Pierwsze Wyjście Z Mroku Chords by Coma
Tempo:
74.9 bpm
Chords used:
C#
E
A
C#m
F#
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[G#]
Przed [C#]
[A]
[C#] [A]
[C#] [C#m] [A]
[C#] [C#m] [A]
[C#] [B] świtem obudziłem siebie [F#] żyć, wplątany w cudzą pościel w [C#] cudze sny.
[E] Pomiędzy [F#] pożądanie ma rozkoszątki dolina [C#] nocy.
[E] Skazany na [F#] ponury miejski zgrzyt, o smutek prześcieradłem [C#] brudnej mgły.
[E] Chcąc ukryć się przed [F#] sobą samym, wlałem w udę w dusznym [C#m] parze.
[E] Lecz przecież Bóg dobrze [A] wie, dlaczego dłami mnie [C#] wstyd.
[E] Dlaczego [C#] strach nabiera mocy [F#m] i wzniewala [C#m] rozum.
[E] Na pewno każdy choć [A] raz [F#]
utracił wiarę jak [C#m] ja.
[E] Oby mnie bliżej [A] zdał sennego [F#m] dnia w królestwie [C#m] mroku.
[D#]
[D] [C#]
[B] Prorocy pożegali się i [F#] śpią.
Poeci umierają w [C#] grobach strow.
[B] Anioły śmierdzą, potem żrą, [F#] kiełbasę mają w dupie [C#] żywych.
[E] Zginęła w niepokoju [A] wielkich miast, [F#] osznuta huraganem [C#] durwych spraw.
[E] Maleńka tajemnica [A] bycia w ciszy [F#] lub po prostu [C#m] bycia.
[E] Ginie nadzieja i moc, [F#m] rośnie apetyt na [G#] zło.
[E]
Zwyciężą ci, co [F#m] nienawiścią silniejszy od innych.
[C#] [E] Nad miastem wyruszł jak [A] krzyk i zamknął drogę do [C#m] gwiazd.
[E]
Ogromny wstyd [F#m] i strach przed ciszą eteryczną.
[E] Może wkupiłem się, mimo [G#m] że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [B] utomnić sobie, że
nawet [G#m] kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi.
[E] Jeżeli tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
[C#] to chyba warto [F#m] wierzyć.
[G#] Jeżeli [E] tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
to chyba warto
Może skupiłem się, [G#m] mimo że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [E] utomnić sobie, że
nawet kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi.
[C#m] [C#] [C#m]
[C#]
[C#m]
[A] [C#]
[A] [E] [C#] [C#m]
[A] [C#] [C#m]
[A] [D]
Przed [C#]
[A]
[C#] [A]
[C#] [C#m] [A]
[C#] [C#m] [A]
[C#] [B] świtem obudziłem siebie [F#] żyć, wplątany w cudzą pościel w [C#] cudze sny.
[E] Pomiędzy [F#] pożądanie ma rozkoszątki dolina [C#] nocy.
[E] Skazany na [F#] ponury miejski zgrzyt, o smutek prześcieradłem [C#] brudnej mgły.
[E] Chcąc ukryć się przed [F#] sobą samym, wlałem w udę w dusznym [C#m] parze.
[E] Lecz przecież Bóg dobrze [A] wie, dlaczego dłami mnie [C#] wstyd.
[E] Dlaczego [C#] strach nabiera mocy [F#m] i wzniewala [C#m] rozum.
[E] Na pewno każdy choć [A] raz [F#]
utracił wiarę jak [C#m] ja.
[E] Oby mnie bliżej [A] zdał sennego [F#m] dnia w królestwie [C#m] mroku.
[D#]
[D] [C#]
[B] Prorocy pożegali się i [F#] śpią.
Poeci umierają w [C#] grobach strow.
[B] Anioły śmierdzą, potem żrą, [F#] kiełbasę mają w dupie [C#] żywych.
[E] Zginęła w niepokoju [A] wielkich miast, [F#] osznuta huraganem [C#] durwych spraw.
[E] Maleńka tajemnica [A] bycia w ciszy [F#] lub po prostu [C#m] bycia.
[E] Ginie nadzieja i moc, [F#m] rośnie apetyt na [G#] zło.
[E]
Zwyciężą ci, co [F#m] nienawiścią silniejszy od innych.
[C#] [E] Nad miastem wyruszł jak [A] krzyk i zamknął drogę do [C#m] gwiazd.
[E]
Ogromny wstyd [F#m] i strach przed ciszą eteryczną.
[E] Może wkupiłem się, mimo [G#m] że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [B] utomnić sobie, że
nawet [G#m] kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi.
[E] Jeżeli tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
[C#] to chyba warto [F#m] wierzyć.
[G#] Jeżeli [E] tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
to chyba warto
Może skupiłem się, [G#m] mimo że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [E] utomnić sobie, że
nawet kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi.
[C#m] [C#] [C#m]
[C#]
[C#m]
[A] [C#]
[A] [E] [C#] [C#m]
[A] [C#] [C#m]
[A] [D]
Key:
C#
E
A
C#m
F#
C#
E
A
_ _ [G#] _ _ _ _ _
Przed _ _ _ _ [C#] _ _ _
_ _ _ _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ [C#m] _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ [C#m] _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ [B] świtem obudziłem siebie [F#] żyć, wplątany w cudzą pościel w [C#] cudze sny.
[E] Pomiędzy [F#] pożądanie ma rozkoszątki dolina [C#] nocy.
[E] Skazany na [F#] ponury miejski zgrzyt, o smutek prześcieradłem [C#] brudnej mgły.
[E] Chcąc ukryć się przed [F#] sobą samym, wlałem w udę w dusznym [C#m] parze.
[E] Lecz przecież Bóg dobrze [A] wie, dlaczego dłami mnie [C#] wstyd.
[E] Dlaczego [C#] strach nabiera mocy [F#m] i wzniewala [C#m] rozum.
[E] Na pewno każdy choć [A] raz [F#]
utracił wiarę jak [C#m] ja.
[E] Oby mnie bliżej [A] zdał sennego [F#m] dnia w królestwie [C#m] mroku.
_ _ _ [D#] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [D] _ [C#] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [B] Prorocy pożegali się i [F#] śpią.
Poeci umierają w [C#] grobach strow.
[B] Anioły śmierdzą, potem żrą, [F#] kiełbasę mają w dupie [C#] żywych.
[E] Zginęła w niepokoju [A] wielkich miast, [F#] osznuta huraganem [C#] durwych spraw.
[E] Maleńka tajemnica [A] bycia w ciszy [F#] lub po prostu [C#m] bycia.
[E] Ginie nadzieja i moc, [F#m] rośnie apetyt na [G#] zło.
[E]
Zwyciężą ci, co [F#m] nienawiścią silniejszy od innych.
[C#] [E] Nad miastem wyruszł jak [A] krzyk i zamknął drogę do [C#m] gwiazd.
[E]
Ogromny wstyd [F#m] i strach przed ciszą eteryczną.
[E] Może wkupiłem się, mimo [G#m] że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [B] utomnić sobie, że
nawet [G#m] kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi. _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [E] Jeżeli tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
_ [C#] to chyba warto [F#m] wierzyć.
[G#] Jeżeli [E] tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
_ to chyba warto_
Może skupiłem się, [G#m] mimo że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [E] utomnić sobie, że
nawet kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi.
_ _ _ [C#m] _ _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [C#] _ [C#m] _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [C#] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [C#m] _
_ _ [A] _ _ _ _ [C#] _ _
_ _ [A] _ [E] _ _ _ [C#] _ [C#m] _
_ _ [A] _ _ _ _ [C#] _ [C#m] _
_ _ [A] _ _ _ [D] _ _ _
Przed _ _ _ _ [C#] _ _ _
_ _ _ _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ [C#m] _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ [C#m] _ _ _ [A] _ _
_ _ [C#] _ [B] świtem obudziłem siebie [F#] żyć, wplątany w cudzą pościel w [C#] cudze sny.
[E] Pomiędzy [F#] pożądanie ma rozkoszątki dolina [C#] nocy.
[E] Skazany na [F#] ponury miejski zgrzyt, o smutek prześcieradłem [C#] brudnej mgły.
[E] Chcąc ukryć się przed [F#] sobą samym, wlałem w udę w dusznym [C#m] parze.
[E] Lecz przecież Bóg dobrze [A] wie, dlaczego dłami mnie [C#] wstyd.
[E] Dlaczego [C#] strach nabiera mocy [F#m] i wzniewala [C#m] rozum.
[E] Na pewno każdy choć [A] raz [F#]
utracił wiarę jak [C#m] ja.
[E] Oby mnie bliżej [A] zdał sennego [F#m] dnia w królestwie [C#m] mroku.
_ _ _ [D#] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [D] _ [C#] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [B] Prorocy pożegali się i [F#] śpią.
Poeci umierają w [C#] grobach strow.
[B] Anioły śmierdzą, potem żrą, [F#] kiełbasę mają w dupie [C#] żywych.
[E] Zginęła w niepokoju [A] wielkich miast, [F#] osznuta huraganem [C#] durwych spraw.
[E] Maleńka tajemnica [A] bycia w ciszy [F#] lub po prostu [C#m] bycia.
[E] Ginie nadzieja i moc, [F#m] rośnie apetyt na [G#] zło.
[E]
Zwyciężą ci, co [F#m] nienawiścią silniejszy od innych.
[C#] [E] Nad miastem wyruszł jak [A] krzyk i zamknął drogę do [C#m] gwiazd.
[E]
Ogromny wstyd [F#m] i strach przed ciszą eteryczną.
[E] Może wkupiłem się, mimo [G#m] że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [B] utomnić sobie, że
nawet [G#m] kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi. _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [E] Jeżeli tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
_ [C#] to chyba warto [F#m] wierzyć.
[G#] Jeżeli [E] tak ma być, [A] że pomimo wszystko, ja [C#] wnosi stanę [E] się,
_ to chyba warto_
Może skupiłem się, [G#m] mimo że zabrnąłem w mrok.
[F#] Wymieszałem z błotem krew.
[C#] Ocalę je mimo co, trzeba [E] utomnić sobie, że
nawet kiedy wszystko straci [G#] sens, [F#] znajdziesz przestrzeń, gdy
[C#] wielka wiara wnosi.
_ _ _ [C#m] _ _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [C#] _ [C#m] _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [C#] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [C#m] _
_ _ [A] _ _ _ _ [C#] _ _
_ _ [A] _ [E] _ _ _ [C#] _ [C#m] _
_ _ [A] _ _ _ _ [C#] _ [C#m] _
_ _ [A] _ _ _ [D] _ _ _