Chords for Kobiety z portu - Roman Roczeń cover by Michał Zieleń

_ _ [Bbm] _ _ _ _ [Fm] _ _
_ _ [Db] _ _ _ _ [Ab] _ _
_ _ [Ebm] _ _ _ _ [Db] _ _
_ _ _ [F] _ _ _ _ _
_ _ [Bbm] Piękny połów [Fm] rejs nam dał, _ [Db] _ widać los [Ab] łaskawy był.
[Ebm] Każdy myślał, gdyśmy [Db]
już do domu [F] szli. _ _ _
_ _ [Bbm] Na lądzie da [Fm] się przeżyć _ [Db] _ miesiąc, [Ab] dwa lub trzy.
Ci [Ebm] co żony mieli [Db]
już _ [F] liczyli dni. _ _
_ _ _ [Bbm] _ _ Nasze [Fm]
kobiety _ [Ebm] w _ _ porcie [Bbm] są, [Db] gdy _ patrują w [Ab] swoje oczy.
_ [Ebm] Od rana _ [F] do nocy, _ [Gb] a wieczorem _ _ [Db]
wstawiają w okna [Ebm] _ świece [Bbm] zapalone.
_ I [Db] _ mają _ [Ebm]
nadzieję, _ [F] że to godzin _ _ _ _ [Bbm] już niewiele. _ _
_ _ Bosman pierwszy _ [Fm]
poczuł to, _ [Db] _ a przygłuchy [Ab] trochę był.
[Ebm] Krzyknął chłopcy, [Bb] _ _
[Db] kryna mkadu [F] w drą. _ _ _
_ _ [Bbm] Potem szybko [Fm] poszło wszystko.
_ _ [Db] _ Maszniak [Ab] słomka cienka _ prysnął i [Ebm] nasz szkuner z desek [Db]
trzaskiem _ [F] nieuchronnie szedł na dno. _
_ _ _ [Bbm] _ _ [Fm] Nasze kobiety w [Ebm] _ _ porcie [Bbm]
są, [Db] gdy patrują w [Ab] swoje oczy.
_ [Ebm] Od rana [F] do nocy, a [Gb] wieczorem _ [Db] _
wstawiają w okna [Ebm] _ świece _ [Bbm] zapalone.
_ [Db] I _ mają _ [Eb]
nadzieję, że [F] to godzin _ _ _ _ już [Bbm] niewiele. _ _ _
_ _ Kumple w spalach przed [Fm]
chwilą.
_ _ [Db] _ Teraz wszyscy [Ab] już są, chwilo [Ebm] szyper w oczy mi [Db]
popatrzył.
I [F] podążył tam _ _ _ i [Bbm] z załogi _ [Fm] kilku _ mastów.
[Db] W martwej ciszy [Ab] już bez drzastu, [Ebm] uczepiony _ [Db] jakiejś belki _ [F] pozostałem w morzu sam. _
_ _ _ [Bbm] _ _ Nasze [Fm]
kobiety _ [Ebm] w _ _ porcie [Bbm] są, gdy [Db] _ patrują w [Ab] swoje oczy.
[Ebm] Od rana _ [F] do nocy, _ [Gb] a wieczorem _ _ [Db]
wstawiają w okna [Ebm] _ świece _ [Bbm]
zapalone.
I [Db] _ _ mają [Eb]
nadzieję, _ że to [F] godzin _ _ _ _ już [Bbm] niewiele. _ _
_ _ Cud to chyba, że [Fm] przeżyłem, _ _ [Db] _ chociaż [Ab] może długo byłem.
A [Ebm] do portu skąd _
[Db] wyszliśmy, [F] jakoś wracać strach. _
_ _ [Bbm] Bo gdzie oczy [Fm] swe podzieję, _ [Db] _ gdy odbiorę [Ab] im nazwieje.
[Ebm] Tym kobietom, [Db] których mężów, głosy [F] ciągle słyszę w snach. _
_ _ _ [Bbm] _ _ Nasze [Fm]
kobiety _ [Ebm] w _ porcie [Bbm]
są, gdy [Db] patrują w [Ab] swoje oczy.
Od [Ebm] rana [F] do nocy, [Gb] a wieczorem _ [Db] _
wstawiają w [Ebm] okna świece _ [Bbm] zapalone.
_ [Db] I mają _ _ [Ebm] _
nadzieję, że [F] to godzin _ _ _ _ już [Bbm] niewiele. _ _ _
_ _ _ [Db] _ _ _ _ [Ebm] _
_ _ _ _ _ [F] _ _ _
_ _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _