Chords for Miuosh ft. Bisz (B.O.K) - Szczury
Tempo:
87.65 bpm
Chords used:
Dm
C
Bb
Am
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Cm] [Gm]
[G] To [Bb] jest to, co ja czuję.
[Gm] Nie [F] wiem, gdzie jest jakiś [Bb] błąd.
[A] Co tu robię?
Od [E] ciebie, [A] gdzie [Dm] byłem.
[Am]
[Dm]
[Am]
[Dm] Te [D] bloki rodzą szczury, wypluwają szczury na świat.
Jakby ktoś zebrał zasady i na wszystkie na raz nasrał.
I nieważne, czy prowincja, czy jebany centrum miasta będziesz.
Krekać jak drona, jeśli wśród dron [Dm] dorastasz.
Hałasny, [Bb] ograpiona z honoru, trzeba się naczpać, najebać i wrócić [C] do domu.
[Dm] A po kryjomu każdy zaciska pięści, bo gdyby tylko Bóg istniał,
pewnie przyszłoby się na nim zemścić.
Komuś magazyn zamiennych części systemu, [Bb] bez wiary w przyszłość,
bo nic nam nie [C] wyszło po [Dm] naszemu.
Lepiej zamilknąć, przestań krzyczeć, nic nie mów,
dogorywać po cichu szeregu zbędnych gedów snów.
Burcą się w więzieniu bez krat, poręc, [Bb] który ogarnia nas bez władz,
jakby [C] brakowało [Dm] tlenu.
Ciągle chcemy zmieniać ten świat, choć nie da się bez trata.
Na spokój, jakby mnie w smakie zdjęło, skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś wart.
Wszystko skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś [D] wart.
Też czułem się nikim nieraz, wyciągając na przystanku dłoń do piwla,
po trochę dłuższego peta.
Po szkole z ekipą, idąc na hamburgerach,
kłamiąc, że nie jestem głodny, mając drobnych może z [Dm] 2 zeta.
Dziś czuję się dziwnie, gdy na [Bb] PKS-ach obcinają mnie moje czynie,
gdy [C] opierdalam [Dm] kebaba i myślina pali język.
Honor nie pozwala [Bb] zebrać.
Nie wiedzą, że ja wiem jak to jest nie mieć [Dm] szczęścia.
Gdy dobry czuję zawis, przede wszystkim czuję [Bb] wstyd,
przezdolny iść do takich [C] małych uczuć.
[Dm] Gorzej, gdy rodzisz się w nim, nienawiść do siebie, a [Bb] potem byle.
W agresji nagle człowiek w lustrze, to nie [Dm] ty.
Jesteś surem, ziomoś, to życie, to [Bb] kanał.
I czyja jest, czy ono mnie, [C] kto kogo [Dm] pokonał.
Na terytorium wroga przyjmujesz jego [Bb] zasady gry.
I kto na tym traci najwięcej z [Dm] zasady, ty.
Na tysiące godzin, kilka minut szczęścia, których nie przyniesiesz w rękach,
do domu [C] przywleczasz w [Dm] zębach.
Musimy przeżyć i wierzyć w to, że da się zmienić coś.
Stoimy w blokach, ready, steady.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to [Dm] szans.
Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
[Bb] [Am] [Dm]
[C]
[Dm]
[D]
[Dm] [Bb] [C]
[Dm] [C]
[G] To [Bb] jest to, co ja czuję.
[Gm] Nie [F] wiem, gdzie jest jakiś [Bb] błąd.
[A] Co tu robię?
Od [E] ciebie, [A] gdzie [Dm] byłem.
[Am]
[Dm]
[Am]
[Dm] Te [D] bloki rodzą szczury, wypluwają szczury na świat.
Jakby ktoś zebrał zasady i na wszystkie na raz nasrał.
I nieważne, czy prowincja, czy jebany centrum miasta będziesz.
Krekać jak drona, jeśli wśród dron [Dm] dorastasz.
Hałasny, [Bb] ograpiona z honoru, trzeba się naczpać, najebać i wrócić [C] do domu.
[Dm] A po kryjomu każdy zaciska pięści, bo gdyby tylko Bóg istniał,
pewnie przyszłoby się na nim zemścić.
Komuś magazyn zamiennych części systemu, [Bb] bez wiary w przyszłość,
bo nic nam nie [C] wyszło po [Dm] naszemu.
Lepiej zamilknąć, przestań krzyczeć, nic nie mów,
dogorywać po cichu szeregu zbędnych gedów snów.
Burcą się w więzieniu bez krat, poręc, [Bb] który ogarnia nas bez władz,
jakby [C] brakowało [Dm] tlenu.
Ciągle chcemy zmieniać ten świat, choć nie da się bez trata.
Na spokój, jakby mnie w smakie zdjęło, skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś wart.
Wszystko skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś [D] wart.
Też czułem się nikim nieraz, wyciągając na przystanku dłoń do piwla,
po trochę dłuższego peta.
Po szkole z ekipą, idąc na hamburgerach,
kłamiąc, że nie jestem głodny, mając drobnych może z [Dm] 2 zeta.
Dziś czuję się dziwnie, gdy na [Bb] PKS-ach obcinają mnie moje czynie,
gdy [C] opierdalam [Dm] kebaba i myślina pali język.
Honor nie pozwala [Bb] zebrać.
Nie wiedzą, że ja wiem jak to jest nie mieć [Dm] szczęścia.
Gdy dobry czuję zawis, przede wszystkim czuję [Bb] wstyd,
przezdolny iść do takich [C] małych uczuć.
[Dm] Gorzej, gdy rodzisz się w nim, nienawiść do siebie, a [Bb] potem byle.
W agresji nagle człowiek w lustrze, to nie [Dm] ty.
Jesteś surem, ziomoś, to życie, to [Bb] kanał.
I czyja jest, czy ono mnie, [C] kto kogo [Dm] pokonał.
Na terytorium wroga przyjmujesz jego [Bb] zasady gry.
I kto na tym traci najwięcej z [Dm] zasady, ty.
Na tysiące godzin, kilka minut szczęścia, których nie przyniesiesz w rękach,
do domu [C] przywleczasz w [Dm] zębach.
Musimy przeżyć i wierzyć w to, że da się zmienić coś.
Stoimy w blokach, ready, steady.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to [Dm] szans.
Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
[Bb] [Am] [Dm]
[C]
[Dm]
[D]
[Dm] [Bb] [C]
[Dm] [C]
Key:
Dm
C
Bb
Am
D
Dm
C
Bb
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Cm] _ _ _ _ [Gm] _ _ _ _
[G] _ To _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Bb] jest to, co ja czuję.
_ [Gm] Nie [F] wiem, gdzie jest jakiś [Bb] błąd. _ _
[A] Co tu robię?
Od [E] ciebie, [A] gdzie [Dm] byłem.
_ _ _ _ _ _ [Am] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Am] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ Te [D] bloki rodzą szczury, wypluwają szczury na świat.
Jakby ktoś zebrał zasady i na wszystkie na raz nasrał.
I nieważne, czy prowincja, czy jebany centrum miasta będziesz.
Krekać jak drona, jeśli wśród dron [Dm] dorastasz.
Hałasny, [Bb] ograpiona z honoru, trzeba się naczpać, najebać i wrócić [C] do domu.
[Dm] A po kryjomu każdy zaciska pięści, bo gdyby tylko Bóg istniał,
pewnie przyszłoby się na nim zemścić.
Komuś magazyn zamiennych części systemu, [Bb] bez wiary w przyszłość,
bo nic nam nie [C] wyszło po [Dm] naszemu.
Lepiej zamilknąć, przestań krzyczeć, nic nie mów,
dogorywać po cichu szeregu zbędnych gedów snów.
Burcą się w więzieniu bez krat, poręc, [Bb] który ogarnia nas bez władz,
jakby [C] brakowało [Dm] tlenu.
Ciągle chcemy zmieniać ten świat, choć nie da się bez trata.
Na spokój, jakby mnie w smakie zdjęło, skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś wart.
Wszystko skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś [D] wart.
Też czułem się nikim nieraz, wyciągając na przystanku dłoń do piwla,
po trochę dłuższego peta.
Po szkole z ekipą, idąc na hamburgerach,
kłamiąc, że nie jestem głodny, mając drobnych może z [Dm] 2 zeta.
Dziś czuję się dziwnie, gdy na [Bb] PKS-ach obcinają mnie moje czynie,
gdy [C] opierdalam [Dm] kebaba i myślina pali język.
Honor nie pozwala [Bb] zebrać.
Nie wiedzą, że ja wiem jak to jest nie mieć [Dm] szczęścia.
Gdy dobry czuję zawis, przede wszystkim czuję [Bb] wstyd,
przezdolny iść do takich [C] małych uczuć.
[Dm] Gorzej, gdy rodzisz się w nim, nienawiść do siebie, a [Bb] potem byle.
W agresji nagle człowiek w lustrze, to nie [Dm] ty.
Jesteś surem, ziomoś, to życie, to [Bb] kanał.
I czyja jest, czy ono mnie, [C] kto kogo [Dm] pokonał.
Na terytorium wroga przyjmujesz jego [Bb] zasady gry.
I kto na tym traci najwięcej z [Dm] zasady, ty.
Na tysiące godzin, kilka minut szczęścia, których nie przyniesiesz w rękach,
do domu [C] przywleczasz w [Dm] zębach.
Musimy przeżyć i wierzyć w to, że da się zmienić coś.
Stoimy w blokach, ready, steady.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to [Dm] szans.
Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
_ _ _ [Bb] _ _ _ [Am] _ [Dm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [C] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ _ _
[D] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Dm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ [C] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ _ [C] _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Cm] _ _ _ _ [Gm] _ _ _ _
[G] _ To _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Bb] jest to, co ja czuję.
_ [Gm] Nie [F] wiem, gdzie jest jakiś [Bb] błąd. _ _
[A] Co tu robię?
Od [E] ciebie, [A] gdzie [Dm] byłem.
_ _ _ _ _ _ [Am] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Am] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ Te [D] bloki rodzą szczury, wypluwają szczury na świat.
Jakby ktoś zebrał zasady i na wszystkie na raz nasrał.
I nieważne, czy prowincja, czy jebany centrum miasta będziesz.
Krekać jak drona, jeśli wśród dron [Dm] dorastasz.
Hałasny, [Bb] ograpiona z honoru, trzeba się naczpać, najebać i wrócić [C] do domu.
[Dm] A po kryjomu każdy zaciska pięści, bo gdyby tylko Bóg istniał,
pewnie przyszłoby się na nim zemścić.
Komuś magazyn zamiennych części systemu, [Bb] bez wiary w przyszłość,
bo nic nam nie [C] wyszło po [Dm] naszemu.
Lepiej zamilknąć, przestań krzyczeć, nic nie mów,
dogorywać po cichu szeregu zbędnych gedów snów.
Burcą się w więzieniu bez krat, poręc, [Bb] który ogarnia nas bez władz,
jakby [C] brakowało [Dm] tlenu.
Ciągle chcemy zmieniać ten świat, choć nie da się bez trata.
Na spokój, jakby mnie w smakie zdjęło, skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś wart.
Wszystko skorunie nam na głowę tak jak Lomexka.
Chcemy zmienić coś, choć po nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak pozwala mu farb.
Tyle ile masz, tyle jesteś [D] wart.
Też czułem się nikim nieraz, wyciągając na przystanku dłoń do piwla,
po trochę dłuższego peta.
Po szkole z ekipą, idąc na hamburgerach,
kłamiąc, że nie jestem głodny, mając drobnych może z [Dm] 2 zeta.
Dziś czuję się dziwnie, gdy na [Bb] PKS-ach obcinają mnie moje czynie,
gdy [C] opierdalam [Dm] kebaba i myślina pali język.
Honor nie pozwala [Bb] zebrać.
Nie wiedzą, że ja wiem jak to jest nie mieć [Dm] szczęścia.
Gdy dobry czuję zawis, przede wszystkim czuję [Bb] wstyd,
przezdolny iść do takich [C] małych uczuć.
[Dm] Gorzej, gdy rodzisz się w nim, nienawiść do siebie, a [Bb] potem byle.
W agresji nagle człowiek w lustrze, to nie [Dm] ty.
Jesteś surem, ziomoś, to życie, to [Bb] kanał.
I czyja jest, czy ono mnie, [C] kto kogo [Dm] pokonał.
Na terytorium wroga przyjmujesz jego [Bb] zasady gry.
I kto na tym traci najwięcej z [Dm] zasady, ty.
Na tysiące godzin, kilka minut szczęścia, których nie przyniesiesz w rękach,
do domu [C] przywleczasz w [Dm] zębach.
Musimy przeżyć i wierzyć w to, że da się zmienić coś.
Stoimy w blokach, ready, steady.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to szans.
[Dm] Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
To wszystko runie nam na głowę, tak jak Tom X.
Chciałbym zmienić coś, choć u nas nie ma [C] na to [Dm] szans.
Życie tak się układa, jak to spalam u fal.
Tyle ile masz, tyle jesteś wal.
_ _ _ [Bb] _ _ _ [Am] _ [Dm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ [C] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ _ _
[D] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Dm] _ _ _ _ [Bb] _ _ _ [C] _
[Dm] _ _ _ _ _ _ _ [C] _