Pezet - Droga (prod. Auer) Chords
Tempo:
89.95 bpm
Chords used:
Eb
Gm
Dm
Bb
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[D] [Eb]
[Gm]
[Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm] Ej, [Dm] myślę co [Eb] to znaczy być sobą, którą [Gm] iść drogą, lubiłem nocą twórą jeździć z tobą, [Eb] niewiele się liczyło po nas to chciałem tylko [Gm] żebyś była gdy nie żyło się łatwo bo, [D] choć to [Eb] wszystko wydarzyło się dawno to, [Gm] miłość nie bankną była siłą i prawdą to, [Eb] wszedłem jak im złożył podpis implantu, [Gm] twoje włosy wtedy usta też z czerwoną pomadką, wiesz, [Dm] [Eb] chcieliśmy uciec gdzieś wtedy tak bardzo, z tych [Gm] klawiat pod klatką, zmienić warstwę,
kawę na bankot, [D] była [Eb] śladką, zajarała się chłopką, a [Gm] ja typkiem stąd, w zwierzce ciągle szponką dla harków,
[Bb] [Eb] potem o winie myślałem za bardzo, gdy [Gm] ktoś w sobotę w noc zrobił fotki z tą fanką, [Eb] przyszła z koleżanką, tam to kruszyła [Gm] karta,
z nimi ruszyłem w miasto, rano uszyłem [Dm] kłamstwo i, [Eb] to wszystko się musiało wydarzyć, [Gm] jakieś roddziały zamknąć, coś na zawsze w nas wybić,
lata [Eb] później, przy łyku kawy, jak krople prawdy, spływają łzy [Bb] po twojej twarzy,
Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
I tę [Gm] chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
[Bb] Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
[Gm] I tę chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[D] Kiedy wspominam [Eb] stare czasy, te wariatki bardzo na [Gm] samą myśl, o nich tłuję jakbym robił salto
Choć nie miał nikt [Eb] broni, jeszcze nie płacił kartą, mieliśmy [Gm] styl jakbyśmy szli obrobić kantok
Ubrani w sny, nic [Eb] ponadto, bo nikt z nas nie miał nic [Gm] ponadto, to jak w tunelu ciemnym patrzeć w światło
To właśnie my, [Eb] jakśmy młodziły, śliźli, [Gm] chcieliśmy w życiu bokiem wejść jak BMW M3
Tak bardzo [Eb] chciałem uciec stamtąd, [Gm] wyjść tu gdzie ty, a każdy tu ląduje twardo, gdy lecisz w bęc [Eb] wysoko
Wysoko bardzo, prawie jak [Gm] takie, a za wszystko co w życiu dobre trzeba zapłacić
Większe [Eb] straty, kroki jak w tango, w życiu jak [Gm] w tańcu, szybkim jak klambo
Dam duszę diabłu za [Eb] to, żeby wrócić tam za darmo, żeby [Gm] móc wykrzyczeć z gówno całe gardło
Choć ono wciąż nas [Eb] zaskakuje, tak jak tego ziomka, co [Gm] po 30 latach nagle odnalazł ojca
[Eb] I tak nie od tamtych czasów żadna forza, [Gm] wspominam stare dzieje jak składanki Volta
[Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm] [Bb]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Bb] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Fm] [Eb]
[Gm]
[Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm] Ej, [Dm] myślę co [Eb] to znaczy być sobą, którą [Gm] iść drogą, lubiłem nocą twórą jeździć z tobą, [Eb] niewiele się liczyło po nas to chciałem tylko [Gm] żebyś była gdy nie żyło się łatwo bo, [D] choć to [Eb] wszystko wydarzyło się dawno to, [Gm] miłość nie bankną była siłą i prawdą to, [Eb] wszedłem jak im złożył podpis implantu, [Gm] twoje włosy wtedy usta też z czerwoną pomadką, wiesz, [Dm] [Eb] chcieliśmy uciec gdzieś wtedy tak bardzo, z tych [Gm] klawiat pod klatką, zmienić warstwę,
kawę na bankot, [D] była [Eb] śladką, zajarała się chłopką, a [Gm] ja typkiem stąd, w zwierzce ciągle szponką dla harków,
[Bb] [Eb] potem o winie myślałem za bardzo, gdy [Gm] ktoś w sobotę w noc zrobił fotki z tą fanką, [Eb] przyszła z koleżanką, tam to kruszyła [Gm] karta,
z nimi ruszyłem w miasto, rano uszyłem [Dm] kłamstwo i, [Eb] to wszystko się musiało wydarzyć, [Gm] jakieś roddziały zamknąć, coś na zawsze w nas wybić,
lata [Eb] później, przy łyku kawy, jak krople prawdy, spływają łzy [Bb] po twojej twarzy,
Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
I tę [Gm] chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
[Bb] Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
[Gm] I tę chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[D] Kiedy wspominam [Eb] stare czasy, te wariatki bardzo na [Gm] samą myśl, o nich tłuję jakbym robił salto
Choć nie miał nikt [Eb] broni, jeszcze nie płacił kartą, mieliśmy [Gm] styl jakbyśmy szli obrobić kantok
Ubrani w sny, nic [Eb] ponadto, bo nikt z nas nie miał nic [Gm] ponadto, to jak w tunelu ciemnym patrzeć w światło
To właśnie my, [Eb] jakśmy młodziły, śliźli, [Gm] chcieliśmy w życiu bokiem wejść jak BMW M3
Tak bardzo [Eb] chciałem uciec stamtąd, [Gm] wyjść tu gdzie ty, a każdy tu ląduje twardo, gdy lecisz w bęc [Eb] wysoko
Wysoko bardzo, prawie jak [Gm] takie, a za wszystko co w życiu dobre trzeba zapłacić
Większe [Eb] straty, kroki jak w tango, w życiu jak [Gm] w tańcu, szybkim jak klambo
Dam duszę diabłu za [Eb] to, żeby wrócić tam za darmo, żeby [Gm] móc wykrzyczeć z gówno całe gardło
Choć ono wciąż nas [Eb] zaskakuje, tak jak tego ziomka, co [Gm] po 30 latach nagle odnalazł ojca
[Eb] I tak nie od tamtych czasów żadna forza, [Gm] wspominam stare dzieje jak składanki Volta
[Eb] [Gm]
[Dm] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm] [Bb]
[Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Bb] [Eb] [Gm]
[Eb] [Gm]
[Fm] [Eb]
Key:
Eb
Gm
Dm
Bb
D
Eb
Gm
Dm
[D] _ [Eb] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Gm] _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ _ _ [Gm] _ _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ Ej, [Dm] myślę co [Eb] to znaczy być sobą, którą [Gm] iść drogą, lubiłem nocą twórą jeździć z tobą, [Eb] niewiele się liczyło po nas to chciałem tylko [Gm] żebyś była gdy nie żyło się łatwo bo, [D] choć to [Eb] wszystko wydarzyło się dawno to, [Gm] miłość nie bankną była siłą i prawdą to, [Eb] wszedłem jak im złożył podpis implantu, [Gm] twoje włosy wtedy usta też z czerwoną pomadką, wiesz, [Dm] [Eb] chcieliśmy uciec gdzieś wtedy tak bardzo, z tych [Gm] klawiat pod klatką, zmienić warstwę,
kawę na bankot, [D] była [Eb] śladką, zajarała się chłopką, a [Gm] ja typkiem stąd, w zwierzce ciągle szponką dla harków,
[Bb] [Eb] potem o winie myślałem za bardzo, gdy [Gm] ktoś w sobotę w noc zrobił fotki z tą fanką, [Eb] przyszła z koleżanką, tam to kruszyła [Gm] karta,
z nimi ruszyłem w miasto, rano uszyłem [Dm] kłamstwo i, [Eb] to wszystko się musiało wydarzyć, [Gm] jakieś roddziały zamknąć, coś na zawsze w nas wybić,
lata [Eb] później, przy łyku kawy, jak krople prawdy, spływają łzy [Bb] po twojej twarzy,
Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
I tę [Gm] chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
[Bb] Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
[Gm] I tę chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _
[D] Kiedy wspominam [Eb] stare czasy, te wariatki bardzo na [Gm] samą myśl, o nich tłuję jakbym robił salto
Choć nie miał nikt [Eb] broni, jeszcze nie płacił kartą, mieliśmy [Gm] styl jakbyśmy szli obrobić kantok
Ubrani w sny, nic [Eb] ponadto, bo nikt z nas nie miał nic [Gm] ponadto, to jak w tunelu ciemnym patrzeć w światło
To właśnie my, [Eb] jakśmy młodziły, śliźli, [Gm] chcieliśmy w życiu bokiem wejść jak BMW M3
Tak bardzo [Eb] chciałem uciec stamtąd, [Gm] wyjść tu gdzie ty, a każdy tu ląduje twardo, gdy lecisz w bęc [Eb] wysoko
Wysoko bardzo, prawie jak [Gm] takie, a za wszystko co w życiu dobre trzeba zapłacić
Większe [Eb] straty, kroki jak w tango, w życiu jak [Gm] w tańcu, szybkim jak klambo
Dam duszę diabłu za [Eb] to, żeby wrócić tam za darmo, żeby [Gm] móc wykrzyczeć z gówno całe gardło
Choć ono wciąż nas [Eb] zaskakuje, tak jak tego ziomka, co [Gm] po 30 latach nagle odnalazł ojca
[Eb] I tak nie od tamtych czasów żadna forza, [Gm] wspominam stare dzieje jak składanki Volta
_ [Eb] _ _ _ _ _ _ [Gm] _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ [Bb] _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
[Bb] _ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Fm] _ _ _ [Eb] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Gm] _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ _ _ [Gm] _ _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ Ej, [Dm] myślę co [Eb] to znaczy być sobą, którą [Gm] iść drogą, lubiłem nocą twórą jeździć z tobą, [Eb] niewiele się liczyło po nas to chciałem tylko [Gm] żebyś była gdy nie żyło się łatwo bo, [D] choć to [Eb] wszystko wydarzyło się dawno to, [Gm] miłość nie bankną była siłą i prawdą to, [Eb] wszedłem jak im złożył podpis implantu, [Gm] twoje włosy wtedy usta też z czerwoną pomadką, wiesz, [Dm] [Eb] chcieliśmy uciec gdzieś wtedy tak bardzo, z tych [Gm] klawiat pod klatką, zmienić warstwę,
kawę na bankot, [D] była [Eb] śladką, zajarała się chłopką, a [Gm] ja typkiem stąd, w zwierzce ciągle szponką dla harków,
[Bb] [Eb] potem o winie myślałem za bardzo, gdy [Gm] ktoś w sobotę w noc zrobił fotki z tą fanką, [Eb] przyszła z koleżanką, tam to kruszyła [Gm] karta,
z nimi ruszyłem w miasto, rano uszyłem [Dm] kłamstwo i, [Eb] to wszystko się musiało wydarzyć, [Gm] jakieś roddziały zamknąć, coś na zawsze w nas wybić,
lata [Eb] później, przy łyku kawy, jak krople prawdy, spływają łzy [Bb] po twojej twarzy,
Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
I tę [Gm] chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
[Bb] Niech [Eb] ich goria, na to sykoło, [Gm] czytaj za to duszę diablo, daj dole aniołom, zanim nas stąd [Eb] zabiorą, wypijmy za błędy,
[Gm] I tę chwilę kiedyś, szukasz siebie nie tędy,
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _
[D] Kiedy wspominam [Eb] stare czasy, te wariatki bardzo na [Gm] samą myśl, o nich tłuję jakbym robił salto
Choć nie miał nikt [Eb] broni, jeszcze nie płacił kartą, mieliśmy [Gm] styl jakbyśmy szli obrobić kantok
Ubrani w sny, nic [Eb] ponadto, bo nikt z nas nie miał nic [Gm] ponadto, to jak w tunelu ciemnym patrzeć w światło
To właśnie my, [Eb] jakśmy młodziły, śliźli, [Gm] chcieliśmy w życiu bokiem wejść jak BMW M3
Tak bardzo [Eb] chciałem uciec stamtąd, [Gm] wyjść tu gdzie ty, a każdy tu ląduje twardo, gdy lecisz w bęc [Eb] wysoko
Wysoko bardzo, prawie jak [Gm] takie, a za wszystko co w życiu dobre trzeba zapłacić
Większe [Eb] straty, kroki jak w tango, w życiu jak [Gm] w tańcu, szybkim jak klambo
Dam duszę diabłu za [Eb] to, żeby wrócić tam za darmo, żeby [Gm] móc wykrzyczeć z gówno całe gardło
Choć ono wciąż nas [Eb] zaskakuje, tak jak tego ziomka, co [Gm] po 30 latach nagle odnalazł ojca
[Eb] I tak nie od tamtych czasów żadna forza, [Gm] wspominam stare dzieje jak składanki Volta
_ [Eb] _ _ _ _ _ _ [Gm] _
[Dm] _ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ [Bb] _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ _ [Gm] _ _ _
[Bb] _ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ [Eb] _ _ _ [Gm] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Fm] _ _ _ [Eb] _ _ _ _