Chords for Specjalista od wzruszeń - Federacja - Koncert w Trójce(3/11)
Tempo:
108.85 bpm
Chords used:
Bm
Em
D
E
F#
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[E] [B] [E] [B] [E]
Ja nie jestem dogłębnie [B] zielony, [G] ani [D] rozkojarzony,
jak [Gm] polny [F#] konik z [E] naruszek, [C] [B] specjalista od [Em] wzruszenia.
[Bm] [Em] [Bm] [Em] [Bm] [Em] [Bm]
[E] Na [Bm] początek mi rzekła, [Em] [Bm] pamiętaj, bądź [C] [D] szarmancki nie tylko [G] od [G#] święta,
[Am] nie [G] zapominaj o [F#] [E] urodzinach.
[C] I że [B] czekam na syna, [E] posadziłem [Bm] więc [E] drzewko w [Bm] ogrodzie,
dom [C] [D] buduję, a w [G] [G#] samochodzie [A] na [G] fotelu [F#] fotelik [Em] [C] niewielki.
W [B] teryferię kolejki [E] ja nie jestem dogłębnie [Bm] zielony,
[G] ani [D] rozkojarzony, jak [G] polny [F#] konik z [Em] naruszek, [C] [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] [D] [Em] [Bm] [Em] [Em]
[Em] Świat poznaję, języków się uczę, coś [C] zarobię [D] do domu, [G] coś [G#] wrzucę,
[D] nawet [G] czasem [F#] ekstra [Em] [C] stukienkę [B] oprowadzę pod rękę.
Ja nie [Bm] jestem [Em] dogłębnie zielony, [G] ani [D] rozkojarzony,
jak [G] polny [D] konik z [C] naruszek, [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] [Bm] [Em] [Bm]
[Em] [Bm] [Em] [C#] [F#m] Lecz jednego wciąż pojąć nie umiem, choć już [E] prawie mam [A] miliard w [F#] rogumie,
[Bm] wszystko wokół się [A] kręci jak trzeba, [F#] pod [D] dostatkiem i miodu [C#] i chleba.
[F#] Czemuż ona przemierzoną [C#m] aleją [D] wraca tam, gdzie [A] bezdrosko się [F#] śmieją,
[Bm] tam, gdzie [A] śpiew, [E] szczeiryczną [D] skrają, w nocnych przygód się [C#] żabą zwierzają.
Ja [F#] nie jestem dogłębnie [A] zielony, ani [E] rozkojarzony,
[Bm] jak [A] polny konik [D] z naruszek, specjalista [C#] od wzruszenia.
[F#]
[C#m] [F#m] [C#m] [F#] [F#m]
Kiedy jednak [C#] spod [F#m] rzęs zasłony [D] wyjrzy [E] do mnie [A] dogłębnie [F#] zielony,
[Bm] mokry [A] smutek zielonej żaby, [F#] to [D] przedziwnie staje [Bm] się [C#] słaby.
[F#m] Jakiś taki dogłębnie zielony, całkiem [E] rozkojarzony,
[G] jak [F#m] polny konik z [Bm] naruszek, specjalista [C#] od wzruszeń.
I [F#] już jestem dogłębnie [A] zielony, całkiem [E] rozkojarzony,
jak [A] polny konik z [D] naruszek, specjalista [C#] od [F#m] wzruszeń.
Ja nie jestem dogłębnie [B] zielony, [G] ani [D] rozkojarzony,
jak [Gm] polny [F#] konik z [E] naruszek, [C] [B] specjalista od [Em] wzruszenia.
[Bm] [Em] [Bm] [Em] [Bm] [Em] [Bm]
[E] Na [Bm] początek mi rzekła, [Em] [Bm] pamiętaj, bądź [C] [D] szarmancki nie tylko [G] od [G#] święta,
[Am] nie [G] zapominaj o [F#] [E] urodzinach.
[C] I że [B] czekam na syna, [E] posadziłem [Bm] więc [E] drzewko w [Bm] ogrodzie,
dom [C] [D] buduję, a w [G] [G#] samochodzie [A] na [G] fotelu [F#] fotelik [Em] [C] niewielki.
W [B] teryferię kolejki [E] ja nie jestem dogłębnie [Bm] zielony,
[G] ani [D] rozkojarzony, jak [G] polny [F#] konik z [Em] naruszek, [C] [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] [D] [Em] [Bm] [Em] [Em]
[Em] Świat poznaję, języków się uczę, coś [C] zarobię [D] do domu, [G] coś [G#] wrzucę,
[D] nawet [G] czasem [F#] ekstra [Em] [C] stukienkę [B] oprowadzę pod rękę.
Ja nie [Bm] jestem [Em] dogłębnie zielony, [G] ani [D] rozkojarzony,
jak [G] polny [D] konik z [C] naruszek, [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] [Bm] [Em] [Bm]
[Em] [Bm] [Em] [C#] [F#m] Lecz jednego wciąż pojąć nie umiem, choć już [E] prawie mam [A] miliard w [F#] rogumie,
[Bm] wszystko wokół się [A] kręci jak trzeba, [F#] pod [D] dostatkiem i miodu [C#] i chleba.
[F#] Czemuż ona przemierzoną [C#m] aleją [D] wraca tam, gdzie [A] bezdrosko się [F#] śmieją,
[Bm] tam, gdzie [A] śpiew, [E] szczeiryczną [D] skrają, w nocnych przygód się [C#] żabą zwierzają.
Ja [F#] nie jestem dogłębnie [A] zielony, ani [E] rozkojarzony,
[Bm] jak [A] polny konik [D] z naruszek, specjalista [C#] od wzruszenia.
[F#]
[C#m] [F#m] [C#m] [F#] [F#m]
Kiedy jednak [C#] spod [F#m] rzęs zasłony [D] wyjrzy [E] do mnie [A] dogłębnie [F#] zielony,
[Bm] mokry [A] smutek zielonej żaby, [F#] to [D] przedziwnie staje [Bm] się [C#] słaby.
[F#m] Jakiś taki dogłębnie zielony, całkiem [E] rozkojarzony,
[G] jak [F#m] polny konik z [Bm] naruszek, specjalista [C#] od wzruszeń.
I [F#] już jestem dogłębnie [A] zielony, całkiem [E] rozkojarzony,
jak [A] polny konik z [D] naruszek, specjalista [C#] od [F#m] wzruszeń.
Key:
Bm
Em
D
E
F#
Bm
Em
D
[E] _ [B] _ [E] _ [B] _ [E] _ _ _
Ja nie jestem dogłębnie [B] zielony, [G] ani _ [D] rozkojarzony,
jak [Gm] polny [F#] konik z [E] naruszek, [C] _ [B] specjalista od [Em] wzruszenia.
[Bm] _ [Em] _ [Bm] _ [Em] _ [Bm] _ [Em] _ [Bm]
[E] Na [Bm] początek mi rzekła, [Em] [Bm] pamiętaj, bądź [C] [D] szarmancki nie tylko [G] od [G#] święta,
[Am] nie [G] zapominaj o [F#] [E] urodzinach.
[C] I że [B] czekam na syna, [E] posadziłem [Bm] więc [E] drzewko w [Bm] ogrodzie,
dom [C] [D] buduję, a w [G] [G#] samochodzie [A] na [G] fotelu [F#] fotelik [Em] [C] niewielki.
W [B] teryferię kolejki [E] ja nie jestem dogłębnie [Bm] zielony,
[G] ani _ [D] rozkojarzony, jak [G] polny [F#] konik z [Em] naruszek, [C] _ [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] _ [D] _ [Em] _ [Bm] _ [Em] _ _ [Em] _
[Em] Świat poznaję, języków się uczę, coś [C] zarobię [D] do domu, [G] coś [G#] wrzucę,
[D] nawet [G] czasem [F#] ekstra [Em] [C] stukienkę [B] oprowadzę pod rękę.
Ja nie [Bm] jestem [Em] dogłębnie zielony, [G] ani _ [D] rozkojarzony,
jak [G] polny [D] konik z [C] naruszek, [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] _ [Bm] _ [Em] _ [Bm] _
[Em] _ [Bm] _ [Em] _ [C#] [F#m] Lecz jednego wciąż pojąć nie umiem, choć już [E] prawie mam [A] miliard w [F#] rogumie,
[Bm] wszystko wokół się [A] kręci jak trzeba, [F#] pod [D] dostatkiem i miodu [C#] i chleba.
[F#] Czemuż ona przemierzoną [C#m] aleją [D] wraca tam, gdzie [A] bezdrosko się [F#] śmieją,
[Bm] tam, gdzie [A] śpiew, [E] szczeiryczną [D] skrają, w nocnych przygód się [C#] żabą zwierzają.
Ja [F#] nie jestem dogłębnie [A] zielony, ani _ [E] rozkojarzony,
[Bm] jak [A] polny konik [D] z naruszek, specjalista [C#] od wzruszenia.
[F#] _
[C#m] _ [F#m] _ [C#m] _ [F#] _ _ [F#m] _ _
Kiedy jednak [C#] spod [F#m] rzęs zasłony [D] wyjrzy [E] do mnie [A] dogłębnie [F#] zielony,
[Bm] mokry [A] smutek zielonej żaby, [F#] to [D] przedziwnie staje [Bm] się [C#] słaby.
_ _ [F#m] Jakiś taki dogłębnie zielony, całkiem _ _ [E] rozkojarzony,
[G] jak [F#m] polny konik z [Bm] naruszek, _ _ specjalista [C#] od wzruszeń.
I [F#] już jestem dogłębnie [A] zielony, całkiem _ [E] rozkojarzony,
jak [A] polny konik z [D] naruszek, specjalista [C#] od _ [F#m] wzruszeń. _ _ _ _ _
Ja nie jestem dogłębnie [B] zielony, [G] ani _ [D] rozkojarzony,
jak [Gm] polny [F#] konik z [E] naruszek, [C] _ [B] specjalista od [Em] wzruszenia.
[Bm] _ [Em] _ [Bm] _ [Em] _ [Bm] _ [Em] _ [Bm]
[E] Na [Bm] początek mi rzekła, [Em] [Bm] pamiętaj, bądź [C] [D] szarmancki nie tylko [G] od [G#] święta,
[Am] nie [G] zapominaj o [F#] [E] urodzinach.
[C] I że [B] czekam na syna, [E] posadziłem [Bm] więc [E] drzewko w [Bm] ogrodzie,
dom [C] [D] buduję, a w [G] [G#] samochodzie [A] na [G] fotelu [F#] fotelik [Em] [C] niewielki.
W [B] teryferię kolejki [E] ja nie jestem dogłębnie [Bm] zielony,
[G] ani _ [D] rozkojarzony, jak [G] polny [F#] konik z [Em] naruszek, [C] _ [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] _ [D] _ [Em] _ [Bm] _ [Em] _ _ [Em] _
[Em] Świat poznaję, języków się uczę, coś [C] zarobię [D] do domu, [G] coś [G#] wrzucę,
[D] nawet [G] czasem [F#] ekstra [Em] [C] stukienkę [B] oprowadzę pod rękę.
Ja nie [Bm] jestem [Em] dogłębnie zielony, [G] ani _ [D] rozkojarzony,
jak [G] polny [D] konik z [C] naruszek, [B] specjalista od wzruszenia.
[Em] _ [Bm] _ [Em] _ [Bm] _
[Em] _ [Bm] _ [Em] _ [C#] [F#m] Lecz jednego wciąż pojąć nie umiem, choć już [E] prawie mam [A] miliard w [F#] rogumie,
[Bm] wszystko wokół się [A] kręci jak trzeba, [F#] pod [D] dostatkiem i miodu [C#] i chleba.
[F#] Czemuż ona przemierzoną [C#m] aleją [D] wraca tam, gdzie [A] bezdrosko się [F#] śmieją,
[Bm] tam, gdzie [A] śpiew, [E] szczeiryczną [D] skrają, w nocnych przygód się [C#] żabą zwierzają.
Ja [F#] nie jestem dogłębnie [A] zielony, ani _ [E] rozkojarzony,
[Bm] jak [A] polny konik [D] z naruszek, specjalista [C#] od wzruszenia.
[F#] _
[C#m] _ [F#m] _ [C#m] _ [F#] _ _ [F#m] _ _
Kiedy jednak [C#] spod [F#m] rzęs zasłony [D] wyjrzy [E] do mnie [A] dogłębnie [F#] zielony,
[Bm] mokry [A] smutek zielonej żaby, [F#] to [D] przedziwnie staje [Bm] się [C#] słaby.
_ _ [F#m] Jakiś taki dogłębnie zielony, całkiem _ _ [E] rozkojarzony,
[G] jak [F#m] polny konik z [Bm] naruszek, _ _ specjalista [C#] od wzruszeń.
I [F#] już jestem dogłębnie [A] zielony, całkiem _ [E] rozkojarzony,
jak [A] polny konik z [D] naruszek, specjalista [C#] od _ [F#m] wzruszeń. _ _ _ _ _