Chords for O.S.T.R. - Po drodze do Nieba
Tempo:
64.2 bpm
Chords used:
G#m
C#
C#m
B
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Dla tych, którzy kochają się, wyprzedzam ją tak [G#m] na zawsze,
że znam się z pustyka, znałem w swoim życiu, z [C#] moją rodzinę.
Nie chcę się zabić, nie chcę zbiać, tylko chcę się [G#m] głosić,
bo to moja droga, powiedzenia, nie znam, że to tylko tego nauczę.
[C#m] Dla tych, którzy kochają się, wyprzedzam ją tak na zawsze,
wiem, że muszę zadbać o rodzinę, żonę, syna, matkę,
nie mów po białym złocie, tylko czym ja ją [G#m] wykarmię,
to mój honor, to dane Bogu słowo.
[C#m] Brać się, budać 4 lata w ciągu nocy do piluchy,
rap nie zrobi cię człowiekiem, jak życie cię nie [G#m] nauczy, taka prawda.
Ten isk pozabija tu świat nas.
[C#] Każdy by [C#m] chciał wszystko na raz, zamiast starać się o trochę,
niby nikt tu nic nie pali, aby [G#m] zjadał europę, powiedz!
Czy wyskoczy nam słowieć?
[C#] Nie istotne [C#m] się dowiem, jeśli będzie mi pisane,
bo wiarę mam w sobie, kiedy klęczę, [G#m] nie kłamie panie.
To tylko jedna z planet,
[C#] małych przestrzeni kamień, który nazwamy sionią od jej,
zaniechania tu przemoc, rogi i [G#m] pieniądz,
bo ludzie nie zmądrzeją.
[C#] Komu dałeś władzę tajnym służbom?
Nie widzisz, że te służby w sposób [G#m] jabły się kurwią,
daj ustąd,
dla ta jedyną furtką.
[C#m] Przecież widzisz, jak się staram, by być dobrym ojcem,
takich jak ja miliony, chcę być mądry w tej [G#m] prosty, ale
Tutaj nie ostrytnie, ale
[C#] Wszyscy [C#m] z waszych detali, na co ta zło kapanie,
szacunek mam do ludzi, tu z każdym z oka spalę [G#m] ramię w ramię.
Dzięki im rodzinę karmię.
[C#] Wierzę w ciebie z całej siły, a dałbym tobie co mam,
to, że wkręciłeś mi film, prosty [G#m] człowiek, która to mój szlak.
Jeszcze dostateczna msza.
[C#m] I mój nadzór w tym szatach był to jak modlitwę,
wiem, [C#] że gdy mam ciebie, moja biusza nie [G#m] zniknie, to jest fakt.
Życiu ostateczny blask.
[C#m] Jak do siebie chcesz mnie zabrać, to proszę ciebie spróbuj,
zrobisz to fachowo, szybko, przez sen i z [G#m] bólu.
Piękna historia, może cię zaprzątnąć, ale być [C#] musi.
[G#m]
[C#]
[G#m] [B]
że znam się z pustyka, znałem w swoim życiu, z [C#] moją rodzinę.
Nie chcę się zabić, nie chcę zbiać, tylko chcę się [G#m] głosić,
bo to moja droga, powiedzenia, nie znam, że to tylko tego nauczę.
[C#m] Dla tych, którzy kochają się, wyprzedzam ją tak na zawsze,
wiem, że muszę zadbać o rodzinę, żonę, syna, matkę,
nie mów po białym złocie, tylko czym ja ją [G#m] wykarmię,
to mój honor, to dane Bogu słowo.
[C#m] Brać się, budać 4 lata w ciągu nocy do piluchy,
rap nie zrobi cię człowiekiem, jak życie cię nie [G#m] nauczy, taka prawda.
Ten isk pozabija tu świat nas.
[C#] Każdy by [C#m] chciał wszystko na raz, zamiast starać się o trochę,
niby nikt tu nic nie pali, aby [G#m] zjadał europę, powiedz!
Czy wyskoczy nam słowieć?
[C#] Nie istotne [C#m] się dowiem, jeśli będzie mi pisane,
bo wiarę mam w sobie, kiedy klęczę, [G#m] nie kłamie panie.
To tylko jedna z planet,
[C#] małych przestrzeni kamień, który nazwamy sionią od jej,
zaniechania tu przemoc, rogi i [G#m] pieniądz,
bo ludzie nie zmądrzeją.
[C#] Komu dałeś władzę tajnym służbom?
Nie widzisz, że te służby w sposób [G#m] jabły się kurwią,
daj ustąd,
dla ta jedyną furtką.
[C#m] Przecież widzisz, jak się staram, by być dobrym ojcem,
takich jak ja miliony, chcę być mądry w tej [G#m] prosty, ale
Tutaj nie ostrytnie, ale
[C#] Wszyscy [C#m] z waszych detali, na co ta zło kapanie,
szacunek mam do ludzi, tu z każdym z oka spalę [G#m] ramię w ramię.
Dzięki im rodzinę karmię.
[C#] Wierzę w ciebie z całej siły, a dałbym tobie co mam,
to, że wkręciłeś mi film, prosty [G#m] człowiek, która to mój szlak.
Jeszcze dostateczna msza.
[C#m] I mój nadzór w tym szatach był to jak modlitwę,
wiem, [C#] że gdy mam ciebie, moja biusza nie [G#m] zniknie, to jest fakt.
Życiu ostateczny blask.
[C#m] Jak do siebie chcesz mnie zabrać, to proszę ciebie spróbuj,
zrobisz to fachowo, szybko, przez sen i z [G#m] bólu.
Piękna historia, może cię zaprzątnąć, ale być [C#] musi.
[G#m]
[C#]
[G#m] [B]
Key:
G#m
C#
C#m
B
G#m
C#
C#m
B
Dla tych, którzy kochają się, wyprzedzam ją tak [G#m] na zawsze,
że znam się z pustyka, znałem w swoim życiu, z [C#] moją rodzinę.
Nie chcę się zabić, nie chcę zbiać, tylko chcę się [G#m] głosić,
bo to moja droga, powiedzenia, nie znam, że to tylko tego nauczę.
[C#m] Dla tych, którzy kochają się, wyprzedzam ją tak na zawsze,
wiem, że muszę zadbać o rodzinę, żonę, syna, matkę,
nie mów po białym złocie, tylko czym ja ją [G#m] wykarmię,
to mój honor, to dane Bogu słowo.
[C#m] Brać się, budać 4 lata w ciągu nocy do piluchy,
rap nie zrobi cię człowiekiem, jak życie cię nie [G#m] nauczy, taka prawda.
Ten isk pozabija tu świat nas.
[C#] Każdy by [C#m] chciał wszystko na raz, zamiast starać się o trochę,
niby nikt tu nic nie pali, aby [G#m] zjadał europę, powiedz!
Czy wyskoczy nam słowieć?
[C#] Nie istotne [C#m] się dowiem, jeśli będzie mi pisane,
bo wiarę mam w sobie, kiedy klęczę, [G#m] nie kłamie panie.
To tylko jedna z planet,
[C#] małych przestrzeni kamień, który nazwamy sionią od jej,
zaniechania tu przemoc, rogi i [G#m] pieniądz,
bo ludzie nie zmądrzeją.
_ [C#] Komu dałeś władzę tajnym służbom?
Nie widzisz, że te służby w sposób [G#m] jabły się kurwią,
daj ustąd,
dla ta jedyną furtką.
[C#m] Przecież widzisz, jak się staram, by być dobrym ojcem,
takich jak ja miliony, chcę być mądry w tej [G#m] prosty, ale_
Tutaj nie ostrytnie, ale_
[C#] Wszyscy [C#m] z waszych detali, na co ta zło kapanie,
szacunek mam do ludzi, tu z każdym z oka spalę [G#m] ramię w ramię.
Dzięki im rodzinę karmię.
[C#] Wierzę w ciebie z całej siły, a dałbym tobie co mam,
to, że wkręciłeś mi film, prosty [G#m] człowiek, która to mój szlak.
Jeszcze dostateczna msza.
[C#m] I mój nadzór w tym szatach był to jak modlitwę,
wiem, [C#] że gdy mam ciebie, moja biusza nie [G#m] zniknie, to jest fakt.
Życiu ostateczny blask.
[C#m] Jak do siebie chcesz mnie zabrać, to proszę ciebie spróbuj,
zrobisz to fachowo, szybko, przez sen i z [G#m] bólu.
Piękna historia, może cię zaprzątnąć, ale być [C#] musi.
_ _ _ _ [G#m] _
_ _ _ _ [C#] _ _ _ _
_ _ [G#m] _ _ _ _ _ [B] _
że znam się z pustyka, znałem w swoim życiu, z [C#] moją rodzinę.
Nie chcę się zabić, nie chcę zbiać, tylko chcę się [G#m] głosić,
bo to moja droga, powiedzenia, nie znam, że to tylko tego nauczę.
[C#m] Dla tych, którzy kochają się, wyprzedzam ją tak na zawsze,
wiem, że muszę zadbać o rodzinę, żonę, syna, matkę,
nie mów po białym złocie, tylko czym ja ją [G#m] wykarmię,
to mój honor, to dane Bogu słowo.
[C#m] Brać się, budać 4 lata w ciągu nocy do piluchy,
rap nie zrobi cię człowiekiem, jak życie cię nie [G#m] nauczy, taka prawda.
Ten isk pozabija tu świat nas.
[C#] Każdy by [C#m] chciał wszystko na raz, zamiast starać się o trochę,
niby nikt tu nic nie pali, aby [G#m] zjadał europę, powiedz!
Czy wyskoczy nam słowieć?
[C#] Nie istotne [C#m] się dowiem, jeśli będzie mi pisane,
bo wiarę mam w sobie, kiedy klęczę, [G#m] nie kłamie panie.
To tylko jedna z planet,
[C#] małych przestrzeni kamień, który nazwamy sionią od jej,
zaniechania tu przemoc, rogi i [G#m] pieniądz,
bo ludzie nie zmądrzeją.
_ [C#] Komu dałeś władzę tajnym służbom?
Nie widzisz, że te służby w sposób [G#m] jabły się kurwią,
daj ustąd,
dla ta jedyną furtką.
[C#m] Przecież widzisz, jak się staram, by być dobrym ojcem,
takich jak ja miliony, chcę być mądry w tej [G#m] prosty, ale_
Tutaj nie ostrytnie, ale_
[C#] Wszyscy [C#m] z waszych detali, na co ta zło kapanie,
szacunek mam do ludzi, tu z każdym z oka spalę [G#m] ramię w ramię.
Dzięki im rodzinę karmię.
[C#] Wierzę w ciebie z całej siły, a dałbym tobie co mam,
to, że wkręciłeś mi film, prosty [G#m] człowiek, która to mój szlak.
Jeszcze dostateczna msza.
[C#m] I mój nadzór w tym szatach był to jak modlitwę,
wiem, [C#] że gdy mam ciebie, moja biusza nie [G#m] zniknie, to jest fakt.
Życiu ostateczny blask.
[C#m] Jak do siebie chcesz mnie zabrać, to proszę ciebie spróbuj,
zrobisz to fachowo, szybko, przez sen i z [G#m] bólu.
Piękna historia, może cię zaprzątnąć, ale być [C#] musi.
_ _ _ _ [G#m] _
_ _ _ _ [C#] _ _ _ _
_ _ [G#m] _ _ _ _ _ [B] _