Chords for Vito Bambino - Bunkrów nie ma
Tempo:
120.25 bpm
Chords used:
Ebm
B
Gb
Ab
Eb
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Bb] [Bbm]
[Bb] [Gb] [Dm]
[Eb]
Dzięków nie ma, ale też jest.
Będę myślał o tym dniu wstecznie, gdybym w słoiku mógł moment wieczkiem
przykryć swoje przykre wiersze.
[Ebm] Bo [Gb] daruje tylko [Abm] Tobie, [Ebm]
tylko [B] o Tobie są, [Ebm] więc weź je sobie schowaj.
W wolnej chwili zobacz, [Gb] ile radości mi [Bbm] sprawia Twoja [B] morda.
[Ebm] [Gb] Świata koniec i [B] z powrotem z Tobą.
Jeszcze dalej, [Ebm] jeszcze dużo, dużo.
[Gb] Niech się pali, niech się mury burzą.
[B] Tyleśmy już [Ebm] wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
Uciekamy tam, gdzie Ty [Ab] chcesz.
[Ebm] Jak bociany tylko zwołamy ekipę.
Zaprosimy na wizytę, razem celebrować swoje życie.
Niby tak jak zwykle, choć wszystkim już trudny i oczach.
Bo każdy robi bym nic, więc pozwól, że ostatni raz.
[Ab] Odkładamy na bok telefiks, [B] wyrwać [Eb] się z sieci [Gb]
[Ab] niełatwo.
[Ebm] Obie dłonie się przydadzą.
Skrzyżowały nam się drogi, kto wie [B] kiedy skrzyżują się znów.
[Ebm] Tego nikt już nie nadrobi, lotna dla mojej załogi.
A [Eb]
[Ebm]
świata [Gb] koniec i z powrotem z Wami.
[B]
Jeszcze dalej, [Ab] jeszcze dużo, [Ebm] dużo.
Niech się pali, niech się mury burzą.
Tyleśmy już wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
I zrobimy to, co Wy [Ebm] chcecie.
Ja z reguły lubię kontrolować, Wy wiecie.
Jako jedyni na świecie otrzymkarka, gdy mówię co mówię po plantach.
Więc póki Was tu mam, póki wszyscy tu jesteśmy, bo już pieprz i zakładają płaszcz.
Każdy ma tyle spraw, że zostaje powiedzieć jak się cieszę, że Was mam.
[Ab] Bo bugrów nie ma, ale też jest.
[B] Będę myślał o tym [Ebm] dniu wsteczni, gdybym w słoiku mógł mową dwieczki.
To [B]
zaglądałbym tam [Ab] codziennie, [Ebm] lecz to niezdrowe dla mnie.
Czasem muszę zgolić brodę, by pamiętać jak wyglądam na dnie.
Czas do przodu iść, czas na błędy, takie co Ci potem towarzyszą aż [Eb] do renty.
[Bb] [Gb] [Dm]
[Eb]
Dzięków nie ma, ale też jest.
Będę myślał o tym dniu wstecznie, gdybym w słoiku mógł moment wieczkiem
przykryć swoje przykre wiersze.
[Ebm] Bo [Gb] daruje tylko [Abm] Tobie, [Ebm]
tylko [B] o Tobie są, [Ebm] więc weź je sobie schowaj.
W wolnej chwili zobacz, [Gb] ile radości mi [Bbm] sprawia Twoja [B] morda.
[Ebm] [Gb] Świata koniec i [B] z powrotem z Tobą.
Jeszcze dalej, [Ebm] jeszcze dużo, dużo.
[Gb] Niech się pali, niech się mury burzą.
[B] Tyleśmy już [Ebm] wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
Uciekamy tam, gdzie Ty [Ab] chcesz.
[Ebm] Jak bociany tylko zwołamy ekipę.
Zaprosimy na wizytę, razem celebrować swoje życie.
Niby tak jak zwykle, choć wszystkim już trudny i oczach.
Bo każdy robi bym nic, więc pozwól, że ostatni raz.
[Ab] Odkładamy na bok telefiks, [B] wyrwać [Eb] się z sieci [Gb]
[Ab] niełatwo.
[Ebm] Obie dłonie się przydadzą.
Skrzyżowały nam się drogi, kto wie [B] kiedy skrzyżują się znów.
[Ebm] Tego nikt już nie nadrobi, lotna dla mojej załogi.
A [Eb]
[Ebm]
świata [Gb] koniec i z powrotem z Wami.
[B]
Jeszcze dalej, [Ab] jeszcze dużo, [Ebm] dużo.
Niech się pali, niech się mury burzą.
Tyleśmy już wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
I zrobimy to, co Wy [Ebm] chcecie.
Ja z reguły lubię kontrolować, Wy wiecie.
Jako jedyni na świecie otrzymkarka, gdy mówię co mówię po plantach.
Więc póki Was tu mam, póki wszyscy tu jesteśmy, bo już pieprz i zakładają płaszcz.
Każdy ma tyle spraw, że zostaje powiedzieć jak się cieszę, że Was mam.
[Ab] Bo bugrów nie ma, ale też jest.
[B] Będę myślał o tym [Ebm] dniu wsteczni, gdybym w słoiku mógł mową dwieczki.
To [B]
zaglądałbym tam [Ab] codziennie, [Ebm] lecz to niezdrowe dla mnie.
Czasem muszę zgolić brodę, by pamiętać jak wyglądam na dnie.
Czas do przodu iść, czas na błędy, takie co Ci potem towarzyszą aż [Eb] do renty.
Key:
Ebm
B
Gb
Ab
Eb
Ebm
B
Gb
[Bb] _ _ [Bbm] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Bb] _ _ _ [Gb] _ _ [Dm] _
[Eb] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ Dzięków nie ma, ale też jest.
_ Będę myślał o tym dniu wstecznie, gdybym w słoiku mógł moment wieczkiem
_ _ przykryć swoje przykre wiersze.
_ [Ebm] Bo [Gb] daruje tylko [Abm] Tobie, [Ebm] _
tylko [B] o Tobie są, [Ebm] więc weź je sobie schowaj.
W wolnej chwili zobacz, [Gb] ile radości mi [Bbm] sprawia Twoja [B] morda. _
[Ebm] _ _ _ [Gb] Świata koniec i [B] z powrotem z Tobą.
_ Jeszcze dalej, [Ebm] jeszcze dużo, dużo.
_ [Gb] Niech się pali, niech się mury burzą.
_ [B] Tyleśmy już [Ebm] wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
_ Uciekamy tam, gdzie Ty [Ab] chcesz.
[Ebm] Jak bociany tylko zwołamy _ ekipę.
_ Zaprosimy na wizytę, razem celebrować swoje życie. _
_ _ Niby tak jak zwykle, choć wszystkim już trudny i _ oczach.
_ Bo każdy robi bym nic, więc pozwól, że ostatni raz. _
_ _ [Ab] _ Odkładamy na bok _ _ _ _ telefiks, [B] _ _ wyrwać [Eb] się z sieci [Gb] _ _ _ _
[Ab] niełatwo.
[Ebm] _ Obie dłonie się przydadzą.
_ _ _ Skrzyżowały nam się drogi, _ _ kto wie [B] kiedy skrzyżują się znów.
[Ebm] _ _ Tego nikt już nie nadrobi, _ _ _ lotna dla mojej załogi.
A [Eb] _ _ _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _
świata [Gb] koniec i z powrotem z Wami.
_ [B] _
Jeszcze dalej, [Ab] jeszcze dużo, [Ebm] dużo. _
Niech się pali, niech się mury burzą.
Tyleśmy już wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
I zrobimy to, co Wy [Ebm] chcecie.
Ja z reguły lubię kontrolować, Wy wiecie.
_ Jako jedyni na świecie _ otrzymkarka, gdy mówię co mówię po _ plantach.
_ Więc póki Was tu mam, póki wszyscy tu jesteśmy, bo już pieprz i zakładają płaszcz.
Każdy ma tyle spraw, _ że zostaje powiedzieć jak się cieszę, że Was mam.
_ [Ab] Bo bugrów nie ma, ale też jest. _ _
[B] Będę myślał o tym [Ebm] dniu wsteczni, gdybym w słoiku mógł mową dwieczki.
_ To [B]
zaglądałbym tam [Ab] codziennie, [Ebm] lecz to niezdrowe dla mnie.
Czasem muszę zgolić brodę, by pamiętać jak wyglądam na dnie.
_ Czas do przodu iść, czas na błędy, takie co Ci potem towarzyszą aż [Eb] do renty. _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Bb] _ _ _ [Gb] _ _ [Dm] _
[Eb] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ Dzięków nie ma, ale też jest.
_ Będę myślał o tym dniu wstecznie, gdybym w słoiku mógł moment wieczkiem
_ _ przykryć swoje przykre wiersze.
_ [Ebm] Bo [Gb] daruje tylko [Abm] Tobie, [Ebm] _
tylko [B] o Tobie są, [Ebm] więc weź je sobie schowaj.
W wolnej chwili zobacz, [Gb] ile radości mi [Bbm] sprawia Twoja [B] morda. _
[Ebm] _ _ _ [Gb] Świata koniec i [B] z powrotem z Tobą.
_ Jeszcze dalej, [Ebm] jeszcze dużo, dużo.
_ [Gb] Niech się pali, niech się mury burzą.
_ [B] Tyleśmy już [Ebm] wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
_ Uciekamy tam, gdzie Ty [Ab] chcesz.
[Ebm] Jak bociany tylko zwołamy _ ekipę.
_ Zaprosimy na wizytę, razem celebrować swoje życie. _
_ _ Niby tak jak zwykle, choć wszystkim już trudny i _ oczach.
_ Bo każdy robi bym nic, więc pozwól, że ostatni raz. _
_ _ [Ab] _ Odkładamy na bok _ _ _ _ telefiks, [B] _ _ wyrwać [Eb] się z sieci [Gb] _ _ _ _
[Ab] niełatwo.
[Ebm] _ Obie dłonie się przydadzą.
_ _ _ Skrzyżowały nam się drogi, _ _ kto wie [B] kiedy skrzyżują się znów.
[Ebm] _ _ Tego nikt już nie nadrobi, _ _ _ lotna dla mojej załogi.
A [Eb] _ _ _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _
świata [Gb] koniec i z powrotem z Wami.
_ [B] _
Jeszcze dalej, [Ab] jeszcze dużo, [Ebm] dużo. _
Niech się pali, niech się mury burzą.
Tyleśmy już wytrwali, wybaczali sobie [Abm] zyj.
I zrobimy to, co Wy [Ebm] chcecie.
Ja z reguły lubię kontrolować, Wy wiecie.
_ Jako jedyni na świecie _ otrzymkarka, gdy mówię co mówię po _ plantach.
_ Więc póki Was tu mam, póki wszyscy tu jesteśmy, bo już pieprz i zakładają płaszcz.
Każdy ma tyle spraw, _ że zostaje powiedzieć jak się cieszę, że Was mam.
_ [Ab] Bo bugrów nie ma, ale też jest. _ _
[B] Będę myślał o tym [Ebm] dniu wsteczni, gdybym w słoiku mógł mową dwieczki.
_ To [B]
zaglądałbym tam [Ab] codziennie, [Ebm] lecz to niezdrowe dla mnie.
Czasem muszę zgolić brodę, by pamiętać jak wyglądam na dnie.
_ Czas do przodu iść, czas na błędy, takie co Ci potem towarzyszą aż [Eb] do renty. _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _