Chords for Paluch "Złota Owca" prod. Sergiusz & I'Scream ( OFFICIAL VIDEO )

Tempo:
139.8 bpm
Chords used:

Am

F

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Paluch "Złota Owca" prod. Sergiusz & I'Scream ( OFFICIAL VIDEO ) chords
Start Jamming...
6, 7, 8
Tak ochatni, tak ochatni, [F] tak [Am]
ochatni, tak ochatni, tak ochatni
Mówię głośno skąd pochodzę kiedy pytasz mnie
Złota Owca w czarnym stadzie jestem paszterzem
Złodziej, Peton zawsze żyzny ziomów prowadzę
Współmówciowiek jedno serce a nie biznesmen
Mówię głośno skąd pochodzę kiedy pytasz mnie
Złota Owca w czarnym stadzie jestem paszterzem
Złodziej, Peton zawsze żyzny ziomów prowadzę
Współmówciowiek jedno serce to jest pech
Znowu mam gruby lot, nawija startrek
Wyczucie smaku koneser, jem z tatarem tartę
Lecę na łowie jak rekin, kiedy wyczuję farbę
Style surowe jak speki, wietr, podwinę magię
Razem ze stadem wyjemy do nieba po nocach
Do starej wilki wyrosły tu w lasach na blokach
O lepsze jutro codziennie jesteśmy na łowach
Polska w ginięciu dajemy radę, zbędna tu kurwa ochrona
Bogi niepokój czuję, bogi niepokój
Stany wojenne na bani ziomek, raczej niepokój
Ciągle na linii frontu BOR, nadaję do kopów
W szeroku zbiórka [F] rekrucie kurwa, słuchaj i notuj
[Am]
Mam o czym gadać oni, mulo jak trzchapka
Metuse na kawkach, to dla was wojanka
Jasień byś nie czuł się gorszy, piję łyche w karawkach
Ich rapy to kalka, moje to marka, złota mowka
Mówię głośno skąd pochodzę, kiedy pytasz mnie
Złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z pasterzu gdzie beton zawsze żyj z myślą, mu wprowadzę
Skąd jest w ciobiekie to serce, a nie biznesmen
Mówię głośno skąd pochodzę, kiedy pytasz mnie
Złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z pasterzu gdzie beton zawsze żyj z myślą, mu wprowadzę
Skąd jest w ciobiekie to serce, to jest B.O.B.
Zjasnuję urodzaj, do statutalizma
W czarnych karocach jeździ moja dywizja
Nadchodzi schizma, choć mocno mam wiarę
Bo wielu z tej sceny, to pedaski chary
Moja ekipa nie z twojej parady, nie chcemy wchodzić w układy jej mamy
Płacę patenty na zarabianie, nie bycie miłym za mamy
Kiedy ty liczysz hajs, to my go ważymy na kilo, nie gramy ibecha
Swojej ekipy i marnej przewózki, na bycie w życiu wygranym
Hossa, hossa, hossa, od lat hossa, hossa
Nic po kosztach, kurwa, [Am] dawno nic po kosztach
Tu zawsze forma za mocna, klasyk jak Polo Lacosta
Jadą z pale jak palec, po waszych zbifernych stosach
I robią tak moje ziomy, my style dobrane tu mamy na perfekt
Wybudzam podwórka z komy i znowu te rapy w nich piją jak serce
Wiesz, że tu jestem okrzczony i nie ma tu mowy o jakiejś uszerce
Z kroszek jednym doszło moje szczony, a rasową pyrą już byłem w golewce
Z wieku szóstkot pochodzę, kiedy pytasz mnie
Pytam złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z paszterzów, gdzie petą zawsze żyzny ziomów prowadzę
Z kobiet w kwiobie, kiedy to serce, a nie biznesmen
Z wieku szóstkot pochodzę, kiedy pytasz mnie
Pytam złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z paszterzów, gdzie petą zawsze żyzny ziomów prowadzę
Z kobiet w kwiobie, kiedy to serce, to jest B.O.N.
Złota owca w skórze wilka, wow
Trzeba poznać przeciwnika, wow
Brawo lasu, słabszy znika, wow
W każdym mieście jakaś [F] klika, [Am] ej
Złota owca w skórze wilka, wow
Trzeba poznać przeciwnika, wow
Brawo lasu, słabszy znika, wow
W każdym mieście jakaś klika, B.O.N.
To moja klika, B.O.N.
Miasto Poznań, moja klika, B.O.N.
To moja klika, Miasto Poznań, moja klika, B.O.N.
To moja klika, Miasto Poznań, moja klika, B.O.N.
To moja klika, Miasto Poznań, moja klika
Key:  
Am
2311
F
134211111
Am
2311
F
134211111
Am
2311
F
134211111
Am
2311
F
134211111
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
_ _ _ _ _ 6, 7, 8
_ Tak ochatni, tak ochatni, [F] tak _ [Am] _
ochatni, tak ochatni, tak ochatni
Mówię głośno skąd pochodzę kiedy pytasz mnie _
Złota Owca w czarnym stadzie jestem paszterzem _
Złodziej, Peton zawsze żyzny ziomów prowadzę _ _
Współmówciowiek jedno serce a nie biznesmen
Mówię głośno skąd pochodzę kiedy pytasz mnie
Złota Owca w czarnym stadzie jestem paszterzem _
Złodziej, Peton zawsze żyzny ziomów prowadzę _ _
Współmówciowiek jedno serce to jest pech _ _ _
_ Znowu mam gruby lot, _ nawija startrek
Wyczucie smaku koneser, jem z tatarem tartę
Lecę na łowie jak rekin, kiedy wyczuję farbę
Style surowe jak speki, wietr, podwinę magię
Razem ze stadem wyjemy do nieba po nocach
Do _ starej wilki wyrosły tu w lasach na blokach _
O lepsze jutro codziennie jesteśmy na łowach _
Polska w ginięciu dajemy radę, zbędna tu kurwa ochrona _
Bogi niepokój czuję, bogi niepokój
Stany wojenne na bani ziomek, raczej niepokój
Ciągle na linii frontu BOR, nadaję do kopów
W szeroku zbiórka [F] rekrucie kurwa, słuchaj i notuj
[Am] _
Mam o czym gadać oni, mulo jak trzchapka
Metuse na kawkach, to dla was wojanka
Jasień byś nie czuł się gorszy, piję łyche w karawkach
Ich rapy to kalka, moje to marka, złota mowka
Mówię głośno skąd pochodzę, kiedy pytasz mnie
Złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z pasterzu gdzie beton zawsze żyj z myślą, mu wprowadzę
Skąd jest w ciobiekie to serce, a nie biznesmen
Mówię głośno skąd pochodzę, kiedy pytasz mnie
Złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z pasterzu gdzie beton zawsze żyj z myślą, mu wprowadzę
Skąd jest w ciobiekie to serce, to jest B.O.B. _
_ Zjasnuję urodzaj, do statutalizma
W czarnych karocach jeździ moja dywizja
_ Nadchodzi schizma, choć mocno mam wiarę
Bo wielu z tej sceny, to pedaski chary
Moja ekipa nie z twojej parady, nie chcemy wchodzić w układy jej mamy
Płacę patenty na zarabianie, nie bycie miłym za mamy
Kiedy ty liczysz hajs, to my go ważymy na kilo, nie gramy ibecha
Swojej ekipy i marnej przewózki, na bycie w życiu wygranym _
Hossa, hossa, hossa, od lat hossa, hossa
Nic po kosztach, kurwa, [Am] dawno nic po kosztach
Tu zawsze forma za mocna, klasyk jak Polo Lacosta
Jadą z pale jak palec, po waszych zbifernych stosach
I robią tak moje ziomy, my style dobrane tu mamy na perfekt
Wybudzam podwórka z komy i znowu te rapy w nich piją jak serce
Wiesz, że tu jestem okrzczony i nie ma tu mowy o jakiejś uszerce
Z kroszek jednym doszło moje szczony, a rasową pyrą już byłem w golewce
Z wieku szóstkot pochodzę, kiedy pytasz mnie
Pytam złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z paszterzów, gdzie petą zawsze żyzny ziomów prowadzę
Z kobiet w kwiobie, kiedy to serce, a nie biznesmen
Z wieku szóstkot pochodzę, kiedy pytasz mnie
Pytam złota owca w czarnym stadzie, jestem paszterzem
Z paszterzów, gdzie petą zawsze żyzny ziomów prowadzę
Z kobiet w kwiobie, kiedy to serce, to jest B.O.N. _
Złota owca w skórze wilka, wow
Trzeba poznać przeciwnika, wow _
Brawo lasu, słabszy znika, wow
W każdym mieście jakaś [F] klika, [Am] ej _
Złota owca w skórze wilka, wow _
Trzeba poznać przeciwnika, wow _
Brawo lasu, słabszy znika, wow
W każdym mieście jakaś klika, B.O.N.
To moja klika, B.O.N.
_ _ Miasto Poznań, moja klika, B.O.N.
To moja klika, Miasto Poznań, moja klika, B.O.N.
To moja klika, Miasto Poznań, moja klika, B.O.N.
To moja klika, Miasto Poznań, moja klika
_ _ _ _ _ _ _ _