Chords for Paluch "Zimne ognie" ft. Dj. Taek prod. Young Veteran$
Tempo:
102.1 bpm
Chords used:
Bb
Ebm
Abm
Bm
B
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Ebm]
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb] Piękna, przeniesiona w jaskini, nie mogę się doczekać,
Tak [Ebm] bardzo skupiony na drodze, że nie widzę krajobrazu
i życia piękną przelatuje [Bb] obok, nie wiem, co się musi stać,
żebym zdjął nogę z gazu.
Wiele chwil mogłoby przelatywać
slow [Abm]-mo, proszę, weźmy na stopa życie,
tylko zadbaj o wszystko tak jak ja.
[Bm] Coraz krótsza jest lista życzeń, [Bb] obiecałem niezawiodę
i zakładam z życiem gang.
[Ebm] Wygrywanie dzisiaj brzmi
jak jakiś banał, do dziś wygrałem wszystko, co tylko [Bb] mogłem,
kilka razy w życiu gra została rozjebana, pewnie znajdziesz
gdzieś fotki wrzucone na [Abm] rotę i trochę nudzi mnie to.
Z kilkuset zostało tylko kilka [Bm] marzeń,
już małem ich troty [Bb] zanim spełnię je,
przemyślę to poważnie, [Ebm] zdobył znaleźć cel, znikam gdzieś,
nie szukaj mnie, pewnie zwiedzam znów tylko swoje miejsca,
[Bb] by przypomnieć sobie, co teraz naprawdę liczy się, bo kolejny raz
zapomniałem [Abm] zapamiętać, odnaleźć równowagę,
szczęście to dodatek do bólu tych klatek i łez samotnych [B] matek,
głodne życia dzieci nakarmione [Bb] strachem,
zimne ognie na wzroku budzą w nich marzenia [Ebm] martwe.
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus, pozornie jest wszystko [Bb] wygodne,
stary parkiet dotulił się w kół,
plakaty zniknęły na dobre,
[Abm] dzisiaj wszystko wychodzi na plus,
czasem myślę, że loschnuje [Bm] podstęp, nie wiem,
że się cieszę [Bb] już tak, za dzieciaka zimne [Ebm] ognie,
[Bb]
[Abm] [Bm]
[Bb]
[Ebm] życiowy snajper, król karnego [Bb] pola,
ile jeszcze pytam siebie, gdy znowu słyszę stola,
to za rodzin dzieci łapie klatki jak jebany [Abm] koda,
nie wszystko robię dla nich, przez co brakuje mnie,
nie szpiożki Armani, tylko [Bm] stabilna przyszłość,
dzięki nióżku wiarzu kiedyś urodził się [Bb] facet,
trzeba wykarmić, wychować, a niń z domu prysną,
[Ebm] nauczyć im jest miłość i smak porażki, by więcej zrozumieli i nie dali się zranić,
[Bb] to, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki,
i by nigdy w życiu nie obrażali [Abm] matki,
to co wyciągną z moich płyt, jestem spokojny,
bo ich stary to nie lamus, który zdobi billboardy,
[B] rodziny są różne, problemy większe od wojny,
[Bb] ważne żeby naszej nie trafiały częst i [Ebm] pomyłki,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie [D] cieszy mnie znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie cieszy mnie [Bb] znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie.
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb]
[Ebm] Nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
nie wierzę,
[Bb] że zginę z bólu, gdy czuję siłę,
po prostu trzymam się,
[Abm] oczy są moim witnem, kiedy mówię o sobie,
nie wierzę,
[B] nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
[Bb] bo wszystkie złe dnia są dla dobra rady.
[Ebm]
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb]
[Ebm]
[Bb]
[Abm]
[B] Dzięki!
[Bb] [Ebm]
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb]
[Ebm]
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb] Piękna, przeniesiona w jaskini, nie mogę się doczekać,
Tak [Ebm] bardzo skupiony na drodze, że nie widzę krajobrazu
i życia piękną przelatuje [Bb] obok, nie wiem, co się musi stać,
żebym zdjął nogę z gazu.
Wiele chwil mogłoby przelatywać
slow [Abm]-mo, proszę, weźmy na stopa życie,
tylko zadbaj o wszystko tak jak ja.
[Bm] Coraz krótsza jest lista życzeń, [Bb] obiecałem niezawiodę
i zakładam z życiem gang.
[Ebm] Wygrywanie dzisiaj brzmi
jak jakiś banał, do dziś wygrałem wszystko, co tylko [Bb] mogłem,
kilka razy w życiu gra została rozjebana, pewnie znajdziesz
gdzieś fotki wrzucone na [Abm] rotę i trochę nudzi mnie to.
Z kilkuset zostało tylko kilka [Bm] marzeń,
już małem ich troty [Bb] zanim spełnię je,
przemyślę to poważnie, [Ebm] zdobył znaleźć cel, znikam gdzieś,
nie szukaj mnie, pewnie zwiedzam znów tylko swoje miejsca,
[Bb] by przypomnieć sobie, co teraz naprawdę liczy się, bo kolejny raz
zapomniałem [Abm] zapamiętać, odnaleźć równowagę,
szczęście to dodatek do bólu tych klatek i łez samotnych [B] matek,
głodne życia dzieci nakarmione [Bb] strachem,
zimne ognie na wzroku budzą w nich marzenia [Ebm] martwe.
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus, pozornie jest wszystko [Bb] wygodne,
stary parkiet dotulił się w kół,
plakaty zniknęły na dobre,
[Abm] dzisiaj wszystko wychodzi na plus,
czasem myślę, że loschnuje [Bm] podstęp, nie wiem,
że się cieszę [Bb] już tak, za dzieciaka zimne [Ebm] ognie,
[Bb]
[Abm] [Bm]
[Bb]
[Ebm] życiowy snajper, król karnego [Bb] pola,
ile jeszcze pytam siebie, gdy znowu słyszę stola,
to za rodzin dzieci łapie klatki jak jebany [Abm] koda,
nie wszystko robię dla nich, przez co brakuje mnie,
nie szpiożki Armani, tylko [Bm] stabilna przyszłość,
dzięki nióżku wiarzu kiedyś urodził się [Bb] facet,
trzeba wykarmić, wychować, a niń z domu prysną,
[Ebm] nauczyć im jest miłość i smak porażki, by więcej zrozumieli i nie dali się zranić,
[Bb] to, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki,
i by nigdy w życiu nie obrażali [Abm] matki,
to co wyciągną z moich płyt, jestem spokojny,
bo ich stary to nie lamus, który zdobi billboardy,
[B] rodziny są różne, problemy większe od wojny,
[Bb] ważne żeby naszej nie trafiały częst i [Ebm] pomyłki,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie [D] cieszy mnie znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie cieszy mnie [Bb] znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie.
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb]
[Ebm] Nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
nie wierzę,
[Bb] że zginę z bólu, gdy czuję siłę,
po prostu trzymam się,
[Abm] oczy są moim witnem, kiedy mówię o sobie,
nie wierzę,
[B] nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
[Bb] bo wszystkie złe dnia są dla dobra rady.
[Ebm]
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb]
[Ebm]
[Bb]
[Abm]
[B] Dzięki!
[Bb] [Ebm]
[Bb]
[Abm]
[Bm] [Bb]
[Ebm]
Key:
Bb
Ebm
Abm
Bm
B
Bb
Ebm
Abm
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ Piękna, przeniesiona w jaskini, nie mogę się doczekać,
Tak [Ebm] bardzo skupiony na drodze, że nie widzę krajobrazu
i życia piękną przelatuje [Bb] obok, nie wiem, co się musi stać,
żebym zdjął nogę z gazu.
Wiele chwil mogłoby przelatywać
slow [Abm]-mo, proszę, weźmy na stopa życie,
tylko zadbaj o wszystko tak jak ja.
[Bm] Coraz krótsza jest lista życzeń, [Bb] obiecałem niezawiodę
i zakładam z życiem gang.
[Ebm] Wygrywanie dzisiaj brzmi
jak jakiś banał, do dziś wygrałem wszystko, co tylko [Bb] mogłem,
kilka razy w życiu gra została rozjebana, pewnie znajdziesz
gdzieś fotki wrzucone na [Abm] rotę i trochę nudzi mnie to.
Z kilkuset zostało tylko kilka [Bm] marzeń,
już małem ich troty [Bb] zanim spełnię je,
przemyślę to poważnie, [Ebm] zdobył znaleźć cel, znikam gdzieś,
nie szukaj mnie, pewnie zwiedzam znów tylko swoje miejsca,
[Bb] by przypomnieć sobie, co teraz naprawdę liczy się, bo kolejny raz
zapomniałem [Abm] zapamiętać, odnaleźć równowagę,
szczęście to dodatek do bólu tych klatek i łez samotnych [B] matek,
głodne życia dzieci nakarmione [Bb] strachem,
zimne ognie na wzroku budzą w nich marzenia [Ebm] martwe.
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus, _ pozornie jest wszystko [Bb] wygodne,
stary parkiet dotulił się w kół,
_ plakaty zniknęły na dobre,
[Abm] dzisiaj wszystko wychodzi na plus,
czasem myślę, że loschnuje [Bm] podstęp, nie wiem,
że się cieszę [Bb] już tak, za dzieciaka zimne [Ebm] ognie, _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ [Bm] _
_ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ życiowy snajper, król karnego [Bb] pola,
ile jeszcze pytam siebie, gdy znowu słyszę stola,
to za rodzin dzieci łapie klatki jak jebany [Abm] koda,
nie wszystko robię dla nich, przez co brakuje mnie,
nie szpiożki Armani, tylko [Bm] stabilna przyszłość,
dzięki nióżku wiarzu kiedyś urodził się [Bb] facet,
trzeba wykarmić, wychować, a niń z domu prysną,
[Ebm] nauczyć im jest miłość i smak porażki, by więcej zrozumieli i nie dali się zranić,
[Bb] to, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki,
i by nigdy w życiu nie obrażali [Abm] matki,
to co wyciągną z moich płyt, jestem spokojny,
bo ich stary to nie lamus, który zdobi billboardy,
[B] rodziny są różne, problemy większe od wojny,
[Bb] ważne żeby naszej nie trafiały częst i [Ebm] pomyłki,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie [D] cieszy mnie znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie cieszy mnie [Bb] znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie. _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] Nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
nie wierzę,
[Bb] że zginę z bólu, gdy czuję siłę,
po prostu trzymam się,
[Abm] oczy są moim witnem, kiedy mówię o sobie,
_ nie wierzę,
[B] nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
[Bb] bo wszystkie złe dnia są dla dobra rady.
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[B] Dzięki!
_ _ [Bb] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ Piękna, przeniesiona w jaskini, nie mogę się doczekać,
Tak [Ebm] bardzo skupiony na drodze, że nie widzę krajobrazu
i życia piękną przelatuje [Bb] obok, nie wiem, co się musi stać,
żebym zdjął nogę z gazu.
Wiele chwil mogłoby przelatywać
slow [Abm]-mo, proszę, weźmy na stopa życie,
tylko zadbaj o wszystko tak jak ja.
[Bm] Coraz krótsza jest lista życzeń, [Bb] obiecałem niezawiodę
i zakładam z życiem gang.
[Ebm] Wygrywanie dzisiaj brzmi
jak jakiś banał, do dziś wygrałem wszystko, co tylko [Bb] mogłem,
kilka razy w życiu gra została rozjebana, pewnie znajdziesz
gdzieś fotki wrzucone na [Abm] rotę i trochę nudzi mnie to.
Z kilkuset zostało tylko kilka [Bm] marzeń,
już małem ich troty [Bb] zanim spełnię je,
przemyślę to poważnie, [Ebm] zdobył znaleźć cel, znikam gdzieś,
nie szukaj mnie, pewnie zwiedzam znów tylko swoje miejsca,
[Bb] by przypomnieć sobie, co teraz naprawdę liczy się, bo kolejny raz
zapomniałem [Abm] zapamiętać, odnaleźć równowagę,
szczęście to dodatek do bólu tych klatek i łez samotnych [B] matek,
głodne życia dzieci nakarmione [Bb] strachem,
zimne ognie na wzroku budzą w nich marzenia [Ebm] martwe.
Dzisiaj wszystko wychodzi na plus, _ pozornie jest wszystko [Bb] wygodne,
stary parkiet dotulił się w kół,
_ plakaty zniknęły na dobre,
[Abm] dzisiaj wszystko wychodzi na plus,
czasem myślę, że loschnuje [Bm] podstęp, nie wiem,
że się cieszę [Bb] już tak, za dzieciaka zimne [Ebm] ognie, _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ [Bm] _
_ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ życiowy snajper, król karnego [Bb] pola,
ile jeszcze pytam siebie, gdy znowu słyszę stola,
to za rodzin dzieci łapie klatki jak jebany [Abm] koda,
nie wszystko robię dla nich, przez co brakuje mnie,
nie szpiożki Armani, tylko [Bm] stabilna przyszłość,
dzięki nióżku wiarzu kiedyś urodził się [Bb] facet,
trzeba wykarmić, wychować, a niń z domu prysną,
[Ebm] nauczyć im jest miłość i smak porażki, by więcej zrozumieli i nie dali się zranić,
[Bb] to, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki,
i by nigdy w życiu nie obrażali [Abm] matki,
to co wyciągną z moich płyt, jestem spokojny,
bo ich stary to nie lamus, który zdobi billboardy,
[B] rodziny są różne, problemy większe od wojny,
[Bb] ważne żeby naszej nie trafiały częst i [Ebm] pomyłki,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie [D] cieszy mnie znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
i naprawdę mieć wszystko [Bb] wygodne, na emocje niech opadnie kurz,
nie rozmienić swych uczuć [Abm] nadrobnych,
żeby wszystko nam wyszło na plus,
by nie stracić kontroli nad [Bm] losem, dzięki wam życie cieszy mnie [Bb] znów tak,
jak za dzieciaka zimne [Ebm] ognie. _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] Nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
nie wierzę,
[Bb] że zginę z bólu, gdy czuję siłę,
po prostu trzymam się,
[Abm] oczy są moim witnem, kiedy mówię o sobie,
_ nie wierzę,
[B] nie mogę zmieniać świata, gdy mówię o sobie,
[Bb] bo wszystkie złe dnia są dla dobra rady.
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[B] Dzięki!
_ _ [Bb] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bb] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _