Chords for K.M.S - Mam już dość!. . (Prod.Lembo)
Tempo:
85.175 bpm
Chords used:
F
C
Dm
Bb
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Mam już dosyć, tylko tutaj nie rozumiesz [F] nic,
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć, tylko tutaj nie rozumiesz nic,
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć patrzenia na to wszystko,
[Bb] Zrobiłem już co mogłem,
Chociaż nie do końca [F] wyszło i wysło parę tych marzeń,
A byłem tak blisko [C] niby,
Ale gdy chcesz za dużo, [Dm] zostajesz niczym i nikim się też czujesz,
Czasami próbujesz liczyć innym, co zrobili źle,
Żeby w sumie nie [F] wyciszyć,
Żeby w sumie czuć, że nigdy już nie będziesz tym najgorszym,
[C] Bo najgorszym uczuciem jest uczucie [Dm] bezsilności,
I powiedział mi ktoś kiedyś, że żeby stać się dorosłym,
Trzeba w każdej sytuacji kurwa wiedzieć co się [F] robi,
Dla mnie to bzdura,
On chyba nie znał emocji [C] i jej mocy,
Gdy ponosi cię złość, poprzez [Dm] niedosyt wrażeń,
A nas najbardziej chyba gubi ta nadzieja,
Wpadamy bez zawahania,
W przepaść wiecznego [F] zwątpienia,
I czujemy już, że nie ma dla nas wyjścia z tego cienia,
[C] Który przykrywa na co dzień chwilę [Dm] prawdziwego szczęścia,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [D] spierdoliło szczęście,
Dosyć mam już w swoim życiu krzyków,
I tych krzyżyków postawionych na mnie,
Widzę je z [F] tyłu i skazane na mnie palce,
A ja w ciągu i walczę z sobą,
[C] Bo niepewne jest już nawet to kto stanie [D] obok ciebie,
Widzę codziennie jak nie zgadzam się z czynami,
Ze słowami się nie liczę,
Bo widzę jak ktoś się [F] bawi nimi,
I bez przyczyny czasem mam już wyjebane,
[C] I naprawdę nie wiem jak to jest zapomnieć o [Dm] czymś z czasem,
Może powiesz mi kim jesteś,
Nie wiadomo czasem,
Szeptasz mi do ucha, podpowiadasz jakieś [F] słowo,
Często bezrozumnie rzutasz mi wyzwanie bym na nowo,
[C] Doszedł do celu po słowach nie znając ciebie [Dm] to horror,
Zaplątany w te uwagi co do mnie,
Jeśli chcesz znaczyć cokolwiek musisz mnie znać,
To jest proste [F] bo mam te obce spojrzenia,
I bezmiar złości w problemach,
Więc [G] jeśli chcesz mnie pozmieniać najpierw mnie poznaj od [Dm] zera,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co [Bb] psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [D] szczęście,
Patrzymy w tele za szklaną szybą z [Bb] wątpienia,
Bo przed każdym pragnieniem zawsze musi stać [F] bariera,
I ta scena kiedy nieraz próbowaliśmy wybierać,
[C] Między słusznością a słowyczą rzeczy,
Ciężko [D] zaprzeczać że,
Niekiedy myśli idą przez labirynt ciszy,
Marząc by ktoś nagle za nie mógł zadecydować o [F] czymś i,
To nas niszczy bo lepiej jest błędy liczyć,
[C] Zamiast podążać ze strachem własnej [Dm] odpowiedzialności,
Nie powiesz nie gdy w środku czujesz [Bb] inaczej,
I serce przyspiesza bieg mimo że,
Boisz się nawet [F] zacząć,
Ufać od nowa komuś, słuchać tych słów u [C] boku,
Myśląc że znowu będziesz przeżywać [Dm] samotność kroków,
Boisz się karmy że to co gdzieś zostawisz [Bb] po sobie,
W końcu dopadnie cię i zaatakuje [F] podobnie,
Lub zanim mocniej niż ty potrafiłeś zanić,
A [G] to że już się zmieniłeś nie zawsze wszystko [Dm] naprawi,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [Dm] szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [G] szczęście.
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć, tylko tutaj nie rozumiesz nic,
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć patrzenia na to wszystko,
[Bb] Zrobiłem już co mogłem,
Chociaż nie do końca [F] wyszło i wysło parę tych marzeń,
A byłem tak blisko [C] niby,
Ale gdy chcesz za dużo, [Dm] zostajesz niczym i nikim się też czujesz,
Czasami próbujesz liczyć innym, co zrobili źle,
Żeby w sumie nie [F] wyciszyć,
Żeby w sumie czuć, że nigdy już nie będziesz tym najgorszym,
[C] Bo najgorszym uczuciem jest uczucie [Dm] bezsilności,
I powiedział mi ktoś kiedyś, że żeby stać się dorosłym,
Trzeba w każdej sytuacji kurwa wiedzieć co się [F] robi,
Dla mnie to bzdura,
On chyba nie znał emocji [C] i jej mocy,
Gdy ponosi cię złość, poprzez [Dm] niedosyt wrażeń,
A nas najbardziej chyba gubi ta nadzieja,
Wpadamy bez zawahania,
W przepaść wiecznego [F] zwątpienia,
I czujemy już, że nie ma dla nas wyjścia z tego cienia,
[C] Który przykrywa na co dzień chwilę [Dm] prawdziwego szczęścia,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [D] spierdoliło szczęście,
Dosyć mam już w swoim życiu krzyków,
I tych krzyżyków postawionych na mnie,
Widzę je z [F] tyłu i skazane na mnie palce,
A ja w ciągu i walczę z sobą,
[C] Bo niepewne jest już nawet to kto stanie [D] obok ciebie,
Widzę codziennie jak nie zgadzam się z czynami,
Ze słowami się nie liczę,
Bo widzę jak ktoś się [F] bawi nimi,
I bez przyczyny czasem mam już wyjebane,
[C] I naprawdę nie wiem jak to jest zapomnieć o [Dm] czymś z czasem,
Może powiesz mi kim jesteś,
Nie wiadomo czasem,
Szeptasz mi do ucha, podpowiadasz jakieś [F] słowo,
Często bezrozumnie rzutasz mi wyzwanie bym na nowo,
[C] Doszedł do celu po słowach nie znając ciebie [Dm] to horror,
Zaplątany w te uwagi co do mnie,
Jeśli chcesz znaczyć cokolwiek musisz mnie znać,
To jest proste [F] bo mam te obce spojrzenia,
I bezmiar złości w problemach,
Więc [G] jeśli chcesz mnie pozmieniać najpierw mnie poznaj od [Dm] zera,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co [Bb] psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [D] szczęście,
Patrzymy w tele za szklaną szybą z [Bb] wątpienia,
Bo przed każdym pragnieniem zawsze musi stać [F] bariera,
I ta scena kiedy nieraz próbowaliśmy wybierać,
[C] Między słusznością a słowyczą rzeczy,
Ciężko [D] zaprzeczać że,
Niekiedy myśli idą przez labirynt ciszy,
Marząc by ktoś nagle za nie mógł zadecydować o [F] czymś i,
To nas niszczy bo lepiej jest błędy liczyć,
[C] Zamiast podążać ze strachem własnej [Dm] odpowiedzialności,
Nie powiesz nie gdy w środku czujesz [Bb] inaczej,
I serce przyspiesza bieg mimo że,
Boisz się nawet [F] zacząć,
Ufać od nowa komuś, słuchać tych słów u [C] boku,
Myśląc że znowu będziesz przeżywać [Dm] samotność kroków,
Boisz się karmy że to co gdzieś zostawisz [Bb] po sobie,
W końcu dopadnie cię i zaatakuje [F] podobnie,
Lub zanim mocniej niż ty potrafiłeś zanić,
A [G] to że już się zmieniłeś nie zawsze wszystko [Dm] naprawi,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [Dm] szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [G] szczęście.
Key:
F
C
Dm
Bb
D
F
C
Dm
Mam już dosyć, tylko tutaj nie rozumiesz [F] nic,
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć, tylko tutaj nie rozumiesz nic,
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć patrzenia na to wszystko,
[Bb] Zrobiłem już co mogłem,
Chociaż nie do końca [F] wyszło i wysło parę tych marzeń,
A byłem tak blisko [C] niby,
Ale gdy chcesz za dużo, [Dm] zostajesz niczym i nikim się też czujesz,
Czasami próbujesz liczyć innym, co zrobili źle,
Żeby w sumie nie [F] wyciszyć,
Żeby w sumie czuć, że nigdy już nie będziesz tym najgorszym,
[C] Bo najgorszym uczuciem jest uczucie [Dm] bezsilności,
I powiedział mi ktoś kiedyś, że żeby stać się dorosłym,
Trzeba w każdej sytuacji kurwa wiedzieć co się [F] robi,
Dla mnie to bzdura,
On chyba nie znał emocji [C] i jej mocy,
Gdy ponosi cię złość, poprzez [Dm] niedosyt wrażeń,
A nas najbardziej chyba gubi ta nadzieja,
Wpadamy bez zawahania,
W przepaść wiecznego [F] zwątpienia,
I czujemy już, że nie ma dla nas wyjścia z tego cienia,
[C] Który przykrywa na co dzień chwilę [Dm] prawdziwego szczęścia,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [D] spierdoliło szczęście,
Dosyć mam już w swoim życiu krzyków,
I tych krzyżyków postawionych na mnie,
Widzę je z [F] tyłu i skazane na mnie palce,
A ja w ciągu i walczę z sobą,
[C] Bo niepewne jest już nawet to kto stanie [D] obok ciebie,
Widzę codziennie jak nie zgadzam się z czynami,
Ze słowami się nie liczę,
Bo widzę jak ktoś się [F] bawi nimi,
I bez przyczyny czasem mam już wyjebane,
[C] I naprawdę nie wiem jak to jest zapomnieć o [Dm] czymś z czasem,
Może powiesz mi kim jesteś,
Nie wiadomo czasem,
Szeptasz mi do ucha, podpowiadasz jakieś [F] słowo,
Często bezrozumnie rzutasz mi wyzwanie bym na nowo,
[C] Doszedł do celu po słowach nie znając ciebie [Dm] to horror,
Zaplątany w te uwagi co do mnie,
Jeśli chcesz znaczyć cokolwiek musisz mnie znać,
To jest proste [F] bo mam te obce spojrzenia,
I bezmiar złości w problemach,
Więc [G] jeśli chcesz mnie pozmieniać najpierw mnie poznaj od [Dm] zera,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co [Bb] psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [D] szczęście,
Patrzymy w tele za szklaną szybą z [Bb] wątpienia,
Bo przed każdym pragnieniem zawsze musi stać [F] bariera,
I ta scena kiedy nieraz próbowaliśmy wybierać,
[C] Między słusznością a słowyczą rzeczy,
Ciężko [D] zaprzeczać że,
Niekiedy myśli idą przez labirynt ciszy,
Marząc by ktoś nagle za nie mógł zadecydować o [F] czymś i,
To nas niszczy bo lepiej jest błędy liczyć,
[C] Zamiast podążać ze strachem własnej [Dm] odpowiedzialności,
Nie powiesz nie gdy w środku czujesz [Bb] inaczej,
I serce przyspiesza bieg mimo że,
Boisz się nawet [F] zacząć,
Ufać od nowa komuś, słuchać tych słów u [C] boku,
Myśląc że znowu będziesz przeżywać [Dm] samotność kroków,
Boisz się karmy że to co gdzieś zostawisz [Bb] po sobie,
W końcu dopadnie cię i zaatakuje [F] podobnie,
Lub zanim mocniej niż ty potrafiłeś zanić,
A [G] to że już się zmieniłeś nie zawsze wszystko [Dm] naprawi,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [Dm] szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [G] szczęście.
_ _ _ _ _ _
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć, tylko tutaj nie rozumiesz nic,
Ty już to chaczę, psuję, bo się tym po prostu duszę,
Mam [C] już dosyć powtarzania, jaki jestem,
Poznajcie się każdym, pewnych,
By mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć patrzenia na to wszystko,
[Bb] Zrobiłem już co mogłem,
Chociaż nie do końca [F] wyszło i wysło parę tych marzeń,
A byłem tak blisko [C] niby,
Ale gdy chcesz za dużo, [Dm] zostajesz niczym i nikim się też czujesz,
Czasami próbujesz liczyć innym, co zrobili źle,
Żeby w sumie nie [F] wyciszyć,
Żeby w sumie czuć, że nigdy już nie będziesz tym najgorszym,
[C] Bo najgorszym uczuciem jest uczucie [Dm] bezsilności,
I powiedział mi ktoś kiedyś, że żeby stać się dorosłym,
Trzeba w każdej sytuacji kurwa wiedzieć co się [F] robi,
Dla mnie to bzdura,
On chyba nie znał emocji [C] i jej mocy,
Gdy ponosi cię złość, poprzez [Dm] niedosyt wrażeń,
A nas najbardziej chyba gubi ta nadzieja,
Wpadamy bez zawahania,
W przepaść wiecznego [F] zwątpienia,
I czujemy już, że nie ma dla nas wyjścia z tego cienia,
[C] Który przykrywa na co dzień chwilę [Dm] prawdziwego szczęścia,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jakie jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [D] spierdoliło szczęście,
Dosyć mam już w swoim życiu krzyków,
I tych krzyżyków postawionych na mnie,
Widzę je z [F] tyłu i skazane na mnie palce,
A ja w ciągu i walczę z sobą,
[C] Bo niepewne jest już nawet to kto stanie [D] obok ciebie,
Widzę codziennie jak nie zgadzam się z czynami,
Ze słowami się nie liczę,
Bo widzę jak ktoś się [F] bawi nimi,
I bez przyczyny czasem mam już wyjebane,
[C] I naprawdę nie wiem jak to jest zapomnieć o [Dm] czymś z czasem,
Może powiesz mi kim jesteś,
Nie wiadomo czasem,
Szeptasz mi do ucha, podpowiadasz jakieś [F] słowo,
Często bezrozumnie rzutasz mi wyzwanie bym na nowo,
[C] Doszedł do celu po słowach nie znając ciebie [Dm] to horror,
Zaplątany w te uwagi co do mnie,
Jeśli chcesz znaczyć cokolwiek musisz mnie znać,
To jest proste [F] bo mam te obce spojrzenia,
I bezmiar złości w problemach,
Więc [G] jeśli chcesz mnie pozmieniać najpierw mnie poznaj od [Dm] zera,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
[C] Bo znajdziecie każdy pretekst by mi [Dm] spierdoliło szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co [Bb] psuje,
Bo się tym po prostu [F] duszę,
Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [D] szczęście,
Patrzymy w tele za szklaną szybą z [Bb] wątpienia,
Bo przed każdym pragnieniem zawsze musi stać [F] bariera,
I ta scena kiedy nieraz próbowaliśmy wybierać,
[C] Między słusznością a słowyczą rzeczy,
Ciężko [D] zaprzeczać że,
Niekiedy myśli idą przez labirynt ciszy,
Marząc by ktoś nagle za nie mógł zadecydować o [F] czymś i,
To nas niszczy bo lepiej jest błędy liczyć,
[C] Zamiast podążać ze strachem własnej [Dm] odpowiedzialności,
Nie powiesz nie gdy w środku czujesz [Bb] inaczej,
I serce przyspiesza bieg mimo że,
Boisz się nawet [F] zacząć,
Ufać od nowa komuś, słuchać tych słów u [C] boku,
Myśląc że znowu będziesz przeżywać [Dm] samotność kroków,
Boisz się karmy że to co gdzieś zostawisz [Bb] po sobie,
W końcu dopadnie cię i zaatakuje [F] podobnie,
Lub zanim mocniej niż ty potrafiłeś zanić,
A [G] to że już się zmieniłeś nie zawsze wszystko [Dm] naprawi,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [Dm] szczęście,
Mam już dosyć,
Czego tutaj nie [Bb] rozumiesz,
Nie chcę już słuchać co psuje,
Bo się tym po prostu duszę,
[F] Mam już dosyć powtarzania jaki jestem,
Bo [C] znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło [G] szczęście.
_ _ _ _ _ _