Chords for Solar / Białas - Pu55y Ni66a (audio)
Tempo:
103.5 bpm
Chords used:
Eb
Db
Ab
Fm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Eb]
[Db] [Ab]
[Fm] [Eb]
[Db] [Ab] SBM
[Fm] Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś syf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starcz się na więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz szczęście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele z osób, pizdowaty jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płomie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałaś go z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
Jak [Ab] dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] To samo Tyrema [Eb] od paru lat
Znalazł ją jak tylko skończył [Db] liceum
Inaczej sobie [Ab] wyobrażał świat
I się zdołował jak znowu go [Fm] przerósł
Jebana [Eb] planeta z martwień
W sumie to nawet [Db] zabawne, że mu się nie [Ab] udaje nic totalnie
Chciał żyć [Fm] odważnie zawsze, ale [Eb] miał w sobie blok
To była trauma, [Db] kiedy budził się a w [Ab] około noc
I klimat jak w [Fm] najgorszych snach
Zawsze [Eb] bał się być sam
Chory Beret tu [Db] ideał, to [Ab] dominujący cham
On nim nie jest, raz [Fm] odważył wydrzeć [Eb] się na szefa
I stracił premię, [Db] potem robił wszystko [Ab] byś nie była zła
Taki challenge co [Fm] do bycia fizą
[Eb] On musi mieć to we krwi
[Db] Beka jest, że dziwne, [Ab] że nie został wstem co się mści
Nie [Fm] wszyscy chcą by się [Eb] nimi interesować
To pstury są [Db] ludzie, którzy [Ab] nienawidzą być pytani
Co u nich na przykład [Fm] on
Co [Eb] dzień pod koniec dnia odczuwa wstyd
[Db] I ciągle kręci [Ab] głową nawet jak nie słucha płyt
No [Fm] ale ty mówisz na [Eb] niego miłość, bo wszystko ci [Db] wybaczy
Traktujesz [Ab] go jak asystenta, a on tęskni [Fm] za tym
[Eb] Optymista, wszyscy się tak z niego [Db] śmiali
Na szyi [Ab] pętlę nawet potraktował by jak w [Fm] szali
Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś sef ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starczy nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz pić, takie masz [Fm] częściej
Nie [Eb] zarabia wiele sosów i znowu wady jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
Bo tam [Eb] masz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] Odsiwa to mordka, [Eb] naprawi kran, zasili domowy budżet co [Db] miesiąc
Ale jeżeli [Ab] potrzebny ci hajs, to nigdy nie idziesz do niego
[Fm] Do kogo na święta, na [Eb] który cmentarz, gdzie na wakacje
I gdzie kanapa [Db] detyzja jest zawsze podjęta
[Ab] Zawsze ktoś za tym stoi, lecz nie ta [Fm] da się
[Eb] Głupi na usta już wiecury, dziś w domu to z miejskim urządzą
[Db] Przez lata pogodził się z [Ab] tym, co?
W sumie nie ma jak coś służącą
A [Fm] ty szukasz go gdzieś [Eb] na uczelni, w klubach, na domówkach
[Db] A strafiasz [Ab] odpowiednik i oplatasz
Masz [Fm] tą gierkę w mały [Eb] palcu, jakbyś napisała
Silnik do [Db] niej, dawno cię tu [Ab] nikt nie widział
Taki wypiętrzony i [Fm] on serio ku ma [Eb] role
W której go obsadzisz, to mu [Db] pasz i nawet chwilę [Ab] stawia opór
Lecz to bardziej skórtu [Fm] Azji
Wśród twoich [Eb] ziomalek nosi w sywe ondulacja
Bo [Db] wypuszczasz spod [Ab] pantofla tylko gdy okręcasz [Fm] wokół palca
Tyle się razy dla [Eb] ciebie naginał, że w końcu go mała [Db] złamałaś
I masz [Ab] teraz pedała, co nosi ci torbę, a ty nosisz [Fm] jaja
Choć tego chciałaś, to nie [Eb] tego chciałaś
Że szczesz na niego, żeby był [Db] facetem
I dziś nawet to, że twój [Ab] były cie prao
Zaricisz już jako zaletę, [Fm] a długo wnosz były [Eb] sztafetę
Bo normalnych wkurwia, słabych [Db] kastrujesz
I szczerze spółczuję, bo [Ab] wiele da się w sobie zmienić
Lecz nigdy nie złamsisz natury
Przynosił ci [Eb] na dłoń i serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś szyf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Zdawcie nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz częście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele sosów i z dofazy jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałasz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[N]
[Db] [Ab]
[Fm] [Eb]
[Db] [Ab] SBM
[Fm] Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś syf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starcz się na więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz szczęście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele z osób, pizdowaty jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płomie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałaś go z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
Jak [Ab] dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] To samo Tyrema [Eb] od paru lat
Znalazł ją jak tylko skończył [Db] liceum
Inaczej sobie [Ab] wyobrażał świat
I się zdołował jak znowu go [Fm] przerósł
Jebana [Eb] planeta z martwień
W sumie to nawet [Db] zabawne, że mu się nie [Ab] udaje nic totalnie
Chciał żyć [Fm] odważnie zawsze, ale [Eb] miał w sobie blok
To była trauma, [Db] kiedy budził się a w [Ab] około noc
I klimat jak w [Fm] najgorszych snach
Zawsze [Eb] bał się być sam
Chory Beret tu [Db] ideał, to [Ab] dominujący cham
On nim nie jest, raz [Fm] odważył wydrzeć [Eb] się na szefa
I stracił premię, [Db] potem robił wszystko [Ab] byś nie była zła
Taki challenge co [Fm] do bycia fizą
[Eb] On musi mieć to we krwi
[Db] Beka jest, że dziwne, [Ab] że nie został wstem co się mści
Nie [Fm] wszyscy chcą by się [Eb] nimi interesować
To pstury są [Db] ludzie, którzy [Ab] nienawidzą być pytani
Co u nich na przykład [Fm] on
Co [Eb] dzień pod koniec dnia odczuwa wstyd
[Db] I ciągle kręci [Ab] głową nawet jak nie słucha płyt
No [Fm] ale ty mówisz na [Eb] niego miłość, bo wszystko ci [Db] wybaczy
Traktujesz [Ab] go jak asystenta, a on tęskni [Fm] za tym
[Eb] Optymista, wszyscy się tak z niego [Db] śmiali
Na szyi [Ab] pętlę nawet potraktował by jak w [Fm] szali
Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś sef ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starczy nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz pić, takie masz [Fm] częściej
Nie [Eb] zarabia wiele sosów i znowu wady jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
Bo tam [Eb] masz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] Odsiwa to mordka, [Eb] naprawi kran, zasili domowy budżet co [Db] miesiąc
Ale jeżeli [Ab] potrzebny ci hajs, to nigdy nie idziesz do niego
[Fm] Do kogo na święta, na [Eb] który cmentarz, gdzie na wakacje
I gdzie kanapa [Db] detyzja jest zawsze podjęta
[Ab] Zawsze ktoś za tym stoi, lecz nie ta [Fm] da się
[Eb] Głupi na usta już wiecury, dziś w domu to z miejskim urządzą
[Db] Przez lata pogodził się z [Ab] tym, co?
W sumie nie ma jak coś służącą
A [Fm] ty szukasz go gdzieś [Eb] na uczelni, w klubach, na domówkach
[Db] A strafiasz [Ab] odpowiednik i oplatasz
Masz [Fm] tą gierkę w mały [Eb] palcu, jakbyś napisała
Silnik do [Db] niej, dawno cię tu [Ab] nikt nie widział
Taki wypiętrzony i [Fm] on serio ku ma [Eb] role
W której go obsadzisz, to mu [Db] pasz i nawet chwilę [Ab] stawia opór
Lecz to bardziej skórtu [Fm] Azji
Wśród twoich [Eb] ziomalek nosi w sywe ondulacja
Bo [Db] wypuszczasz spod [Ab] pantofla tylko gdy okręcasz [Fm] wokół palca
Tyle się razy dla [Eb] ciebie naginał, że w końcu go mała [Db] złamałaś
I masz [Ab] teraz pedała, co nosi ci torbę, a ty nosisz [Fm] jaja
Choć tego chciałaś, to nie [Eb] tego chciałaś
Że szczesz na niego, żeby był [Db] facetem
I dziś nawet to, że twój [Ab] były cie prao
Zaricisz już jako zaletę, [Fm] a długo wnosz były [Eb] sztafetę
Bo normalnych wkurwia, słabych [Db] kastrujesz
I szczerze spółczuję, bo [Ab] wiele da się w sobie zmienić
Lecz nigdy nie złamsisz natury
Przynosił ci [Eb] na dłoń i serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś szyf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Zdawcie nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz częście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele sosów i z dofazy jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałasz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[N]
Key:
Eb
Db
Ab
Fm
Eb
Db
Ab
Fm
_ _ [Eb] _ _ _ _
[Db] _ _ [Ab] _ _ _ _
[Fm] _ _ [Eb] _ _ _ _
[Db] _ _ [Ab] _ SBM _
[Fm] Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś syf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starcz się na więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz szczęście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele z osób, pizdowaty jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płomie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałaś go z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
Jak [Ab] dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] To samo Tyrema [Eb] od paru lat
Znalazł ją jak tylko skończył [Db] liceum
Inaczej sobie [Ab] wyobrażał świat
I się zdołował jak znowu go [Fm] przerósł
Jebana [Eb] planeta z martwień
W sumie to nawet [Db] zabawne, że mu się nie [Ab] udaje nic totalnie
Chciał żyć [Fm] odważnie zawsze, ale [Eb] miał w sobie blok
To była trauma, [Db] kiedy budził się a w [Ab] około noc
I klimat jak w [Fm] najgorszych snach
Zawsze [Eb] bał się być sam
Chory Beret tu [Db] ideał, to [Ab] dominujący cham
On nim nie jest, raz [Fm] odważył wydrzeć [Eb] się na szefa
I stracił premię, [Db] potem robił wszystko [Ab] byś nie była zła
Taki challenge co [Fm] do bycia fizą
[Eb] On musi mieć to we krwi
[Db] Beka jest, że dziwne, [Ab] że nie został wstem co się mści
Nie [Fm] wszyscy chcą by się [Eb] nimi interesować
To pstury są [Db] ludzie, którzy [Ab] nienawidzą być pytani
Co u nich na przykład [Fm] on
Co [Eb] dzień pod koniec dnia odczuwa wstyd
[Db] I ciągle kręci [Ab] głową nawet jak nie słucha płyt
No [Fm] ale ty mówisz na [Eb] niego miłość, bo wszystko ci [Db] wybaczy
Traktujesz [Ab] go jak asystenta, a on tęskni [Fm] za tym
[Eb] Optymista, wszyscy się tak z niego [Db] śmiali
Na szyi [Ab] pętlę nawet potraktował by jak w [Fm] szali
Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś sef ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starczy nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz pić, takie masz [Fm] częściej
Nie [Eb] zarabia wiele sosów i znowu wady jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
Bo tam [Eb] masz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] Odsiwa to mordka, [Eb] naprawi kran, zasili domowy budżet co [Db] miesiąc
Ale jeżeli [Ab] potrzebny ci hajs, to nigdy nie idziesz do niego
[Fm] Do kogo na święta, na [Eb] który cmentarz, gdzie na wakacje
I gdzie kanapa [Db] detyzja jest zawsze podjęta
[Ab] Zawsze ktoś za tym stoi, lecz nie ta [Fm] da się
[Eb] Głupi na usta już wiecury, dziś w domu to z miejskim urządzą
[Db] Przez lata pogodził się z [Ab] tym, co?
W sumie nie ma jak coś służącą
A [Fm] ty szukasz go gdzieś [Eb] na uczelni, w klubach, na domówkach
[Db] A strafiasz [Ab] odpowiednik i oplatasz
Masz [Fm] tą gierkę w mały [Eb] palcu, jakbyś napisała
Silnik do [Db] niej, dawno cię tu [Ab] nikt nie widział
Taki wypiętrzony i [Fm] on serio ku ma [Eb] role
W której go obsadzisz, to mu [Db] pasz i nawet chwilę [Ab] stawia opór
Lecz to bardziej skórtu [Fm] Azji
Wśród twoich [Eb] ziomalek nosi w sywe ondulacja
Bo [Db] wypuszczasz spod [Ab] pantofla tylko gdy okręcasz [Fm] wokół palca
Tyle się razy dla [Eb] ciebie naginał, że w końcu go mała [Db] złamałaś
I masz [Ab] teraz pedała, co nosi ci torbę, a ty nosisz [Fm] jaja
Choć tego chciałaś, to nie [Eb] tego chciałaś
Że szczesz na niego, żeby był [Db] facetem
I dziś nawet to, że twój [Ab] były cie prao
Zaricisz już jako zaletę, [Fm] a długo wnosz były [Eb] sztafetę
Bo normalnych wkurwia, słabych [Db] kastrujesz
I szczerze spółczuję, bo [Ab] wiele da się w sobie zmienić
Lecz nigdy nie złamsisz natury
Przynosił ci [Eb] na dłoń i serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś szyf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Zdawcie nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz częście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele sosów i z dofazy jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałasz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
_ _ _ _ [N] _
[Db] _ _ [Ab] _ _ _ _
[Fm] _ _ [Eb] _ _ _ _
[Db] _ _ [Ab] _ SBM _
[Fm] Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś syf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starcz się na więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz szczęście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele z osób, pizdowaty jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płomie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałaś go z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
Jak [Ab] dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] To samo Tyrema [Eb] od paru lat
Znalazł ją jak tylko skończył [Db] liceum
Inaczej sobie [Ab] wyobrażał świat
I się zdołował jak znowu go [Fm] przerósł
Jebana [Eb] planeta z martwień
W sumie to nawet [Db] zabawne, że mu się nie [Ab] udaje nic totalnie
Chciał żyć [Fm] odważnie zawsze, ale [Eb] miał w sobie blok
To była trauma, [Db] kiedy budził się a w [Ab] około noc
I klimat jak w [Fm] najgorszych snach
Zawsze [Eb] bał się być sam
Chory Beret tu [Db] ideał, to [Ab] dominujący cham
On nim nie jest, raz [Fm] odważył wydrzeć [Eb] się na szefa
I stracił premię, [Db] potem robił wszystko [Ab] byś nie była zła
Taki challenge co [Fm] do bycia fizą
[Eb] On musi mieć to we krwi
[Db] Beka jest, że dziwne, [Ab] że nie został wstem co się mści
Nie [Fm] wszyscy chcą by się [Eb] nimi interesować
To pstury są [Db] ludzie, którzy [Ab] nienawidzą być pytani
Co u nich na przykład [Fm] on
Co [Eb] dzień pod koniec dnia odczuwa wstyd
[Db] I ciągle kręci [Ab] głową nawet jak nie słucha płyt
No [Fm] ale ty mówisz na [Eb] niego miłość, bo wszystko ci [Db] wybaczy
Traktujesz [Ab] go jak asystenta, a on tęskni [Fm] za tym
[Eb] Optymista, wszyscy się tak z niego [Db] śmiali
Na szyi [Ab] pętlę nawet potraktował by jak w [Fm] szali
Przynosił ci [Eb] na dłoni serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś sef ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Starczy nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz pić, takie masz [Fm] częściej
Nie [Eb] zarabia wiele sosów i znowu wady jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
Bo tam [Eb] masz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
[Fm] Odsiwa to mordka, [Eb] naprawi kran, zasili domowy budżet co [Db] miesiąc
Ale jeżeli [Ab] potrzebny ci hajs, to nigdy nie idziesz do niego
[Fm] Do kogo na święta, na [Eb] który cmentarz, gdzie na wakacje
I gdzie kanapa [Db] detyzja jest zawsze podjęta
[Ab] Zawsze ktoś za tym stoi, lecz nie ta [Fm] da się
[Eb] Głupi na usta już wiecury, dziś w domu to z miejskim urządzą
[Db] Przez lata pogodził się z [Ab] tym, co?
W sumie nie ma jak coś służącą
A [Fm] ty szukasz go gdzieś [Eb] na uczelni, w klubach, na domówkach
[Db] A strafiasz [Ab] odpowiednik i oplatasz
Masz [Fm] tą gierkę w mały [Eb] palcu, jakbyś napisała
Silnik do [Db] niej, dawno cię tu [Ab] nikt nie widział
Taki wypiętrzony i [Fm] on serio ku ma [Eb] role
W której go obsadzisz, to mu [Db] pasz i nawet chwilę [Ab] stawia opór
Lecz to bardziej skórtu [Fm] Azji
Wśród twoich [Eb] ziomalek nosi w sywe ondulacja
Bo [Db] wypuszczasz spod [Ab] pantofla tylko gdy okręcasz [Fm] wokół palca
Tyle się razy dla [Eb] ciebie naginał, że w końcu go mała [Db] złamałaś
I masz [Ab] teraz pedała, co nosi ci torbę, a ty nosisz [Fm] jaja
Choć tego chciałaś, to nie [Eb] tego chciałaś
Że szczesz na niego, żeby był [Db] facetem
I dziś nawet to, że twój [Ab] były cie prao
Zaricisz już jako zaletę, [Fm] a długo wnosz były [Eb] sztafetę
Bo normalnych wkurwia, słabych [Db] kastrujesz
I szczerze spółczuję, bo [Ab] wiele da się w sobie zmienić
Lecz nigdy nie złamsisz natury
Przynosił ci [Eb] na dłoń i serce jak religia
A [Db] ty mówiłaś [Ab] wszystkim, że w nim jakiś szyf ukrywa
Jak [Fm] nic i nie dla [Eb] ciebie to ty
Zdawcie nam więcej, gdy [Db] on z pracy wraca
[Ab] Ty idziesz w pić, takie masz częście
[Fm] Nie [Eb] zarabia wiele sosów i z dofazy jest [Db] lekko
I przy [Ab] tobie cały płonie, bo przechodzi przez [Fm] piekło
[Eb] Poznałasz to z każdej strony i go kręcisz jak [Db] dziecko
[Ab] Jak dziecko, jak dziecko, jak dziecko
_ _ _ _ [N] _