Chords for Munch.wmv

Tempo:
142.95 bpm
Chords used:

Eb

Abm

Dbm

Db

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Munch.wmv chords
Start Jamming...
Ja jestem tylko szczery [Abm] panienko,
włócząc się po burytańskiej Europie,
[Eb] z łatwością brałem dziesiątki kobiet,
[Dbm] z pozoru nietykalne damy.
[Eb] Chętnie wchodziły w łóżka i bramy,
czasem płaciłem drobne za miłość,
żeby się działo to, co się śniło.
[Dbm] I przychodziły na monet [Eb] dźwięki
cywilityczne z dzieckiem na [Abm] ręku.
Munk, munk, munk ten od [Eb] krzyku,
tak przedstawiałem się w psychiatryku.
[Dbm] A lekarz z modnie podciętym wąsem
[Eb] pieścił mi z konie [Abm] elektrowstrząsem.
Tak chciałbym wiedzieć,
czemu, dlaczego
[Eb] czytałem wszystko do stojęckiego.
[Dbm] Czytałem, co mi wpadło w dłonie.
[Eb] Czemu się boję i świat mi [Abm] płonie?
Czemu się ludzie tak na mnie [Eb] patrzą,
jakby widownią byli w teatrze?
[Dbm] Wszystko zawarło, nic się nie zmienia.
[Eb] Rozrywa krtań, krzyk [Abm] przerażenia.
Jasnąca twarz, oczy wulkany,
[Eb] farbą szaleństwa, świat zamazany.
[Dbm] Zmiażdżone usta krzyczą ku słońcu.
[Eb] Rozrywam płuca krzykiem [Abm] milczącym.
Paryża bruk, berliński klimat,
[Eb] zdrowa, siarczysta, norweska zima.
[Dbm] I gdzie bym nie był, ściskały wnyki.
[Eb] Zmywała mosty, rzeka [Abm] paniki.
Munk, munk, munk ten od [Eb] krzyku,
tak przedstawiałem się w [Dbm] psychiatryku.
A lekarz z modnie podciętym wąsem
wjeżdził mi z gronie elektrowstrząsem.
[Abm]
Elektrowstrząsem.
Ponoć pomogłem, [Eb] już jestem zdrowy,
czuły i dobry.
[Dbm] I kocham ludzi miłością szczerą.
[Eb] Działam społecznie, parafię wspieram,
[Abm] lecz przecież czuję odór podłości
[Eb] spod płaszcza sztucznej przyzwoitości.
Niech jeszcze mija doba za dobą.
I krzyknę czałem i będę sobą.
I [Abm] będzie krzyk, krzyk, krzyk przerażenia,
władów, szlechotę, plastik sumienia.
[Dbm] Na chwilę tłumię, obudzę minę,
[Eb] nim mnie z litości zmienią w roślinę.
I jeszcze krzykiem zapytam ciszy,
bo wiem, że już mnie nikt nie usłyszy,
[Db] nim prąd przybije mnie do [Dbm] dna.
[Eb] Kto żył w obłędzie, [Abm] wyczyja mu
mój mordę od krzyku.
Tak smutne sprawię się w [Db] psychiatryku,
a lekarz z modnie [Dbm]
podciętym wąsem
[Eb] podniesie poziom elektrostrząsów.
I [Abm] będzie krzyk, krzyk, krzyk przerażenia,
[Eb] władów, szlechotę, plastik sumienia.
[Db] Na chwilę tłumię, obudzę minę,
nim mnie z litości [Eb] zmienią w roślinę.
Bądź!
[N]
Key:  
Eb
12341116
Abm
123111114
Dbm
13421114
Db
12341114
Eb
12341116
Abm
123111114
Dbm
13421114
Db
12341114
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
Ja jestem tylko szczery _ [Abm] panienko,
włócząc się po _ burytańskiej Europie,
[Eb] z łatwością brałem dziesiątki kobiet,
[Dbm] z pozoru _ nietykalne damy.
_ [Eb] Chętnie wchodziły w łóżka i bramy,
czasem płaciłem drobne za miłość,
żeby się działo to, co się śniło.
[Dbm] I przychodziły na monet [Eb] dźwięki
_ cywilityczne z dzieckiem na [Abm] ręku.
Munk, munk, munk ten od [Eb] krzyku,
tak przedstawiałem się w _ psychiatryku.
[Dbm] A lekarz z modnie podciętym wąsem
[Eb] _ pieścił mi z konie _ _ _ [Abm] elektrowstrząsem.
Tak chciałbym wiedzieć,
czemu, dlaczego
_ [Eb] czytałem wszystko do stojęckiego.
_ [Dbm] _ Czytałem, co mi wpadło w dłonie.
_ [Eb] _ Czemu się boję i świat mi [Abm] płonie?
Czemu się ludzie tak na mnie [Eb] patrzą,
jakby _ widownią byli w teatrze?
[Dbm] Wszystko zawarło, nic się nie zmienia.
[Eb] _ Rozrywa krtań, krzyk [Abm] przerażenia.
_ Jasnąca twarz, oczy wulkany,
[Eb] farbą szaleństwa, świat zamazany.
[Dbm] _ Zmiażdżone usta krzyczą ku słońcu.
[Eb] _ Rozrywam płuca krzykiem _ [Abm] milczącym.
Paryża bruk, _ _ berliński klimat,
[Eb] _ zdrowa, siarczysta, norweska zima.
_ [Dbm] I gdzie bym nie był, _ ściskały wnyki.
[Eb] _ Zmywała mosty, rzeka [Abm] paniki.
Munk, munk, munk ten od [Eb] krzyku,
tak przedstawiałem się w _ [Dbm] psychiatryku.
A lekarz z modnie podciętym wąsem
_ wjeżdził mi z gronie _ _ _ elektrowstrząsem.
[Abm] _ _ _
Elektrowstrząsem.
Ponoć pomogłem, [Eb] już jestem zdrowy,
_ czuły i dobry.
_ [Dbm] I kocham ludzi _ _ miłością szczerą.
[Eb] Działam społecznie, _ parafię wspieram,
[Abm] lecz przecież czuję odór podłości
[Eb] spod płaszcza sztucznej _ przyzwoitości.
Niech jeszcze mija _ doba za dobą.
I krzyknę czałem i będę sobą.
I [Abm] będzie krzyk, _ krzyk, krzyk przerażenia,
_ władów, szlechotę, plastik sumienia.
[Dbm] Na chwilę tłumię, obudzę minę,
_ [Eb] nim mnie z litości zmienią w _ roślinę.
I jeszcze krzykiem _ zapytam ciszy,
bo wiem, że już mnie nikt nie usłyszy,
[Db] nim prąd przybije mnie do [Dbm] dna.
_ [Eb] Kto żył w obłędzie, _ _ [Abm] wyczyja mu
_ mój _ mordę od krzyku.
Tak smutne sprawię się w _ _ [Db] psychiatryku,
a lekarz z modnie [Dbm] _
podciętym wąsem
[Eb] _ podniesie poziom _ _ _ elektrostrząsów.
I [Abm] będzie krzyk, krzyk, krzyk _ przerażenia,
[Eb] władów, szlechotę, plastik sumienia.
[Db] Na chwilę tłumię, obudzę minę,
nim mnie z litości [Eb] zmienią w _ roślinę.
Bądź! _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _

You may also like to play