Chords for Piosenka o Hance i reprywatyzacji - cover "apaszem Stasiek był" Stanisław Grzesiuk
Tempo:
112.05 bpm
Chords used:
B
Em
E
F#
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[F#]
[Em] [G]
[Em] Mieszkańcem byłem, tu w krąg znałem [B] te ulice,
[F#] Mówiłem [B] zawsze, [F#] tam dobre [E] życie w re.
[Em]
Prywatne ręce, gdy wpadły [B] kamienice,
Wtedy do Hanki wysłaliśmy [Em] pismo swe.
Bo [B] mimo to, [E] nic nie [Am] wzruszyło Hankę,
[D] Prywaciarz bil, gatował aż [G] do krwi.
[F#] Kazał [E] opuścić swój dom, swoją [B] wersalkę,
Do dzisiaj szeptem [F#] śpiewam [Em] słowa jej.
[E] Hanko, przez ciebie nie śpią [Am] ludzie w dzień [D] i w nocy.
[A] [B]
[F#] [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [E] potrafię [B] żyć.
I [Em] choć próbujesz zrobić [B] słodkie oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [E] całej [Em] skryć.
Hanko, [E] twój ratusz dobrze [A] wiedział, że [D] przegina.
[A] [B] Hanko, chociaż [F#m] ustąpisz, [B] nie przeminie ból [Em] i [B] żal.
Że w [Em] oczach łzy, ja wiem, to [B] twoja wina,
A życie płynie [F#] wśród tak [E] możliwych fal.
[F#]
[Em] Kiedy komisja [E] Hankę [B] zaprosiła,
[F#] Się [B] roześmiała [F#] swym okrutnym ha [E]-ha-ha.
[B] W ratuszu tam, gdzie granda wódę piła,
I grze się kpiły, choć teraz z [Em] bólułka.
Lecz [B] wierzę w to, [E] że spotkam [Am] kiedyś Hankę,
Kiedy w [D] ratuszu przestanie [G] rządzić już.
[B] Gdy [E] udowodnią jej całą [B] układankę,
Wtedy ją spytam, cóż [Em] zrobiła, cóż.
Hanko, przez ciebie nie śpią [A] ludzie w [D] dzień i w nocy.
[Bm]
[F#m] [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [Em] potrafię żyć.
I choć próbujesz zrobić słodkie [B] oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [Em] całej skry.
Hanko, [E] uśmiech szczyterczy [A] ciągle fuj [D] przegina.
[A] [B] [F#] [B] Hanko, daj [F#m] spokój, niech [Bm] przemiję ból [Em] i żal.
I nie chcę słyszeć, że to nie [B] twoja wina.
Ja w swym mieszkaniu jak dawniej [E] chciałbym żyć.
[D] [B]
[Em]
[D] [B]
[Em]
[Em] [G]
[Em] Mieszkańcem byłem, tu w krąg znałem [B] te ulice,
[F#] Mówiłem [B] zawsze, [F#] tam dobre [E] życie w re.
[Em]
Prywatne ręce, gdy wpadły [B] kamienice,
Wtedy do Hanki wysłaliśmy [Em] pismo swe.
Bo [B] mimo to, [E] nic nie [Am] wzruszyło Hankę,
[D] Prywaciarz bil, gatował aż [G] do krwi.
[F#] Kazał [E] opuścić swój dom, swoją [B] wersalkę,
Do dzisiaj szeptem [F#] śpiewam [Em] słowa jej.
[E] Hanko, przez ciebie nie śpią [Am] ludzie w dzień [D] i w nocy.
[A] [B]
[F#] [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [E] potrafię [B] żyć.
I [Em] choć próbujesz zrobić [B] słodkie oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [E] całej [Em] skryć.
Hanko, [E] twój ratusz dobrze [A] wiedział, że [D] przegina.
[A] [B] Hanko, chociaż [F#m] ustąpisz, [B] nie przeminie ból [Em] i [B] żal.
Że w [Em] oczach łzy, ja wiem, to [B] twoja wina,
A życie płynie [F#] wśród tak [E] możliwych fal.
[F#]
[Em] Kiedy komisja [E] Hankę [B] zaprosiła,
[F#] Się [B] roześmiała [F#] swym okrutnym ha [E]-ha-ha.
[B] W ratuszu tam, gdzie granda wódę piła,
I grze się kpiły, choć teraz z [Em] bólułka.
Lecz [B] wierzę w to, [E] że spotkam [Am] kiedyś Hankę,
Kiedy w [D] ratuszu przestanie [G] rządzić już.
[B] Gdy [E] udowodnią jej całą [B] układankę,
Wtedy ją spytam, cóż [Em] zrobiła, cóż.
Hanko, przez ciebie nie śpią [A] ludzie w [D] dzień i w nocy.
[Bm]
[F#m] [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [Em] potrafię żyć.
I choć próbujesz zrobić słodkie [B] oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [Em] całej skry.
Hanko, [E] uśmiech szczyterczy [A] ciągle fuj [D] przegina.
[A] [B] [F#] [B] Hanko, daj [F#m] spokój, niech [Bm] przemiję ból [Em] i żal.
I nie chcę słyszeć, że to nie [B] twoja wina.
Ja w swym mieszkaniu jak dawniej [E] chciałbym żyć.
[D] [B]
[Em]
[D] [B]
[Em]
Key:
B
Em
E
F#
D
B
Em
E
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
[Em] _ _ _ _ _ _ [G] _
[Em] Mieszkańcem byłem, tu w krąg znałem [B] te ulice,
[F#] Mówiłem [B] zawsze, [F#] tam dobre [E] życie w re.
_ [Em] _
Prywatne ręce, gdy wpadły [B] kamienice,
Wtedy do Hanki wysłaliśmy [Em] pismo swe.
Bo [B] mimo to, [E] nic nie [Am] wzruszyło Hankę,
[D] Prywaciarz bil, gatował aż [G] do krwi.
[F#] Kazał [E] opuścić swój dom, swoją [B] wersalkę,
Do dzisiaj szeptem [F#] śpiewam [Em] słowa jej. _ _
_ _ _ [E] Hanko, przez ciebie nie śpią [Am] ludzie w dzień [D] i w nocy.
[A] _ _ [B] _ _
[F#] _ [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [E] potrafię [B] żyć.
I [Em] choć próbujesz zrobić [B] słodkie oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [E] całej [Em] skryć.
_ _ _ Hanko, [E] twój ratusz dobrze [A] wiedział, że [D] przegina.
[A] _ _ [B] _ _ _ Hanko, chociaż [F#m] ustąpisz, [B] nie przeminie ból [Em] i [B] żal.
Że w [Em] oczach łzy, ja wiem, to [B] twoja wina,
A życie płynie [F#] wśród tak [E] możliwych fal. _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
[Em] _ _ _ _ _ _ Kiedy komisja [E] Hankę [B] zaprosiła,
[F#] Się [B] roześmiała [F#] swym okrutnym ha [E]-ha-ha.
[B] W ratuszu tam, gdzie granda wódę piła,
I grze się kpiły, choć teraz z [Em] bólułka.
Lecz [B] wierzę w to, [E] że spotkam [Am] kiedyś Hankę,
Kiedy w [D] ratuszu przestanie [G] rządzić już.
[B] Gdy [E] udowodnią jej całą [B] układankę,
Wtedy ją spytam, cóż [Em] zrobiła, cóż. _
_ _ _ Hanko, przez ciebie nie śpią [A] ludzie w [D] dzień i w nocy.
_ _ [Bm] _ _
[F#m] _ [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [Em] potrafię żyć.
I choć próbujesz zrobić słodkie [B] oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [Em] całej skry.
_ _ _ _ Hanko, [E] _ uśmiech szczyterczy [A] ciągle fuj [D] przegina.
[A] _ _ [B] _ _ [F#] _ [B] Hanko, daj [F#m] spokój, niech [Bm] przemiję ból [Em] i żal.
I nie chcę słyszeć, że to nie [B] twoja wina.
Ja w swym mieszkaniu jak dawniej [E] chciałbym żyć. _
[D] _ _ _ _ [B] _ _ _ _
[Em] _ _ _ _ _ _ _ _
[D] _ _ _ _ [B] _ _ _ _
_ _ [Em] _ _ _ _ _ _
[Em] _ _ _ _ _ _ [G] _
[Em] Mieszkańcem byłem, tu w krąg znałem [B] te ulice,
[F#] Mówiłem [B] zawsze, [F#] tam dobre [E] życie w re.
_ [Em] _
Prywatne ręce, gdy wpadły [B] kamienice,
Wtedy do Hanki wysłaliśmy [Em] pismo swe.
Bo [B] mimo to, [E] nic nie [Am] wzruszyło Hankę,
[D] Prywaciarz bil, gatował aż [G] do krwi.
[F#] Kazał [E] opuścić swój dom, swoją [B] wersalkę,
Do dzisiaj szeptem [F#] śpiewam [Em] słowa jej. _ _
_ _ _ [E] Hanko, przez ciebie nie śpią [Am] ludzie w dzień [D] i w nocy.
[A] _ _ [B] _ _
[F#] _ [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [E] potrafię [B] żyć.
I [Em] choć próbujesz zrobić [B] słodkie oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [E] całej [Em] skryć.
_ _ _ Hanko, [E] twój ratusz dobrze [A] wiedział, że [D] przegina.
[A] _ _ [B] _ _ _ Hanko, chociaż [F#m] ustąpisz, [B] nie przeminie ból [Em] i [B] żal.
Że w [Em] oczach łzy, ja wiem, to [B] twoja wina,
A życie płynie [F#] wśród tak [E] możliwych fal. _ _
_ _ _ _ _ _ [F#] _ _
[Em] _ _ _ _ _ _ Kiedy komisja [E] Hankę [B] zaprosiła,
[F#] Się [B] roześmiała [F#] swym okrutnym ha [E]-ha-ha.
[B] W ratuszu tam, gdzie granda wódę piła,
I grze się kpiły, choć teraz z [Em] bólułka.
Lecz [B] wierzę w to, [E] że spotkam [Am] kiedyś Hankę,
Kiedy w [D] ratuszu przestanie [G] rządzić już.
[B] Gdy [E] udowodnią jej całą [B] układankę,
Wtedy ją spytam, cóż [Em] zrobiła, cóż. _
_ _ _ Hanko, przez ciebie nie śpią [A] ludzie w [D] dzień i w nocy.
_ _ [Bm] _ _
[F#m] _ [B] Hanko, ja bez [F#m] mieszkania [B] nie [Em] potrafię żyć.
I choć próbujesz zrobić słodkie [B] oczy,
To nie dasz rady [F#] afery [Em] całej skry.
_ _ _ _ Hanko, [E] _ uśmiech szczyterczy [A] ciągle fuj [D] przegina.
[A] _ _ [B] _ _ [F#] _ [B] Hanko, daj [F#m] spokój, niech [Bm] przemiję ból [Em] i żal.
I nie chcę słyszeć, że to nie [B] twoja wina.
Ja w swym mieszkaniu jak dawniej [E] chciałbym żyć. _
[D] _ _ _ _ [B] _ _ _ _
[Em] _ _ _ _ _ _ _ _
[D] _ _ _ _ [B] _ _ _ _
_ _ [Em] _ _ _ _ _ _