Chords for Pawbeats ft. VNM, Masia - Monotonia
Tempo:
80.45 bpm
Chords used:
C
Em
D
Bm
E
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[C]
[E]
[Ebm]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] Zima nie jest kul i w nią się [Em] winem grzeje Jego szczepcieś [D] między Hiszpanią, Francją jak [C] Pirineje
Zawsze tak na tarasie patrzę jak ten [Em] śnieg mieni się blaskiem gwiazd W akompaniamentie klaksonów [C] rasne dam na piętrze
Jedenastym zima zmienia stan [Em] umysłu jak rozdwojenie [Bm] jaźni W kredzie wiosna do [C] zmienia własne jako oczaruje plenerem
W okien lato [Em] oceanicznych akwenów [Bm] amator I nie wiem kiedy dostałem się [C] meteopatą
Gdy śnieg za oknem zawsze lepiej z [Em] energetyą Jakbym był w liceum mam [Bm] do tych szesnastek większe [C] tendencje
Za to z roku na rok jeszcze większą mam [Em] pensję Może za to do zimy [Bm] zmienić powinienem [C] podejście
Gdy moja kumpela w szpitalu leży a nie płacze bo Już [Em] niebawem tu wróci do nas jak [D] przeprowadzą raty tą
Będzie [C] dobrze ale myślę o niej jak codziennie bo czasem to Mamy [Em] myśli tu [Bm] sprawiące będzie lepiej nam razem bo
[C] Dla monotonia już tak trwa [Em] kolejny wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta [D] pora roku druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Dla monotonia już tak trwa kolejny [Em] wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta pora roku [D] druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Wiem wszystko o tym [Em] chłodzie, my z winami [D] miśnie,
wkurzy krew na [C] wodzie.
Zostawiam na lodzie światła [B] złodziej,
łagodzę [D] wzdłuż znak melancholii jak ukrytą w [C] mrodzie.
Nad ranem przyjdzie [Em] odwilż,
[D] rozkwitną wiatr za [C] oknami.
[Em] Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
Nad ranem przyjdzie [D] odwilż,
rozkwitną wiatr za [Em] oknami.
Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
[D]
[Em] [D]
[C] Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Kiedyś za dzieciaka szedł szóstą rano z [Em] chaty,
wychodziłem na mróz i [D] szedłem z lampionem tam na [C] dorady.
Parę lat potem z Pakisa mróz na [Bm] automaty,
a dziś, dziś już tylko do taksówki czy [C] bankomatu.
Więc pójdę gdzieś na spacer, gdzieś koło mnie,
by w [Em] blasku latarni zabić [D] frązłą, bo ono chcą mnie.
Myśli [C] co mam od trzy prawie dekady,
i wnik niekny tonę, a [Em] praktycznie guspadają zmienna poliki,
[D] zmieniają się w krople i dobrze, że [C] nie są słone.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi z [Em] tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [G] zostanie.
[C] [Em] [D] [C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[E]
[Ebm]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] Zima nie jest kul i w nią się [Em] winem grzeje Jego szczepcieś [D] między Hiszpanią, Francją jak [C] Pirineje
Zawsze tak na tarasie patrzę jak ten [Em] śnieg mieni się blaskiem gwiazd W akompaniamentie klaksonów [C] rasne dam na piętrze
Jedenastym zima zmienia stan [Em] umysłu jak rozdwojenie [Bm] jaźni W kredzie wiosna do [C] zmienia własne jako oczaruje plenerem
W okien lato [Em] oceanicznych akwenów [Bm] amator I nie wiem kiedy dostałem się [C] meteopatą
Gdy śnieg za oknem zawsze lepiej z [Em] energetyą Jakbym był w liceum mam [Bm] do tych szesnastek większe [C] tendencje
Za to z roku na rok jeszcze większą mam [Em] pensję Może za to do zimy [Bm] zmienić powinienem [C] podejście
Gdy moja kumpela w szpitalu leży a nie płacze bo Już [Em] niebawem tu wróci do nas jak [D] przeprowadzą raty tą
Będzie [C] dobrze ale myślę o niej jak codziennie bo czasem to Mamy [Em] myśli tu [Bm] sprawiące będzie lepiej nam razem bo
[C] Dla monotonia już tak trwa [Em] kolejny wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta [D] pora roku druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Dla monotonia już tak trwa kolejny [Em] wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta pora roku [D] druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Wiem wszystko o tym [Em] chłodzie, my z winami [D] miśnie,
wkurzy krew na [C] wodzie.
Zostawiam na lodzie światła [B] złodziej,
łagodzę [D] wzdłuż znak melancholii jak ukrytą w [C] mrodzie.
Nad ranem przyjdzie [Em] odwilż,
[D] rozkwitną wiatr za [C] oknami.
[Em] Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
Nad ranem przyjdzie [D] odwilż,
rozkwitną wiatr za [Em] oknami.
Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
[D]
[Em] [D]
[C] Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Kiedyś za dzieciaka szedł szóstą rano z [Em] chaty,
wychodziłem na mróz i [D] szedłem z lampionem tam na [C] dorady.
Parę lat potem z Pakisa mróz na [Bm] automaty,
a dziś, dziś już tylko do taksówki czy [C] bankomatu.
Więc pójdę gdzieś na spacer, gdzieś koło mnie,
by w [Em] blasku latarni zabić [D] frązłą, bo ono chcą mnie.
Myśli [C] co mam od trzy prawie dekady,
i wnik niekny tonę, a [Em] praktycznie guspadają zmienna poliki,
[D] zmieniają się w krople i dobrze, że [C] nie są słone.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi z [Em] tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [G] zostanie.
[C] [Em] [D] [C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
[C] [Em] [D]
Key:
C
Em
D
Bm
E
C
Em
D
_ _ _ [C] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [E] _ _ _
_ _ _ [Ebm] _ _ _ _ _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ Zima nie jest kul i w nią się [Em] winem grzeje Jego szczepcieś [D] między Hiszpanią, Francją jak [C] Pirineje
Zawsze tak na tarasie patrzę jak ten [Em] śnieg mieni się blaskiem gwiazd W akompaniamentie klaksonów [C] rasne dam na piętrze
Jedenastym zima zmienia stan [Em] umysłu jak rozdwojenie [Bm] jaźni W kredzie wiosna do [C] zmienia własne jako oczaruje plenerem
W okien lato [Em] oceanicznych akwenów [Bm] amator I nie wiem kiedy dostałem się [C] meteopatą
Gdy śnieg za oknem zawsze lepiej z [Em] energetyą Jakbym był w liceum mam [Bm] do tych szesnastek większe [C] tendencje
Za to z roku na rok jeszcze większą mam [Em] pensję Może za to do zimy [Bm] zmienić powinienem [C] podejście
Gdy moja kumpela w szpitalu leży a nie płacze bo Już [Em] niebawem tu wróci do nas jak [D] przeprowadzą raty tą
Będzie [C] dobrze ale myślę o niej jak codziennie bo czasem to Mamy [Em] myśli tu [Bm] sprawiące będzie lepiej nam razem bo
[C] Dla monotonia już tak trwa [Em] kolejny wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta [D] pora roku druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Dla monotonia już tak trwa kolejny [Em] wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta pora roku [D] druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Wiem wszystko o tym [Em] chłodzie, my z winami [D] miśnie,
wkurzy krew na [C] wodzie.
Zostawiam na lodzie światła [B] złodziej,
łagodzę [D] wzdłuż znak melancholii jak ukrytą w [C] mrodzie.
Nad ranem przyjdzie [Em] _ odwilż,
[D] rozkwitną wiatr za [C] oknami.
[Em] Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
Nad ranem przyjdzie _ [D] odwilż,
rozkwitną wiatr za [Em] oknami.
Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
_ _ _ [D] _ _ _
_ [Em] _ _ _ _ [D] _ _ _
_ [C] Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Kiedyś za dzieciaka szedł szóstą rano z [Em] chaty,
wychodziłem na mróz i [D] szedłem z lampionem tam na [C] dorady.
Parę lat potem z Pakisa mróz na [Bm] automaty,
a dziś, dziś już tylko do taksówki czy [C] bankomatu.
Więc pójdę gdzieś na spacer, gdzieś koło mnie,
by w [Em] blasku latarni zabić [D] frązłą, bo ono chcą mnie.
Myśli [C] co mam od trzy prawie dekady,
i wnik niekny tonę, a [Em] praktycznie guspadają zmienna poliki,
[D] zmieniają się w krople i dobrze, że [C] nie są słone.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi z [Em] tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [G] zostanie.
[C] _ _ _ [Em] _ [D] _ _ _ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ [D] _ _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ [D] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [E] _ _ _
_ _ _ [Ebm] _ _ _ _ _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ Zima nie jest kul i w nią się [Em] winem grzeje Jego szczepcieś [D] między Hiszpanią, Francją jak [C] Pirineje
Zawsze tak na tarasie patrzę jak ten [Em] śnieg mieni się blaskiem gwiazd W akompaniamentie klaksonów [C] rasne dam na piętrze
Jedenastym zima zmienia stan [Em] umysłu jak rozdwojenie [Bm] jaźni W kredzie wiosna do [C] zmienia własne jako oczaruje plenerem
W okien lato [Em] oceanicznych akwenów [Bm] amator I nie wiem kiedy dostałem się [C] meteopatą
Gdy śnieg za oknem zawsze lepiej z [Em] energetyą Jakbym był w liceum mam [Bm] do tych szesnastek większe [C] tendencje
Za to z roku na rok jeszcze większą mam [Em] pensję Może za to do zimy [Bm] zmienić powinienem [C] podejście
Gdy moja kumpela w szpitalu leży a nie płacze bo Już [Em] niebawem tu wróci do nas jak [D] przeprowadzą raty tą
Będzie [C] dobrze ale myślę o niej jak codziennie bo czasem to Mamy [Em] myśli tu [Bm] sprawiące będzie lepiej nam razem bo
[C] Dla monotonia już tak trwa [Em] kolejny wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta [D] pora roku druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Dla monotonia już tak trwa kolejny [Em] wieczór Pusty pokój w [D] treścianach Samu [C] Majestem
Nie powiedziałam, że ten stan daje mi [Em] spokój Czwarta pora roku [D] druga ja, niech nie [C] zostanie pra
Wiem wszystko o tym [Em] chłodzie, my z winami [D] miśnie,
wkurzy krew na [C] wodzie.
Zostawiam na lodzie światła [B] złodziej,
łagodzę [D] wzdłuż znak melancholii jak ukrytą w [C] mrodzie.
Nad ranem przyjdzie [Em] _ odwilż,
[D] rozkwitną wiatr za [C] oknami.
[Em] Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
Nad ranem przyjdzie _ [D] odwilż,
rozkwitną wiatr za [Em] oknami.
Byliśmy tak słońca [D] głodni,
to już za [C] nami.
_ _ _ [D] _ _ _
_ [Em] _ _ _ _ [D] _ _ _
_ [C] Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta pora roku,
[D] druga ja, już nie [C] zostanę.
Kiedyś za dzieciaka szedł szóstą rano z [Em] chaty,
wychodziłem na mróz i [D] szedłem z lampionem tam na [C] dorady.
Parę lat potem z Pakisa mróz na [Bm] automaty,
a dziś, dziś już tylko do taksówki czy [C] bankomatu.
Więc pójdę gdzieś na spacer, gdzieś koło mnie,
by w [Em] blasku latarni zabić [D] frązłą, bo ono chcą mnie.
Myśli [C] co mam od trzy prawie dekady,
i wnik niekny tonę, a [Em] praktycznie guspadają zmienna poliki,
[D] zmieniają się w krople i dobrze, że [C] nie są słone.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi z [Em] tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [C] zostanę.
Ta monotonia już tak trwa,
kolejny [Em] wieczór, [D] zwykło pójść do tej ściany.
Samą [C] majestem, nie powiedziała, że ten stan
daje mi [Em] z tobą czwarta [D] pora roku,
druga ja, już nie [G] zostanie.
[C] _ _ _ [Em] _ [D] _ _ _ [C] _ _ _ _ [Em] _ _ [D] _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ [D] _ _
_ [C] _ _ _ _ [Em] _ [D] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _