Leniwa Niedziela Chords by Krzysztof Daukszewicz
Tempo:
67.275 bpm
Chords used:
Em
G
C
B
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[C] [Em] [B] [Em]
Jadą auta małe, duże, [A] roztrącając [Em] krąg kałuże,
[C] Bo rzekli w [D] radios z pleca, [G] będzie ciepło jak za piecem.
[C] Nie [G] przekracza nikt [D]
sześćdziesiąt, [G] nie ma [C] takich, co się śpieszą,
[G] Mają dziś [B]
obywatelę leniwą [Em] [Am] niedzielę.
[Em]
[B] [Em] Asfalt pachnie świeżym deszcz, [A] jak podłogi [Em] przedświąteczne,
[C] Co w nadwoziach [D] aut seryjnych, [G] tworzy nastrój [Em] familijny.
[C] Ludzie dobrzy [D] są od rana, [G] jak z audycji w [C] jezioranach,
[G] W taki dzień, gdy [B] wypadnie, nawet [Em] złodziej nie kradnie.
[Am] [Em] [B]
[Em] Pani lekkich obyczajów, [A] poszuciła [Em] wrota raju,
[C] Wraca wolno [D] prosto ze snem, [G] swoim pierwszym mercedesem.
[C] Puder spływa [D] jej po twarzy [G] i przeszkadza [C] wieździe marzyć,
[G] Jak [B] tużko wymościć, by się [Em] oddać z miłości.
[Am] [Em] [B] [Em] To syn z chłopskim pochodzeniem, [A] jedzie w nowym [Em] Volkswagenie,
[C] Jego dzieci [D] widzą w robie, [G] chłopca, który je razowiec,
[C] Też by zjadł [D] coś takiego, [G] coś innego, [C] coś miejskiego.
[G] Ale [B] tata się złości, że chcą jeść [Em] tak jak prości,
[Am] Gdy
[Em] [B] [Em] gnitarza sen rozbudził, [A] że ma żyć wśród [Em] prostych ludzi.
[C] Jedzie wolno [G] wedle [D] mody, [G] dwa służbowe samochody,
Szofer w randze [D] porucznika, [G] sen nie wiezie [C] do stajnika,
[G] W szemie pan [Eb] jego [B] żona i snu co [Em] na ochrona.
[Am] A [Em]
[B] [Em] chłopaki z braku zdarzeń, [A] grają w [Em] karty na radarze,
[C] Kto przegrywa [D] ten ma z głowy, [G] plik mandatów kredytowych.
[C] Księżank nie ma [D] dzisiaj fartu, [G] więc prywatnie [C] tak dla żartu,
[G] Wsadził [B] plotki do ula i powiedział [Em] mam hula.
[Am] A [Em] [B]
[Em] po drodze mkną górnicy, [A] naukowcy, [Em] urzędnicy,
[C] Nawet chłopi [D] czując plusa [G] dołączyli na Ursusa.
[C] Tylko czasem [D] jakieś auto [G] zjeżdża wolno w [C] obu stronę,
[G] A [B] kolumna jak salwą żegna z [Em] kubek laksonem.
[Am] A [Em] [B] [Em] na strach wsi benzynowej, [A] a jęd włożył strój [Em] wyjściowy,
[C]
Salutuje [D] samochodom, [G] które dziś donikąd wiodą,
[C] Nie przekracza [D] nikt [G] sześćdziesiąt, nie ma takich co [C] się śpieszą,
[G] Mają ciśnią [B] obywatele [Em] leniwą niedzielę.
[Am] [Em] [B]
[E] [Em]
[N]
Jadą auta małe, duże, [A] roztrącając [Em] krąg kałuże,
[C] Bo rzekli w [D] radios z pleca, [G] będzie ciepło jak za piecem.
[C] Nie [G] przekracza nikt [D]
sześćdziesiąt, [G] nie ma [C] takich, co się śpieszą,
[G] Mają dziś [B]
obywatelę leniwą [Em] [Am] niedzielę.
[Em]
[B] [Em] Asfalt pachnie świeżym deszcz, [A] jak podłogi [Em] przedświąteczne,
[C] Co w nadwoziach [D] aut seryjnych, [G] tworzy nastrój [Em] familijny.
[C] Ludzie dobrzy [D] są od rana, [G] jak z audycji w [C] jezioranach,
[G] W taki dzień, gdy [B] wypadnie, nawet [Em] złodziej nie kradnie.
[Am] [Em] [B]
[Em] Pani lekkich obyczajów, [A] poszuciła [Em] wrota raju,
[C] Wraca wolno [D] prosto ze snem, [G] swoim pierwszym mercedesem.
[C] Puder spływa [D] jej po twarzy [G] i przeszkadza [C] wieździe marzyć,
[G] Jak [B] tużko wymościć, by się [Em] oddać z miłości.
[Am] [Em] [B] [Em] To syn z chłopskim pochodzeniem, [A] jedzie w nowym [Em] Volkswagenie,
[C] Jego dzieci [D] widzą w robie, [G] chłopca, który je razowiec,
[C] Też by zjadł [D] coś takiego, [G] coś innego, [C] coś miejskiego.
[G] Ale [B] tata się złości, że chcą jeść [Em] tak jak prości,
[Am] Gdy
[Em] [B] [Em] gnitarza sen rozbudził, [A] że ma żyć wśród [Em] prostych ludzi.
[C] Jedzie wolno [G] wedle [D] mody, [G] dwa służbowe samochody,
Szofer w randze [D] porucznika, [G] sen nie wiezie [C] do stajnika,
[G] W szemie pan [Eb] jego [B] żona i snu co [Em] na ochrona.
[Am] A [Em]
[B] [Em] chłopaki z braku zdarzeń, [A] grają w [Em] karty na radarze,
[C] Kto przegrywa [D] ten ma z głowy, [G] plik mandatów kredytowych.
[C] Księżank nie ma [D] dzisiaj fartu, [G] więc prywatnie [C] tak dla żartu,
[G] Wsadził [B] plotki do ula i powiedział [Em] mam hula.
[Am] A [Em] [B]
[Em] po drodze mkną górnicy, [A] naukowcy, [Em] urzędnicy,
[C] Nawet chłopi [D] czując plusa [G] dołączyli na Ursusa.
[C] Tylko czasem [D] jakieś auto [G] zjeżdża wolno w [C] obu stronę,
[G] A [B] kolumna jak salwą żegna z [Em] kubek laksonem.
[Am] A [Em] [B] [Em] na strach wsi benzynowej, [A] a jęd włożył strój [Em] wyjściowy,
[C]
Salutuje [D] samochodom, [G] które dziś donikąd wiodą,
[C] Nie przekracza [D] nikt [G] sześćdziesiąt, nie ma takich co [C] się śpieszą,
[G] Mają ciśnią [B] obywatele [Em] leniwą niedzielę.
[Am] [Em] [B]
[E] [Em]
[N]
Key:
Em
G
C
B
D
Em
G
C
[C] _ _ [Em] _ _ [B] _ _ [Em] _ _
_ _ _ _ _ Jadą auta małe, duże, [A] roztrącając [Em] krąg kałuże,
[C] Bo rzekli w [D] radios z pleca, [G] będzie ciepło jak za piecem.
[C] Nie [G] przekracza nikt [D]
sześćdziesiąt, [G] nie ma [C] takich, co się śpieszą,
[G] Mają dziś [B] _
obywatelę leniwą [Em] [Am] niedzielę.
_ [Em] _ _
[B] _ _ [Em] Asfalt pachnie świeżym deszcz, [A] jak podłogi [Em] przedświąteczne,
[C] Co w nadwoziach [D] aut seryjnych, [G] tworzy nastrój [Em] familijny.
[C] Ludzie dobrzy [D] są od rana, [G] jak z audycji w [C] jezioranach,
[G] W taki dzień, gdy [B] wypadnie, nawet [Em] złodziej nie kradnie.
[Am] _ _ [Em] _ _ [B] _
[Em] Pani lekkich obyczajów, [A] poszuciła [Em] wrota raju,
[C] Wraca wolno [D] prosto ze snem, [G] swoim pierwszym mercedesem.
[C] Puder spływa [D] jej po twarzy [G] i przeszkadza [C] wieździe marzyć,
[G] Jak [B] tużko wymościć, by się [Em] oddać z miłości.
[Am] _ _ [Em] _ _ [B] _ [Em] To syn z chłopskim pochodzeniem, [A] jedzie w nowym [Em] Volkswagenie,
[C] Jego dzieci [D] widzą w robie, [G] chłopca, który je razowiec,
[C] Też by zjadł [D] coś takiego, [G] coś innego, [C] coś miejskiego.
[G] Ale [B] tata się złości, że chcą jeść [Em] tak jak prości,
[Am] Gdy _
[Em] _ _ [B] _ _ [Em] gnitarza sen rozbudził, [A] że ma żyć wśród [Em] prostych ludzi.
[C] Jedzie wolno [G] wedle [D] mody, [G] dwa służbowe samochody,
Szofer w randze [D] porucznika, [G] sen nie wiezie [C] do stajnika,
[G] W szemie pan [Eb] jego [B] żona i snu co [Em] na ochrona.
[Am] A _ [Em] _ _
[B] _ _ [Em] chłopaki z braku zdarzeń, [A] grają w [Em] karty na radarze,
[C] Kto przegrywa [D] ten ma z głowy, [G] plik mandatów kredytowych.
[C] Księżank nie ma [D] dzisiaj fartu, [G] więc prywatnie [C] tak dla żartu,
[G] Wsadził [B] plotki do ula i powiedział [Em] mam hula.
[Am] A _ [Em] _ _ [B] _
[Em] po drodze mkną górnicy, [A] naukowcy, [Em] urzędnicy,
[C] Nawet chłopi [D] czując plusa [G] dołączyli na Ursusa.
[C] Tylko czasem [D] jakieś auto [G] zjeżdża wolno w [C] obu stronę,
[G] A [B] kolumna jak salwą żegna z [Em] kubek laksonem.
[Am] A _ [Em] _ _ [B] _ [Em] na strach wsi benzynowej, [A] a jęd włożył strój [Em] wyjściowy,
_ [C]
Salutuje [D] samochodom, [G] które dziś donikąd wiodą,
[C] Nie przekracza [D] nikt [G] sześćdziesiąt, nie ma takich co [C] się śpieszą,
[G] Mają ciśnią [B] obywatele _ [Em] leniwą niedzielę.
[Am] _ _ [Em] _ _ [B] _ _ _ _ _
_ _ [E] _ _ [Em] _ _ _ _
_ [N] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Jadą auta małe, duże, [A] roztrącając [Em] krąg kałuże,
[C] Bo rzekli w [D] radios z pleca, [G] będzie ciepło jak za piecem.
[C] Nie [G] przekracza nikt [D]
sześćdziesiąt, [G] nie ma [C] takich, co się śpieszą,
[G] Mają dziś [B] _
obywatelę leniwą [Em] [Am] niedzielę.
_ [Em] _ _
[B] _ _ [Em] Asfalt pachnie świeżym deszcz, [A] jak podłogi [Em] przedświąteczne,
[C] Co w nadwoziach [D] aut seryjnych, [G] tworzy nastrój [Em] familijny.
[C] Ludzie dobrzy [D] są od rana, [G] jak z audycji w [C] jezioranach,
[G] W taki dzień, gdy [B] wypadnie, nawet [Em] złodziej nie kradnie.
[Am] _ _ [Em] _ _ [B] _
[Em] Pani lekkich obyczajów, [A] poszuciła [Em] wrota raju,
[C] Wraca wolno [D] prosto ze snem, [G] swoim pierwszym mercedesem.
[C] Puder spływa [D] jej po twarzy [G] i przeszkadza [C] wieździe marzyć,
[G] Jak [B] tużko wymościć, by się [Em] oddać z miłości.
[Am] _ _ [Em] _ _ [B] _ [Em] To syn z chłopskim pochodzeniem, [A] jedzie w nowym [Em] Volkswagenie,
[C] Jego dzieci [D] widzą w robie, [G] chłopca, który je razowiec,
[C] Też by zjadł [D] coś takiego, [G] coś innego, [C] coś miejskiego.
[G] Ale [B] tata się złości, że chcą jeść [Em] tak jak prości,
[Am] Gdy _
[Em] _ _ [B] _ _ [Em] gnitarza sen rozbudził, [A] że ma żyć wśród [Em] prostych ludzi.
[C] Jedzie wolno [G] wedle [D] mody, [G] dwa służbowe samochody,
Szofer w randze [D] porucznika, [G] sen nie wiezie [C] do stajnika,
[G] W szemie pan [Eb] jego [B] żona i snu co [Em] na ochrona.
[Am] A _ [Em] _ _
[B] _ _ [Em] chłopaki z braku zdarzeń, [A] grają w [Em] karty na radarze,
[C] Kto przegrywa [D] ten ma z głowy, [G] plik mandatów kredytowych.
[C] Księżank nie ma [D] dzisiaj fartu, [G] więc prywatnie [C] tak dla żartu,
[G] Wsadził [B] plotki do ula i powiedział [Em] mam hula.
[Am] A _ [Em] _ _ [B] _
[Em] po drodze mkną górnicy, [A] naukowcy, [Em] urzędnicy,
[C] Nawet chłopi [D] czując plusa [G] dołączyli na Ursusa.
[C] Tylko czasem [D] jakieś auto [G] zjeżdża wolno w [C] obu stronę,
[G] A [B] kolumna jak salwą żegna z [Em] kubek laksonem.
[Am] A _ [Em] _ _ [B] _ [Em] na strach wsi benzynowej, [A] a jęd włożył strój [Em] wyjściowy,
_ [C]
Salutuje [D] samochodom, [G] które dziś donikąd wiodą,
[C] Nie przekracza [D] nikt [G] sześćdziesiąt, nie ma takich co [C] się śpieszą,
[G] Mają ciśnią [B] obywatele _ [Em] leniwą niedzielę.
[Am] _ _ [Em] _ _ [B] _ _ _ _ _
_ _ [E] _ _ [Em] _ _ _ _
_ [N] _ _ _ _ _ _ _