KAZIK - PIOSENKA TREPA -1992 real. Yach Paszkiewicz Chords
Tempo:
115.5 bpm
Chords used:
D
Dm
C
F
Am
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Gdy byłem małym chłopcem, to chciałem być żołnierzem.
Mi trzydzieści lat minęło, a ja dalej w to wierzę.
Serdeczne życzenia na święto narodzenia Boga Słonecza Saturna.
Na ile dziś wyceniasz?
Lubię poranki, gdy bramy otwierają.
Kisie do zmielenia, [F] tłum stałą, zgrają [D] swoje ręce.
Ich wezmę i kolegów w ręce wezmę.
Wypuszczę [Dm] za dwa lata wymiętego jak szmata.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zływa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
[G]
[D]
Szósta rano, [C] stado zrywa [D] się z warłogów.
Ja na tym terenie, [C] wisię [F] drugi po Bogu.
[D] Moja żona uciekła [C] dawno z jednym [D] porucznikiem, a ty
Czołgaj się, [F] czołgaj!
Pokażę [A] ci, że śnigi [Dm] ma w sobotę w restauracji z przyjaznymi kolegami.
Gdy się tydzień nie wyra, w końcu trzeba się zabawić.
I kapitan, i poporucznik, i chorąży ci to powie.
[Dm]
Zatem, koledzy na zdrowie.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
[D]
[C#] [Dm]
Deszcz już pada dwa [G#] tygodnie, nie ma szasu na rozmowy.
[D] Teraz gejram was w błocie, kto nie umarł ten zdrowy.
Ale dłuży się czekanie [C] na coś [D] od tygodni.
Lecz od czego?
Jest wódka [C] i [F] piorytus na wartowni.
[D] I tutaj [Am] miasto małe, [D] spędzam życie całe.
I ja [Am] patrzę przez palce na to [F] wszystko czasami.
[Dm] Nie chcę wam nic [C] mówić, no bo [Dm] zobacz, życie sami będzie.
Picie pasami, [Am] falażonik i kotami.
[Dm] O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Mi trzydzieści lat minęło, a ja dalej w to wierzę.
Serdeczne życzenia na święto narodzenia Boga Słonecza Saturna.
Na ile dziś wyceniasz?
Lubię poranki, gdy bramy otwierają.
Kisie do zmielenia, [F] tłum stałą, zgrają [D] swoje ręce.
Ich wezmę i kolegów w ręce wezmę.
Wypuszczę [Dm] za dwa lata wymiętego jak szmata.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zływa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
[G]
[D]
Szósta rano, [C] stado zrywa [D] się z warłogów.
Ja na tym terenie, [C] wisię [F] drugi po Bogu.
[D] Moja żona uciekła [C] dawno z jednym [D] porucznikiem, a ty
Czołgaj się, [F] czołgaj!
Pokażę [A] ci, że śnigi [Dm] ma w sobotę w restauracji z przyjaznymi kolegami.
Gdy się tydzień nie wyra, w końcu trzeba się zabawić.
I kapitan, i poporucznik, i chorąży ci to powie.
[Dm]
Zatem, koledzy na zdrowie.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
[D]
[C#] [Dm]
Deszcz już pada dwa [G#] tygodnie, nie ma szasu na rozmowy.
[D] Teraz gejram was w błocie, kto nie umarł ten zdrowy.
Ale dłuży się czekanie [C] na coś [D] od tygodni.
Lecz od czego?
Jest wódka [C] i [F] piorytus na wartowni.
[D] I tutaj [Am] miasto małe, [D] spędzam życie całe.
I ja [Am] patrzę przez palce na to [F] wszystko czasami.
[Dm] Nie chcę wam nic [C] mówić, no bo [Dm] zobacz, życie sami będzie.
Picie pasami, [Am] falażonik i kotami.
[Dm] O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy.
Key:
D
Dm
C
F
Am
D
Dm
C
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Gdy byłem małym chłopcem, to chciałem być żołnierzem.
Mi trzydzieści lat minęło, a ja dalej w to wierzę. _
Serdeczne życzenia na święto narodzenia Boga Słonecza Saturna.
Na ile dziś wyceniasz?
Lubię poranki, gdy bramy otwierają.
Kisie do zmielenia, [F] tłum stałą, zgrają [D] swoje ręce.
Ich wezmę i kolegów w ręce wezmę.
Wypuszczę [Dm] za dwa lata wymiętego jak szmata.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka _ zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, _ zływa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
[G] _ _
_ _ _ _ [D] _ _ _
Szósta rano, [C] stado zrywa [D] się z warłogów.
Ja na tym terenie, [C] wisię [F] drugi po Bogu.
[D] Moja żona uciekła [C] dawno z jednym [D] _ porucznikiem, a ty_
Czołgaj się, [F] czołgaj!
Pokażę [A] ci, że śnigi [Dm] ma w sobotę w restauracji z przyjaznymi kolegami.
Gdy się tydzień nie wyra, w końcu trzeba się zabawić.
I kapitan, i poporucznik, i chorąży ci to powie.
[Dm] _
Zatem, koledzy na zdrowie.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, _ zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
_ [D] _
_ _ _ _ [C#] _ _ [Dm] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Deszcz już pada dwa [G#] tygodnie, nie ma szasu na rozmowy.
[D] Teraz gejram was w błocie, kto nie umarł ten zdrowy.
Ale dłuży się czekanie [C] na coś [D] od tygodni.
Lecz od czego?
Jest wódka [C] i [F] piorytus na wartowni.
[D] I tutaj [Am] miasto małe, [D] spędzam życie całe.
I ja [Am] patrzę przez palce na to [F] wszystko czasami.
[Dm] Nie chcę wam nic [C] mówić, no bo [Dm] zobacz, życie sami będzie.
Picie pasami, [Am] _ falażonik i kotami.
[Dm] O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się _ należy. _
_ _ _ _ _ A ty oddaj krajowi, co mu się _ należy. _
_ _ _ _ _ A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _ _
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _
Pamiętniki ubogiej _ młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Gdy byłem małym chłopcem, to chciałem być żołnierzem.
Mi trzydzieści lat minęło, a ja dalej w to wierzę. _
Serdeczne życzenia na święto narodzenia Boga Słonecza Saturna.
Na ile dziś wyceniasz?
Lubię poranki, gdy bramy otwierają.
Kisie do zmielenia, [F] tłum stałą, zgrają [D] swoje ręce.
Ich wezmę i kolegów w ręce wezmę.
Wypuszczę [Dm] za dwa lata wymiętego jak szmata.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka _ zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, _ zływa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
[G] _ _
_ _ _ _ [D] _ _ _
Szósta rano, [C] stado zrywa [D] się z warłogów.
Ja na tym terenie, [C] wisię [F] drugi po Bogu.
[D] Moja żona uciekła [C] dawno z jednym [D] _ porucznikiem, a ty_
Czołgaj się, [F] czołgaj!
Pokażę [A] ci, że śnigi [Dm] ma w sobotę w restauracji z przyjaznymi kolegami.
Gdy się tydzień nie wyra, w końcu trzeba się zabawić.
I kapitan, i poporucznik, i chorąży ci to powie.
[Dm] _
Zatem, koledzy na zdrowie.
O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, _ zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się należy.
_ [D] _
_ _ _ _ [C#] _ _ [Dm] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Deszcz już pada dwa [G#] tygodnie, nie ma szasu na rozmowy.
[D] Teraz gejram was w błocie, kto nie umarł ten zdrowy.
Ale dłuży się czekanie [C] na coś [D] od tygodni.
Lecz od czego?
Jest wódka [C] i [F] piorytus na wartowni.
[D] I tutaj [Am] miasto małe, [D] spędzam życie całe.
I ja [Am] patrzę przez palce na to [F] wszystko czasami.
[Dm] Nie chcę wam nic [C] mówić, no bo [Dm] zobacz, życie sami będzie.
Picie pasami, [Am] _ falażonik i kotami.
[Dm] O, długa szkoła, nauka niewesoła.
To krótka nauka zabawy, zupa.
Broń nowe w buty, dla całej grupy.
Wojsko czeka, zrywa z daleka, a ty oddaj krajowi, co mu się _ należy. _
_ _ _ _ _ A ty oddaj krajowi, co mu się _ należy. _
_ _ _ _ _ A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _ _
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _
Pamiętniki ubogiej _ młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _
Pamiętniki ubogiej młodzieży.
A ty oddaj krajowi, co mu się należy. _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _