Chords for Lona - rozmowa z cutem
Tempo:
91.95 bpm
Chords used:
C
G
Em
F#
Bm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[C] [G]
[Em] [F#] [C] [G]
[C] [G]
[Em] [F#] [C] [G]
[Em] [F#] [C]
[F#] [C] [G]
[Em] [F#] [C] Chwilę trwało to premium nad [F#] szczeniem i nogą kwadrant
Zanim całe gremium [Bm] chciało wjechać stąd
Ale [Cm] jak tu wjechać skoro drzwi zamknięto?
Jest w kradzie [Em] małe okno, ale to [F#] szóste piętro
[C] Nawet siódme [G] zobacz
Myślę, że oknem nie mamy co próbować
Jeden z nas [Cm] siekają [G] za pazuchę po padrecho
Co tam [Em] masz?
[Bm] Telefon
To [C] dzwoń po kogoś i powiedz temu komuś, że
Sami nie wyjdziemy i czekamy, żeby ktoś nam pomógł [G] Jasne
I w tej sytuacji marnej
On [Em] zaczął dzwonić do straży [B] pożarnej Halo
Aż [C] nagle zauważył ktoś słusznie w sumie
[B] O nie, ten numer
I [C] jak wiesz, że [F#] mi tu mało było zbrzytów
[E] Zaczęła na nas płynąć woda [G] z sufitu [C] Co?
[F#] Weź mnie nie pytaj
To [Em] potrzebna jest szybka pomoc [G] hydraulika
Któryś z nas
[C] [G] Najwidoczniej obeznany z życiem
Wytrzasnął [Em] skończ miskę i podłożył [F#] ją po wyciek Sprawdź [Cm] to
Nie no, wierzę, że wytrzyma
Tym niemniej jak najszybciej robiłbym stąd wymarsz
[C] Ten od pomysła [G] uważył, że czas nadszedł Żeby [Em] wreszcie
Za [Bm] okno patrzeć [G] Patrzysz Patrzę Patrz
Popatrzył i wyszło z niego koło zacz
Bo [C] taki tam szatański pomysł pod sulą
[Em] By z tego okna ordynarnie [F#] poflunąć
Ale kto ma [C] lecieć i na czym tu [G] latać?
Na misse?
[Am] Tak na granoponach i tej Wisse?
[C] Wybacz, [D#] ja szywego go wolę
Lecz on na [Em] lega
Sam [F#] im nie wolę
Nie [C] powiesz mi, że sam polecisz [G#] przecież
Nie [F] chcesz się zwierzyć?
To [Bm] popatrz, jak lecę
[Cm] Cofnął się, zaczął [G] biec
I gdy do okna dobiegł
[Em] Wyplunął przez nie jak pieprzony [F#] szybowiec
Potem podszedł [C] drugi
Co, też przez okno [G] bleskasz?
Chyba już się [B] domyślił, zanim [C] kolejno cała [G] reszta wyfrunęła, wyjąc jeden nawet się [Em] pożegnał.
[Bm] A gdy [C] już wszyscy wylecieliśmy stamtąd do [Em] pokoju, wszedł ten, który wcześniej [Bm] go zamknął.
[C] Ej chłopaki, [G] jak pragnę zdrowia w życiu, nie [Em] siedźcie tu w sypialni moich [B] rodziców.
Obok [E] pokoju jest impreza, wóda, fruzie, mało?
W ogóle gdzie wy jesteście?
[Bm] Kto otworzył okno?
Halo?
I [C] wołał nas ten gospodarz pełen dobrych chęci, [Em] kiedy my tu już dawno [F#] wyfrunięci.
Powiał nas [C] w wolności refil i [G] wrócimy dopiero rano, bo kefir oraz bara [G] tetamol, to [C] jeszcze wiaw [G] pozorom nie koniec.
Albowiem pewien [Em] głębszy sens ma cała ta [F#] opowieść, bo [Cm] próba się jest generalnie nieroztropnie, więc nie [Bm] pijcie przy otwartym oknie.
[Bm]
[Cm] [Dm] [N]
[Em] [F#] [C] [G]
[C] [G]
[Em] [F#] [C] [G]
[Em] [F#] [C]
[F#] [C] [G]
[Em] [F#] [C] Chwilę trwało to premium nad [F#] szczeniem i nogą kwadrant
Zanim całe gremium [Bm] chciało wjechać stąd
Ale [Cm] jak tu wjechać skoro drzwi zamknięto?
Jest w kradzie [Em] małe okno, ale to [F#] szóste piętro
[C] Nawet siódme [G] zobacz
Myślę, że oknem nie mamy co próbować
Jeden z nas [Cm] siekają [G] za pazuchę po padrecho
Co tam [Em] masz?
[Bm] Telefon
To [C] dzwoń po kogoś i powiedz temu komuś, że
Sami nie wyjdziemy i czekamy, żeby ktoś nam pomógł [G] Jasne
I w tej sytuacji marnej
On [Em] zaczął dzwonić do straży [B] pożarnej Halo
Aż [C] nagle zauważył ktoś słusznie w sumie
[B] O nie, ten numer
I [C] jak wiesz, że [F#] mi tu mało było zbrzytów
[E] Zaczęła na nas płynąć woda [G] z sufitu [C] Co?
[F#] Weź mnie nie pytaj
To [Em] potrzebna jest szybka pomoc [G] hydraulika
Któryś z nas
[C] [G] Najwidoczniej obeznany z życiem
Wytrzasnął [Em] skończ miskę i podłożył [F#] ją po wyciek Sprawdź [Cm] to
Nie no, wierzę, że wytrzyma
Tym niemniej jak najszybciej robiłbym stąd wymarsz
[C] Ten od pomysła [G] uważył, że czas nadszedł Żeby [Em] wreszcie
Za [Bm] okno patrzeć [G] Patrzysz Patrzę Patrz
Popatrzył i wyszło z niego koło zacz
Bo [C] taki tam szatański pomysł pod sulą
[Em] By z tego okna ordynarnie [F#] poflunąć
Ale kto ma [C] lecieć i na czym tu [G] latać?
Na misse?
[Am] Tak na granoponach i tej Wisse?
[C] Wybacz, [D#] ja szywego go wolę
Lecz on na [Em] lega
Sam [F#] im nie wolę
Nie [C] powiesz mi, że sam polecisz [G#] przecież
Nie [F] chcesz się zwierzyć?
To [Bm] popatrz, jak lecę
[Cm] Cofnął się, zaczął [G] biec
I gdy do okna dobiegł
[Em] Wyplunął przez nie jak pieprzony [F#] szybowiec
Potem podszedł [C] drugi
Co, też przez okno [G] bleskasz?
Chyba już się [B] domyślił, zanim [C] kolejno cała [G] reszta wyfrunęła, wyjąc jeden nawet się [Em] pożegnał.
[Bm] A gdy [C] już wszyscy wylecieliśmy stamtąd do [Em] pokoju, wszedł ten, który wcześniej [Bm] go zamknął.
[C] Ej chłopaki, [G] jak pragnę zdrowia w życiu, nie [Em] siedźcie tu w sypialni moich [B] rodziców.
Obok [E] pokoju jest impreza, wóda, fruzie, mało?
W ogóle gdzie wy jesteście?
[Bm] Kto otworzył okno?
Halo?
I [C] wołał nas ten gospodarz pełen dobrych chęci, [Em] kiedy my tu już dawno [F#] wyfrunięci.
Powiał nas [C] w wolności refil i [G] wrócimy dopiero rano, bo kefir oraz bara [G] tetamol, to [C] jeszcze wiaw [G] pozorom nie koniec.
Albowiem pewien [Em] głębszy sens ma cała ta [F#] opowieść, bo [Cm] próba się jest generalnie nieroztropnie, więc nie [Bm] pijcie przy otwartym oknie.
[Bm]
[Cm] [Dm] [N]
Key:
C
G
Em
F#
Bm
C
G
Em
_ _ _ _ [C] _ _ [G] _ _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] _ _ [G] _ _
_ _ _ _ [C] _ [G] _ _ _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] _ _ _ [G] _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] _ _ _ _
_ _ [F#] _ _ [C] _ [G] _ _ _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] Chwilę trwało to premium nad [F#] szczeniem i nogą kwadrant
Zanim całe gremium [Bm] chciało wjechać stąd
Ale [Cm] jak tu wjechać skoro drzwi zamknięto?
Jest w kradzie [Em] małe okno, ale to [F#] szóste piętro
[C] Nawet siódme [G] zobacz
Myślę, że oknem nie mamy co próbować
Jeden z nas [Cm] siekają [G] za pazuchę po padrecho
Co tam [Em] masz?
_ [Bm] Telefon
To [C] dzwoń po kogoś i powiedz temu komuś, że
Sami nie wyjdziemy i czekamy, żeby ktoś nam pomógł [G] Jasne
I w tej sytuacji marnej
On [Em] zaczął dzwonić do straży [B] pożarnej Halo
Aż [C] nagle zauważył ktoś słusznie w sumie
[B] O nie, ten numer
I [C] jak wiesz, że [F#] mi tu mało było zbrzytów
[E] Zaczęła na nas płynąć woda [G] z sufitu [C] Co?
[F#] Weź mnie nie pytaj
To [Em] potrzebna jest szybka pomoc [G] hydraulika
Któryś z nas
[C] [G] Najwidoczniej obeznany z życiem
Wytrzasnął [Em] skończ miskę i podłożył [F#] ją po wyciek Sprawdź [Cm] to
Nie no, wierzę, że wytrzyma
Tym niemniej jak najszybciej robiłbym stąd wymarsz
[C] Ten od pomysła [G] uważył, że czas nadszedł Żeby [Em] wreszcie
Za [Bm] okno patrzeć [G] Patrzysz Patrzę Patrz
Popatrzył i wyszło z niego koło zacz
Bo [C] taki tam szatański pomysł pod sulą
[Em] By z tego okna ordynarnie [F#] poflunąć
Ale kto ma [C] lecieć i na czym tu [G] latać?
Na misse?
[Am] Tak na granoponach i tej Wisse?
[C] Wybacz, [D#] ja szywego go wolę
Lecz on na [Em] lega
Sam [F#] im nie wolę
Nie [C] powiesz mi, że sam polecisz [G#] przecież
Nie [F] chcesz się zwierzyć?
To [Bm] popatrz, jak lecę
[Cm] Cofnął się, zaczął [G] biec
I gdy do okna dobiegł
[Em] Wyplunął przez nie jak pieprzony [F#] szybowiec
Potem podszedł [C] drugi
Co, też przez okno [G] bleskasz?
Chyba już się [B] domyślił, zanim [C] kolejno cała [G] reszta wyfrunęła, wyjąc jeden nawet się [Em] pożegnał.
_ [Bm] A gdy [C] już wszyscy wylecieliśmy stamtąd do [Em] pokoju, wszedł ten, który wcześniej [Bm] go zamknął.
[C] Ej chłopaki, [G] jak pragnę zdrowia w życiu, nie [Em] siedźcie tu w sypialni moich [B] rodziców.
Obok [E] pokoju jest impreza, wóda, fruzie, mało?
W ogóle gdzie wy jesteście?
[Bm] Kto otworzył okno?
Halo?
I [C] wołał nas ten gospodarz pełen dobrych chęci, [Em] kiedy my tu już dawno [F#] wyfrunięci.
Powiał nas [C] w wolności refil i [G] wrócimy dopiero rano, bo kefir oraz bara [G] tetamol, to [C] jeszcze wiaw [G] pozorom nie koniec.
Albowiem pewien [Em] głębszy sens ma cała ta [F#] opowieść, bo [Cm] próba się jest generalnie nieroztropnie, więc nie [Bm] pijcie przy otwartym oknie. _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Bm] _ _ _ _
[Cm] _ _ _ _ _ [Dm] _ _ [N] _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] _ _ [G] _ _
_ _ _ _ [C] _ [G] _ _ _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] _ _ _ [G] _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] _ _ _ _
_ _ [F#] _ _ [C] _ [G] _ _ _
[Em] _ _ [F#] _ _ [C] Chwilę trwało to premium nad [F#] szczeniem i nogą kwadrant
Zanim całe gremium [Bm] chciało wjechać stąd
Ale [Cm] jak tu wjechać skoro drzwi zamknięto?
Jest w kradzie [Em] małe okno, ale to [F#] szóste piętro
[C] Nawet siódme [G] zobacz
Myślę, że oknem nie mamy co próbować
Jeden z nas [Cm] siekają [G] za pazuchę po padrecho
Co tam [Em] masz?
_ [Bm] Telefon
To [C] dzwoń po kogoś i powiedz temu komuś, że
Sami nie wyjdziemy i czekamy, żeby ktoś nam pomógł [G] Jasne
I w tej sytuacji marnej
On [Em] zaczął dzwonić do straży [B] pożarnej Halo
Aż [C] nagle zauważył ktoś słusznie w sumie
[B] O nie, ten numer
I [C] jak wiesz, że [F#] mi tu mało było zbrzytów
[E] Zaczęła na nas płynąć woda [G] z sufitu [C] Co?
[F#] Weź mnie nie pytaj
To [Em] potrzebna jest szybka pomoc [G] hydraulika
Któryś z nas
[C] [G] Najwidoczniej obeznany z życiem
Wytrzasnął [Em] skończ miskę i podłożył [F#] ją po wyciek Sprawdź [Cm] to
Nie no, wierzę, że wytrzyma
Tym niemniej jak najszybciej robiłbym stąd wymarsz
[C] Ten od pomysła [G] uważył, że czas nadszedł Żeby [Em] wreszcie
Za [Bm] okno patrzeć [G] Patrzysz Patrzę Patrz
Popatrzył i wyszło z niego koło zacz
Bo [C] taki tam szatański pomysł pod sulą
[Em] By z tego okna ordynarnie [F#] poflunąć
Ale kto ma [C] lecieć i na czym tu [G] latać?
Na misse?
[Am] Tak na granoponach i tej Wisse?
[C] Wybacz, [D#] ja szywego go wolę
Lecz on na [Em] lega
Sam [F#] im nie wolę
Nie [C] powiesz mi, że sam polecisz [G#] przecież
Nie [F] chcesz się zwierzyć?
To [Bm] popatrz, jak lecę
[Cm] Cofnął się, zaczął [G] biec
I gdy do okna dobiegł
[Em] Wyplunął przez nie jak pieprzony [F#] szybowiec
Potem podszedł [C] drugi
Co, też przez okno [G] bleskasz?
Chyba już się [B] domyślił, zanim [C] kolejno cała [G] reszta wyfrunęła, wyjąc jeden nawet się [Em] pożegnał.
_ [Bm] A gdy [C] już wszyscy wylecieliśmy stamtąd do [Em] pokoju, wszedł ten, który wcześniej [Bm] go zamknął.
[C] Ej chłopaki, [G] jak pragnę zdrowia w życiu, nie [Em] siedźcie tu w sypialni moich [B] rodziców.
Obok [E] pokoju jest impreza, wóda, fruzie, mało?
W ogóle gdzie wy jesteście?
[Bm] Kto otworzył okno?
Halo?
I [C] wołał nas ten gospodarz pełen dobrych chęci, [Em] kiedy my tu już dawno [F#] wyfrunięci.
Powiał nas [C] w wolności refil i [G] wrócimy dopiero rano, bo kefir oraz bara [G] tetamol, to [C] jeszcze wiaw [G] pozorom nie koniec.
Albowiem pewien [Em] głębszy sens ma cała ta [F#] opowieść, bo [Cm] próba się jest generalnie nieroztropnie, więc nie [Bm] pijcie przy otwartym oknie. _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Bm] _ _ _ _
[Cm] _ _ _ _ _ [Dm] _ _ [N] _