Chords for ZetHa feat. Żabson - Tak musiało być (prod. SecretRank) [Popkiller Młode Wilki 7]
Tempo:
100.55 bpm
Chords used:
Am
C
F
Dm
Em
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[G] [Em]
[Am] [B] Tak [Am]
musiało być, cztery lata wstecz, żabson młody wilk, dopiero otworzyłem styl, Z.I.H. na traku razem ze mną wtedy wbił, Secret zrobił beat, było tak jak dziś.
Czasem wspólne cele to więcej niż więzy krwi, razem z moim [Dm] przyjacielem miałem wiele ciężkich dni, [Am] razem z moim przyjacielem nagrywałem to w [Em] piwnicy, teraz z [Dm] przyjacielem nagrywamy to w willi.
[Am] Razem z przyjacielem pierwsze twarde narkotyki, razem trenowałem te podbitki, nigdy nic nie zmieni mej [Dm] miłości do muzyki, więc mi tu nie pierdol szmato, że mnie zmienił [Am] kwit.
Aś tylko pomógł zrozumieć, że ludzie są dzicy, a wszelkie wartości dla nich już nie [Dm] znaczą nic, [C] wychowałem się z moimi [Am] braćmi na ulicy, a stare zastady żyją, mordują nas do dziś.
[D] Tak musiało być.
[Am] Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi być, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Opieki do wili odbiór złotych, nigdy od sznurów, powielki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Zosy, dwóch familii posiadano, z nawiki, od śmiechów i kpinki, to to my z nas.
Pamiętam, mamo, jak głośno się śmiałaś, gdy mówiłem, że jeszcze świat Ci pokaże, wierzę, że jesteś już przygotowana i proszę, żebyś szykowała bagaże.
Wiesz co, o tym siedząc, z ninkiem, przepraszam.
Dziś się napiję, zatroję, nigdy [F] nie zrezygnowałem z tych marzeń, więc wylewam flaszkę głupioną za [C] swoje, to dla tych, co życzą sobie, żebym krótko żył.
Za długo nie chodził żywy, przecież bije Cię [Am] na smutnowy, ja palę cońta i jestem szczęśliwy.
Kiedyś, jak wracałem sobie na chady, kto to tam mnie pytał, synu, co żeś przyspał?
Dziś przywitam go nowym materacem, zależy mi na tym, by dobrze się wyspał.
Dupy nagle patrzą na mnie inaczej, czają się na mnie [C] jebane penery, a tym normalnym cały czas [D] domagam, że nie mam czasu, no bo robię [C] szajpery.
Dla [F] małolatów jak ja, chcę tylko pomóc im.
Wierzysz w to, a znowu nie ma na brak, a tym, żeby to skołać, załóżałeś to.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby [Am] tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to [F] miało mi wejść, wyszło nie ma co [Am] się kryć.
Tak musiało być.
Co to jest?
To willi od biur złotych, singli od stórów, popilki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć.
Tak musiało być.
Zosyców, [F] familii, posiadną z nawiki, [C] od śmiechów i kwinki, to tu my z [F] nas.
[Am] [B] Tak [Am]
musiało być, cztery lata wstecz, żabson młody wilk, dopiero otworzyłem styl, Z.I.H. na traku razem ze mną wtedy wbił, Secret zrobił beat, było tak jak dziś.
Czasem wspólne cele to więcej niż więzy krwi, razem z moim [Dm] przyjacielem miałem wiele ciężkich dni, [Am] razem z moim przyjacielem nagrywałem to w [Em] piwnicy, teraz z [Dm] przyjacielem nagrywamy to w willi.
[Am] Razem z przyjacielem pierwsze twarde narkotyki, razem trenowałem te podbitki, nigdy nic nie zmieni mej [Dm] miłości do muzyki, więc mi tu nie pierdol szmato, że mnie zmienił [Am] kwit.
Aś tylko pomógł zrozumieć, że ludzie są dzicy, a wszelkie wartości dla nich już nie [Dm] znaczą nic, [C] wychowałem się z moimi [Am] braćmi na ulicy, a stare zastady żyją, mordują nas do dziś.
[D] Tak musiało być.
[Am] Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi być, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Opieki do wili odbiór złotych, nigdy od sznurów, powielki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Zosy, dwóch familii posiadano, z nawiki, od śmiechów i kpinki, to to my z nas.
Pamiętam, mamo, jak głośno się śmiałaś, gdy mówiłem, że jeszcze świat Ci pokaże, wierzę, że jesteś już przygotowana i proszę, żebyś szykowała bagaże.
Wiesz co, o tym siedząc, z ninkiem, przepraszam.
Dziś się napiję, zatroję, nigdy [F] nie zrezygnowałem z tych marzeń, więc wylewam flaszkę głupioną za [C] swoje, to dla tych, co życzą sobie, żebym krótko żył.
Za długo nie chodził żywy, przecież bije Cię [Am] na smutnowy, ja palę cońta i jestem szczęśliwy.
Kiedyś, jak wracałem sobie na chady, kto to tam mnie pytał, synu, co żeś przyspał?
Dziś przywitam go nowym materacem, zależy mi na tym, by dobrze się wyspał.
Dupy nagle patrzą na mnie inaczej, czają się na mnie [C] jebane penery, a tym normalnym cały czas [D] domagam, że nie mam czasu, no bo robię [C] szajpery.
Dla [F] małolatów jak ja, chcę tylko pomóc im.
Wierzysz w to, a znowu nie ma na brak, a tym, żeby to skołać, załóżałeś to.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby [Am] tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to [F] miało mi wejść, wyszło nie ma co [Am] się kryć.
Tak musiało być.
Co to jest?
To willi od biur złotych, singli od stórów, popilki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć.
Tak musiało być.
Zosyców, [F] familii, posiadną z nawiki, [C] od śmiechów i kwinki, to tu my z [F] nas.
Key:
Am
C
F
Dm
Em
Am
C
F
[G] _ _ _ _ _ [Em] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Am] _ _ _ [B] _ Tak [Am] _ _
_ _ _ _ musiało być, cztery lata wstecz, żabson młody wilk, dopiero otworzyłem styl, Z.I.H. na traku razem ze mną wtedy wbił, Secret zrobił beat, było tak jak dziś.
Czasem wspólne cele to więcej niż więzy krwi, razem z moim [Dm] przyjacielem miałem wiele ciężkich dni, [Am] razem z moim przyjacielem nagrywałem to w [Em] piwnicy, teraz z [Dm] przyjacielem nagrywamy to w willi.
[Am] Razem z przyjacielem pierwsze twarde narkotyki, razem trenowałem te podbitki, nigdy nic nie zmieni mej [Dm] miłości do muzyki, więc mi tu nie pierdol szmato, że mnie zmienił [Am] kwit.
Aś tylko pomógł zrozumieć, że ludzie są dzicy, a wszelkie wartości dla nich już nie [Dm] znaczą nic, [C] wychowałem się z moimi [Am] braćmi na ulicy, a stare zastady żyją, mordują nas do dziś.
[D] Tak musiało być.
[Am] Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi być, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Opieki do wili odbiór złotych, nigdy od sznurów, powielki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Zosy, dwóch familii posiadano, z nawiki, od śmiechów i kpinki, to to my z nas.
Pamiętam, mamo, jak głośno się śmiałaś, gdy mówiłem, że jeszcze świat Ci pokaże, wierzę, że jesteś już przygotowana i proszę, żebyś szykowała bagaże.
Wiesz co, o tym siedząc, z ninkiem, przepraszam.
Dziś się napiję, zatroję, nigdy [F] nie zrezygnowałem z tych marzeń, więc wylewam flaszkę głupioną za [C] swoje, to dla tych, co życzą sobie, żebym krótko żył.
Za długo nie chodził żywy, przecież bije Cię [Am] na smutnowy, ja palę cońta i jestem szczęśliwy.
Kiedyś, jak wracałem sobie na chady, kto to tam mnie pytał, synu, co żeś przyspał?
Dziś przywitam go nowym materacem, zależy mi na tym, by dobrze się wyspał.
Dupy nagle patrzą na mnie inaczej, czają się na mnie [C] jebane penery, a tym normalnym cały czas [D] domagam, że nie mam czasu, no bo robię [C] szajpery.
Dla [F] małolatów jak ja, chcę tylko pomóc im.
Wierzysz w to, a znowu nie ma na brak, a tym, żeby to skołać, załóżałeś to.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby [Am] tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to [F] miało mi wejść, wyszło nie ma co [Am] się kryć.
Tak musiało być.
Co to jest?
To willi od biur złotych, singli od stórów, popilki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć.
Tak musiało być.
Zosyców, [F] familii, posiadną z nawiki, [C] od śmiechów i kwinki, to tu my z [F] nas. _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Am] _ _ _ [B] _ Tak [Am] _ _
_ _ _ _ musiało być, cztery lata wstecz, żabson młody wilk, dopiero otworzyłem styl, Z.I.H. na traku razem ze mną wtedy wbił, Secret zrobił beat, było tak jak dziś.
Czasem wspólne cele to więcej niż więzy krwi, razem z moim [Dm] przyjacielem miałem wiele ciężkich dni, [Am] razem z moim przyjacielem nagrywałem to w [Em] piwnicy, teraz z [Dm] przyjacielem nagrywamy to w willi.
[Am] Razem z przyjacielem pierwsze twarde narkotyki, razem trenowałem te podbitki, nigdy nic nie zmieni mej [Dm] miłości do muzyki, więc mi tu nie pierdol szmato, że mnie zmienił [Am] kwit.
Aś tylko pomógł zrozumieć, że ludzie są dzicy, a wszelkie wartości dla nich już nie [Dm] znaczą nic, [C] wychowałem się z moimi [Am] braćmi na ulicy, a stare zastady żyją, mordują nas do dziś.
[D] Tak musiało być.
[Am] Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi być, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Opieki do wili odbiór złotych, nigdy od sznurów, powielki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie zryć, żeby tak chciało się żyć, tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć, tak musiało być.
Zosy, dwóch familii posiadano, z nawiki, od śmiechów i kpinki, to to my z nas.
Pamiętam, mamo, jak głośno się śmiałaś, gdy mówiłem, że jeszcze świat Ci pokaże, wierzę, że jesteś już przygotowana i proszę, żebyś szykowała bagaże.
Wiesz co, o tym siedząc, z ninkiem, przepraszam.
Dziś się napiję, zatroję, nigdy [F] nie zrezygnowałem z tych marzeń, więc wylewam flaszkę głupioną za [C] swoje, to dla tych, co życzą sobie, żebym krótko żył.
Za długo nie chodził żywy, przecież bije Cię [Am] na smutnowy, ja palę cońta i jestem szczęśliwy.
Kiedyś, jak wracałem sobie na chady, kto to tam mnie pytał, synu, co żeś przyspał?
Dziś przywitam go nowym materacem, zależy mi na tym, by dobrze się wyspał.
Dupy nagle patrzą na mnie inaczej, czają się na mnie [C] jebane penery, a tym normalnym cały czas [D] domagam, że nie mam czasu, no bo robię [C] szajpery.
Dla [F] małolatów jak ja, chcę tylko pomóc im.
Wierzysz w to, a znowu nie ma na brak, a tym, żeby to skołać, załóżałeś to.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby [Am] tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to [F] miało mi wejść, wyszło nie ma co [Am] się kryć.
Tak musiało być.
Co to jest?
To willi od biur złotych, singli od stórów, popilki i świateł blask.
Tak musiało być, byku, musiało mnie stryć, żeby tak chciało się żyć.
Tak musiało być, byku, to miało mi wejść, wyszło nie ma co się kryć.
Tak musiało być.
Zosyców, [F] familii, posiadną z nawiki, [C] od śmiechów i kwinki, to tu my z [F] nas. _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _