
_ _ [E] _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ [Em] _ [E] _ _ _
_ _ _ _ [C] _ _ _ _
_ _ _ _ _ [E] _ _ _
_ _ [F] _ _ _ _ _ _
_ _ [C] Stań [E] ze mną na jednej z tych [Em] ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
To [C] ten moment definiuje moją ciszę.
_ _ [E] Gdzieś pośród [Em] gwiazd słychać naszych [E] serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [G] dało mi.
Stań ze [Em] mną na jednej z tych ulic, jakąś godzinę przeczwiczę.
[C] To ten moment definiuje moją ciszę.
[G] _ _ [Em] Gdzieś pośród gwiazd słychać naszych serc.
Gdzie [C] ja opowiadam historię, które [D] dało mi.
_ [Em] _ _ _ _ _ _ [F#] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Em] _ _ _ [N] _