Chords for Kwestia 0 7 TOKSYNA liczby nie kłamią

Tempo:
140.15 bpm
Chords used:

F

Bbm

Ebm

Bb

Ab

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Kwestia 0 7  TOKSYNA liczby nie kłamią chords
Start Jamming...
[Bbm]
[Ebm]
[F]
[Bbm] [F]
[Bbm] A ja nie tęsknię za [Ebm] nią, chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to wstyd na podtyp to [F] ręce, nie możesz wypieć [Bbm] piwa.
A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to [Ab] jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm]
wypływa, to wstyd na podtyp to [F] ręce, nie możesz wypieć [Bbm] piwa.
Pamiętam skarbie, gdy mi wpadłaś w oko, [Ebm] z moją pamięcią jak na razie wszystko [F] spoko.
Pamiętam dobrze skarbie i mówię to [Bbm] otwarcie, że od tamtej chwili [F] kurcze wciąż przezywam traumę.
[Bbm] Jak ty, cię zobaczyłem, diabeł podkusi mnie, [Ebm] wziąłem na randkę tylko oczy świetli,
[F] świet, dla mnie to fenomen, pytam Boga o to co, co [Bbm] trzeba.
Każdego ranka [F] muszę budzić się przy tobie, [Bbm] nie wiem, tego nie wiem, pod połudnem [Ebm] ubrzebień.
Takie prezenty, wystaje wciąż i ciebie [F] łączę w skarbie.
Weź odpocznij, zjedz kolację, [Bbm] a najlepiej jakbyś jutro [F] wyjechała w delegację.
[Bbm] Niczby nie kłamię, a ja, nie ciesknie za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina.
Twoje słowa tak mnie ranią, [F] to najbardziej mnie dogijanie.
Kiedy z niej luz [Bb] wypływa toksyna pod [F] tyktorem, ty nie możesz wypieć [Bbm] piwa.
Niczby nie kłamię, a ja, nie ciesknie za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina.
Twoje słowa tak [Cm] mnie ranią, [F] to najbardziej mnie dogijanie.
Kiedy z niej luz [Bb] wypływa toksyna pod [F] tyktorem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Było nam ze sobą niewyobrażalnie
[Ebm] Chciałem pobudować dla nas domek,
Uch, chyba sensowne, [F] lecz ty
Do mnie mówisz raniące mnie [Bbm] słowa
Że na piwo ze mną [F] nie jesteś gotowa
[Bbm] Ja nie chcę tego słyszeć,
Przestaniesz może [Ebm] więc
Na piwo nie, a na pizzę wciąż masz chęć
[F] Ciągle schodzę do piwnicy
Z pieca, bucha, żar, [Bbm] coś dorzucam
W [F] oknach mydnie ma krat
To oprócz [Bbm] jednej, którą obok pieca [Ebm] mam
Daje mi szczęście póki pełen jej stan
Uśmiech [Ab] na [F] twarzy mam
Zawsze idąc [Bbm] tam, odliczam sekundy
[F] Kiedy krzykniesz ideł w [Bbm] tan
Idź by mnie kłają
Wow,
[Ebm]
[F]
[Bbm] to wstyd na [F] wstyd
[Bbm] Idź by mnie kłają, a ja
Nie tęsknię za nią, [Ab] chociaż w ogóle nie przeklina
Twoje [Eb] słowa tak mnie ranią, wow
[F] Najbardziej mnie dobijają
Kiedy z niej już [Bb] wypływa
Artoksyna pod tytułem
[F] Ty nie możesz wypić [Bbm] piwa
Idź by mnie kłają, a ja
Nie tęsknię za nią, chociaż [Ebm] w ogóle nie przeklina
Twoje słowa tak mnie ranią, [F] wow
Najbardziej mnie dobijają
Kiedy z niej już [Bb] wypływa
Artoksyna pod tytułem
[F] Ty nie możesz wypić [Bbm] piwa
[Ebm]
[F]
[Bbm] [C]
Key:  
F
134211111
Bbm
13421111
Ebm
13421116
Bb
12341111
Ab
134211114
F
134211111
Bbm
13421111
Ebm
13421116
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
_ _ _ _ _ _ _ _
[Bbm] _ _ _ _ _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[F] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bbm] _ _ _ _ [F] _ _ _ _
[Bbm] _ _ A ja nie tęsknię za [Ebm] nią, chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] _ Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to wstyd na podtyp to [F] ręce, nie możesz wypieć [Bbm] piwa.
_ A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to [Ab] jej słowa tak mnie ranią.
[F] _ Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm]
wypływa, to wstyd na podtyp to [F] ręce, nie możesz wypieć [Bbm] piwa.
Pamiętam skarbie, gdy mi wpadłaś w oko, [Ebm] z moją pamięcią jak na razie wszystko [F] spoko.
Pamiętam dobrze skarbie i mówię to [Bbm] otwarcie, że od tamtej chwili [F] kurcze wciąż przezywam traumę.
[Bbm] Jak ty, cię zobaczyłem, diabeł podkusi mnie, [Ebm] wziąłem na randkę tylko oczy świetli,
[F] świet, dla mnie to fenomen, pytam Boga o to co, co [Bbm] trzeba.
Każdego ranka [F] muszę budzić się przy tobie, [Bbm] nie wiem, tego nie wiem, pod połudnem [Ebm] ubrzebień.
Takie prezenty, wystaje wciąż i ciebie [F] łączę w skarbie.
Weź odpocznij, zjedz kolację, [Bbm] a najlepiej jakbyś jutro [F] wyjechała w delegację.
[Bbm] Niczby nie kłamię, a ja, nie ciesknie za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina.
Twoje słowa tak mnie ranią, [F] to najbardziej mnie dogijanie.
Kiedy z niej luz [Bb] wypływa toksyna pod [F] tyktorem, ty nie możesz wypieć [Bbm] piwa.
Niczby nie kłamię, a ja, nie ciesknie za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina.
Twoje słowa tak [Cm] mnie ranią, [F] to najbardziej mnie dogijanie.
Kiedy z niej luz [Bb] wypływa toksyna pod [F] tyktorem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Było nam ze sobą _ _ niewyobrażalnie
[Ebm] Chciałem pobudować dla nas domek,
Uch, chyba sensowne, [F] lecz ty
Do mnie mówisz raniące mnie [Bbm] słowa
Że na piwo ze mną [F] nie jesteś gotowa
[Bbm] Ja nie chcę tego słyszeć,
Przestaniesz może [Ebm] więc
Na piwo nie, a na pizzę wciąż masz chęć
[F] Ciągle schodzę do piwnicy
Z pieca, bucha, żar, [Bbm] coś dorzucam
W [F] oknach mydnie ma krat
To oprócz [Bbm] _ jednej, którą obok pieca [Ebm] mam
Daje mi szczęście póki pełen jej stan
Uśmiech [Ab] na [F] twarzy mam
Zawsze idąc [Bbm] tam, odliczam sekundy
[F] Kiedy krzykniesz ideł w [Bbm] tan
Idź by mnie kłają
Wow, _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[F] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bbm] to wstyd na [F] wstyd _ _ _
[Bbm] Idź by mnie kłają, a ja
Nie tęsknię za nią, [Ab] chociaż w ogóle nie przeklina
Twoje [Eb] słowa tak mnie ranią, wow
[F] Najbardziej mnie dobijają
Kiedy z niej już [Bb] wypływa
Artoksyna pod tytułem
[F] Ty nie możesz wypić [Bbm] piwa
Idź by mnie kłają, a ja
Nie tęsknię za nią, chociaż [Ebm] w ogóle nie przeklina
Twoje słowa tak mnie ranią, [F] wow
Najbardziej mnie dobijają
Kiedy z niej już [Bb] wypływa
Artoksyna pod tytułem
[F] Ty nie możesz wypić [Bbm] piwa _ _ _ _ _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ _ _ _ _
[F] _ _ _ _ _ _ _ _
[Bbm] _ _ _ _ [C] _ _ _ _

You may also like to play

3:58
Kwestia 07 - Sztylet (Official Video)
3:07
Kwestia 07 - Jupitery (Official Video)