Chords for Perfect Symfonicznie - Autobiografia (koncert)
Tempo:
110.9 bpm
Chords used:
Ebm
Db
Abm
B
Gb
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Panie i Panowie, przed Państwem Perfekcyjny Perfekt!
[Ebm]
[F]
[Ebm] [Db]
[Ebm] [Db] [Ab] [Ebm]
[Abm] [Db] [Ebm]
[Eb]
[Abm] [Db]
[Ebm]
[Abm] Zabyło [Db] śmiać z [Ebm] kawiarnianych warg, jak tornado rzecz się wdarł [Abm] i ja też [Db] w [Ebm] ciało umrała.
Ojciec z głowie, gdzie martynowski stawiał, więc [Abm] nie paskuj, z palca [Db] zszedł, z [Ebm] gryfu został wiór.
Brałem milion roślin z gór [B] i poznałem, [Ebm] co to [Db] seks.
[Ebm] Po sztukowe szału, każdy z nas ich 500 miał, [Abm] zamiast nowej pary [Bbm] jeans.
[Ebm] A w sobotnią noc, w luksem brudna ta szkło, [Abm] jakże się w [Db]
[Ebm] ciało szyczy.
[B] Było na trzech, [Db] każdym z nas inna krew, [Gb] ale jeden [B] przyświecał nam [Gb] serce.
[Abm] Za kilka lat, [E] wiedział, skrócił cały świat, [B] wszystkiego brud.
A odwagi, [Db] łyki, dyskusji, głośliwstw, [Gb] niecierpliwych warstw, ciskam [B] szyn.
[Gb]
[Abm] Kąpiąc kąpią w nos, [E] to popłakał się w noc, [B] co się działo się.
[E]
[Ebm] [Db]
[Ebm] [Bbm] [Ebm]
[Bbm]
[Ebm] [Db] [Ebm]
Poróżniła na raz, za jej poliraksy twarz, [Abm] każdy by się zabić [Db] dał.
W [Ebm] pewną letnią noc, w nieśladach wyniósł mi koc [Abm] i dostałem wrocą [Db] ciało.
[Ebm] Powiedziałam, że kłopoty mogą być, [Abm] a i że [Bbm] zamien mam.
[Ebm] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Abm] znów jak pies, [Bbm]
[Ebm] byłem sam.
[B] Za późnym roku, [Db] żeby gasić mój ból, [Gb] nauczyło mnie żyć i [B] ja.
[Gb]
[Abm] Byli to nam znaki, [E] przekopałem swój czas, [B] najlepszy czas.
Jakie dobra, [Db] okres wykazał mi grać, [Gb] jakie rzeczy, że jeszcze [B] nic.
[Gb]
[Abm] Od pewnego dnia [E] zrozumiałem, że ja [B] nie umiem nic.
Pamiętałem, [Db] ugonąłem się sam, [Gb] a robił się wielkim [B] senem.
[Gb]
[Abm] Rzucił mi ból, [E] zbija słowa, że nic.
[B]
Chodzę do panu, mówi, [Db] nadaj mi mamę, [Gb] to ja w gardle, jakim rodził się [B] śmierć.
[Gb]
[Abm] Otwieram drzwi [E] i nie mówię już [B] nic, bo cztery ściany.
[Gb] [B] [Abm] [Gb]
[B]
[N]
[Ebm]
[F]
[Ebm] [Db]
[Ebm] [Db] [Ab] [Ebm]
[Abm] [Db] [Ebm]
[Eb]
[Abm] [Db]
[Ebm]
[Abm] Zabyło [Db] śmiać z [Ebm] kawiarnianych warg, jak tornado rzecz się wdarł [Abm] i ja też [Db] w [Ebm] ciało umrała.
Ojciec z głowie, gdzie martynowski stawiał, więc [Abm] nie paskuj, z palca [Db] zszedł, z [Ebm] gryfu został wiór.
Brałem milion roślin z gór [B] i poznałem, [Ebm] co to [Db] seks.
[Ebm] Po sztukowe szału, każdy z nas ich 500 miał, [Abm] zamiast nowej pary [Bbm] jeans.
[Ebm] A w sobotnią noc, w luksem brudna ta szkło, [Abm] jakże się w [Db]
[Ebm] ciało szyczy.
[B] Było na trzech, [Db] każdym z nas inna krew, [Gb] ale jeden [B] przyświecał nam [Gb] serce.
[Abm] Za kilka lat, [E] wiedział, skrócił cały świat, [B] wszystkiego brud.
A odwagi, [Db] łyki, dyskusji, głośliwstw, [Gb] niecierpliwych warstw, ciskam [B] szyn.
[Gb]
[Abm] Kąpiąc kąpią w nos, [E] to popłakał się w noc, [B] co się działo się.
[E]
[Ebm] [Db]
[Ebm] [Bbm] [Ebm]
[Bbm]
[Ebm] [Db] [Ebm]
Poróżniła na raz, za jej poliraksy twarz, [Abm] każdy by się zabić [Db] dał.
W [Ebm] pewną letnią noc, w nieśladach wyniósł mi koc [Abm] i dostałem wrocą [Db] ciało.
[Ebm] Powiedziałam, że kłopoty mogą być, [Abm] a i że [Bbm] zamien mam.
[Ebm] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Abm] znów jak pies, [Bbm]
[Ebm] byłem sam.
[B] Za późnym roku, [Db] żeby gasić mój ból, [Gb] nauczyło mnie żyć i [B] ja.
[Gb]
[Abm] Byli to nam znaki, [E] przekopałem swój czas, [B] najlepszy czas.
Jakie dobra, [Db] okres wykazał mi grać, [Gb] jakie rzeczy, że jeszcze [B] nic.
[Gb]
[Abm] Od pewnego dnia [E] zrozumiałem, że ja [B] nie umiem nic.
Pamiętałem, [Db] ugonąłem się sam, [Gb] a robił się wielkim [B] senem.
[Gb]
[Abm] Rzucił mi ból, [E] zbija słowa, że nic.
[B]
Chodzę do panu, mówi, [Db] nadaj mi mamę, [Gb] to ja w gardle, jakim rodził się [B] śmierć.
[Gb]
[Abm] Otwieram drzwi [E] i nie mówię już [B] nic, bo cztery ściany.
[Gb] [B] [Abm] [Gb]
[B]
[N]
Key:
Ebm
Db
Abm
B
Gb
Ebm
Db
Abm
Panie i Panowie, przed Państwem _ Perfekcyjny Perfekt! _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [F] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ [Db] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ [Db] _ _ [Ab] _ [Ebm] _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Db] _ _ _ [Ebm] _
_ _ _ _ [Eb] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Db] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ Zabyło [Db] śmiać z [Ebm] _ kawiarnianych warg, jak tornado rzecz się wdarł [Abm] i ja też _ _ [Db] w [Ebm] ciało umrała. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _
Ojciec z głowie, gdzie martynowski stawiał, więc [Abm] nie paskuj, z palca [Db] _ zszedł, z [Ebm] gryfu został wiór.
Brałem milion roślin z gór [B] i poznałem, [Ebm] co to [Db] _ seks.
[Ebm] Po sztukowe szału, każdy z nas ich 500 miał, [Abm] zamiast nowej pary [Bbm] jeans. _
[Ebm] A w sobotnią noc, w luksem brudna ta szkło, [Abm] jakże się w _ _ [Db] _ _
[Ebm] ciało szyczy. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[B] Było na trzech, [Db] każdym z nas inna krew, [Gb] ale jeden _ [B] przyświecał nam _ [Gb] serce.
[Abm] Za kilka lat, [E] wiedział, skrócił cały świat, [B] _ wszystkiego brud. _ _ _ _
A odwagi, _ [Db] łyki, dyskusji, głośliwstw, [Gb] niecierpliwych warstw, ciskam [B] szyn.
_ [Gb] _ _
[Abm] Kąpiąc kąpią w nos, [E] to popłakał się w noc, [B] co się działo się.
_ _ _ [E] _ _
[Ebm] _ _ _ [Db] _ _ _ _ _
_ _ [Ebm] _ _ [Bbm] _ _ [Ebm] _ _
_ _ _ [Bbm] _ _ _ _ _
_ [Ebm] _ _ _ [Db] _ _ [Ebm] _ _
Poróżniła na raz, za jej poliraksy twarz, [Abm] każdy by się zabić [Db] dał.
W [Ebm] pewną letnią noc, w nieśladach wyniósł mi koc [Abm] i dostałem wrocą [Db] ciało. _ _
[Ebm] Powiedziałam, że kłopoty mogą być, [Abm] a i że _ [Bbm] zamien mam. _ _
[Ebm] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Abm] znów jak pies, _ _ _ [Bbm] _
[Ebm] byłem sam. _ _ _ _
[B] Za późnym roku, [Db] żeby gasić mój ból, [Gb] nauczyło mnie żyć i [B] ja.
_ [Gb] _ _
[Abm] Byli to nam znaki, _ [E] przekopałem swój czas, [B] najlepszy czas. _ _ _ _
Jakie dobra, [Db] okres wykazał mi grać, [Gb] jakie rzeczy, że jeszcze [B] nic.
_ _ [Gb]
[Abm] Od pewnego dnia _ [E] zrozumiałem, że ja [B] nie umiem nic. _ _ _ _
_ _ Pamiętałem, [Db] ugonąłem się sam, [Gb] a robił się wielkim [B] _ senem.
[Gb] _
[Abm] Rzucił mi ból, [E] zbija słowa, że nic. _
[B] _ _ _ _ _ _ _ _
Chodzę do panu, mówi, [Db] nadaj mi mamę, [Gb] to ja w gardle, jakim rodził się [B] śmierć.
_ [Gb] _ _
[Abm] Otwieram drzwi [E] i nie mówię już [B] nic, bo cztery ściany.
_ [Gb] _ _ [B] _ _ _ _ _ [Abm] _ [Gb] _ _
[B] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [F] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ [Db] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ [Db] _ _ [Ab] _ [Ebm] _
_ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Db] _ _ _ [Ebm] _
_ _ _ _ [Eb] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Db] _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Abm] _ _ Zabyło [Db] śmiać z [Ebm] _ kawiarnianych warg, jak tornado rzecz się wdarł [Abm] i ja też _ _ [Db] w [Ebm] ciało umrała. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _
Ojciec z głowie, gdzie martynowski stawiał, więc [Abm] nie paskuj, z palca [Db] _ zszedł, z [Ebm] gryfu został wiór.
Brałem milion roślin z gór [B] i poznałem, [Ebm] co to [Db] _ seks.
[Ebm] Po sztukowe szału, każdy z nas ich 500 miał, [Abm] zamiast nowej pary [Bbm] jeans. _
[Ebm] A w sobotnią noc, w luksem brudna ta szkło, [Abm] jakże się w _ _ [Db] _ _
[Ebm] ciało szyczy. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[B] Było na trzech, [Db] każdym z nas inna krew, [Gb] ale jeden _ [B] przyświecał nam _ [Gb] serce.
[Abm] Za kilka lat, [E] wiedział, skrócił cały świat, [B] _ wszystkiego brud. _ _ _ _
A odwagi, _ [Db] łyki, dyskusji, głośliwstw, [Gb] niecierpliwych warstw, ciskam [B] szyn.
_ [Gb] _ _
[Abm] Kąpiąc kąpią w nos, [E] to popłakał się w noc, [B] co się działo się.
_ _ _ [E] _ _
[Ebm] _ _ _ [Db] _ _ _ _ _
_ _ [Ebm] _ _ [Bbm] _ _ [Ebm] _ _
_ _ _ [Bbm] _ _ _ _ _
_ [Ebm] _ _ _ [Db] _ _ [Ebm] _ _
Poróżniła na raz, za jej poliraksy twarz, [Abm] każdy by się zabić [Db] dał.
W [Ebm] pewną letnią noc, w nieśladach wyniósł mi koc [Abm] i dostałem wrocą [Db] ciało. _ _
[Ebm] Powiedziałam, że kłopoty mogą być, [Abm] a i że _ [Bbm] zamien mam. _ _
[Ebm] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Abm] znów jak pies, _ _ _ [Bbm] _
[Ebm] byłem sam. _ _ _ _
[B] Za późnym roku, [Db] żeby gasić mój ból, [Gb] nauczyło mnie żyć i [B] ja.
_ [Gb] _ _
[Abm] Byli to nam znaki, _ [E] przekopałem swój czas, [B] najlepszy czas. _ _ _ _
Jakie dobra, [Db] okres wykazał mi grać, [Gb] jakie rzeczy, że jeszcze [B] nic.
_ _ [Gb]
[Abm] Od pewnego dnia _ [E] zrozumiałem, że ja [B] nie umiem nic. _ _ _ _
_ _ Pamiętałem, [Db] ugonąłem się sam, [Gb] a robił się wielkim [B] _ senem.
[Gb] _
[Abm] Rzucił mi ból, [E] zbija słowa, że nic. _
[B] _ _ _ _ _ _ _ _
Chodzę do panu, mówi, [Db] nadaj mi mamę, [Gb] to ja w gardle, jakim rodził się [B] śmierć.
_ [Gb] _ _
[Abm] Otwieram drzwi [E] i nie mówię już [B] nic, bo cztery ściany.
_ [Gb] _ _ [B] _ _ _ _ _ [Abm] _ [Gb] _ _
[B] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _