Chords for Sobota x Matheo - Na wszelki wypadek ( Till it's gone remix) / mixtape Czekając na Sobotę
Tempo:
129.4 bpm
Chords used:
Em
D
C
B
Bm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Em] Pozdro dla Jela Wolfa.
Byłem kiedyś na jego koncercie, a właściwie po jego koncercie.
Widziałem jak on jeżdżał samochodem, no i pomagałem mu, ale on chyba nie widział.
Ciągle gdzieś biegnę w nocy i we dnie, w nocy potrzebny mi kto na chuj.
Na celowniku czy co czy nie chcę, strzelają do mnie naboje to gnój.
I obluwają, próbują dotknąć, znowu po co pytam was się.
Gdy odtruwają swoją żywotność, samotność morduję, wróci na tlen.
Nie ma gdzie uciec, walam muzę, nie że się nudzę, uciekać chcę.
Tarka długopis, czy przy pomocy, na wszelki wypadek pożegnam się.
Wino i dżądzik, dodaję mocy, bo bardzo dawno obuczył mnie sen.
Chcesz mnie zaskoczyć, to się nie skończy, chyba że naprawdę bardzo sam chcę.
Nie wiem [D] co przyniesie, jutro [C] wiec chcę, na wszelki wypadek [Em] pożegnać się.
Nie [D] wspominajcie mnie, proszę [C] was, że zostanie na pewno [B] coś po [Em] mnie.
Syf, [D] który rozświetla każdy [C] mój dzień.
[Em] Muzyka moja, co daje wam dzień.
[D] Który rozsłoni przed [C] palącym złem.
Słyszysz to, być może [Bm] nie [Em] ma już mnie.
Ho, ho, nie ma mnie.
[G] Słyszysz to, być może [Am] nie ma już mnie.
[Em] Zbieram znowu mentalnie zioł, już nie wiem jak przed tym uchronić się.
Nie tak zawodu, boże, dopomóż, depresja do grobu wpędzisz ze mnie.
Zracona miłość, zracona [G] przyjaźń, tak to wygląda, czy chcę, czy nie.
[Em] Niby na nikogo się nie oglądam, a ciągle krzyczę, uwagi chcę.
Zrodziny, ploty, w głowie głupoty, to ulubiony motyw, mówię wam.
Kocham te ploty, za parę złotych dla was narkotyk, dla duszy to spam.
Dawajcie cioty, jestem gotowy, chcecie bym umarł, zabiorę was tam.
Powtarzam znowu, jestem gotowy i na pewno nie odejdę stąd sam.
[D] Nie wiem co przyniesie [C] jutro, więc chcę na wszelki wypadek [Em] pożegnać się.
[D] Nie wspominajcie mnie, proszę, [C] ważne, zostanie na [B] pewno coś, [Em] bo nie wiem.
[D] Struktury rozświetla każdy [C] mój dzień, [Em] muzyka moja podaje wam dzień.
[D] Który rozsłoni przed [C] palącym tłem, słyszysz to, być może [Bm] nie ma [Em] już mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, słyszysz to, być może nie ma już mnie.
No i wszystko to dobre kończy się, ale kurwa się nie martwcie,
już niedługo płyta soboty o znamienitym tytule Swoboda.
Czekajcie na to, a co dzieło, a w tym czasie puszczajcie sobie TN odmiks,
czekając na swobodę.
Ejsta!
Jaka silna strona i bogata!
[Em]
Na
[N] wieki, wieki!
Ale zabawa była fajna, nie?
Zabawa była fajna.
Dla mnie bomba.
Przynajmniej coś się dzieje.
Byłem kiedyś na jego koncercie, a właściwie po jego koncercie.
Widziałem jak on jeżdżał samochodem, no i pomagałem mu, ale on chyba nie widział.
Ciągle gdzieś biegnę w nocy i we dnie, w nocy potrzebny mi kto na chuj.
Na celowniku czy co czy nie chcę, strzelają do mnie naboje to gnój.
I obluwają, próbują dotknąć, znowu po co pytam was się.
Gdy odtruwają swoją żywotność, samotność morduję, wróci na tlen.
Nie ma gdzie uciec, walam muzę, nie że się nudzę, uciekać chcę.
Tarka długopis, czy przy pomocy, na wszelki wypadek pożegnam się.
Wino i dżądzik, dodaję mocy, bo bardzo dawno obuczył mnie sen.
Chcesz mnie zaskoczyć, to się nie skończy, chyba że naprawdę bardzo sam chcę.
Nie wiem [D] co przyniesie, jutro [C] wiec chcę, na wszelki wypadek [Em] pożegnać się.
Nie [D] wspominajcie mnie, proszę [C] was, że zostanie na pewno [B] coś po [Em] mnie.
Syf, [D] który rozświetla każdy [C] mój dzień.
[Em] Muzyka moja, co daje wam dzień.
[D] Który rozsłoni przed [C] palącym złem.
Słyszysz to, być może [Bm] nie [Em] ma już mnie.
Ho, ho, nie ma mnie.
[G] Słyszysz to, być może [Am] nie ma już mnie.
[Em] Zbieram znowu mentalnie zioł, już nie wiem jak przed tym uchronić się.
Nie tak zawodu, boże, dopomóż, depresja do grobu wpędzisz ze mnie.
Zracona miłość, zracona [G] przyjaźń, tak to wygląda, czy chcę, czy nie.
[Em] Niby na nikogo się nie oglądam, a ciągle krzyczę, uwagi chcę.
Zrodziny, ploty, w głowie głupoty, to ulubiony motyw, mówię wam.
Kocham te ploty, za parę złotych dla was narkotyk, dla duszy to spam.
Dawajcie cioty, jestem gotowy, chcecie bym umarł, zabiorę was tam.
Powtarzam znowu, jestem gotowy i na pewno nie odejdę stąd sam.
[D] Nie wiem co przyniesie [C] jutro, więc chcę na wszelki wypadek [Em] pożegnać się.
[D] Nie wspominajcie mnie, proszę, [C] ważne, zostanie na [B] pewno coś, [Em] bo nie wiem.
[D] Struktury rozświetla każdy [C] mój dzień, [Em] muzyka moja podaje wam dzień.
[D] Który rozsłoni przed [C] palącym tłem, słyszysz to, być może [Bm] nie ma [Em] już mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, słyszysz to, być może nie ma już mnie.
No i wszystko to dobre kończy się, ale kurwa się nie martwcie,
już niedługo płyta soboty o znamienitym tytule Swoboda.
Czekajcie na to, a co dzieło, a w tym czasie puszczajcie sobie TN odmiks,
czekając na swobodę.
Ejsta!
Jaka silna strona i bogata!
[Em]
Na
[N] wieki, wieki!
Ale zabawa była fajna, nie?
Zabawa była fajna.
Dla mnie bomba.
Przynajmniej coś się dzieje.
Key:
Em
D
C
B
Bm
Em
D
C
[Em] _ _ _ Pozdro dla Jela Wolfa.
Byłem kiedyś na jego koncercie, a właściwie po jego koncercie.
Widziałem jak on jeżdżał samochodem, no i pomagałem mu, ale on chyba nie widział. _ _ _ _ _
Ciągle gdzieś biegnę w nocy i we dnie, w nocy potrzebny mi kto na chuj.
Na celowniku czy co czy nie chcę, strzelają do mnie naboje to gnój.
I obluwają, próbują dotknąć, znowu po co pytam was się.
Gdy odtruwają swoją żywotność, samotność morduję, wróci na tlen.
Nie ma gdzie uciec, walam muzę, nie że się nudzę, uciekać chcę.
Tarka długopis, czy przy pomocy, na wszelki wypadek pożegnam się.
Wino i dżądzik, dodaję mocy, bo bardzo dawno obuczył mnie sen.
Chcesz mnie zaskoczyć, to się nie skończy, chyba że naprawdę bardzo sam chcę.
_ _ Nie wiem [D] co przyniesie, jutro [C] wiec chcę, na wszelki wypadek [Em] pożegnać się.
Nie [D] wspominajcie mnie, proszę [C] was, że _ zostanie na pewno [B] coś po [Em] mnie.
_ Syf, [D] który rozświetla każdy [C] mój dzień.
_ [Em] Muzyka moja, co daje wam dzień.
_ _ [D] Który rozsłoni przed [C] palącym złem.
_ Słyszysz to, być może [Bm] nie [Em] ma już mnie.
Ho, _ _ ho, nie ma mnie. _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [G] Słyszysz to, być może [Am] nie ma już mnie.
[Em] Zbieram znowu mentalnie zioł, już nie wiem jak przed tym uchronić się.
Nie tak zawodu, boże, dopomóż, depresja do grobu wpędzisz ze mnie.
Zracona miłość, zracona [G] przyjaźń, tak to wygląda, czy chcę, czy nie.
[Em] Niby na nikogo się nie oglądam, a ciągle krzyczę, uwagi chcę.
Zrodziny, ploty, w głowie głupoty, to ulubiony motyw, mówię wam.
Kocham te ploty, za parę złotych dla was narkotyk, dla duszy to spam.
Dawajcie cioty, jestem gotowy, chcecie bym umarł, zabiorę was tam.
Powtarzam znowu, jestem gotowy i na pewno nie odejdę stąd sam.
_ _ [D] Nie wiem co przyniesie [C] jutro, więc chcę _ na wszelki wypadek _ [Em] pożegnać się.
[D] Nie wspominajcie mnie, proszę, [C] ważne, _ zostanie na [B] pewno coś, [Em] bo nie wiem.
_ [D] Struktury rozświetla każdy [C] mój dzień, _ [Em] muzyka moja podaje wam dzień.
[D] Który rozsłoni przed [C] palącym tłem, słyszysz to, być może [Bm] nie ma [Em] już mnie.
_ O, o, o, nie ma mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, o, _ o, nie ma mnie.
O, słyszysz to, być może nie ma już mnie.
_ _ No i _ wszystko to dobre kończy się, ale kurwa się nie martwcie,
już niedługo płyta soboty o znamienitym tytule _ Swoboda. _ _
_ Czekajcie na to, a co dzieło, _ _ a w tym czasie puszczajcie sobie TN odmiks,
czekając na swobodę.
Ejsta!
_ _ Jaka silna strona i bogata! _ _ _ _
_ _ _ _ [Em] _ _ _ _
_ _ _ _ _ Na _
[N] _ _ wieki, wieki! _ _ _
Ale _ zabawa była fajna, nie? _ _
Zabawa była fajna.
Dla mnie bomba.
Przynajmniej coś się dzieje. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
Byłem kiedyś na jego koncercie, a właściwie po jego koncercie.
Widziałem jak on jeżdżał samochodem, no i pomagałem mu, ale on chyba nie widział. _ _ _ _ _
Ciągle gdzieś biegnę w nocy i we dnie, w nocy potrzebny mi kto na chuj.
Na celowniku czy co czy nie chcę, strzelają do mnie naboje to gnój.
I obluwają, próbują dotknąć, znowu po co pytam was się.
Gdy odtruwają swoją żywotność, samotność morduję, wróci na tlen.
Nie ma gdzie uciec, walam muzę, nie że się nudzę, uciekać chcę.
Tarka długopis, czy przy pomocy, na wszelki wypadek pożegnam się.
Wino i dżądzik, dodaję mocy, bo bardzo dawno obuczył mnie sen.
Chcesz mnie zaskoczyć, to się nie skończy, chyba że naprawdę bardzo sam chcę.
_ _ Nie wiem [D] co przyniesie, jutro [C] wiec chcę, na wszelki wypadek [Em] pożegnać się.
Nie [D] wspominajcie mnie, proszę [C] was, że _ zostanie na pewno [B] coś po [Em] mnie.
_ Syf, [D] który rozświetla każdy [C] mój dzień.
_ [Em] Muzyka moja, co daje wam dzień.
_ _ [D] Który rozsłoni przed [C] palącym złem.
_ Słyszysz to, być może [Bm] nie [Em] ma już mnie.
Ho, _ _ ho, nie ma mnie. _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [G] Słyszysz to, być może [Am] nie ma już mnie.
[Em] Zbieram znowu mentalnie zioł, już nie wiem jak przed tym uchronić się.
Nie tak zawodu, boże, dopomóż, depresja do grobu wpędzisz ze mnie.
Zracona miłość, zracona [G] przyjaźń, tak to wygląda, czy chcę, czy nie.
[Em] Niby na nikogo się nie oglądam, a ciągle krzyczę, uwagi chcę.
Zrodziny, ploty, w głowie głupoty, to ulubiony motyw, mówię wam.
Kocham te ploty, za parę złotych dla was narkotyk, dla duszy to spam.
Dawajcie cioty, jestem gotowy, chcecie bym umarł, zabiorę was tam.
Powtarzam znowu, jestem gotowy i na pewno nie odejdę stąd sam.
_ _ [D] Nie wiem co przyniesie [C] jutro, więc chcę _ na wszelki wypadek _ [Em] pożegnać się.
[D] Nie wspominajcie mnie, proszę, [C] ważne, _ zostanie na [B] pewno coś, [Em] bo nie wiem.
_ [D] Struktury rozświetla każdy [C] mój dzień, _ [Em] muzyka moja podaje wam dzień.
[D] Który rozsłoni przed [C] palącym tłem, słyszysz to, być może [Bm] nie ma [Em] już mnie.
_ O, o, o, nie ma mnie.
O, o, o, nie ma mnie.
O, o, _ o, nie ma mnie.
O, słyszysz to, być może nie ma już mnie.
_ _ No i _ wszystko to dobre kończy się, ale kurwa się nie martwcie,
już niedługo płyta soboty o znamienitym tytule _ Swoboda. _ _
_ Czekajcie na to, a co dzieło, _ _ a w tym czasie puszczajcie sobie TN odmiks,
czekając na swobodę.
Ejsta!
_ _ Jaka silna strona i bogata! _ _ _ _
_ _ _ _ [Em] _ _ _ _
_ _ _ _ _ Na _
[N] _ _ wieki, wieki! _ _ _
Ale _ zabawa była fajna, nie? _ _
Zabawa była fajna.
Dla mnie bomba.
Przynajmniej coś się dzieje. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _