Chords for Quebonafide - JESIEŃ
Tempo:
96.95 bpm
Chords used:
Em
E
Bm
Am
G
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Em]
[Bm] [Em] [E]
[Bm] [Am] [Em]
[Bm] [Em] [E]
[Bm] [Am] [E] Kiedy nie wieje to nie wiem [Bm] co robi [Am] wiatr, [Em] kiedy cię nie ma [E] wiem jaki [Bm] się robi [Am] świat.
[E] Już nawet brodź i na [Bm] słuchawkach brzmi jak [Am] szat.
[Em] Siedzę [E] i kręcę w tym slow [Bm] motion własny [Am] płacz.
[E] Dziś spadnie deszcz a później pewnie [G] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, [E] ale świat mi brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat [Bm] jest w końcu zły.
[Am] [Em] Bo jest najgorszy, więc musimy się [Bm] trzymać za rączki.
[F] Ludzie [Em] w Łuku są smutni jak w Rosji.
Nienawidzę [Bm] Warszawy i nie chodzę [Am] sam do lekarzy.
Nie [Em] jestem dorosły, może jakoś to [G] przejdzie do wiosny.
[F] Czytam [Em] zawsze pojebane posty.
Tyle toksyn w [Bm] sobie macie chłopcy to [F] gorsze niż ta czarna [Em] kawa i posty.
Szczeniaku życie [G] to nie jest Wall Street.
[F] [Em] Wydałem ten twój łańcuch na [E] książki.
Gdyby [G] na stój zależał [E] otwór, zręczyłbym się źle, ale czuję się źle.
Nie da się jebać pieniążki.
[G] [E] Nawet cukier potrafi być koszki.
Jebać wasze prezenty i [Em] wstążki.
Pewnie bym zdechty [A] bym łykał te krążki.
[Em] Dziś spadnie deszcz, a później pewnie [Bm] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem wędrowcem który biegnie [Bm] w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, ale świat mi [Bm] [E] brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [Bm] w końcu [F] zły.
[Em] Bo jest najgorszy.
Bór jest przy głowie.
[Bm] Tak jak odrostę [E] obrosłem za [Em] bardzo.
Wypadł mi włos pokryty białą farbą.
[Bm] Mój ojciec tylko [Am] ojca grał jak Brando.
[Em] Myślałem, że dawno za mną to [E] Szambo, [Bm] ale chyba nie.
[F] Chyba jest [Em] źle.
Szczęśliwe rodziny łyją mi łeb.
[D] Patrzę głodny na [Em] malowany chleb.
Na wszemian wraca tęsknota i gniew.
[G] Tylko jej oczy [F] działają jak lek.
Biorę [Em] dawki podwójne.
[E] Mogę łykać je [Bm] tak jak komunię.
[Em] Nawet nie pytaj teraz co u mnie.
Ja nic nie rozumiem w [D] butach na [Am] koturnie.
[Em] Nadchodzi smutek, żebym lepiej słyszał.
[Bm] Nie wiem o czym mam rapować i [Em] pisać.
Linie są proste tak jak linia [E] życia.
Zazwyczaj kiedy [C#m] się przedawkujesz [E] pita.
Dziś spadnie deszcz, a później [G] pewnie znowu łzy.
[E] [Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
Na [Em] zewnątrz dobrze, ale wszystko [Bm] w światku [E] drży.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [D] w końcu zły.
[Am] [E] [G] [G#] [Em] [E] [G]
[E] [Em] [G]
[D] [E] [Em] [E] [G]
[Am]
[N]
[Bm] [Em] [E]
[Bm] [Am] [Em]
[Bm] [Em] [E]
[Bm] [Am] [E] Kiedy nie wieje to nie wiem [Bm] co robi [Am] wiatr, [Em] kiedy cię nie ma [E] wiem jaki [Bm] się robi [Am] świat.
[E] Już nawet brodź i na [Bm] słuchawkach brzmi jak [Am] szat.
[Em] Siedzę [E] i kręcę w tym slow [Bm] motion własny [Am] płacz.
[E] Dziś spadnie deszcz a później pewnie [G] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, [E] ale świat mi brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat [Bm] jest w końcu zły.
[Am] [Em] Bo jest najgorszy, więc musimy się [Bm] trzymać za rączki.
[F] Ludzie [Em] w Łuku są smutni jak w Rosji.
Nienawidzę [Bm] Warszawy i nie chodzę [Am] sam do lekarzy.
Nie [Em] jestem dorosły, może jakoś to [G] przejdzie do wiosny.
[F] Czytam [Em] zawsze pojebane posty.
Tyle toksyn w [Bm] sobie macie chłopcy to [F] gorsze niż ta czarna [Em] kawa i posty.
Szczeniaku życie [G] to nie jest Wall Street.
[F] [Em] Wydałem ten twój łańcuch na [E] książki.
Gdyby [G] na stój zależał [E] otwór, zręczyłbym się źle, ale czuję się źle.
Nie da się jebać pieniążki.
[G] [E] Nawet cukier potrafi być koszki.
Jebać wasze prezenty i [Em] wstążki.
Pewnie bym zdechty [A] bym łykał te krążki.
[Em] Dziś spadnie deszcz, a później pewnie [Bm] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem wędrowcem który biegnie [Bm] w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, ale świat mi [Bm] [E] brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [Bm] w końcu [F] zły.
[Em] Bo jest najgorszy.
Bór jest przy głowie.
[Bm] Tak jak odrostę [E] obrosłem za [Em] bardzo.
Wypadł mi włos pokryty białą farbą.
[Bm] Mój ojciec tylko [Am] ojca grał jak Brando.
[Em] Myślałem, że dawno za mną to [E] Szambo, [Bm] ale chyba nie.
[F] Chyba jest [Em] źle.
Szczęśliwe rodziny łyją mi łeb.
[D] Patrzę głodny na [Em] malowany chleb.
Na wszemian wraca tęsknota i gniew.
[G] Tylko jej oczy [F] działają jak lek.
Biorę [Em] dawki podwójne.
[E] Mogę łykać je [Bm] tak jak komunię.
[Em] Nawet nie pytaj teraz co u mnie.
Ja nic nie rozumiem w [D] butach na [Am] koturnie.
[Em] Nadchodzi smutek, żebym lepiej słyszał.
[Bm] Nie wiem o czym mam rapować i [Em] pisać.
Linie są proste tak jak linia [E] życia.
Zazwyczaj kiedy [C#m] się przedawkujesz [E] pita.
Dziś spadnie deszcz, a później [G] pewnie znowu łzy.
[E] [Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
Na [Em] zewnątrz dobrze, ale wszystko [Bm] w światku [E] drży.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [D] w końcu zły.
[Am] [E] [G] [G#] [Em] [E] [G]
[E] [Em] [G]
[D] [E] [Em] [E] [G]
[Am]
[N]
Key:
Em
E
Bm
Am
G
Em
E
Bm
[Em] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ [Em] _ _ _ _ _ [E] _
[Bm] _ _ [Am] _ _ [Em] _ _ _ _
[Bm] _ _ [Em] _ _ _ _ _ [E] _
[Bm] _ _ [Am] _ [E] Kiedy nie wieje to nie wiem [Bm] co robi [Am] wiatr, [Em] kiedy cię nie ma [E] wiem jaki [Bm] się robi [Am] świat.
[E] Już nawet brodź i na [Bm] słuchawkach brzmi jak [Am] szat.
[Em] Siedzę [E] i kręcę w tym slow [Bm] motion własny [Am] płacz.
[E] Dziś spadnie deszcz a później pewnie [G] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, [E] ale świat mi brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat [Bm] jest w końcu zły.
[Am] _ [Em] Bo jest najgorszy, więc musimy się [Bm] trzymać za rączki.
[F] Ludzie [Em] w Łuku są smutni jak w Rosji.
Nienawidzę [Bm] Warszawy i nie chodzę [Am] sam do lekarzy.
Nie [Em] jestem dorosły, może jakoś to [G] przejdzie do wiosny.
[F] Czytam [Em] zawsze pojebane posty.
Tyle toksyn w [Bm] sobie macie chłopcy to [F] gorsze niż ta czarna [Em] kawa i posty.
Szczeniaku życie [G] to nie jest Wall Street.
[F] [Em] Wydałem ten twój łańcuch na [E] książki.
Gdyby [G] na stój zależał [E] otwór, zręczyłbym się źle, ale czuję się źle.
Nie da się jebać pieniążki.
[G] [E] Nawet cukier potrafi być koszki.
Jebać wasze prezenty i [Em] wstążki.
Pewnie bym zdechty [A] bym łykał te krążki.
[Em] Dziś spadnie deszcz, a później pewnie [Bm] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem wędrowcem który biegnie [Bm] w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, ale świat mi [Bm] _ [E] brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [Bm] w końcu [F] zły.
[Em] Bo jest najgorszy.
Bór jest przy głowie.
[Bm] Tak jak odrostę [E] obrosłem za [Em] bardzo.
Wypadł mi włos pokryty białą farbą.
[Bm] Mój ojciec tylko [Am] ojca grał jak Brando.
[Em] Myślałem, że dawno za mną to [E] Szambo, [Bm] ale chyba nie.
[F] Chyba jest [Em] źle.
Szczęśliwe rodziny łyją mi łeb.
[D] Patrzę głodny na [Em] malowany chleb.
Na wszemian wraca tęsknota i gniew.
[G] Tylko jej oczy [F] działają jak lek.
Biorę [Em] dawki podwójne.
[E] Mogę łykać je [Bm] tak jak komunię.
[Em] Nawet nie pytaj teraz co u mnie.
Ja nic nie rozumiem w [D] butach na [Am] koturnie.
[Em] Nadchodzi smutek, żebym lepiej słyszał.
[Bm] Nie wiem o czym mam rapować i [Em] pisać.
Linie są proste tak jak linia [E] życia.
Zazwyczaj kiedy [C#m] się przedawkujesz [E] pita.
Dziś spadnie deszcz, a później [G] pewnie znowu łzy.
[E] _ [Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
Na [Em] zewnątrz dobrze, ale wszystko [Bm] w światku [E] drży.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [D] w końcu zły.
[Am] _ _ _ [E] _ _ [G] _ _ _ [G#] _ [Em] _ _ [E] _ _ [G] _
_ _ [E] _ _ [Em] _ _ _ [G] _
_ [D] _ [E] _ [Em] _ _ _ [E] _ [G] _
_ _ [Am] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Bm] _ _ [Em] _ _ _ _ _ [E] _
[Bm] _ _ [Am] _ _ [Em] _ _ _ _
[Bm] _ _ [Em] _ _ _ _ _ [E] _
[Bm] _ _ [Am] _ [E] Kiedy nie wieje to nie wiem [Bm] co robi [Am] wiatr, [Em] kiedy cię nie ma [E] wiem jaki [Bm] się robi [Am] świat.
[E] Już nawet brodź i na [Bm] słuchawkach brzmi jak [Am] szat.
[Em] Siedzę [E] i kręcę w tym slow [Bm] motion własny [Am] płacz.
[E] Dziś spadnie deszcz a później pewnie [G] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, [E] ale świat mi brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat [Bm] jest w końcu zły.
[Am] _ [Em] Bo jest najgorszy, więc musimy się [Bm] trzymać za rączki.
[F] Ludzie [Em] w Łuku są smutni jak w Rosji.
Nienawidzę [Bm] Warszawy i nie chodzę [Am] sam do lekarzy.
Nie [Em] jestem dorosły, może jakoś to [G] przejdzie do wiosny.
[F] Czytam [Em] zawsze pojebane posty.
Tyle toksyn w [Bm] sobie macie chłopcy to [F] gorsze niż ta czarna [Em] kawa i posty.
Szczeniaku życie [G] to nie jest Wall Street.
[F] [Em] Wydałem ten twój łańcuch na [E] książki.
Gdyby [G] na stój zależał [E] otwór, zręczyłbym się źle, ale czuję się źle.
Nie da się jebać pieniążki.
[G] [E] Nawet cukier potrafi być koszki.
Jebać wasze prezenty i [Em] wstążki.
Pewnie bym zdechty [A] bym łykał te krążki.
[Em] Dziś spadnie deszcz, a później pewnie [Bm] znowu [E] łzy.
[Em] Jestem wędrowcem który biegnie [Bm] w morzu [Am] mgły.
[Em] Nazwę był już dobrze, ale świat mi [Bm] _ [E] brzmi.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [Bm] w końcu [F] zły.
[Em] Bo jest najgorszy.
Bór jest przy głowie.
[Bm] Tak jak odrostę [E] obrosłem za [Em] bardzo.
Wypadł mi włos pokryty białą farbą.
[Bm] Mój ojciec tylko [Am] ojca grał jak Brando.
[Em] Myślałem, że dawno za mną to [E] Szambo, [Bm] ale chyba nie.
[F] Chyba jest [Em] źle.
Szczęśliwe rodziny łyją mi łeb.
[D] Patrzę głodny na [Em] malowany chleb.
Na wszemian wraca tęsknota i gniew.
[G] Tylko jej oczy [F] działają jak lek.
Biorę [Em] dawki podwójne.
[E] Mogę łykać je [Bm] tak jak komunię.
[Em] Nawet nie pytaj teraz co u mnie.
Ja nic nie rozumiem w [D] butach na [Am] koturnie.
[Em] Nadchodzi smutek, żebym lepiej słyszał.
[Bm] Nie wiem o czym mam rapować i [Em] pisać.
Linie są proste tak jak linia [E] życia.
Zazwyczaj kiedy [C#m] się przedawkujesz [E] pita.
Dziś spadnie deszcz, a później [G] pewnie znowu łzy.
[E] _ [Em] Jestem [E] wędrowcem który [G] biegnie w morzu [Am] mgły.
Na [Em] zewnątrz dobrze, ale wszystko [Bm] w światku [E] drży.
[Em] Zniknęło słońce i świat jest [D] w końcu zły.
[Am] _ _ _ [E] _ _ [G] _ _ _ [G#] _ [Em] _ _ [E] _ _ [G] _
_ _ [E] _ _ [Em] _ _ _ [G] _
_ [D] _ [E] _ [Em] _ _ _ [E] _ [G] _
_ _ [Am] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _