Chords for KULT - Latający holender [OFFICIAL AUDIO]
Tempo:
60.175 bpm
Chords used:
Am
A
E
F
C
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[E] [F] [C] [A] [F] [Am]
[E]
[C] [E] [C] [E]
[Am]
No.
Porywa wiatr tam, dźwięki i [A] płyną w [Am] dal,
[A] Piosenki chorale lamp [Am] na wantach [E] drną.
Na farbach berze, pian dreszcze na motorowcach,
Trwa jeszcze bal kapitański, wciąż [A] daleko [Am] ślizg.
Lecz [A] kiedy [Am] lamp wskry zgasną tam, [A] gdzie [Am] zowiaku
Drży jasność [A] samotny [Am] wrak, drysuje [E] na pestcy.
[C] [E] [C] [E]
[Am]
Na pokładzie trzy dziewczyny, trzy [A] czarne koty i trzy psy,
I żaden więcej po załodze nie [E] został ślad.
Po odnodzenie marynarze, na grzyby pal spadają łzy,
Które spod ciemnych ciach w drzewze [A] sporywa wiatr.
Jak czarny ptak [Am] przecina ciszę, bezsilne żagle z rej wiszą,
[A] W otwartych lukach [Am] ciemność pełz [E] jak wąż.
Doracający kolender, koląsy niskie,
Głyżędem strzaskanych masztów, [Am] owiniętych w [A] mrok.
Gdy skrzydło steru [Am] [A] prąca, chwyje się [Am] reja skrzypiąca,
A [A] bulgocze w wodzie [Am] [E] zapomniany log.
[Am]
A na pokładzie trzy dziewczyny, plądane w [A] siłę umkły,
I w noc tełkania [E] odstraniu główny szum.
Do chustek kajut razem z nimi, z wodą przykoty i trzyczy,
Tam na tęsknotę czeka w starych [A] beczkach rum.
[Am] Ach, jak to różnie się pija [A] alkohol [Am] konsa,
Jak żmi jabla szary kubek z rumem, gdy [E] dotyka warg.
A tchnieniem wiosny, owieje gdy kryształ z winem,
Się śmieje na lśniącej sali, kiedy okręt zacznie [Am] nabieg.
Więc my też pijmy i wiernie czekajmy w naszej tawernie,
Kiedy [F#m] [Am] Holender latający [E] uderzył w rzekę.
[Am] A na [A] pokładzie trzy dziewczyny, bloką za sobą tęsknot [Am] drę,
Patrz czarne koty i trzy w tle już białe [E] jak chwast.
Tylko do dziewczyn trzech pijanych wciąż jeszcze nie przychodzi sen,
Kiedy na masztach noc rozbina [A] parasol gwiazd.
[Em] [F] [A] [Em] [F] [A] [F] [E] [F] [E]
[C]
[E] [Dm]
[A]
[E]
[C] [E] [C] [E]
[Am]
No.
Porywa wiatr tam, dźwięki i [A] płyną w [Am] dal,
[A] Piosenki chorale lamp [Am] na wantach [E] drną.
Na farbach berze, pian dreszcze na motorowcach,
Trwa jeszcze bal kapitański, wciąż [A] daleko [Am] ślizg.
Lecz [A] kiedy [Am] lamp wskry zgasną tam, [A] gdzie [Am] zowiaku
Drży jasność [A] samotny [Am] wrak, drysuje [E] na pestcy.
[C] [E] [C] [E]
[Am]
Na pokładzie trzy dziewczyny, trzy [A] czarne koty i trzy psy,
I żaden więcej po załodze nie [E] został ślad.
Po odnodzenie marynarze, na grzyby pal spadają łzy,
Które spod ciemnych ciach w drzewze [A] sporywa wiatr.
Jak czarny ptak [Am] przecina ciszę, bezsilne żagle z rej wiszą,
[A] W otwartych lukach [Am] ciemność pełz [E] jak wąż.
Doracający kolender, koląsy niskie,
Głyżędem strzaskanych masztów, [Am] owiniętych w [A] mrok.
Gdy skrzydło steru [Am] [A] prąca, chwyje się [Am] reja skrzypiąca,
A [A] bulgocze w wodzie [Am] [E] zapomniany log.
[Am]
A na pokładzie trzy dziewczyny, plądane w [A] siłę umkły,
I w noc tełkania [E] odstraniu główny szum.
Do chustek kajut razem z nimi, z wodą przykoty i trzyczy,
Tam na tęsknotę czeka w starych [A] beczkach rum.
[Am] Ach, jak to różnie się pija [A] alkohol [Am] konsa,
Jak żmi jabla szary kubek z rumem, gdy [E] dotyka warg.
A tchnieniem wiosny, owieje gdy kryształ z winem,
Się śmieje na lśniącej sali, kiedy okręt zacznie [Am] nabieg.
Więc my też pijmy i wiernie czekajmy w naszej tawernie,
Kiedy [F#m] [Am] Holender latający [E] uderzył w rzekę.
[Am] A na [A] pokładzie trzy dziewczyny, bloką za sobą tęsknot [Am] drę,
Patrz czarne koty i trzy w tle już białe [E] jak chwast.
Tylko do dziewczyn trzech pijanych wciąż jeszcze nie przychodzi sen,
Kiedy na masztach noc rozbina [A] parasol gwiazd.
[Em] [F] [A] [Em] [F] [A] [F] [E] [F] [E]
[C]
[E] [Dm]
[A]
Key:
Am
A
E
F
C
Am
A
E
[E] _ [F] _ [C] _ [A] _ _ [F] _ [Am] _ _
_ _ _ _ _ [E] _ _ _
_ [C] _ [E] _ _ _ [C] _ [E] _ _
_ _ _ _ _ _ [Am] _
No.
Porywa _ wiatr tam, dźwięki i [A] płyną w [Am] dal,
[A] Piosenki chorale lamp [Am] na wantach [E] drną. _
Na farbach berze, pian dreszcze na motorowcach,
Trwa jeszcze bal kapitański, wciąż [A] daleko [Am] ślizg.
Lecz [A] kiedy [Am] lamp wskry zgasną tam, [A] gdzie [Am] zowiaku
Drży jasność [A] samotny [Am] wrak, drysuje [E] na pestcy.
_ _ [C] _ [E] _ _ _ [C] _ [E] _
_ _ _ _ _ _ [Am] _
Na _ pokładzie trzy dziewczyny, trzy [A] czarne koty i trzy psy,
I żaden więcej po załodze nie [E] został ślad.
_ _ Po odnodzenie marynarze, na grzyby pal spadają łzy,
Które spod ciemnych ciach w drzewze [A] sporywa wiatr.
Jak czarny ptak [Am] przecina ciszę, bezsilne żagle z rej wiszą,
[A] W otwartych lukach [Am] ciemność pełz [E] jak wąż. _ _
Doracający kolender, koląsy niskie,
Głyżędem strzaskanych masztów, _ [Am] owiniętych w [A] mrok.
Gdy skrzydło steru [Am] [A] prąca, chwyje się [Am] reja skrzypiąca,
A [A] bulgocze w wodzie [Am] _ [E] zapomniany log. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Am] _ _ _
A na pokładzie trzy dziewczyny, plądane w [A] siłę umkły,
I w noc tełkania [E] odstraniu główny szum.
_ Do chustek kajut razem z nimi, z wodą przykoty i trzyczy,
Tam na tęsknotę czeka w starych [A] beczkach rum.
_ [Am] Ach, jak to różnie się pija [A] alkohol [Am] konsa,
Jak żmi jabla szary kubek z rumem, gdy [E] dotyka warg.
A tchnieniem wiosny, owieje gdy kryształ z winem,
Się śmieje na lśniącej sali, kiedy okręt zacznie [Am] nabieg.
_ Więc my też pijmy i wiernie czekajmy w naszej tawernie,
Kiedy [F#m] [Am] Holender latający [E] uderzył w rzekę. _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Am] _ _ A na [A] pokładzie trzy dziewczyny, bloką za sobą tęsknot [Am] drę,
Patrz czarne koty i trzy w tle już białe [E] jak _ chwast.
Tylko do dziewczyn trzech pijanych wciąż jeszcze nie przychodzi sen,
Kiedy na masztach noc rozbina [A] parasol gwiazd.
_ [Em] _ [F] _ [A] _ _ [Em] _ [F] _ [A] _ _ _ [F] _ [E] _ [F] _ [E] _ _
_ _ _ _ _ _ _ [C] _
[E] _ _ _ [Dm] _ _ _ _ _
_ _ [A] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [E] _ _ _
_ [C] _ [E] _ _ _ [C] _ [E] _ _
_ _ _ _ _ _ [Am] _
No.
Porywa _ wiatr tam, dźwięki i [A] płyną w [Am] dal,
[A] Piosenki chorale lamp [Am] na wantach [E] drną. _
Na farbach berze, pian dreszcze na motorowcach,
Trwa jeszcze bal kapitański, wciąż [A] daleko [Am] ślizg.
Lecz [A] kiedy [Am] lamp wskry zgasną tam, [A] gdzie [Am] zowiaku
Drży jasność [A] samotny [Am] wrak, drysuje [E] na pestcy.
_ _ [C] _ [E] _ _ _ [C] _ [E] _
_ _ _ _ _ _ [Am] _
Na _ pokładzie trzy dziewczyny, trzy [A] czarne koty i trzy psy,
I żaden więcej po załodze nie [E] został ślad.
_ _ Po odnodzenie marynarze, na grzyby pal spadają łzy,
Które spod ciemnych ciach w drzewze [A] sporywa wiatr.
Jak czarny ptak [Am] przecina ciszę, bezsilne żagle z rej wiszą,
[A] W otwartych lukach [Am] ciemność pełz [E] jak wąż. _ _
Doracający kolender, koląsy niskie,
Głyżędem strzaskanych masztów, _ [Am] owiniętych w [A] mrok.
Gdy skrzydło steru [Am] [A] prąca, chwyje się [Am] reja skrzypiąca,
A [A] bulgocze w wodzie [Am] _ [E] zapomniany log. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Am] _ _ _
A na pokładzie trzy dziewczyny, plądane w [A] siłę umkły,
I w noc tełkania [E] odstraniu główny szum.
_ Do chustek kajut razem z nimi, z wodą przykoty i trzyczy,
Tam na tęsknotę czeka w starych [A] beczkach rum.
_ [Am] Ach, jak to różnie się pija [A] alkohol [Am] konsa,
Jak żmi jabla szary kubek z rumem, gdy [E] dotyka warg.
A tchnieniem wiosny, owieje gdy kryształ z winem,
Się śmieje na lśniącej sali, kiedy okręt zacznie [Am] nabieg.
_ Więc my też pijmy i wiernie czekajmy w naszej tawernie,
Kiedy [F#m] [Am] Holender latający [E] uderzył w rzekę. _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Am] _ _ A na [A] pokładzie trzy dziewczyny, bloką za sobą tęsknot [Am] drę,
Patrz czarne koty i trzy w tle już białe [E] jak _ chwast.
Tylko do dziewczyn trzech pijanych wciąż jeszcze nie przychodzi sen,
Kiedy na masztach noc rozbina [A] parasol gwiazd.
_ [Em] _ [F] _ [A] _ _ [Em] _ [F] _ [A] _ _ _ [F] _ [E] _ [F] _ [E] _ _
_ _ _ _ _ _ _ [C] _
[E] _ _ _ [Dm] _ _ _ _ _
_ _ [A] _ _ _ _ _ _