Chords for Nazywali go Marynarz - szanta narciarska / Artur Andrus / - cover
Tempo:
92.8 bpm
Chords used:
Dm
C
Bb
D
Gm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[E]
[Bbm] [D] [C] Nazywali [D] ją Maryność, bo [C] paskę [F] miało na [G] oku.
Na każdym [D] stoku dziewczyna, [Bb]
[Cm] dziewczyna na [D] każdym stoku
[C] pochodzi z [D] podpoznania.
[C] Podobną [F] je w [G] różyckach, w pannerwie [D] nawiązania.
[Bb]
Mężatki [C] na [D] długość lat.
[Dm]
[A] Cały tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc jak [Gm] w okrach.
Hej, dobrze, że [Dm] stoisz na brzegu, [Bb] bo ja [C] właśnie z [Dm] kofet na ląd.
Nigdy [C] się nie [Dm] leją, jej i [C] siebie [F] przejmował [Gm] jutrem.
A jego [Dm] radość był [Bb] kiedyś [C] zwyczajny, w [D] bardzo siłku [Dm] tren.
Jej [C] boził [D] już sześć lat, [C] zimą i [F] latem obrąkły [Gm] rok.
Teraz jak [Dm] nieraz przyjedzie [Bb]
[C] rywalizm, [Dm] to cały stok.
Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem [Gm] płynąc jak w okrach.
Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja [C] właśnie schodzę [Dm] na ląd.
Wszyscy w [C] koście [Dm] odetchnęli, z białymi [C] się [F] zakończą sezon.
[Gm] Jeszcze się tam, jak [Dm] brzegiel bieli, [Bb] jego [C] czarny [Dm] dłoń i mezon.
[C] Podpłynął pod [Dm] ustrzyki i przez [C] kobiety [F] wpadł w kłopoty.
[Gm] Worse [Dm] spolowani narczyki [Bb]
[C] przechylały na [Dm] ampubioty.
Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc [Gm] jak w okrach.
Dobrze, że stoisz [Dm] na [Bb] brzegu, bo ja właśnie [C] schodzę [Dm] na ląd.
Jeśli [C] kiedyś go [B] zobaczysz na rakraku [F] w nowym [Gm] świecie,
to powiedz [Dm] może w karpaczu, czekają [Em] na [Dm] niego dzieci.
I [C] kiedy [Dm] opuszcza statek, [C] żeby się [F] znowu odwiedzić,
[Gm] każda z [Dm] dwudziestu siedmiu mamy [Bb] dzieciątki [C] i [Dm] śpiewa do [N] snu.
Saryco mokrego śniegu, rakrakiem płynę do ciebie pod prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz na brzegu, bo ja właśnie schodzę na [Dm] ląd.
[A] Saryco [Dm] mokrego śniegu, rakrakiem płynę do [Gm] ciebie pod prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja właśnie [C] [D] schodzę na ląd.
[N]
[Bbm] [D] [C] Nazywali [D] ją Maryność, bo [C] paskę [F] miało na [G] oku.
Na każdym [D] stoku dziewczyna, [Bb]
[Cm] dziewczyna na [D] każdym stoku
[C] pochodzi z [D] podpoznania.
[C] Podobną [F] je w [G] różyckach, w pannerwie [D] nawiązania.
[Bb]
Mężatki [C] na [D] długość lat.
[Dm]
[A] Cały tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc jak [Gm] w okrach.
Hej, dobrze, że [Dm] stoisz na brzegu, [Bb] bo ja [C] właśnie z [Dm] kofet na ląd.
Nigdy [C] się nie [Dm] leją, jej i [C] siebie [F] przejmował [Gm] jutrem.
A jego [Dm] radość był [Bb] kiedyś [C] zwyczajny, w [D] bardzo siłku [Dm] tren.
Jej [C] boził [D] już sześć lat, [C] zimą i [F] latem obrąkły [Gm] rok.
Teraz jak [Dm] nieraz przyjedzie [Bb]
[C] rywalizm, [Dm] to cały stok.
Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem [Gm] płynąc jak w okrach.
Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja [C] właśnie schodzę [Dm] na ląd.
Wszyscy w [C] koście [Dm] odetchnęli, z białymi [C] się [F] zakończą sezon.
[Gm] Jeszcze się tam, jak [Dm] brzegiel bieli, [Bb] jego [C] czarny [Dm] dłoń i mezon.
[C] Podpłynął pod [Dm] ustrzyki i przez [C] kobiety [F] wpadł w kłopoty.
[Gm] Worse [Dm] spolowani narczyki [Bb]
[C] przechylały na [Dm] ampubioty.
Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc [Gm] jak w okrach.
Dobrze, że stoisz [Dm] na [Bb] brzegu, bo ja właśnie [C] schodzę [Dm] na ląd.
Jeśli [C] kiedyś go [B] zobaczysz na rakraku [F] w nowym [Gm] świecie,
to powiedz [Dm] może w karpaczu, czekają [Em] na [Dm] niego dzieci.
I [C] kiedy [Dm] opuszcza statek, [C] żeby się [F] znowu odwiedzić,
[Gm] każda z [Dm] dwudziestu siedmiu mamy [Bb] dzieciątki [C] i [Dm] śpiewa do [N] snu.
Saryco mokrego śniegu, rakrakiem płynę do ciebie pod prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz na brzegu, bo ja właśnie schodzę na [Dm] ląd.
[A] Saryco [Dm] mokrego śniegu, rakrakiem płynę do [Gm] ciebie pod prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja właśnie [C] [D] schodzę na ląd.
[N]
Key:
Dm
C
Bb
D
Gm
Dm
C
Bb
_ _ _ _ _ [E] _ _ _
_ [Bbm] _ _ [D] [C] Nazywali [D] ją Maryność, bo [C] paskę [F] miało na [G] oku.
Na każdym [D] stoku dziewczyna, [Bb]
[Cm] dziewczyna na [D] każdym stoku
[C] pochodzi z [D] podpoznania.
[C] Podobną [F] je w [G] różyckach, w pannerwie [D] nawiązania.
[Bb]
Mężatki [C] na [D] długość lat.
_ [Dm] _
[A] Cały tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc jak [Gm] w okrach.
Hej, dobrze, że [Dm] stoisz na brzegu, [Bb] bo ja [C] właśnie z [Dm] kofet na ląd.
Nigdy [C] się nie [Dm] leją, jej i [C] siebie [F] przejmował [Gm] jutrem.
A jego [Dm] radość był [Bb] kiedyś [C] zwyczajny, w [D] bardzo siłku [Dm] tren.
Jej [C] boził [D] już sześć lat, [C] zimą i [F] latem obrąkły [Gm] rok.
Teraz jak [Dm] nieraz przyjedzie [Bb] _
_ [C] rywalizm, [Dm] to cały stok.
_ Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem [Gm] płynąc jak w okrach.
_ _ Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja [C] właśnie schodzę [Dm] na ląd.
Wszyscy w [C] koście [Dm] odetchnęli, z białymi [C] się [F] zakończą sezon.
[Gm] Jeszcze się tam, jak [Dm] brzegiel bieli, [Bb] jego [C] czarny [Dm] dłoń i mezon.
[C] Podpłynął pod [Dm] ustrzyki i przez [C] kobiety [F] wpadł w kłopoty.
[Gm] Worse [Dm] spolowani narczyki [Bb] _
_ [C] przechylały na [Dm] ampubioty.
_ Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc [Gm] jak w okrach.
_ _ Dobrze, że stoisz [Dm] na [Bb] brzegu, bo ja właśnie [C] schodzę [Dm] na ląd.
Jeśli [C] kiedyś go [B] zobaczysz na rakraku [F] w nowym [Gm] świecie,
to powiedz [Dm] może w karpaczu, czekają [Em] na [Dm] niego dzieci.
I [C] kiedy [Dm] opuszcza statek, [C] żeby się [F] znowu odwiedzić,
[Gm] każda z [Dm] dwudziestu siedmiu mamy [Bb] _ dzieciątki [C] i [Dm] śpiewa do _ [N] snu.
_ Saryco mokrego śniegu, rakrakiem płynę do ciebie pod _ prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz na brzegu, bo ja właśnie schodzę na [Dm] ląd.
[A] Saryco [Dm] mokrego śniegu, rakrakiem płynę do [Gm] ciebie pod _ prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja właśnie _ [C] [D] schodzę na ląd.
_ _ _ [N] _
_ [Bbm] _ _ [D] [C] Nazywali [D] ją Maryność, bo [C] paskę [F] miało na [G] oku.
Na każdym [D] stoku dziewczyna, [Bb]
[Cm] dziewczyna na [D] każdym stoku
[C] pochodzi z [D] podpoznania.
[C] Podobną [F] je w [G] różyckach, w pannerwie [D] nawiązania.
[Bb]
Mężatki [C] na [D] długość lat.
_ [Dm] _
[A] Cały tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc jak [Gm] w okrach.
Hej, dobrze, że [Dm] stoisz na brzegu, [Bb] bo ja [C] właśnie z [Dm] kofet na ląd.
Nigdy [C] się nie [Dm] leją, jej i [C] siebie [F] przejmował [Gm] jutrem.
A jego [Dm] radość był [Bb] kiedyś [C] zwyczajny, w [D] bardzo siłku [Dm] tren.
Jej [C] boził [D] już sześć lat, [C] zimą i [F] latem obrąkły [Gm] rok.
Teraz jak [Dm] nieraz przyjedzie [Bb] _
_ [C] rywalizm, [Dm] to cały stok.
_ Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem [Gm] płynąc jak w okrach.
_ _ Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja [C] właśnie schodzę [Dm] na ląd.
Wszyscy w [C] koście [Dm] odetchnęli, z białymi [C] się [F] zakończą sezon.
[Gm] Jeszcze się tam, jak [Dm] brzegiel bieli, [Bb] jego [C] czarny [Dm] dłoń i mezon.
[C] Podpłynął pod [Dm] ustrzyki i przez [C] kobiety [F] wpadł w kłopoty.
[Gm] Worse [Dm] spolowani narczyki [Bb] _
_ [C] przechylały na [Dm] ampubioty.
_ Cały [A] tygno [Dm] mokrego śniegu, nad rakiem płynąc [Gm] jak w okrach.
_ _ Dobrze, że stoisz [Dm] na [Bb] brzegu, bo ja właśnie [C] schodzę [Dm] na ląd.
Jeśli [C] kiedyś go [B] zobaczysz na rakraku [F] w nowym [Gm] świecie,
to powiedz [Dm] może w karpaczu, czekają [Em] na [Dm] niego dzieci.
I [C] kiedy [Dm] opuszcza statek, [C] żeby się [F] znowu odwiedzić,
[Gm] każda z [Dm] dwudziestu siedmiu mamy [Bb] _ dzieciątki [C] i [Dm] śpiewa do _ [N] snu.
_ Saryco mokrego śniegu, rakrakiem płynę do ciebie pod _ prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz na brzegu, bo ja właśnie schodzę na [Dm] ląd.
[A] Saryco [Dm] mokrego śniegu, rakrakiem płynę do [Gm] ciebie pod _ prąd.
Hej!
Dobrze, że stoisz [Dm] na brzegu, bo [Bb] ja właśnie _ [C] [D] schodzę na ląd.
_ _ _ [N] _