Chords for Tomasz i Albert - Jacek Kowalski.wmv
Tempo:
100 bpm
Chords used:
F#m
C#m
Bm
F#
A
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret

Start Jamming...
[Bm] [F#m]
[C#m] W kelnie mieście kaznodziejskich ojców klasztor stał,
w tym klasztorze Albert wielki swą pracownię miał.
W [F#m] księgach aż po [C#m] uszy tkwił, czarnej magii mistrzem był.
[F#m]
Raz udało mu się stworzyć [Bm] taki sztuczny [F#m] twór,
co miał ciało, mówił, myślał na człowieczy wzór.
Homunculus [C#m] on się zwał, w kącie celi w [C#] słoju stał.
[F#m]
[C#m] [F#m] Mistrz był dumny, że człowieka stworzył jak sam Bóg.
I uczniowi Tomaszowi [F#] wiele o [F#m] tym plutuł.
[Bm] Tomasz zaś ciekawym był, więc gdy mistrz ten [A] słodki śnił,
wszedł i rzekł do stwora w [G#] słoju, jeśliś [F#m] mądry stwór,
to [A] odpowiedz na pytanie, [F#] czy istnieje Bóg?
A jeżeli tak, [C#m] to jak?
Stwór zaś [F#] odpowiedział tak,
[A] jestem [F#m]
[C#m] najmądrzejszym stworem, [C#m] jaki może [F#m] być,
lecz czy [F#m] Bóg [C#m] istnieje, nie wiem i nie powiem ci.
[Bm] Wybacz mi [C#m] Tomaszu, lecz nie jest to rozumu rzecz.
[F#m]
Tomasz na to nic nie mówiąc słojem cisnął tak,
że się cały słój ze stworem roztrzasł w drobny mak.
W krąg się rozszedł siarki [C] smród, [D] a [F#] on poszedł podjąć [C#m] trud.
[F#m]
Do [C#m] wodzenia [F#m] [Bm] rozumowi, że istnieje [F#] Bóg.
[N]
[C#m] W kelnie mieście kaznodziejskich ojców klasztor stał,
w tym klasztorze Albert wielki swą pracownię miał.
W [F#m] księgach aż po [C#m] uszy tkwił, czarnej magii mistrzem był.
[F#m]
Raz udało mu się stworzyć [Bm] taki sztuczny [F#m] twór,
co miał ciało, mówił, myślał na człowieczy wzór.
Homunculus [C#m] on się zwał, w kącie celi w [C#] słoju stał.
[F#m]
[C#m] [F#m] Mistrz był dumny, że człowieka stworzył jak sam Bóg.
I uczniowi Tomaszowi [F#] wiele o [F#m] tym plutuł.
[Bm] Tomasz zaś ciekawym był, więc gdy mistrz ten [A] słodki śnił,
wszedł i rzekł do stwora w [G#] słoju, jeśliś [F#m] mądry stwór,
to [A] odpowiedz na pytanie, [F#] czy istnieje Bóg?
A jeżeli tak, [C#m] to jak?
Stwór zaś [F#] odpowiedział tak,
[A] jestem [F#m]
[C#m] najmądrzejszym stworem, [C#m] jaki może [F#m] być,
lecz czy [F#m] Bóg [C#m] istnieje, nie wiem i nie powiem ci.
[Bm] Wybacz mi [C#m] Tomaszu, lecz nie jest to rozumu rzecz.
[F#m]
Tomasz na to nic nie mówiąc słojem cisnął tak,
że się cały słój ze stworem roztrzasł w drobny mak.
W krąg się rozszedł siarki [C] smród, [D] a [F#] on poszedł podjąć [C#m] trud.
[F#m]
Do [C#m] wodzenia [F#m] [Bm] rozumowi, że istnieje [F#] Bóg.
[N]
Key:
F#m
C#m
Bm
F#
A
F#m
C#m
Bm
_ _ _ _ [Bm] _ _ [F#m] _ _
[C#m] W kelnie mieście _ kaznodziejskich ojców klasztor stał,
w tym klasztorze Albert wielki swą pracownię miał.
W [F#m] księgach aż po [C#m] uszy tkwił, czarnej magii mistrzem był.
_ _ _ [F#m] _ _ _ _
Raz udało mu się stworzyć [Bm] taki sztuczny [F#m] twór,
co miał ciało, mówił, myślał na człowieczy wzór.
_ Homunculus [C#m] on się zwał, w kącie celi w [C#] słoju stał.
_ _ _ _ _ _ [F#m] _
_ [C#m] _ [F#m] Mistrz był dumny, że człowieka stworzył jak sam Bóg.
I uczniowi Tomaszowi [F#] wiele o [F#m] tym plutuł.
[Bm] Tomasz zaś ciekawym był, więc gdy mistrz ten [A] słodki śnił,
wszedł i rzekł do stwora w [G#] słoju, jeśliś [F#m] mądry stwór,
to [A] odpowiedz na pytanie, [F#] czy istnieje Bóg?
A jeżeli tak, [C#m] to jak?
Stwór zaś [F#] _ odpowiedział tak,
[A] _ jestem [F#m] _
[C#m] najmądrzejszym stworem, [C#m] jaki może [F#m] być,
lecz czy [F#m] Bóg [C#m] istnieje, nie wiem i nie powiem ci.
_ [Bm] Wybacz mi [C#m] Tomaszu, lecz nie jest to rozumu rzecz.
_ _ _ _ [F#m] _
_ _ _ Tomasz na to nic nie mówiąc słojem cisnął tak,
że się cały słój ze stworem roztrzasł w drobny mak.
W krąg się rozszedł siarki [C] smród, _ [D] a [F#] on poszedł podjąć [C#m] trud.
_ [F#m]
Do [C#m] wodzenia [F#m] _ [Bm] rozumowi, że istnieje [F#] Bóg. _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [N] _
[C#m] W kelnie mieście _ kaznodziejskich ojców klasztor stał,
w tym klasztorze Albert wielki swą pracownię miał.
W [F#m] księgach aż po [C#m] uszy tkwił, czarnej magii mistrzem był.
_ _ _ [F#m] _ _ _ _
Raz udało mu się stworzyć [Bm] taki sztuczny [F#m] twór,
co miał ciało, mówił, myślał na człowieczy wzór.
_ Homunculus [C#m] on się zwał, w kącie celi w [C#] słoju stał.
_ _ _ _ _ _ [F#m] _
_ [C#m] _ [F#m] Mistrz był dumny, że człowieka stworzył jak sam Bóg.
I uczniowi Tomaszowi [F#] wiele o [F#m] tym plutuł.
[Bm] Tomasz zaś ciekawym był, więc gdy mistrz ten [A] słodki śnił,
wszedł i rzekł do stwora w [G#] słoju, jeśliś [F#m] mądry stwór,
to [A] odpowiedz na pytanie, [F#] czy istnieje Bóg?
A jeżeli tak, [C#m] to jak?
Stwór zaś [F#] _ odpowiedział tak,
[A] _ jestem [F#m] _
[C#m] najmądrzejszym stworem, [C#m] jaki może [F#m] być,
lecz czy [F#m] Bóg [C#m] istnieje, nie wiem i nie powiem ci.
_ [Bm] Wybacz mi [C#m] Tomaszu, lecz nie jest to rozumu rzecz.
_ _ _ _ [F#m] _
_ _ _ Tomasz na to nic nie mówiąc słojem cisnął tak,
że się cały słój ze stworem roztrzasł w drobny mak.
W krąg się rozszedł siarki [C] smród, _ [D] a [F#] on poszedł podjąć [C#m] trud.
_ [F#m]
Do [C#m] wodzenia [F#m] _ [Bm] rozumowi, że istnieje [F#] Bóg. _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [N] _