Chords for Igo, Mrozu, Vito Bambino "Supermoce" - pierwszy wywiad po premierze (Męskie Granie 2023) | Radio 357

Tempo:
85.85 bpm
Chords used:

Ab

A

Em

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Igo, Mrozu, Vito Bambino "Supermoce" - pierwszy wywiad po premierze (Męskie Granie 2023) | Radio 357 chords
Start Jamming...
Tell me why ain't nothing but a party
Tell me why ain't nothing but a
My
coś tam
Ale my
jakby
to jest
Specjalnie dla tych wszystkich, którzy będą mówili, że jesteśmy boysbandem.
Boysbandem nie jesteśmy.
Radio 357.
Męskie Granie Orkiestra 2023.
Kolejność alfabetyczna, bo tylko taka jest tu możliwa.
Igo.
Jestem.
Mrozu.
Obecny.
Vito Bambino.
Tutaj.
Dobrze.
Panowie.
Z Vito w tym studiu się już spotykamy z tej okazji po raz drugi.
Z wami po raz pierwszy, ale nie po raz pierwszy w ogóle.
Dobra.
Emocje są czy nie?
Są.
Ogromne.
Ogromne właśnie.
Niesamowite.
To się dzieje.
Wszystko na naszych oczach tworzy się.
Nowy rozdział męskiego grania.
Nowy rok przed nami.
Emocje sięgają Zenitu.
No jest wiele powodów tutaj do dużych emocji.
Ja jestem tutaj debiutantem w orkiestrze.
Panowie mnie tutaj, moi kumple serdeczni mnie świetnie ugościli.
I czuję się już częścią tej rodziny.
Zresztą mogłem to już poczuć w zeszłym roku, kiedy zagrałem na dużej scenie.
I wydaje mi się, że ta publiczność to jest publiczność, na której chcę grać.
I tym razem szykuję jeszcze coś specjalnego.
Bo mamy naprawdę świetny set budowany razem z Bartkiem Królikiem, naszym dyrektorem muzycznym.
Dużo, dużo dobrej muzyki, ale dzisiaj jesteśmy myślami przy premierze singla, przy teledysku, który też jest [Ab] fantastyczny.
Czekam na pierwsze wrażenia widzów i słuchaczy i fanów.
Mrozu, dobrze, że mówisz o tym debiucie, bo w 2010 roku, kiedy była pierwsza edycja męskiego [N] grania,
Wojciech Waglewski, wtedy dyrektor artystyczny, nie było jeszcze wtedy zespołu męskie granie orkiestra.
Był dyrektoriat artystyczny.
On powiedział, że to jest kapitalne miejsce, żeby pokazywać młodych, polskich zdolnych, takich na przykład jak Lech Janerka.
No i Janerka występował na tej trasie.
Ale słuchajcie, cieszę się, że to się udało, że jest taki skład.
Mnóstwo witaminy C jest w supermocach.
Kto pierwszy rzucił pomysł?
Mrozu?
Na supermoce?
Kminiliśmy dzisiaj na supermocie.
Tak, no.
Ja mam pewne wspomnienie, nie wiem jak wy to pamiętacie.
Ja pamiętam, że jak padło to hasło, to musiałem jeszcze sprawdzić, czy nie ma takiej piosenki.
A, bo tak.
Bo wydaje mi się, że to ja rzuciłem akurat to hasło.
I go w tej chwili na was patrzy wzrokiem typu, tak, sukces ma wielu osób.
Wiesz, ale to jest tylko jedno hasło.
Generalnie dzisiaj żeśmy ustalili, że Vito jest naszym skrybom.
I to Vito miał swój zeszyt, zekajet, w którym pisze wszystko długopisem.
A hasło z rękawa.
I zawsze to jest po prostu taka wymianka.
Gramy w takiego tenisa ping-ponga, gdzie odbijamy sobie różne wersy.
Jest to zawsze poszukiwanie.
Ale to muzyka inspiruje i ona nadaje emocje, za którą idziemy.
I to zaczęło się tak na dobre u Kuby Galińskiego w jego piwnicy.
Producenta.
Producenta piosenki.
Ale ten cały proces przechodził wspólnie.
I też na tym nam zależało, żebyśmy razem tworzyli tę piosenkę.
I cieszę się, że właśnie w tym kształcie i wspólnego zespół, zespół Cuzanem do Kuby, żeśmy to stworzyli.
Ale pozwolę sobie, przepraszam, bo Łukasz znowu bardzo skromnie,
a jednak chciałbym wbić ten gwuść i akurat co do supermocy, tak jak teraz powiedziałeś.
Przypominam sobie sytuację, rzucił Łukasz to słowo i potem poleciała fantazja.
I od tego punktu jakby odbicia się ruszaliśmy dalej kolektywnie.
Słuchajcie, no [A] ja mam pytanie bardziej szczegółowe, bo dla mnie to jest najbardziej [Em] zaczepisty moment [N] tego utworu.
Numer do straży pożarnej.
Kto to wrócił?
To też był Łukasz.
Pamiętam, że to nawet na początku myśleliśmy nazwać numer 998,
bo jeśli dobrze kojarzę, to żaden z tytułów piosenek męskiego grania nie miał jeszcze po prostu liczby, prawda, jako tytuł.
Trochę nam się to podobało, a potem zaczęliśmy kminić, czy to tak można w ogóle i czy to przejdzie.
Więc tak, tutaj to kredyt idzie też do Łukasza.
Igo, to teraz ty, bo tak.
Wito już bardzo dobrze wie, co znaczy współpraca w zespole złożonym w związku z męskim graniem.
Mrozu jeszcze tego nie wie, ty też to dobrze wiesz.
Jak z twojej perspektywy to wygląda?
Bo ty już takie coś zaliczyłeś i to z dosyć konkretnym skutkiem.
No więc ja zawsze stawiam, jak wchodzę, budujemy taki zespół męskie granie, to stawiam na to, żeby każdy się czuł tam dobrze,
żebyśmy byli kolegami przede wszystkim, żeby każdy został wysłuchany i żeby wszystkie pomysły zostały jakby położone na stole.
Każdy po prostu daje ile w sobie ma.
Dla mnie jest ważne, żeby po prostu być szczerym i to tak jak wcześniej powiedział Łukasz, że to muzyka rządzi.
I każdy z nas chce, żeby numer był jak najlepszy, żeby aranżacje były ciekawe, żeby ci ludzie się po prostu mogli razem z nami do tego bawić.
Troszeczkę trzeba schować zawsze swoje ego do kieszeni.
Swoje ego.
Swoje ego do kieszeni, dlatego że jest tutaj mało miejsca na nie, szczególnie jeżeli tworzymy coś we trójkę,
gdzie wiadomo każdy w swoim składzie jest tym numerem jeden i decyduje o wszystkim.
Tutaj jest kolektywność i to jest moim zdaniem piękne, bo to wtedy właśnie wychodzi to człowieczeństwo i chęć współpracy.
Taka w najczystszej postaci.
No to pozwolili na dużo, a ty tu się ucz misiu.
Ja na pewno się tutaj wiele nauczyłem.
Też zobaczyłem jak tu jest wiele roboty, bo oczywiście to było gdzieś marzeniem i jakimś takim celem,
że świetnie byłoby być w takim wielkim projekcie, w zasadzie największym tutaj w Polsce,
gdzie w nim udział brali znakomici artyści.
To jest super produkcja a propos tych supermocy.
Ale dopiero poczułem ile tu jest roboty, bo robota dzieli się na kilka levelów.
Musimy tak wymyślić hymn.
Mi na tym hymnie bardzo zależało, bo pojawiam się po raz pierwszy i chciałem, żeby ta piosenka była dobra i dać z siebie jak najwięcej.
Bo będą patrzyli, o jest mrozu, to zobaczymy co wniósł do tego projektu.
Potem drugim torem musimy wymyślić kto będzie w tej orkiestrze, kto będzie zawiodywał,
jakich muzyków sobie dobierzemy i to jest kolejna rzecz.
Potem musimy wymyślić setlistę piosenek.
Ta giełda była bardzo bogata i dużo było pomysłów, ale wydaje mi się, że to się świetnie wykrystalizowało.
Potem trzeba znaleźć patent na te piosenki.
I jeszcze wymyślić repertuar.
I właśnie wymyślić ten repertuar.
To jest po prostu kupa roboty.
I tak mówię to w takim kontekście, że publiczność potem widzi tylko ten wierzchołek Góry Lodowej,
który wypolerujemy na złoto i na pewno będzie fantastyczny.
Ale to jest też i duża odpowiedzialność, i duża praca.
Na szczęście w fantastycznym gronie i chłopaki tutaj naprawdę mnie ugościli po królewsku.
Pomyślałem sobie wizerunkowo trochę o was, ale to oczywiście z przymrużeniem oka.
Bo Wito na tych zdjęciach promocyjnych to wygląda jak Kevin Costner z czasów Bodygarda.
Biorę, biorę na klatkę.
Dzięki, dzięki.
Mrozu to wiadomo.
Ameryka, nie?
Ale ego, w związku z tym, że trochę zmienił kolor włosów i ten łańcuch, to jest najczulsze pytanie Warszawy, praskiej.
Masz jakiś problem?
Jest tu jakiś cwaniak?
Jeżeli mogę, chciałem się jeszcze odnieść do tego, w jaki sposób właśnie przyjęliśmy Łukasza.
I tutaj też chciałbym powiedzieć, że Łukasz jest bardzo doświadczonym artystą,
więc to nie było innej możliwości, że po prostu współpracowaliśmy na równi.
To, co ja mogłem dać od siebie więcej, to jest jakiś taki mój bagaż doświadczeń,
w związku z tym, że jestem już weteranem męskiego grania.
Jeżeli Łukasz miał jakieś pytania odnośnie jak to wygląda na żywo, na koncertach,
to tylko tak mogłem odpowiedzieć, bo tutaj niczego ja Łukasza nie za bardzo mogłem nauczyć,
dlatego że Łukasz jest bardzo doświadczonym też muzykiem.
Panowie, co tu będziemy dużo ściemniać?
Tomasz Gottschalk kiedyś prowadził swój show w telewizji niemieckiej dawno, dawno temu
i jego gościem był Robby Williams i on mówi do niego w pewnym momencie
Ty, no to masz tu akustyka, zrób coś.
Mówię, nie, no ja muszę być przygotowany.
On mówi, jak ty przygotowany, nie umiesz śpiewać?
No umiem.
Dobra, a cappella, ponieważ jedna linijka z refrenu.
Błagam was.
To my mamy coś innego dla ciebie, a mianowicie
Tell me why ain't nothing but a party
Tell me why ain't nothing but a
Ale my jakby specjalnie dla tych wszystkich, którzy będą mówili, że jesteśmy boysbandem,
boysbandem nie jesteśmy, jesteśmy tutaj trzema zawodnikami pełnymi testosteronu
i to będzie kipiło na pewno ze sceny.
Vito Bambino, Mrozu, Igo, bardzo, bardzo wam dziękuję,
Key:  
Ab
134211114
A
1231
Em
121
Ab
134211114
A
1231
Em
121
Ab
134211114
A
1231
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
Tell me why ain't nothing but a party
Tell me why ain't nothing but a_
My_
coś tam_
Ale my_
jakby_
to jest_
Specjalnie dla tych wszystkich, którzy będą mówili, że jesteśmy boysbandem.
Boysbandem nie jesteśmy.
Radio 357.
_ Męskie Granie Orkiestra 2023.
Kolejność alfabetyczna, bo tylko taka jest tu możliwa.
Igo.
Jestem.
Mrozu.
Obecny.
Vito Bambino.
Tutaj.
Dobrze.
Panowie.
Z Vito w tym studiu się już spotykamy z tej okazji po raz drugi.
Z wami po raz pierwszy, ale nie po raz pierwszy w ogóle.
Dobra.
Emocje są czy nie?
Są.
Ogromne.
Ogromne właśnie.
Niesamowite.
To się dzieje.
Wszystko na naszych oczach tworzy się.
Nowy rozdział męskiego grania.
Nowy rok przed nami.
Emocje sięgają Zenitu.
No jest wiele powodów tutaj do dużych emocji.
Ja jestem tutaj debiutantem w orkiestrze.
Panowie mnie tutaj, moi kumple serdeczni mnie świetnie ugościli.
I czuję się już częścią tej rodziny.
Zresztą mogłem to już poczuć w zeszłym roku, kiedy zagrałem na dużej scenie.
I wydaje mi się, że ta publiczność to jest publiczność, na której chcę grać.
I tym razem szykuję jeszcze coś specjalnego.
Bo mamy naprawdę świetny set budowany razem z Bartkiem Królikiem, naszym dyrektorem muzycznym.
Dużo, dużo dobrej muzyki, ale dzisiaj jesteśmy myślami przy premierze singla, przy teledysku, który też jest [Ab] fantastyczny.
Czekam na pierwsze wrażenia widzów i słuchaczy i fanów.
Mrozu, dobrze, że mówisz o tym debiucie, bo w 2010 roku, kiedy była pierwsza edycja męskiego [N] grania,
Wojciech Waglewski, wtedy dyrektor artystyczny, nie było jeszcze wtedy zespołu męskie granie orkiestra.
Był dyrektoriat artystyczny.
On powiedział, że to jest kapitalne miejsce, żeby pokazywać młodych, polskich zdolnych, takich na przykład jak Lech Janerka.
No i Janerka występował na tej trasie.
Ale słuchajcie, cieszę się, że to się udało, że jest taki skład.
Mnóstwo witaminy C jest w supermocach.
Kto pierwszy rzucił pomysł?
Mrozu?
Na supermoce?
Kminiliśmy dzisiaj na supermocie.
Tak, no.
Ja mam pewne wspomnienie, nie wiem jak wy to pamiętacie. _
Ja pamiętam, że jak padło to hasło, to _ musiałem jeszcze sprawdzić, czy nie ma takiej piosenki.
A, bo tak.
Bo _ wydaje mi się, że to ja rzuciłem akurat to hasło.
I go w tej chwili na was patrzy wzrokiem typu, tak, sukces ma wielu osób.
Wiesz, ale to jest tylko jedno hasło.
Generalnie dzisiaj żeśmy ustalili, że Vito jest naszym skrybom.
I to Vito miał swój zeszyt, zekajet, w którym pisze wszystko długopisem.
A hasło z rękawa.
I zawsze to jest po prostu taka wymianka.
Gramy w takiego tenisa ping-ponga, gdzie odbijamy sobie różne wersy.
Jest to zawsze poszukiwanie.
Ale to muzyka inspiruje i ona nadaje emocje, za którą idziemy.
I to zaczęło się tak na dobre u Kuby Galińskiego w jego piwnicy.
Producenta.
Producenta piosenki.
Ale ten cały proces _ przechodził wspólnie.
I też na tym nam zależało, żebyśmy razem tworzyli tę piosenkę.
I cieszę się, że właśnie w tym kształcie i wspólnego zespół, zespół Cuzanem do Kuby, żeśmy to stworzyli.
Ale pozwolę sobie, przepraszam, bo Łukasz znowu bardzo skromnie,
a jednak chciałbym wbić ten gwuść i akurat co do supermocy, tak jak teraz powiedziałeś.
Przypominam sobie sytuację, rzucił Łukasz to słowo i potem poleciała fantazja.
I od tego punktu jakby odbicia się ruszaliśmy dalej kolektywnie.
Słuchajcie, no [A] ja mam pytanie bardziej szczegółowe, bo dla mnie to jest najbardziej [Em] zaczepisty moment [N] tego utworu.
Numer do straży pożarnej.
Kto to wrócił?
To też był Łukasz.
Pamiętam, że to nawet na początku myśleliśmy nazwać numer 998,
bo jeśli dobrze kojarzę, to żaden z tytułów piosenek męskiego grania nie miał jeszcze po prostu liczby, prawda, jako tytuł.
Trochę nam się to podobało, a potem zaczęliśmy kminić, czy to tak można w ogóle i czy to przejdzie.
Więc tak, tutaj to kredyt idzie też do Łukasza.
Igo, to teraz ty, bo tak.
Wito już bardzo dobrze wie, co znaczy współpraca w zespole złożonym w związku z męskim graniem.
Mrozu jeszcze tego nie wie, ty też to dobrze wiesz.
Jak z twojej perspektywy to wygląda?
Bo ty już takie coś zaliczyłeś i to z dosyć konkretnym skutkiem.
No więc ja zawsze stawiam, jak wchodzę, budujemy taki zespół męskie granie, to stawiam na to, żeby każdy się czuł tam dobrze,
żebyśmy byli kolegami przede wszystkim, żeby każdy został wysłuchany i żeby wszystkie pomysły zostały jakby położone na stole.
Każdy po prostu daje ile w sobie ma.
Dla mnie jest ważne, żeby po prostu być szczerym i to tak jak wcześniej powiedział Łukasz, że to muzyka rządzi.
I każdy z nas chce, żeby numer był jak najlepszy, żeby aranżacje były ciekawe, żeby ci ludzie się po prostu mogli razem z nami do tego bawić.
_ Troszeczkę trzeba schować zawsze swoje ego do kieszeni.
Swoje ego.
Swoje ego do kieszeni, dlatego że jest tutaj mało miejsca na nie, szczególnie jeżeli tworzymy coś we trójkę,
gdzie wiadomo każdy w swoim składzie jest tym numerem jeden i decyduje o wszystkim.
Tutaj jest kolektywność i to jest moim zdaniem piękne, bo to wtedy właśnie wychodzi to człowieczeństwo i chęć współpracy.
Taka w najczystszej postaci.
No to pozwolili na dużo, a ty tu się ucz misiu.
_ Ja na pewno się tutaj wiele nauczyłem.
Też zobaczyłem jak tu jest wiele roboty, bo oczywiście to było gdzieś marzeniem i jakimś takim celem,
że świetnie byłoby być w takim wielkim projekcie, w zasadzie największym tutaj w Polsce,
gdzie _ w nim udział brali znakomici artyści.
To jest super produkcja a propos tych supermocy.
Ale dopiero poczułem ile tu jest roboty, bo robota dzieli się na kilka levelów.
Musimy tak wymyślić hymn.
_ Mi na tym hymnie bardzo zależało, bo pojawiam się po raz pierwszy i chciałem, żeby ta piosenka była dobra i dać z siebie jak najwięcej.
Bo _ będą patrzyli, o jest mrozu, to zobaczymy co wniósł do tego projektu.
_ _ Potem drugim torem musimy _ wymyślić kto będzie w tej orkiestrze, kto będzie zawiodywał,
jakich muzyków sobie dobierzemy i to jest kolejna rzecz.
Potem musimy wymyślić setlistę piosenek.
Ta giełda była bardzo bogata i dużo było pomysłów, ale wydaje mi się, że to się świetnie wykrystalizowało.
Potem trzeba znaleźć patent na te piosenki.
I jeszcze wymyślić repertuar.
I właśnie wymyślić ten repertuar.
To jest po prostu kupa roboty.
I tak mówię to w takim kontekście, że publiczność potem widzi tylko ten wierzchołek Góry Lodowej,
który _ wypolerujemy na złoto i na pewno będzie fantastyczny.
Ale to jest też i duża odpowiedzialność, i duża praca.
Na szczęście w fantastycznym gronie i chłopaki tutaj naprawdę mnie ugościli po królewsku.
Pomyślałem sobie wizerunkowo trochę o was, ale to oczywiście z przymrużeniem oka.
Bo Wito na tych zdjęciach promocyjnych to wygląda jak Kevin Costner z czasów Bodygarda.
Biorę, biorę na klatkę.
Dzięki, dzięki. _
Mrozu to wiadomo.
Ameryka, nie?
Ale ego, w związku z tym, że trochę zmienił kolor włosów i ten łańcuch, to jest najczulsze pytanie Warszawy, praskiej.
Masz jakiś problem?
Jest tu jakiś cwaniak?
_ Jeżeli mogę, chciałem się jeszcze odnieść do tego, w jaki sposób właśnie przyjęliśmy Łukasza.
I tutaj też chciałbym powiedzieć, że Łukasz jest bardzo doświadczonym artystą,
więc to nie było innej możliwości, że po prostu współpracowaliśmy na równi.
To, co ja mogłem dać od siebie więcej, to jest jakiś taki mój bagaż doświadczeń,
w związku z tym, że jestem już weteranem męskiego grania.
Jeżeli Łukasz miał jakieś pytania odnośnie jak to wygląda na żywo, na koncertach,
to tylko tak mogłem odpowiedzieć, bo tutaj niczego ja Łukasza nie za bardzo mogłem nauczyć,
dlatego że Łukasz jest bardzo doświadczonym też muzykiem.
Panowie, co tu będziemy dużo ściemniać?
Tomasz Gottschalk kiedyś prowadził swój show w _ telewizji niemieckiej dawno, dawno temu
i jego gościem był Robby Williams i on mówi do niego w pewnym momencie
Ty, no to masz tu akustyka, zrób coś.
Mówię, nie, no ja muszę być przygotowany.
On mówi, jak ty przygotowany, nie umiesz śpiewać?
No umiem.
Dobra, a cappella, ponieważ jedna linijka z refrenu.
Błagam was.
To my mamy coś innego dla ciebie, a mianowicie_
Tell me why ain't nothing but a party
Tell me why ain't nothing but a_
Ale my jakby _ specjalnie dla tych wszystkich, którzy będą mówili, że jesteśmy boysbandem,
boysbandem nie jesteśmy, jesteśmy tutaj trzema zawodnikami pełnymi testosteronu
i to będzie kipiło na pewno ze sceny.
Vito Bambino, Mrozu, Igo, bardzo, bardzo wam dziękuję,

You may also like to play

2:19
Męskie Granie Tour 2023
4:47
Warszawa Wschodnia
3:12
Mrozu feat.Vito Bambino(fragment) live 4K-Za daleko 04.02.2023 Warszawa