Pamiętnik Chords by The Small Town Kids, Faustyna Maciejczuk, Faustyna Maciejczuk, Filip Wojtal, Michał Świder, Faustyna Maciejczuk, Filip Wojtal, Michał Świder, The Small Town Kids
Tempo:
120.45 bpm
Chords used:
F#m
Bm
D
G#m
A
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[D] Mam [Bm] dreszcze od zeszłej wiosny, [F#m] w pierścionych [G#m] parwach [A] [D] znika dzień.
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] zaspy ze śniegu stopił [D] deszcz.
Znów [Bm] wieje ze wszystkich stron,
[F#m] kołysze mnie letni [A] zapach [D] drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] zaspy ze [G#m] śniegu [D] stopił deszcz.
Męczy mnie [Bm] brak snu w tym życiowym [F#m] melanżu.
Siłą pijam od ścian, mam dosyć tych planów, winień i tańców.
[D] Znowu się [Bm] chowam na mieście, tego nie widzi [F#m] nikt.
Myślę i tłumiony w łazience, a [G#m] oni ciągle się [A] bawią, a nie [D] chcę.
Jak mam [Bm] zatrzymać ten bezsens?
Za oknem już [F#m] cieplej.
Wiosna za rogiem, ściena ulicach, kwiaty [G#m] [B] wyrastają ze [D] mnie.
Chcesz pogadać?
[Bm] Pewnie.
Nie [F#m] chcesz, to trudno, wcale nie będzie mi ciężej.
Nie śpię po nocach, myślę za [Bm] dużo o tym, co przede [F#m] mną.
Dla mnie nie ma już celów, jeszcze i marzenia.
Wodzi mnie łeb nad ranem, bolą mnie zdanie, z [Bm] których słów.
Układem tynowej rzucam w [F#m] ruch, za parę linijek, taki mam mód dla nich.
Te tłumy mnie męczą, [Bm] kolejny krok stawiam do tyłu, tak znikam na [F#m] moment.
Chyba mnie męczy tempo, śpiew, nie [B] chcę tak żyć.
[A] Niech to [D] bym się starał, sam biegnę kupić za tym, czego [F#m] pragnę.
Niech próbuję latać, nisko przy ziemi dotykam [D] powierzchni, już nie [Bm] myślę o planach.
Marzę o życiu, tak boję się [F#m] śmierci, spisuję pamiętnik.
[D#]
[D] Mam dreszcze [Bm] od zeszłej [F#m] wiosny, w pierściennych [G#m] barwach [D]
znikam dzień.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
[Bm] Złowieje ze wszystkich stron, [F#m] kołysze mnie letnim [D] zapach drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
[Bm] [F#m] [G#m] [F#m]
[D] [Bm]
[F#m]
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] zaspy ze śniegu stopił [D] deszcz.
Znów [Bm] wieje ze wszystkich stron,
[F#m] kołysze mnie letni [A] zapach [D] drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] zaspy ze [G#m] śniegu [D] stopił deszcz.
Męczy mnie [Bm] brak snu w tym życiowym [F#m] melanżu.
Siłą pijam od ścian, mam dosyć tych planów, winień i tańców.
[D] Znowu się [Bm] chowam na mieście, tego nie widzi [F#m] nikt.
Myślę i tłumiony w łazience, a [G#m] oni ciągle się [A] bawią, a nie [D] chcę.
Jak mam [Bm] zatrzymać ten bezsens?
Za oknem już [F#m] cieplej.
Wiosna za rogiem, ściena ulicach, kwiaty [G#m] [B] wyrastają ze [D] mnie.
Chcesz pogadać?
[Bm] Pewnie.
Nie [F#m] chcesz, to trudno, wcale nie będzie mi ciężej.
Nie śpię po nocach, myślę za [Bm] dużo o tym, co przede [F#m] mną.
Dla mnie nie ma już celów, jeszcze i marzenia.
Wodzi mnie łeb nad ranem, bolą mnie zdanie, z [Bm] których słów.
Układem tynowej rzucam w [F#m] ruch, za parę linijek, taki mam mód dla nich.
Te tłumy mnie męczą, [Bm] kolejny krok stawiam do tyłu, tak znikam na [F#m] moment.
Chyba mnie męczy tempo, śpiew, nie [B] chcę tak żyć.
[A] Niech to [D] bym się starał, sam biegnę kupić za tym, czego [F#m] pragnę.
Niech próbuję latać, nisko przy ziemi dotykam [D] powierzchni, już nie [Bm] myślę o planach.
Marzę o życiu, tak boję się [F#m] śmierci, spisuję pamiętnik.
[D#]
[D] Mam dreszcze [Bm] od zeszłej [F#m] wiosny, w pierściennych [G#m] barwach [D]
znikam dzień.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
[Bm] Złowieje ze wszystkich stron, [F#m] kołysze mnie letnim [D] zapach drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
[Bm] [F#m] [G#m] [F#m]
[D] [Bm]
[F#m]
Key:
F#m
Bm
D
G#m
A
F#m
Bm
D
[D] Mam [Bm] dreszcze od zeszłej wiosny, [F#m] w pierścionych [G#m] parwach [A] [D] znika dzień.
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] _ zaspy ze śniegu stopił [D] deszcz.
Znów [Bm] wieje ze wszystkich stron, _
[F#m] _ _ kołysze mnie letni [A] zapach [D] drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] _ zaspy ze [G#m] śniegu [D] stopił deszcz.
Męczy mnie [Bm] brak snu w tym życiowym _ [F#m] melanżu.
Siłą pijam od ścian, mam dosyć tych planów, winień i tańców.
[D] _ Znowu się [Bm] chowam na mieście, tego nie widzi [F#m] nikt.
Myślę i tłumiony w łazience, a [G#m] oni ciągle się [A] bawią, a nie [D] chcę.
Jak mam [Bm] zatrzymać ten bezsens?
Za oknem już [F#m] cieplej.
Wiosna za rogiem, ściena ulicach, kwiaty [G#m] [B] wyrastają ze [D] mnie.
Chcesz pogadać?
[Bm] Pewnie.
Nie [F#m] chcesz, to trudno, wcale nie będzie mi ciężej. _ _ _ _ _
Nie śpię po nocach, myślę za [Bm] dużo o tym, co przede [F#m] mną.
Dla mnie nie ma już celów, jeszcze i marzenia.
Wodzi mnie łeb nad ranem, bolą mnie zdanie, z [Bm] których słów.
Układem tynowej rzucam w [F#m] ruch, za parę linijek, taki mam mód dla nich.
Te tłumy mnie męczą, [Bm] kolejny krok stawiam do tyłu, tak znikam na [F#m] moment.
Chyba mnie męczy tempo, śpiew, nie [B] chcę tak żyć.
[A] Niech to [D] bym się starał, sam biegnę kupić za tym, czego [F#m] pragnę.
Niech próbuję latać, nisko przy ziemi dotykam [D] powierzchni, już nie [Bm] myślę o planach.
Marzę o życiu, tak boję się [F#m] śmierci, spisuję pamiętnik.
[D#] _ _
[D] Mam dreszcze [Bm] od zeszłej [F#m] wiosny, w pierściennych [G#m] barwach [D]
znikam dzień.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, _ zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
[Bm] Złowieje ze wszystkich stron, [F#m] _ _ kołysze mnie letnim [D] zapach drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, _ zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
_ _ [Bm] _ _ [F#m] _ _ _ _ _ _ _ [G#m] _ [F#m] _
[D] _ _ _ _ [Bm] _ _ _ _
[F#m] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] _ zaspy ze śniegu stopił [D] deszcz.
Znów [Bm] wieje ze wszystkich stron, _
[F#m] _ _ kołysze mnie letni [A] zapach [D] drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym oknem, [F#m] _ zaspy ze [G#m] śniegu [D] stopił deszcz.
Męczy mnie [Bm] brak snu w tym życiowym _ [F#m] melanżu.
Siłą pijam od ścian, mam dosyć tych planów, winień i tańców.
[D] _ Znowu się [Bm] chowam na mieście, tego nie widzi [F#m] nikt.
Myślę i tłumiony w łazience, a [G#m] oni ciągle się [A] bawią, a nie [D] chcę.
Jak mam [Bm] zatrzymać ten bezsens?
Za oknem już [F#m] cieplej.
Wiosna za rogiem, ściena ulicach, kwiaty [G#m] [B] wyrastają ze [D] mnie.
Chcesz pogadać?
[Bm] Pewnie.
Nie [F#m] chcesz, to trudno, wcale nie będzie mi ciężej. _ _ _ _ _
Nie śpię po nocach, myślę za [Bm] dużo o tym, co przede [F#m] mną.
Dla mnie nie ma już celów, jeszcze i marzenia.
Wodzi mnie łeb nad ranem, bolą mnie zdanie, z [Bm] których słów.
Układem tynowej rzucam w [F#m] ruch, za parę linijek, taki mam mód dla nich.
Te tłumy mnie męczą, [Bm] kolejny krok stawiam do tyłu, tak znikam na [F#m] moment.
Chyba mnie męczy tempo, śpiew, nie [B] chcę tak żyć.
[A] Niech to [D] bym się starał, sam biegnę kupić za tym, czego [F#m] pragnę.
Niech próbuję latać, nisko przy ziemi dotykam [D] powierzchni, już nie [Bm] myślę o planach.
Marzę o życiu, tak boję się [F#m] śmierci, spisuję pamiętnik.
[D#] _ _
[D] Mam dreszcze [Bm] od zeszłej [F#m] wiosny, w pierściennych [G#m] barwach [D]
znikam dzień.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, _ zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
[Bm] Złowieje ze wszystkich stron, [F#m] _ _ kołysze mnie letnim [D] zapach drzew.
Chłodniej [Bm] pod otwartym [F#m] oknem, _ zaspy ze śniegu [D] stopią deszcz.
_ _ [Bm] _ _ [F#m] _ _ _ _ _ _ _ [G#m] _ [F#m] _
[D] _ _ _ _ [Bm] _ _ _ _
[F#m] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _