Chords for Taco Hemingway - "Nostalgia" (prod. Rumak)
Tempo:
104.9 bpm
Chords used:
F#m
F#
E
B
C#m
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[N]
[F#] [F#m]
[F#] [F#m]
[F#] Kiedy [A] wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
[E] Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią ukryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
W sierpniu wnętrze [E] auta jak piekło w głowie, [F#m] ciągle lat mam dwadzieścia,
[C#m] chociaż jestem już przed trzydziestką.
Ciągle [E] zbawić chcę cały wszechświat, gdy się [F#m] pierwszy raz czułem męsko.
Zapragnąłem nigdy już nie spać, [C#m] bo to strata czasu.
[B]
Ej, [F#m] białe wino kupione w Tesco, pierwsze miejsce na jakichś testach.
[E] Ulicami niosłem się lekko, krzyki krakowskiego przedmieścia.
[F#m] Uciekałem przed strażą miejską i nie bałem się, bo wiem, ten [C#m] strach to strata czasu.
[B]
Ej, ej, [C] miałem parę dziewczyn na ulicy [F#m] Kozień, czasem idzie dosyć gładko, czasem idzie gorzej.
Gdy [D] młodzieńcza zazdrość staje mi na drodze, jak [G#] ona podoba ci się, no to [F#] idź się ożenić.
To był chyba rok 2009, może jednak później, tak do końca nie wiem.
Nie wiem skąd ten smutek, znów mnie dopadł szerbiec, ja na słońcu bledny, chowam się na mieście.
Kiedy wieczór zmienia się w świt, [A] coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
[A] Kiedy lód zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią [A] kryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
W [E] dzień odsypiam [F#m] nocne zabawy, szczerze mówiąc, wciąż mam ten [C#m] nawyk.
Zapraszałem ją do mieszkania, [B] kątem oka widzę jej [F#m] stanie.
Karol, później mamy się za nic, na wieszaku ciągle jej szali.
[C#m] Co za strata czasu.
[B]
Ej.
Ciągle czekam aż [F#m] wpłynie pensja, którą wydam pewnie na [C#m] bzdurę.
Ziomek mi powiedział, że mam [B] potencjał, wpłynę [E] prawdopodobnie zmarnuję.
Nie potrafię dokończyć mięsa, to pisanie chyba mi nie wzmacna.
Co za [C#m] strata czasu.
[B]
Ej.
[D] Przeminęły lata ja z tym [F#] samym składem, chociaż [D] trochę z nas wychodzą małe chamy latem.
Półtora dekady temu miałem damy radę, na CD [G#m] dzisiaj lecę takim [B] samym śladem.
Teraz [F#] każda mała wada nagrywana w HD.
W ogóle dzięki nasze gafy przeminęły z wiatrem.
Dzisiaj [A] zawsze się uśmiecham, gdy na błędy patrzę.
[G#m] Z perspektywy czasu wszystkie raczej niezbyt ważne.
[F#m]
Disko, disko, [E] gdzieś nie wyszło.
Czysta disko, moja [F#m] bliska przyszłość.
Czysta [A] disko, ej, gdzieś nie wyszło.
Czysta disko, [E] ej, wszędzie [F#m] wszyscy już wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, wisła, czysta disko, moja bliska przyszłość.
Disko, [F#m] wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, [C#m] wisła, czysta [B] disko, wszędzie wszyscy już [F#m] wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, [A] dziś nie wyszło.
Disko, wisła, [G#m] czysta disko, moja bliska przyszłość.
[F#m] Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [B] wyszło.
Disko, wisła, czysta [F#] disko, wszędzie wszyscy już wyszli.
[F#] [F#m]
[F#] [F#m]
[F#] Kiedy [A] wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
[E] Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią ukryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
W sierpniu wnętrze [E] auta jak piekło w głowie, [F#m] ciągle lat mam dwadzieścia,
[C#m] chociaż jestem już przed trzydziestką.
Ciągle [E] zbawić chcę cały wszechświat, gdy się [F#m] pierwszy raz czułem męsko.
Zapragnąłem nigdy już nie spać, [C#m] bo to strata czasu.
[B]
Ej, [F#m] białe wino kupione w Tesco, pierwsze miejsce na jakichś testach.
[E] Ulicami niosłem się lekko, krzyki krakowskiego przedmieścia.
[F#m] Uciekałem przed strażą miejską i nie bałem się, bo wiem, ten [C#m] strach to strata czasu.
[B]
Ej, ej, [C] miałem parę dziewczyn na ulicy [F#m] Kozień, czasem idzie dosyć gładko, czasem idzie gorzej.
Gdy [D] młodzieńcza zazdrość staje mi na drodze, jak [G#] ona podoba ci się, no to [F#] idź się ożenić.
To był chyba rok 2009, może jednak później, tak do końca nie wiem.
Nie wiem skąd ten smutek, znów mnie dopadł szerbiec, ja na słońcu bledny, chowam się na mieście.
Kiedy wieczór zmienia się w świt, [A] coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
[A] Kiedy lód zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią [A] kryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
W [E] dzień odsypiam [F#m] nocne zabawy, szczerze mówiąc, wciąż mam ten [C#m] nawyk.
Zapraszałem ją do mieszkania, [B] kątem oka widzę jej [F#m] stanie.
Karol, później mamy się za nic, na wieszaku ciągle jej szali.
[C#m] Co za strata czasu.
[B]
Ej.
Ciągle czekam aż [F#m] wpłynie pensja, którą wydam pewnie na [C#m] bzdurę.
Ziomek mi powiedział, że mam [B] potencjał, wpłynę [E] prawdopodobnie zmarnuję.
Nie potrafię dokończyć mięsa, to pisanie chyba mi nie wzmacna.
Co za [C#m] strata czasu.
[B]
Ej.
[D] Przeminęły lata ja z tym [F#] samym składem, chociaż [D] trochę z nas wychodzą małe chamy latem.
Półtora dekady temu miałem damy radę, na CD [G#m] dzisiaj lecę takim [B] samym śladem.
Teraz [F#] każda mała wada nagrywana w HD.
W ogóle dzięki nasze gafy przeminęły z wiatrem.
Dzisiaj [A] zawsze się uśmiecham, gdy na błędy patrzę.
[G#m] Z perspektywy czasu wszystkie raczej niezbyt ważne.
[F#m]
Disko, disko, [E] gdzieś nie wyszło.
Czysta disko, moja [F#m] bliska przyszłość.
Czysta [A] disko, ej, gdzieś nie wyszło.
Czysta disko, [E] ej, wszędzie [F#m] wszyscy już wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, wisła, czysta disko, moja bliska przyszłość.
Disko, [F#m] wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, [C#m] wisła, czysta [B] disko, wszędzie wszyscy już [F#m] wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, [A] dziś nie wyszło.
Disko, wisła, [G#m] czysta disko, moja bliska przyszłość.
[F#m] Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [B] wyszło.
Disko, wisła, czysta [F#] disko, wszędzie wszyscy już wyszli.
Key:
F#m
F#
E
B
C#m
F#m
F#
E
[N] _ _ _ _ _ _ _ _
[F#] _ _ _ _ [F#m] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[F#] _ _ _ _ [F#m] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[F#] _ _ _ Kiedy [A] wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
_ _ [E] Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią ukryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
_ _ W sierpniu wnętrze [E] auta jak piekło w głowie, [F#m] ciągle lat mam dwadzieścia,
[C#m] chociaż jestem już przed trzydziestką.
Ciągle [E] zbawić chcę cały wszechświat, gdy się [F#m] pierwszy raz czułem męsko.
Zapragnąłem nigdy już nie spać, [C#m] bo to strata czasu.
[B]
Ej, _ _ [F#m] białe wino kupione w Tesco, pierwsze miejsce na jakichś testach.
[E] Ulicami niosłem się lekko, krzyki krakowskiego przedmieścia.
[F#m] Uciekałem przed strażą miejską i nie bałem się, bo wiem, ten [C#m] strach to strata czasu.
[B]
Ej, ej, [C] miałem parę dziewczyn na ulicy [F#m] Kozień, czasem idzie dosyć gładko, czasem idzie gorzej.
Gdy [D] młodzieńcza zazdrość staje mi na drodze, jak [G#] ona podoba ci się, no to [F#] idź się ożenić.
To był chyba rok 2009, może jednak później, tak do końca nie wiem.
Nie wiem skąd ten smutek, znów mnie dopadł szerbiec, ja na słońcu bledny, chowam się na mieście.
Kiedy wieczór zmienia się w świt, [A] coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
_ _ [A] Kiedy lód zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią [A] kryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
_ W [E] dzień odsypiam [F#m] nocne zabawy, szczerze mówiąc, wciąż mam ten [C#m] nawyk.
Zapraszałem ją do mieszkania, [B] kątem oka widzę jej [F#m] stanie.
Karol, później mamy się za nic, na wieszaku ciągle jej szali.
[C#m] Co za strata czasu.
[B]
Ej.
_ _ Ciągle czekam aż [F#m] wpłynie pensja, którą wydam pewnie na [C#m] bzdurę.
Ziomek mi powiedział, że mam [B] potencjał, wpłynę [E] prawdopodobnie zmarnuję.
Nie potrafię dokończyć mięsa, to pisanie chyba mi nie wzmacna.
Co za [C#m] strata czasu.
[B]
Ej.
_ _ [D] Przeminęły lata ja z tym [F#] samym składem, chociaż [D] trochę z nas wychodzą małe chamy latem.
Półtora dekady temu miałem damy radę, na CD [G#m] dzisiaj lecę takim [B] samym śladem.
Teraz [F#] każda mała wada nagrywana w HD.
W ogóle dzięki nasze gafy przeminęły z wiatrem.
Dzisiaj [A] zawsze się uśmiecham, gdy na błędy patrzę.
[G#m] Z perspektywy czasu wszystkie raczej niezbyt ważne.
_ [F#m] _ _ _
Disko, disko, _ [E] gdzieś nie wyszło. _
Czysta disko, moja [F#m] bliska przyszłość. _ _ _
Czysta [A] disko, ej, gdzieś nie wyszło. _
Czysta disko, [E] ej, wszędzie [F#m] wszyscy już wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, wisła, czysta disko, moja bliska przyszłość.
Disko, [F#m] wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, [C#m] wisła, czysta [B] disko, wszędzie wszyscy już [F#m] wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, [A] dziś nie wyszło.
Disko, wisła, [G#m] czysta disko, moja bliska przyszłość.
_ [F#m] Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [B] wyszło.
Disko, wisła, czysta [F#] disko, wszędzie wszyscy już wyszli. _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[F#] _ _ _ _ [F#m] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[F#] _ _ _ _ [F#m] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[F#] _ _ _ Kiedy [A] wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
_ _ [E] Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią ukryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
_ _ W sierpniu wnętrze [E] auta jak piekło w głowie, [F#m] ciągle lat mam dwadzieścia,
[C#m] chociaż jestem już przed trzydziestką.
Ciągle [E] zbawić chcę cały wszechświat, gdy się [F#m] pierwszy raz czułem męsko.
Zapragnąłem nigdy już nie spać, [C#m] bo to strata czasu.
[B]
Ej, _ _ [F#m] białe wino kupione w Tesco, pierwsze miejsce na jakichś testach.
[E] Ulicami niosłem się lekko, krzyki krakowskiego przedmieścia.
[F#m] Uciekałem przed strażą miejską i nie bałem się, bo wiem, ten [C#m] strach to strata czasu.
[B]
Ej, ej, [C] miałem parę dziewczyn na ulicy [F#m] Kozień, czasem idzie dosyć gładko, czasem idzie gorzej.
Gdy [D] młodzieńcza zazdrość staje mi na drodze, jak [G#] ona podoba ci się, no to [F#] idź się ożenić.
To był chyba rok 2009, może jednak później, tak do końca nie wiem.
Nie wiem skąd ten smutek, znów mnie dopadł szerbiec, ja na słońcu bledny, chowam się na mieście.
Kiedy wieczór zmienia się w świt, [A] coś dobija się do mych drzwi.
Ej, ej, [F#] nostalgia.
_ _ [A] Kiedy lód zmienia się w lipiec, nie dam [F#m] rady się przed nią [A] kryć.
Wiem, wiem, [F#] nostalgia.
_ W [E] dzień odsypiam [F#m] nocne zabawy, szczerze mówiąc, wciąż mam ten [C#m] nawyk.
Zapraszałem ją do mieszkania, [B] kątem oka widzę jej [F#m] stanie.
Karol, później mamy się za nic, na wieszaku ciągle jej szali.
[C#m] Co za strata czasu.
[B]
Ej.
_ _ Ciągle czekam aż [F#m] wpłynie pensja, którą wydam pewnie na [C#m] bzdurę.
Ziomek mi powiedział, że mam [B] potencjał, wpłynę [E] prawdopodobnie zmarnuję.
Nie potrafię dokończyć mięsa, to pisanie chyba mi nie wzmacna.
Co za [C#m] strata czasu.
[B]
Ej.
_ _ [D] Przeminęły lata ja z tym [F#] samym składem, chociaż [D] trochę z nas wychodzą małe chamy latem.
Półtora dekady temu miałem damy radę, na CD [G#m] dzisiaj lecę takim [B] samym śladem.
Teraz [F#] każda mała wada nagrywana w HD.
W ogóle dzięki nasze gafy przeminęły z wiatrem.
Dzisiaj [A] zawsze się uśmiecham, gdy na błędy patrzę.
[G#m] Z perspektywy czasu wszystkie raczej niezbyt ważne.
_ [F#m] _ _ _
Disko, disko, _ [E] gdzieś nie wyszło. _
Czysta disko, moja [F#m] bliska przyszłość. _ _ _
Czysta [A] disko, ej, gdzieś nie wyszło. _
Czysta disko, [E] ej, wszędzie [F#m] wszyscy już wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, wisła, czysta disko, moja bliska przyszłość.
Disko, [F#m] wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [E] wyszło.
Disko, [C#m] wisła, czysta [B] disko, wszędzie wszyscy już [F#m] wyszli.
Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, [A] dziś nie wyszło.
Disko, wisła, [G#m] czysta disko, moja bliska przyszłość.
_ [F#m] Disko, wisła, czysta disko, miałem pisać, dziś nie [B] wyszło.
Disko, wisła, czysta [F#] disko, wszędzie wszyscy już wyszli. _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _