Chords for Sokół i Marysia Starosta feat. Pokój z Widokiem na Wojnę, Chada, Ero - Wspólna gałąź

Tempo:
76.95 bpm
Chords used:

Dbm

Abm

Ab

Eb

Bb

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Sokół i Marysia Starosta feat. Pokój z Widokiem na Wojnę, Chada, Ero - Wspólna gałąź chords
Start Jamming...
[Abm] Ziomuś podam ci dłoń, lecz nie ściągaj mnie na dno
Ja tak samo jak ty, wiem co znaczy wpaść w bagno
Wciąż na tym samym wózku, cały czas ten sam sojusz
Widzę wojnę, choć twierdzą, że żyjemy w [Dbm] pokoju
Jakieś lewe przyjaźnie, dodać pseudopredekty
Nic się nie bój, braciszku, przecież ja kurwa nie znik
Niech się leszcze za wodą
No i ziomuś tak szczerze, chuja ręką oszukasz
Ale nas nie [Abm] nabierzesz, już 15 lat w grze
Zakłamańców nie lubię, mówię o tym co wiem
O czym nie wiem, nie mówię, ciągle w jednej szalubie
Cały czas nie w korni, to jest bratku
Ostatni akord naszej [Dbm] symfonii
[Abm] Glejesz się do studni, to sam to wypijesz
Możesz ochlapać się, jak lejesz pomyje
Lepszesz leżących, no to lepiej się nie wyjeb
Bo [Bb] szybko kilka pizdesz w morze, spotkasz się z [Dbm] tym ryjem
Chciałeś mnie odpluć, ale ja stałem wyżej i pod wiatr
Więc powiedz mi, co ja widzę
Zrozum, kurwa gałąź jest jedna od dawna
Czysta czy brudna, prawda to zawsze [Abm] prawda
Naucz się działać drużynowo, koleżko
Ronaldo nie podając wszak tu też przeżyje piekło
Nie ma lekkości, więc nie piłuj tu pod mną
Bo moja gałąź jest dokładnie twoją, [N] gałcizio
Jak jebnię, ciechocińka nie będzie
[Dbm]
W [Abm] imię ojca i syna
Wspólna pasja nas połączyła
W wielu akcjach sprawdzona maksyma
Jedności jest siła, nie raz
Ta jedność była jedyną ostoją
W walce o lepsze jutro [Dbm] przeciskoknoją od lat
Siedzimy na wspólnej gałęzi, łączą nas więzi
Wiadomo, wzajemna pomoc, żeby zwyciężyć
Wszystko krąży w obiegu zamkniętym, co dać to brata
Pożenie się i kłócenie z nimi [Abm] nie popłaca
To czysta prawda, tylko praca nad sobą się liczy
Prawdziwa szansa, żeby wyjść z kryminalnej ulicy
Sztuka przeżycia, przyjaźni są linami
Po nich się wspinamy w górę, po gałęziach [Dbm] trzeba życia
Podcinając wspólną gałęz, spadniemy
[Abm] Jak mówią, zgoda buduje, a nie zgoda rujnuje
Jak Boże i wciąż chcę więcej kupić, w serce krew pompuję
Jak gram, to według reguł i dbam o każde szczegół
To prawda, na jaw wyjdzie, jak wiosną głupot pod [Dbm] śniegu
Mam tu paru kolegów, fanów i od nich wsparcie
Tych wciąż prawdziwych [Eb] wagr nie, nie grozi nam wymarcie
Jak 300 [Dbm] wsparcie, musimy iść ciuparcie
Bo jak wczoraj, jutro, dziś, czek na nas niejedno starcie
[Abm] Ja, morza, zostanę na tej scenie
Bo jak, kurwa, drzewo, tu głęboko mam korzenie
To talent wciąż jest w cenie i by trwalić tu [B] zostaną
[Eb] Pozdrawiam pod ziemię, naszą całą wspólną [Dbm] gałąź
[Abm] I wsadzisz muki w szprychy, odbije się to na twym lubsku
Wśród ludzi zachowujemy się po ludzku
Nie brudzi się przecież na swym [Dbm] podwórku i tak
Od wielu lat z klasą, trzymamy fason
Idziemy z twarzą, wspólny cel to nasz parasol
Są tacy, co się łaszczą na wiarę i godność naszą
By strzargać z naszą reputację [Ab] marzą
Lecz znamy swą [Abm] wartość, więc mijamy marność
Wbijamy w fałsz, zazdrość i wszelką niejasność
Masz grupę?
Nie pozwól, by uschła jej gałąź
Od dawna ci mówimy, jak ważna jest [Dbm] solidarność
[Ab]
[Gb]
[Dbm]
[Ab]
[Dbm] [Ab]
[Abm]
[Dbm]
[Abm]
Key:  
Dbm
13421114
Abm
123111114
Ab
134211114
Eb
12341116
Bb
12341111
Dbm
13421114
Abm
123111114
Ab
134211114
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
_ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] Ziomuś podam ci dłoń, lecz nie ściągaj mnie na dno
Ja tak samo jak ty, wiem co znaczy wpaść w bagno
Wciąż na tym samym wózku, cały czas ten sam sojusz
Widzę wojnę, choć twierdzą, że żyjemy w [Dbm] pokoju
Jakieś lewe przyjaźnie, dodać pseudopredekty
Nic się nie bój, braciszku, przecież ja kurwa nie znik
Niech się leszcze za wodą
No i ziomuś tak szczerze, chuja ręką oszukasz
Ale nas nie [Abm] nabierzesz, już 15 lat w grze
Zakłamańców nie lubię, mówię o tym co wiem
O czym nie wiem, nie mówię, ciągle w jednej szalubie
Cały czas nie w korni, to jest bratku
Ostatni akord naszej [Dbm] symfonii _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] Glejesz się do studni, to sam to wypijesz
Możesz ochlapać się, jak lejesz pomyje
Lepszesz leżących, no to lepiej się nie wyjeb
Bo [Bb] szybko kilka pizdesz w morze, spotkasz się z [Dbm] tym ryjem
Chciałeś mnie odpluć, ale ja stałem wyżej i pod wiatr
Więc powiedz mi, co ja widzę
Zrozum, kurwa gałąź jest jedna od dawna
Czysta czy brudna, prawda to zawsze [Abm] prawda
Naucz się działać drużynowo, koleżko
Ronaldo nie podając wszak tu też przeżyje piekło
Nie ma lekkości, więc nie piłuj tu pod mną
Bo moja gałąź jest dokładnie twoją, [N] gałcizio
_ _ Jak jebnię, ciechocińka nie będzie
[Dbm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ W [Abm] imię ojca i syna
Wspólna pasja nas połączyła
W wielu akcjach sprawdzona maksyma
Jedności jest siła, nie raz
Ta jedność była jedyną ostoją
W walce o lepsze jutro [Dbm] przeciskoknoją od lat
Siedzimy na wspólnej gałęzi, łączą nas więzi
Wiadomo, wzajemna pomoc, żeby zwyciężyć
Wszystko krąży w obiegu zamkniętym, co dać to brata
Pożenie się i kłócenie z nimi [Abm] nie popłaca
To czysta prawda, tylko praca nad sobą się liczy
Prawdziwa szansa, żeby wyjść z kryminalnej ulicy
Sztuka przeżycia, przyjaźni są linami
Po nich się wspinamy w górę, po gałęziach [Dbm] trzeba życia _ _ _ _ _ _ _
_ _ Podcinając wspólną gałęz, spadniemy
[Abm] Jak mówią, zgoda buduje, a nie zgoda rujnuje
Jak Boże i wciąż chcę więcej kupić, w serce krew pompuję
Jak gram, to według reguł i dbam o każde szczegół
To prawda, na jaw wyjdzie, jak wiosną głupot pod [Dbm] śniegu
Mam tu paru kolegów, fanów i od nich wsparcie
Tych wciąż prawdziwych [Eb] wagr nie, nie grozi nam wymarcie
Jak 300 [Dbm] wsparcie, musimy iść ciuparcie
Bo jak wczoraj, jutro, dziś, czek na nas niejedno starcie
[Abm] Ja, morza, zostanę na tej scenie
Bo jak, kurwa, drzewo, tu głęboko mam korzenie
To talent wciąż jest w cenie i by trwalić tu [B] zostaną
[Eb] Pozdrawiam pod ziemię, naszą całą wspólną [Dbm] gałąź _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ I wsadzisz muki w szprychy, odbije się to na twym lubsku
Wśród ludzi zachowujemy się po ludzku
Nie brudzi się przecież na swym [Dbm] podwórku i tak
Od wielu lat z klasą, trzymamy fason
Idziemy z twarzą, wspólny cel to nasz parasol
Są tacy, co się łaszczą na wiarę i godność naszą
By strzargać z naszą reputację [Ab] marzą
Lecz znamy swą [Abm] wartość, więc mijamy marność
Wbijamy w fałsz, zazdrość i wszelką niejasność
Masz grupę?
Nie pozwól, by uschła jej gałąź
Od dawna ci mówimy, jak ważna jest [Dbm] solidarność _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Ab] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Gb] _ _
[Dbm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Ab] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Dbm] _ _ _ _ _ _ [Ab] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Dbm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _