Chords for Sarius - Zasięg / Dobry Chłopak (prod. Gibbs)
Tempo:
65.15 bpm
Chords used:
Em
G
D
A
C
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[A] [Em] [G]
[D] [E] [G] Oto ja twój najlepszy [A] przyjaciel, choć tacy ranią [Em] najbardziej, to ty jesteś ten anti-hype, wiesz?
Nie wierzysz i w lustro nie [G] patrzysz, straciłeś już prawie tę [D] wiarę, popiół spada na [Em] parapet, czujesz powietrze jak latem, przez moment [G] jest prawie jak dawniej.
Chcieli to drzewo co było tu zawsze, [A] wydali wyrok na ciebie i na mnie, [Em] chcieli tu kogoś takiego se znaleźć, kto ma gorszą chatę czy na twarzy [C] wadę.
Zawsze jest fajnie się [D] pochwalić żartem, ty wyglądasz [Em] najsłabiej, wrócisz do domu, weźmiesz to naprawdę, choć ze wszystkimi się z siebie też [G] śmiałeś.
Codziennie przed snem, przy [A] umywalce, powtarzasz więcej, nie będziesz już [Em] błaznem, stoisz w kolejce, by zostać topielcem, męczą cię skurwiele, się robisz [C] almatce.
Zamknięta [D] przestrzeń, jesteś jak w [Em] klatce, już zapomniałeś się, przypatrz dokładnie, bo masz w sobie zasięg, [G] więc włącz się ze mną, bo włącz się ze mną.
[A] Masz w sobie diament i piękno, [Em] masz talent do czegoś, co zmienia pierdol, czy to co tamci twierdzą.
Popraw swój zasięg, bo widzę jest [D] kiepsko, ledwo odbierasz, a miałeś [Em] pamiętać, to pewnie przez to, że jasna cholera, tam spadłem na beton i wróciłem teraz.
[G] Rzuciłem mela, że on wraca jak demon, [A] mój krótki wzrok mnie pchał za daleko, [Em] mam pewność.
Wiesz co było nadzieją, ja prawie wszystko traciłem już [D] nieraz, z tyloma rzeczami problemy do teraz, [Em] lecz gdy nie wierzyłem, że szytu pozbieram, to dalej wierzyłem, że muszę to [G] śpiewać.
Niech to chcę, [A] trzeba podpusić tę [Em] głowę, chcą nam grzebać w zasięgi, mówią, że na mnie podrodzę.
[G] Ciebie prawie już nie [D] ma, dłużej już tak nie [Em] możesz, kiedy jak nie to i teraz, musisz obniżyć [G] tenorem.
Kolejkę polej, bo życzę jest chore, [A] bo życzę jest dobre, kiedy już nie [E] mogę, całe miesiące milczę nad rosołem i nic go nie zjem, po co go [C] wziąłem.
Odbieram te emocje i powtarzam [D] sobie, że ktoś na tym świecie pokocha mnie [Em] może, zacieśnię dłonie za to co robię, jak żona za męża, gdy wraca po [G] nocy.
Łącz się ze [A] mną, wszyscy [Em] z piekła, wszyscy z słabości, [C]
[D] masz braci, siostry, [Em] wiesz co, nie słucham tych co piekną, ja słucham tych co [G] zechcą,
[A] [Em] [C]
[D] [Em] [Eb] dlatego
[Cm]
[C] [Ab] To ten co nic nie miał, więc twój top zmienia się w [G] miał, pchają te suchary, proszą by już deszcz spadł.
Palą jazz [C] tak, chcą być [Cm] wolni, wiesz ja, zostałem [Gm] tą postacią, którą nikt się nie [Ab] stał.
Z mojego miejsca mojej [G] babci ręka, wzięła mnie za [D] rękę, powiedziała ty nią weź [G] hajs.
Kto pamiętał, nikt o mnie nie [Cm] pamiętał, więc to byś nie wysłał w tekstach, nie mam jak odebrać.
Taruję hajs, tu piki i ja jestem [Eb] trzytym, stresem ten to chowa, [Fm] poznaj, ale ich bradzie nie widzę.
[Cm] Moja mama dumna, moja mama klinik, samej prawie [F] dumna, nigdy głupiej nie [C] patrzył.
Do mnie nie czuję lepszego od innych, [Gm] uważasz jak chodzisz na backstage, nie lubią cię z mojej [F] rodziny,
hatują mnie od ciebie [C] lecem, hatują mnie od ciebie w sędzie, ja dalej Mariuszem tu [Eb] jestem, i serio nie w mojej winie, [Fm] anti hype jest nie tylko we mnie.
[Cm] Wytajem na blokach, [Gm] w sali u [Eb] zbrokłych chłopak, w sali u zbrokłych [Fm] chłopak,
na dżmunów w sali ziomak, [Cm] na dżumów jak prysona, na starych w dupy [Eb] ogar,
na młodych jak Nikola, [Ab] na mamy jak [Cm] Sukona.
Wytajem na [G] blokach, w sali u zbrokłych chłopak, w sali u [Fm] zbrokłych chłopak,
na dżmunów w sali [Cm] ziomak, na dżumów jak prysona, na starych w dupy ogar,
na młodych jak Nikola, na
[D] [E] [G] Oto ja twój najlepszy [A] przyjaciel, choć tacy ranią [Em] najbardziej, to ty jesteś ten anti-hype, wiesz?
Nie wierzysz i w lustro nie [G] patrzysz, straciłeś już prawie tę [D] wiarę, popiół spada na [Em] parapet, czujesz powietrze jak latem, przez moment [G] jest prawie jak dawniej.
Chcieli to drzewo co było tu zawsze, [A] wydali wyrok na ciebie i na mnie, [Em] chcieli tu kogoś takiego se znaleźć, kto ma gorszą chatę czy na twarzy [C] wadę.
Zawsze jest fajnie się [D] pochwalić żartem, ty wyglądasz [Em] najsłabiej, wrócisz do domu, weźmiesz to naprawdę, choć ze wszystkimi się z siebie też [G] śmiałeś.
Codziennie przed snem, przy [A] umywalce, powtarzasz więcej, nie będziesz już [Em] błaznem, stoisz w kolejce, by zostać topielcem, męczą cię skurwiele, się robisz [C] almatce.
Zamknięta [D] przestrzeń, jesteś jak w [Em] klatce, już zapomniałeś się, przypatrz dokładnie, bo masz w sobie zasięg, [G] więc włącz się ze mną, bo włącz się ze mną.
[A] Masz w sobie diament i piękno, [Em] masz talent do czegoś, co zmienia pierdol, czy to co tamci twierdzą.
Popraw swój zasięg, bo widzę jest [D] kiepsko, ledwo odbierasz, a miałeś [Em] pamiętać, to pewnie przez to, że jasna cholera, tam spadłem na beton i wróciłem teraz.
[G] Rzuciłem mela, że on wraca jak demon, [A] mój krótki wzrok mnie pchał za daleko, [Em] mam pewność.
Wiesz co było nadzieją, ja prawie wszystko traciłem już [D] nieraz, z tyloma rzeczami problemy do teraz, [Em] lecz gdy nie wierzyłem, że szytu pozbieram, to dalej wierzyłem, że muszę to [G] śpiewać.
Niech to chcę, [A] trzeba podpusić tę [Em] głowę, chcą nam grzebać w zasięgi, mówią, że na mnie podrodzę.
[G] Ciebie prawie już nie [D] ma, dłużej już tak nie [Em] możesz, kiedy jak nie to i teraz, musisz obniżyć [G] tenorem.
Kolejkę polej, bo życzę jest chore, [A] bo życzę jest dobre, kiedy już nie [E] mogę, całe miesiące milczę nad rosołem i nic go nie zjem, po co go [C] wziąłem.
Odbieram te emocje i powtarzam [D] sobie, że ktoś na tym świecie pokocha mnie [Em] może, zacieśnię dłonie za to co robię, jak żona za męża, gdy wraca po [G] nocy.
Łącz się ze [A] mną, wszyscy [Em] z piekła, wszyscy z słabości, [C]
[D] masz braci, siostry, [Em] wiesz co, nie słucham tych co piekną, ja słucham tych co [G] zechcą,
[A] [Em] [C]
[D] [Em] [Eb] dlatego
[Cm]
[C] [Ab] To ten co nic nie miał, więc twój top zmienia się w [G] miał, pchają te suchary, proszą by już deszcz spadł.
Palą jazz [C] tak, chcą być [Cm] wolni, wiesz ja, zostałem [Gm] tą postacią, którą nikt się nie [Ab] stał.
Z mojego miejsca mojej [G] babci ręka, wzięła mnie za [D] rękę, powiedziała ty nią weź [G] hajs.
Kto pamiętał, nikt o mnie nie [Cm] pamiętał, więc to byś nie wysłał w tekstach, nie mam jak odebrać.
Taruję hajs, tu piki i ja jestem [Eb] trzytym, stresem ten to chowa, [Fm] poznaj, ale ich bradzie nie widzę.
[Cm] Moja mama dumna, moja mama klinik, samej prawie [F] dumna, nigdy głupiej nie [C] patrzył.
Do mnie nie czuję lepszego od innych, [Gm] uważasz jak chodzisz na backstage, nie lubią cię z mojej [F] rodziny,
hatują mnie od ciebie [C] lecem, hatują mnie od ciebie w sędzie, ja dalej Mariuszem tu [Eb] jestem, i serio nie w mojej winie, [Fm] anti hype jest nie tylko we mnie.
[Cm] Wytajem na blokach, [Gm] w sali u [Eb] zbrokłych chłopak, w sali u zbrokłych [Fm] chłopak,
na dżmunów w sali ziomak, [Cm] na dżumów jak prysona, na starych w dupy [Eb] ogar,
na młodych jak Nikola, [Ab] na mamy jak [Cm] Sukona.
Wytajem na [G] blokach, w sali u zbrokłych chłopak, w sali u [Fm] zbrokłych chłopak,
na dżmunów w sali [Cm] ziomak, na dżumów jak prysona, na starych w dupy ogar,
na młodych jak Nikola, na
Key:
Em
G
D
A
C
Em
G
D
_ _ _ _ _ _ _ _
[A] _ _ [Em] _ _ _ _ [G] _ _
[D] _ _ [E] _ _ _ [G] Oto ja twój najlepszy [A] przyjaciel, choć tacy ranią [Em] najbardziej, to ty jesteś ten anti-hype, wiesz?
Nie wierzysz i w lustro nie [G] patrzysz, straciłeś już prawie tę [D] wiarę, popiół spada na [Em] parapet, czujesz powietrze jak latem, przez moment [G] jest prawie jak dawniej.
Chcieli to drzewo co było tu zawsze, [A] wydali wyrok na ciebie i na mnie, [Em] chcieli tu kogoś takiego se znaleźć, kto ma gorszą chatę czy na twarzy [C] wadę.
Zawsze jest fajnie się [D] pochwalić żartem, ty wyglądasz [Em] najsłabiej, wrócisz do domu, weźmiesz to naprawdę, choć ze wszystkimi się z siebie też [G] śmiałeś.
Codziennie przed snem, przy [A] umywalce, powtarzasz więcej, nie będziesz już [Em] błaznem, stoisz w kolejce, by zostać topielcem, męczą cię skurwiele, się robisz [C] almatce.
Zamknięta [D] przestrzeń, jesteś jak w [Em] klatce, już zapomniałeś się, przypatrz dokładnie, bo masz w sobie zasięg, [G] więc włącz się ze mną, bo włącz się ze mną.
[A] Masz w sobie diament i piękno, [Em] masz talent do czegoś, co zmienia pierdol, czy to co tamci twierdzą.
Popraw swój zasięg, bo widzę jest [D] kiepsko, ledwo odbierasz, a miałeś [Em] pamiętać, to pewnie przez to, że jasna cholera, tam spadłem na beton i wróciłem teraz.
[G] Rzuciłem mela, że on wraca jak demon, [A] mój krótki wzrok mnie pchał za daleko, [Em] mam pewność.
Wiesz co było nadzieją, ja prawie wszystko traciłem już [D] nieraz, z tyloma rzeczami problemy do teraz, [Em] lecz gdy nie wierzyłem, że szytu pozbieram, to dalej wierzyłem, że muszę to [G] śpiewać.
Niech to chcę, [A] trzeba podpusić tę [Em] głowę, chcą nam grzebać w zasięgi, mówią, że na mnie podrodzę.
[G] Ciebie prawie już nie [D] ma, dłużej już tak nie [Em] możesz, kiedy jak nie to i teraz, musisz obniżyć [G] tenorem.
Kolejkę polej, bo życzę jest chore, [A] bo życzę jest dobre, kiedy już nie [E] mogę, całe miesiące milczę nad rosołem i nic go nie zjem, po co go [C] wziąłem.
Odbieram te emocje i powtarzam [D] sobie, że ktoś na tym świecie pokocha mnie [Em] może, zacieśnię dłonie za to co robię, jak żona za męża, gdy wraca po [G] nocy.
Łącz się ze [A] mną, wszyscy [Em] z piekła, wszyscy z słabości, [C] _
[D] masz braci, siostry, [Em] wiesz co, nie słucham tych co piekną, ja słucham tych co [G] zechcą, _
[A] _ _ [Em] _ _ _ _ [C] _ _
[D] _ _ [Em] _ _ _ _ [Eb] dlatego_
_ _ [Cm] _ _ _ _ _ _
_ [C] _ _ _ _ [Ab] _ To ten co nic nie miał, więc twój top zmienia się w [G] miał, pchają te suchary, proszą by już deszcz spadł.
Palą jazz [C] tak, chcą być [Cm] wolni, wiesz ja, zostałem [Gm] tą postacią, którą nikt się nie [Ab] stał.
Z mojego miejsca mojej [G] babci ręka, wzięła mnie za [D] rękę, powiedziała ty nią weź [G] hajs.
Kto pamiętał, nikt o mnie nie [Cm] pamiętał, więc to byś nie wysłał w tekstach, nie mam jak odebrać.
Taruję hajs, tu piki i ja jestem [Eb] trzytym, stresem ten to chowa, [Fm] poznaj, ale ich bradzie nie widzę.
[Cm] Moja mama dumna, moja mama klinik, samej prawie [F] dumna, nigdy głupiej nie [C] patrzył.
Do mnie nie czuję lepszego od innych, [Gm] uważasz jak chodzisz na backstage, nie lubią cię z mojej [F] rodziny,
hatują mnie od ciebie [C] lecem, hatują mnie od ciebie w sędzie, ja dalej Mariuszem tu [Eb] jestem, i serio nie w mojej winie, [Fm] anti hype jest nie tylko we mnie.
[Cm] Wytajem na blokach, [Gm] w sali u [Eb] zbrokłych chłopak, w sali u zbrokłych [Fm] chłopak,
na dżmunów w sali ziomak, [Cm] na dżumów jak prysona, na starych w dupy [Eb] ogar,
na młodych jak Nikola, [Ab] na mamy jak [Cm] Sukona.
Wytajem na [G] blokach, w sali u zbrokłych chłopak, w sali u [Fm] zbrokłych chłopak,
na dżmunów w sali [Cm] ziomak, na dżumów jak prysona, na starych w dupy ogar,
na młodych jak Nikola, na
[A] _ _ [Em] _ _ _ _ [G] _ _
[D] _ _ [E] _ _ _ [G] Oto ja twój najlepszy [A] przyjaciel, choć tacy ranią [Em] najbardziej, to ty jesteś ten anti-hype, wiesz?
Nie wierzysz i w lustro nie [G] patrzysz, straciłeś już prawie tę [D] wiarę, popiół spada na [Em] parapet, czujesz powietrze jak latem, przez moment [G] jest prawie jak dawniej.
Chcieli to drzewo co było tu zawsze, [A] wydali wyrok na ciebie i na mnie, [Em] chcieli tu kogoś takiego se znaleźć, kto ma gorszą chatę czy na twarzy [C] wadę.
Zawsze jest fajnie się [D] pochwalić żartem, ty wyglądasz [Em] najsłabiej, wrócisz do domu, weźmiesz to naprawdę, choć ze wszystkimi się z siebie też [G] śmiałeś.
Codziennie przed snem, przy [A] umywalce, powtarzasz więcej, nie będziesz już [Em] błaznem, stoisz w kolejce, by zostać topielcem, męczą cię skurwiele, się robisz [C] almatce.
Zamknięta [D] przestrzeń, jesteś jak w [Em] klatce, już zapomniałeś się, przypatrz dokładnie, bo masz w sobie zasięg, [G] więc włącz się ze mną, bo włącz się ze mną.
[A] Masz w sobie diament i piękno, [Em] masz talent do czegoś, co zmienia pierdol, czy to co tamci twierdzą.
Popraw swój zasięg, bo widzę jest [D] kiepsko, ledwo odbierasz, a miałeś [Em] pamiętać, to pewnie przez to, że jasna cholera, tam spadłem na beton i wróciłem teraz.
[G] Rzuciłem mela, że on wraca jak demon, [A] mój krótki wzrok mnie pchał za daleko, [Em] mam pewność.
Wiesz co było nadzieją, ja prawie wszystko traciłem już [D] nieraz, z tyloma rzeczami problemy do teraz, [Em] lecz gdy nie wierzyłem, że szytu pozbieram, to dalej wierzyłem, że muszę to [G] śpiewać.
Niech to chcę, [A] trzeba podpusić tę [Em] głowę, chcą nam grzebać w zasięgi, mówią, że na mnie podrodzę.
[G] Ciebie prawie już nie [D] ma, dłużej już tak nie [Em] możesz, kiedy jak nie to i teraz, musisz obniżyć [G] tenorem.
Kolejkę polej, bo życzę jest chore, [A] bo życzę jest dobre, kiedy już nie [E] mogę, całe miesiące milczę nad rosołem i nic go nie zjem, po co go [C] wziąłem.
Odbieram te emocje i powtarzam [D] sobie, że ktoś na tym świecie pokocha mnie [Em] może, zacieśnię dłonie za to co robię, jak żona za męża, gdy wraca po [G] nocy.
Łącz się ze [A] mną, wszyscy [Em] z piekła, wszyscy z słabości, [C] _
[D] masz braci, siostry, [Em] wiesz co, nie słucham tych co piekną, ja słucham tych co [G] zechcą, _
[A] _ _ [Em] _ _ _ _ [C] _ _
[D] _ _ [Em] _ _ _ _ [Eb] dlatego_
_ _ [Cm] _ _ _ _ _ _
_ [C] _ _ _ _ [Ab] _ To ten co nic nie miał, więc twój top zmienia się w [G] miał, pchają te suchary, proszą by już deszcz spadł.
Palą jazz [C] tak, chcą być [Cm] wolni, wiesz ja, zostałem [Gm] tą postacią, którą nikt się nie [Ab] stał.
Z mojego miejsca mojej [G] babci ręka, wzięła mnie za [D] rękę, powiedziała ty nią weź [G] hajs.
Kto pamiętał, nikt o mnie nie [Cm] pamiętał, więc to byś nie wysłał w tekstach, nie mam jak odebrać.
Taruję hajs, tu piki i ja jestem [Eb] trzytym, stresem ten to chowa, [Fm] poznaj, ale ich bradzie nie widzę.
[Cm] Moja mama dumna, moja mama klinik, samej prawie [F] dumna, nigdy głupiej nie [C] patrzył.
Do mnie nie czuję lepszego od innych, [Gm] uważasz jak chodzisz na backstage, nie lubią cię z mojej [F] rodziny,
hatują mnie od ciebie [C] lecem, hatują mnie od ciebie w sędzie, ja dalej Mariuszem tu [Eb] jestem, i serio nie w mojej winie, [Fm] anti hype jest nie tylko we mnie.
[Cm] Wytajem na blokach, [Gm] w sali u [Eb] zbrokłych chłopak, w sali u zbrokłych [Fm] chłopak,
na dżmunów w sali ziomak, [Cm] na dżumów jak prysona, na starych w dupy [Eb] ogar,
na młodych jak Nikola, [Ab] na mamy jak [Cm] Sukona.
Wytajem na [G] blokach, w sali u zbrokłych chłopak, w sali u [Fm] zbrokłych chłopak,
na dżmunów w sali [Cm] ziomak, na dżumów jak prysona, na starych w dupy ogar,
na młodych jak Nikola, na