Raz do roku - Olga Bończyk, Zbigniew Wodecki, Alicja Majewska, Włodzimierz Korcz Chords
Tempo:
106.95 bpm
Chords used:
C
G
F
Dm
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[C] [F] [C] [G] [C] [F]
[C] [G] Przed [C] świętami Bóg [G] strapiony,
[C] [G] [C] Obserwuje [G] nasze [C#] strony.
[D]
[C] [F] [C] Myśli strach tam [G] posłać syna,
Wżak [C]
zmarnieje mi [G] dziecina.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Niech Bóg broń!
[C] Lud tam dziki, ten [G] go skóry,
[C] Krzwiec [G] [C] garbiony, wzrok [G] ponury.
[F]
[C] [F] Człek [C] okształtny [G] wręcz mutację,
Czyżby [C] Darwin mógł mieć [G] rację?
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Toż to [G] bzdury!
[C] Potem [F] pięścią w chmurę [G] walną,
[C] [G] Wizję [F] zrobić tam [D] lokalną.
[C] [G] I [C] zlecieli się [G] anieli,
Lecz po [C] chwili minę [G] mieli.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Raczej [C] marną.
[F] [G] [C] [F]
[C] Rozejrzeli się [G] dookoła,
[C] [G] Po spichlerzach i po [D]
[Dm] stołach.
[C] [F] Tutaj u [G] was straszna bieda,
[C] Przeprowadzić świąt się nie [G] da.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Trzeba odwołać na te słowa,
Aż [G] [C] [Dm] zawrzało.
[C] [G] W krąg [C] od pierza [G] było [F] biało,
[Gm] [Cm] [F] [C] A anioły na [G] kolanach
[C] Zaprzysięgły [G] przywieść pana.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Tak się [G] stało,
[C] Gdy powtórnie [F] [Dm] przyleciały,
[C] [G] Długo [F] gęby [Dm] rozdziawiały,
[C] [F] [G] Patrząc na [C] radosne [G] miny,
[C] Góry, mięsa i [G] wędliny.
Na [C] eksplozję [G] serdeczności
I na inne [C] [G] wspaniałości.
Gloria, [C] gloria, i excesis!
Pogubiały, pogubiały!
[C] [G] [F] [Em] Odtąd mamy [G] z nimi [C] spokój.
[G] I gdy [C]
gwiazda zaliśnie w [C] [Dm] mroku,
[Dm] [Gm] [F] Pan bez [C] obaw [G] schodzi z nieba,
Wie, że u [C] nas jest jak trzeba.
[G]
Raz do [B] [C] roku.
[C] [G] Przed [C] świętami Bóg [G] strapiony,
[C] [G] [C] Obserwuje [G] nasze [C#] strony.
[D]
[C] [F] [C] Myśli strach tam [G] posłać syna,
Wżak [C]
zmarnieje mi [G] dziecina.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Niech Bóg broń!
[C] Lud tam dziki, ten [G] go skóry,
[C] Krzwiec [G] [C] garbiony, wzrok [G] ponury.
[F]
[C] [F] Człek [C] okształtny [G] wręcz mutację,
Czyżby [C] Darwin mógł mieć [G] rację?
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Toż to [G] bzdury!
[C] Potem [F] pięścią w chmurę [G] walną,
[C] [G] Wizję [F] zrobić tam [D] lokalną.
[C] [G] I [C] zlecieli się [G] anieli,
Lecz po [C] chwili minę [G] mieli.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Raczej [C] marną.
[F] [G] [C] [F]
[C] Rozejrzeli się [G] dookoła,
[C] [G] Po spichlerzach i po [D]
[Dm] stołach.
[C] [F] Tutaj u [G] was straszna bieda,
[C] Przeprowadzić świąt się nie [G] da.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Trzeba odwołać na te słowa,
Aż [G] [C] [Dm] zawrzało.
[C] [G] W krąg [C] od pierza [G] było [F] biało,
[Gm] [Cm] [F] [C] A anioły na [G] kolanach
[C] Zaprzysięgły [G] przywieść pana.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Tak się [G] stało,
[C] Gdy powtórnie [F] [Dm] przyleciały,
[C] [G] Długo [F] gęby [Dm] rozdziawiały,
[C] [F] [G] Patrząc na [C] radosne [G] miny,
[C] Góry, mięsa i [G] wędliny.
Na [C] eksplozję [G] serdeczności
I na inne [C] [G] wspaniałości.
Gloria, [C] gloria, i excesis!
Pogubiały, pogubiały!
[C] [G] [F] [Em] Odtąd mamy [G] z nimi [C] spokój.
[G] I gdy [C]
gwiazda zaliśnie w [C] [Dm] mroku,
[Dm] [Gm] [F] Pan bez [C] obaw [G] schodzi z nieba,
Wie, że u [C] nas jest jak trzeba.
[G]
Raz do [B] [C] roku.
Key:
C
G
F
Dm
D
C
G
F
[C] _ _ _ [F] _ [C] _ [G] _ [C] _ [F] _
[C] _ _ [G] Przed [C] świętami Bóg [G] strapiony, _
[C] _ _ _ [G] [C] Obserwuje [G] nasze [C#] strony.
[D] _
_ [C] _ [F] [C] Myśli strach tam [G] posłać syna,
Wżak [C]
zmarnieje mi [G] dziecina.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Niech Bóg broń!
[C] Lud tam dziki, ten [G] go skóry,
[C] _ Krzwiec [G] [C] garbiony, wzrok [G] ponury.
[F] _
_ [C] [F] Człek [C] okształtny [G] wręcz mutację,
Czyżby [C] Darwin mógł mieć [G] rację?
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Toż to [G] bzdury!
_ [C] Potem [F] pięścią w chmurę [G] walną,
[C] _ _ [G] Wizję [F] zrobić tam [D] _ lokalną.
_ [C] [G] I [C] zlecieli się [G] anieli,
Lecz po [C] chwili minę [G] mieli.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Raczej [C] marną.
[F] _ _ [G] _ [C] _ [F] _ _
[C] _ _ _ Rozejrzeli się [G] _ dookoła,
[C] _ [G] Po spichlerzach i po _ [D]
[Dm] stołach.
[C] _ [F] Tutaj u [G] was straszna bieda,
[C] Przeprowadzić świąt się nie [G] da.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Trzeba odwołać na te słowa,
Aż [G] _ [C] [Dm] zawrzało.
[C] _ [G] W krąg [C] od pierza [G] było [F] biało,
[Gm] _ [Cm] _ [F] [C] A anioły na [G] kolanach
[C] Zaprzysięgły [G] przywieść pana.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Tak się [G] stało,
[C] Gdy powtórnie [F] _ [Dm] przyleciały, _
[C] _ _ [G] Długo [F] gęby _ [Dm] rozdziawiały,
[C] _ _ [F] [G] Patrząc na [C] radosne [G] miny,
[C] Góry, mięsa i [G] wędliny.
Na [C] eksplozję [G] serdeczności
I na inne [C] _ [G] wspaniałości.
Gloria, [C] gloria, i excesis!
Pogubiały, pogubiały!
[C] _ [G] _ _ [F] [Em] Odtąd mamy [G] z nimi _ [C] spokój.
_ [G] I gdy [C]
gwiazda zaliśnie w [C] [Dm] mroku,
[Dm] _ [Gm] _ [F] Pan bez [C] obaw [G] schodzi z nieba,
Wie, że u [C] nas jest jak trzeba.
_ _ [G] _ _ _
Raz do _ _ [B] _ [C] roku. _
_ _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ [G] Przed [C] świętami Bóg [G] strapiony, _
[C] _ _ _ [G] [C] Obserwuje [G] nasze [C#] strony.
[D] _
_ [C] _ [F] [C] Myśli strach tam [G] posłać syna,
Wżak [C]
zmarnieje mi [G] dziecina.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Niech Bóg broń!
[C] Lud tam dziki, ten [G] go skóry,
[C] _ Krzwiec [G] [C] garbiony, wzrok [G] ponury.
[F] _
_ [C] [F] Człek [C] okształtny [G] wręcz mutację,
Czyżby [C] Darwin mógł mieć [G] rację?
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Toż to [G] bzdury!
_ [C] Potem [F] pięścią w chmurę [G] walną,
[C] _ _ [G] Wizję [F] zrobić tam [D] _ lokalną.
_ [C] [G] I [C] zlecieli się [G] anieli,
Lecz po [C] chwili minę [G] mieli.
To bieda, to [C] bieda, to [G] niedola.
Raczej [C] marną.
[F] _ _ [G] _ [C] _ [F] _ _
[C] _ _ _ Rozejrzeli się [G] _ dookoła,
[C] _ [G] Po spichlerzach i po _ [D]
[Dm] stołach.
[C] _ [F] Tutaj u [G] was straszna bieda,
[C] Przeprowadzić świąt się nie [G] da.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Trzeba odwołać na te słowa,
Aż [G] _ [C] [Dm] zawrzało.
[C] _ [G] W krąg [C] od pierza [G] było [F] biało,
[Gm] _ [Cm] _ [F] [C] A anioły na [G] kolanach
[C] Zaprzysięgły [G] przywieść pana.
To bieda, to [C] bieda, to niedola.
Tak się [G] stało,
[C] Gdy powtórnie [F] _ [Dm] przyleciały, _
[C] _ _ [G] Długo [F] gęby _ [Dm] rozdziawiały,
[C] _ _ [F] [G] Patrząc na [C] radosne [G] miny,
[C] Góry, mięsa i [G] wędliny.
Na [C] eksplozję [G] serdeczności
I na inne [C] _ [G] wspaniałości.
Gloria, [C] gloria, i excesis!
Pogubiały, pogubiały!
[C] _ [G] _ _ [F] [Em] Odtąd mamy [G] z nimi _ [C] spokój.
_ [G] I gdy [C]
gwiazda zaliśnie w [C] [Dm] mroku,
[Dm] _ [Gm] _ [F] Pan bez [C] obaw [G] schodzi z nieba,
Wie, że u [C] nas jest jak trzeba.
_ _ [G] _ _ _
Raz do _ _ [B] _ [C] roku. _
_ _ _ _ _ _ _ _