Chords for Perfect - Autobiografia (z tekstem)
Tempo:
113.5 bpm
Chords used:
Em
Am
C
D
G
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Em]
[F#]
[Em]
[F#m]
[Em] Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat,
[Am] W mej piwnicy był [D] nasz klub.
[Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szuz,
[Am] I nie mogłem w nocy [D] spać.
[Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty [Am] kar,
Znów się można było [Bm] śmiać.
[Em] Z kawiarnianych wart, jak tornado,
Rodzice się wdarły i [Am] ja też
[E] chciałem grać.
[B]
[E]
Ojciec był w wiek, gdzie martynowski stawiał piec,
[Am] Mnie paskowic [A] palca [D] trzech.
Z [Em] gryfu został wiór, grałem milion różnych pstur,
[Am] I poznałem, co to [Bm] seks.
[Em] O sztuczkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał,
[Am] Zamiast nowej pary [D]
jeans.
[E] A w sobotnią noc, był Luksemburg, chata w szkło,
[Am] Jakże się
[Em] chciało żyć.
[C] Było nas trzech, każdy [D] z nas inna krew,
[G] Ale jeden przyświecał [C] nam cel.
[B] [Am] Za kilka lat mieć [F] w uszki cały świat,
[C] Wszystkiego prób.
Alfa miłych i [D] dyskusje poświ,
[G] Niecierpliwy nas ciskał się [C] tu.
[B] [Am] Skąd został wnos, to [F] popłakał się ktoś,
[C] Coś chciało siebie.
[Em]
[Bm] [Em]
[F#] [Em]
[Bm] [Em]
[Bm] [F#] [Em] Poróżniła nas za jej polireksy twarz,
Każdy [Am] by się zabić [D] dał.
[Em] Pewną letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem tos,
[Am] I dostałem to, co on [D] chciał.
[Em] Powiedziała mi, że kłopoty mogą być,
[Am] Ja ich [C]
przeekzamin mam.
[D] [G] [Em] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas,
[Am] Znów jak pies, [Em] byłem sam.
[C] Stóżny król, [D] czy mógł kasić mój ból,
[G] Nauczyło mnie życie [C] jak nikt.
[Am] W pyrguna znak, [F] przechlapałem swój czas,
[C] Najlepszy czaraz.
Znaki dla brał, [D] prezmer kazał mi grać,
[G] Takie rzeczy, że jeszcze [C] nic w tym.
[Am] Pewnego dnia [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic.
Sługa mnie tam, [D] pokonałem się sam,
[G] Oto wśród siebie i [C] mój zech.
[B] [A] Wyśle szmytu, [F] spija słowa tłych ust,
[C] Kochają mnie.
W hotelu fan mówi, [D] nadal śmierdzi,
To [G] jak w gardłach i mrozi się [C] śpiew.
[B] [Am] Otwieram drzwi i [F] nie mówię już nic,
[C] Bo słowa jeszcze.
[G] [C]
[G] [C]
[N]
[F#]
[Em]
[F#m]
[Em] Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat,
[Am] W mej piwnicy był [D] nasz klub.
[Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szuz,
[Am] I nie mogłem w nocy [D] spać.
[Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty [Am] kar,
Znów się można było [Bm] śmiać.
[Em] Z kawiarnianych wart, jak tornado,
Rodzice się wdarły i [Am] ja też
[E] chciałem grać.
[B]
[E]
Ojciec był w wiek, gdzie martynowski stawiał piec,
[Am] Mnie paskowic [A] palca [D] trzech.
Z [Em] gryfu został wiór, grałem milion różnych pstur,
[Am] I poznałem, co to [Bm] seks.
[Em] O sztuczkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał,
[Am] Zamiast nowej pary [D]
jeans.
[E] A w sobotnią noc, był Luksemburg, chata w szkło,
[Am] Jakże się
[Em] chciało żyć.
[C] Było nas trzech, każdy [D] z nas inna krew,
[G] Ale jeden przyświecał [C] nam cel.
[B] [Am] Za kilka lat mieć [F] w uszki cały świat,
[C] Wszystkiego prób.
Alfa miłych i [D] dyskusje poświ,
[G] Niecierpliwy nas ciskał się [C] tu.
[B] [Am] Skąd został wnos, to [F] popłakał się ktoś,
[C] Coś chciało siebie.
[Em]
[Bm] [Em]
[F#] [Em]
[Bm] [Em]
[Bm] [F#] [Em] Poróżniła nas za jej polireksy twarz,
Każdy [Am] by się zabić [D] dał.
[Em] Pewną letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem tos,
[Am] I dostałem to, co on [D] chciał.
[Em] Powiedziała mi, że kłopoty mogą być,
[Am] Ja ich [C]
przeekzamin mam.
[D] [G] [Em] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas,
[Am] Znów jak pies, [Em] byłem sam.
[C] Stóżny król, [D] czy mógł kasić mój ból,
[G] Nauczyło mnie życie [C] jak nikt.
[Am] W pyrguna znak, [F] przechlapałem swój czas,
[C] Najlepszy czaraz.
Znaki dla brał, [D] prezmer kazał mi grać,
[G] Takie rzeczy, że jeszcze [C] nic w tym.
[Am] Pewnego dnia [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic.
Sługa mnie tam, [D] pokonałem się sam,
[G] Oto wśród siebie i [C] mój zech.
[B] [A] Wyśle szmytu, [F] spija słowa tłych ust,
[C] Kochają mnie.
W hotelu fan mówi, [D] nadal śmierdzi,
To [G] jak w gardłach i mrozi się [C] śpiew.
[B] [Am] Otwieram drzwi i [F] nie mówię już nic,
[C] Bo słowa jeszcze.
[G] [C]
[G] [C]
[N]
Key:
Em
Am
C
D
G
Em
Am
C
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [F#] _ _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [F#m] _ _ _
_ [Em] Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat,
[Am] W mej piwnicy był [D] nasz klub. _ _
_ [Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szuz,
[Am] I nie mogłem w nocy [D] spać. _
_ [Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty [Am] kar,
Znów się można było [Bm] śmiać. _
[Em] Z _ kawiarnianych wart, jak tornado,
Rodzice się wdarły i [Am] ja też _ _ _ _
_ [E] chciałem grać.
_ [B] _ _
_ _ [E] _ _ _ _ _ _
_ _ Ojciec był w wiek, gdzie martynowski stawiał piec,
[Am] Mnie paskowic [A] palca [D] trzech.
Z [Em] gryfu _ został wiór, grałem milion różnych pstur,
[Am] I poznałem, co to [Bm] seks.
_ [Em] O sztuczkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał,
[Am] Zamiast nowej pary [D]
jeans.
_ [E] A w sobotnią noc, był Luksemburg, chata w szkło,
[Am] Jakże się _ _ _
_ _ [Em] _ chciało żyć. _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [C] Było nas trzech, każdy [D] z nas inna krew,
[G] Ale jeden przyświecał [C] nam cel.
[B] _ [Am] Za kilka lat mieć [F] w uszki cały świat,
[C] Wszystkiego prób.
_ _ _ _ Alfa miłych i [D] dyskusje poświ,
_ [G] Niecierpliwy nas ciskał się [C] tu.
_ [B] _ [Am] Skąd został wnos, to [F] popłakał się ktoś,
[C] Coś chciało siebie.
_ _ _ _ _ [Em] _ _ _
_ [Bm] _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ [F#] _ _ _ [Em] _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ _ _ [Em] _ _
_ [Bm] _ _ _ [F#] _ _ [Em] Poróżniła nas za jej polireksy twarz,
Każdy [Am] by się zabić [D] dał.
_ _ [Em] Pewną letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem tos,
[Am] I dostałem to, co on [D] chciał.
_ _ [Em] Powiedziała mi, że kłopoty mogą być,
[Am] Ja ich [C]
przeekzamin mam.
[D] _ [G] _ _ [Em] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas,
[Am] Znów jak pies, _ _ _ [Em] _ byłem _ sam.
_ _ _ _ [C] Stóżny król, [D] czy mógł kasić mój ból,
[G] Nauczyło mnie życie [C] jak nikt.
[Am] W pyrguna znak, [F] przechlapałem swój czas,
[C] _ Najlepszy czaraz.
_ _ _ _ Znaki dla brał, [D] prezmer kazał mi grać,
[G] Takie rzeczy, że jeszcze [C] nic w tym.
_ _ [Am] _ Pewnego dnia [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic.
_ _ _ _ Sługa mnie tam, _ [D] pokonałem się sam,
[G] Oto wśród siebie i [C] mój zech.
_ _ [B] _ [A] Wyśle szmytu, [F] spija słowa tłych ust,
[C] Kochają mnie.
_ _ _ _ W hotelu fan mówi, [D] nadal śmierdzi,
To [G] jak w gardłach i mrozi się [C] śpiew.
_ [B] _ [Am] Otwieram drzwi i [F] nie mówię już nic,
[C] Bo słowa jeszcze.
_ _ _ [G] _ _ [C] _ _ _
_ _ [G] _ _ _ [C] _ _ _
_ _ _ _ _ _ [N] _ _
_ _ _ _ _ [F#] _ _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [F#m] _ _ _
_ [Em] Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat,
[Am] W mej piwnicy był [D] nasz klub. _ _
_ [Em] Kumpel radio zniósł, usłyszałem brusłej szuz,
[Am] I nie mogłem w nocy [D] spać. _
_ [Em] Wiatr od nowy wiał, darowano reszty [Am] kar,
Znów się można było [Bm] śmiać. _
[Em] Z _ kawiarnianych wart, jak tornado,
Rodzice się wdarły i [Am] ja też _ _ _ _
_ [E] chciałem grać.
_ [B] _ _
_ _ [E] _ _ _ _ _ _
_ _ Ojciec był w wiek, gdzie martynowski stawiał piec,
[Am] Mnie paskowic [A] palca [D] trzech.
Z [Em] gryfu _ został wiór, grałem milion różnych pstur,
[Am] I poznałem, co to [Bm] seks.
_ [Em] O sztuczkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał,
[Am] Zamiast nowej pary [D]
jeans.
_ [E] A w sobotnią noc, był Luksemburg, chata w szkło,
[Am] Jakże się _ _ _
_ _ [Em] _ chciało żyć. _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [C] Było nas trzech, każdy [D] z nas inna krew,
[G] Ale jeden przyświecał [C] nam cel.
[B] _ [Am] Za kilka lat mieć [F] w uszki cały świat,
[C] Wszystkiego prób.
_ _ _ _ Alfa miłych i [D] dyskusje poświ,
_ [G] Niecierpliwy nas ciskał się [C] tu.
_ [B] _ [Am] Skąd został wnos, to [F] popłakał się ktoś,
[C] Coś chciało siebie.
_ _ _ _ _ [Em] _ _ _
_ [Bm] _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ [F#] _ _ _ [Em] _ _ _ _
[Bm] _ _ _ _ _ _ [Em] _ _
_ [Bm] _ _ _ [F#] _ _ [Em] Poróżniła nas za jej polireksy twarz,
Każdy [Am] by się zabić [D] dał.
_ _ [Em] Pewną letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem tos,
[Am] I dostałem to, co on [D] chciał.
_ _ [Em] Powiedziała mi, że kłopoty mogą być,
[Am] Ja ich [C]
przeekzamin mam.
[D] _ [G] _ _ [Em] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas,
[Am] Znów jak pies, _ _ _ [Em] _ byłem _ sam.
_ _ _ _ [C] Stóżny król, [D] czy mógł kasić mój ból,
[G] Nauczyło mnie życie [C] jak nikt.
[Am] W pyrguna znak, [F] przechlapałem swój czas,
[C] _ Najlepszy czaraz.
_ _ _ _ Znaki dla brał, [D] prezmer kazał mi grać,
[G] Takie rzeczy, że jeszcze [C] nic w tym.
_ _ [Am] _ Pewnego dnia [F] zrozumiałem, że ja [C] nie umiem nic.
_ _ _ _ Sługa mnie tam, _ [D] pokonałem się sam,
[G] Oto wśród siebie i [C] mój zech.
_ _ [B] _ [A] Wyśle szmytu, [F] spija słowa tłych ust,
[C] Kochają mnie.
_ _ _ _ W hotelu fan mówi, [D] nadal śmierdzi,
To [G] jak w gardłach i mrozi się [C] śpiew.
_ [B] _ [Am] Otwieram drzwi i [F] nie mówię już nic,
[C] Bo słowa jeszcze.
_ _ _ [G] _ _ [C] _ _ _
_ _ [G] _ _ _ [C] _ _ _
_ _ _ _ _ _ [N] _ _