Chords for Perfect - Autobiografia (cover)
Tempo:
133.9 bpm
Chords used:
D
Am
Em
C
G
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Miałem dziesięć lat, gdy usłyszało mi świat, [Am] w tej piwnicy był [D] nasz klub.
[Em] Konte, radio, snus, usłyszałem w nocy szum, [Am] ile mogłem w nocy [D] spać.
[Em] Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar, [A] znów się można było [D] śmiać.
W [Em] kawiarnianych wariach tornado, żeś się wdarł [Am] i ja też [Em] chciałem grać.
Ojiec Bóg wie gdzie, martynowski stawiał piec, [Am] nie paznokieć z palca [D] zszedł.
[Em] Z gryfu został wiór, grałem milion różnych wzór [Am] i poznałem co to [D]
seks.
[Em] Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał, [A] zamiast nowej pary [D] jeans.
A [Em] w sobotnią noc był ruch, semur, chata, szkło, [Am] jak rzecz się [Em] chciało żyć.
[C] Było nas wszystkich, [D] z każdym z nas im na krew, [G] ale jeden [C] przyświecał nam cel.
[Am] Za kilka [C] lat, mrodził stóp cały świat, wszystkiego prób.
Alpaki, łyki, [D]
dyskusje po świt, [G] niecierpliwie w nas [C] ciskał się duch.
[Am] Ktoś został w nos, [F] to popłakał się ktoś, [C] coś działo się.
[Em]
Poróżniła nas za jej polireksy twarz, [A] każdy by się zabić [D] dał.
W [Em] pewnią letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem kod [Am] i dostałem to co [D]
chciał.
[Em] Powiedziała mi, że kłopoty mogą być, [Am] ja jej, że egzamin [D] ma.
[Em] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, [Em] byłem sam.
[C] Stu różnych ruchów, czy [D] mu gasić mój ból, [G] nauczyło mnie życie [C] jak nic.
[Am] W wyrku na znak, [F]
przechlapałem [C] swój czas, najlepszy czas.
W tańbie dla braw, [D] piesmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] mi wstyd.
[Am] Pewnego dnia [C]
zrozumiałem, że ja nie umiem nic.
Słuchaj mnie tam, bo [D]
konałem się sam, [G] oto wyśnił się wielki [C] mój sen.
[Am] Tysięczny tuz, [C] wyja, słowa złych ust, kochają mnie.
W hotelu fan, [D] mówi nadlać, nie mam, to [G] ja w gardłach i mrozić się [C]
śpiesz.
[A] Odkręci, [F] nie mówi już nic, [C] to stary chciał.
[Em]
[N]
[Em] Konte, radio, snus, usłyszałem w nocy szum, [Am] ile mogłem w nocy [D] spać.
[Em] Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar, [A] znów się można było [D] śmiać.
W [Em] kawiarnianych wariach tornado, żeś się wdarł [Am] i ja też [Em] chciałem grać.
Ojiec Bóg wie gdzie, martynowski stawiał piec, [Am] nie paznokieć z palca [D] zszedł.
[Em] Z gryfu został wiór, grałem milion różnych wzór [Am] i poznałem co to [D]
seks.
[Em] Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał, [A] zamiast nowej pary [D] jeans.
A [Em] w sobotnią noc był ruch, semur, chata, szkło, [Am] jak rzecz się [Em] chciało żyć.
[C] Było nas wszystkich, [D] z każdym z nas im na krew, [G] ale jeden [C] przyświecał nam cel.
[Am] Za kilka [C] lat, mrodził stóp cały świat, wszystkiego prób.
Alpaki, łyki, [D]
dyskusje po świt, [G] niecierpliwie w nas [C] ciskał się duch.
[Am] Ktoś został w nos, [F] to popłakał się ktoś, [C] coś działo się.
[Em]
Poróżniła nas za jej polireksy twarz, [A] każdy by się zabić [D] dał.
W [Em] pewnią letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem kod [Am] i dostałem to co [D]
chciał.
[Em] Powiedziała mi, że kłopoty mogą być, [Am] ja jej, że egzamin [D] ma.
[Em] Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, [Em] byłem sam.
[C] Stu różnych ruchów, czy [D] mu gasić mój ból, [G] nauczyło mnie życie [C] jak nic.
[Am] W wyrku na znak, [F]
przechlapałem [C] swój czas, najlepszy czas.
W tańbie dla braw, [D] piesmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] mi wstyd.
[Am] Pewnego dnia [C]
zrozumiałem, że ja nie umiem nic.
Słuchaj mnie tam, bo [D]
konałem się sam, [G] oto wyśnił się wielki [C] mój sen.
[Am] Tysięczny tuz, [C] wyja, słowa złych ust, kochają mnie.
W hotelu fan, [D] mówi nadlać, nie mam, to [G] ja w gardłach i mrozić się [C]
śpiesz.
[A] Odkręci, [F] nie mówi już nic, [C] to stary chciał.
[Em]
[N]
Key:
D
Am
Em
C
G
D
Am
Em
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ Miałem dziesięć lat, gdy usłyszało mi świat, [Am] w tej piwnicy był [D] nasz klub.
_ [Em] Konte, radio, snus, _ usłyszałem w nocy szum, [Am] ile mogłem w nocy [D] spać.
_ _ [Em] Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar, [A] znów się można było [D] śmiać.
W _ [Em] _ kawiarnianych wariach tornado, żeś się wdarł [Am] i ja też _ _ _ _ [Em] chciałem grać. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ Ojiec Bóg wie gdzie, martynowski stawiał piec, [Am] nie paznokieć z palca [D] zszedł.
_ _ [Em] Z gryfu został wiór, grałem milion różnych wzór [Am] i poznałem co to [D]
seks.
_ _ [Em] _ Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał, [A] zamiast nowej pary [D] jeans.
_ A [Em] w sobotnią noc był ruch, semur, chata, szkło, [Am] jak rzecz się _ _ _ _ _ [Em] chciało żyć. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [C] Było nas wszystkich, [D] z każdym z nas im na krew, [G] ale jeden _ [C] przyświecał nam cel.
_ _ [Am] Za kilka [C] lat, mrodził stóp cały świat, _ wszystkiego prób. _
_ _ _ _ Alpaki, łyki, [D]
dyskusje po świt, [G] niecierpliwie w nas [C] ciskał się duch.
_ _ [Am] Ktoś został w nos, [F] to popłakał się ktoś, [C] coś działo się. _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ Poróżniła nas za jej polireksy twarz, [A] każdy by się zabić [D] dał.
_ W [Em] pewnią letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem kod [Am] i dostałem to co [D]
chciał.
_ _ [Em] _ Powiedziała mi, że kłopoty mogą być, [Am] ja jej, że egzamin [D] ma.
_ _ _ [Em] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, _ _ _ _ _ [Em] byłem sam. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [C] Stu różnych ruchów, czy [D] mu gasić mój ból, [G] nauczyło mnie życie [C] jak nic.
_ [Am] W wyrku na znak, [F]
przechlapałem [C] swój czas, _ najlepszy czas. _
_ _ _ W tańbie dla braw, [D] piesmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] mi wstyd.
_ _ [Am] _ Pewnego dnia [C]
zrozumiałem, że ja nie umiem nic. _
_ _ _ Słuchaj mnie tam, bo [D]
konałem się sam, [G] oto wyśnił się wielki [C] mój sen.
_ _ [Am] Tysięczny tuz, [C] wyja, słowa złych ust, _ kochają mnie. _ _
_ _ W hotelu fan, [D] mówi nadlać, nie mam, to [G] ja w gardłach i mrozić się [C]
śpiesz.
_ [A] _ Odkręci, [F] nie mówi już nic, [C] to stary chciał. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ Miałem dziesięć lat, gdy usłyszało mi świat, [Am] w tej piwnicy był [D] nasz klub.
_ [Em] Konte, radio, snus, _ usłyszałem w nocy szum, [Am] ile mogłem w nocy [D] spać.
_ _ [Em] Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar, [A] znów się można było [D] śmiać.
W _ [Em] _ kawiarnianych wariach tornado, żeś się wdarł [Am] i ja też _ _ _ _ [Em] chciałem grać. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ Ojiec Bóg wie gdzie, martynowski stawiał piec, [Am] nie paznokieć z palca [D] zszedł.
_ _ [Em] Z gryfu został wiór, grałem milion różnych wzór [Am] i poznałem co to [D]
seks.
_ _ [Em] _ Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał, [A] zamiast nowej pary [D] jeans.
_ A [Em] w sobotnią noc był ruch, semur, chata, szkło, [Am] jak rzecz się _ _ _ _ _ [Em] chciało żyć. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [C] Było nas wszystkich, [D] z każdym z nas im na krew, [G] ale jeden _ [C] przyświecał nam cel.
_ _ [Am] Za kilka [C] lat, mrodził stóp cały świat, _ wszystkiego prób. _
_ _ _ _ Alpaki, łyki, [D]
dyskusje po świt, [G] niecierpliwie w nas [C] ciskał się duch.
_ _ [Am] Ktoś został w nos, [F] to popłakał się ktoś, [C] coś działo się. _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ Poróżniła nas za jej polireksy twarz, [A] każdy by się zabić [D] dał.
_ W [Em] pewnią letnią noc, gdzieś na dach wyniosłem kod [Am] i dostałem to co [D]
chciał.
_ _ [Em] _ Powiedziała mi, że kłopoty mogą być, [Am] ja jej, że egzamin [D] ma.
_ _ _ [Em] _ Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas, [Am] znów jak pies, _ _ _ _ _ [Em] byłem sam. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [C] Stu różnych ruchów, czy [D] mu gasić mój ból, [G] nauczyło mnie życie [C] jak nic.
_ [Am] W wyrku na znak, [F]
przechlapałem [C] swój czas, _ najlepszy czas. _
_ _ _ W tańbie dla braw, [D] piesmer kazał mi grać, [G] takie rzeczy, że jeszcze [C] mi wstyd.
_ _ [Am] _ Pewnego dnia [C]
zrozumiałem, że ja nie umiem nic. _
_ _ _ Słuchaj mnie tam, bo [D]
konałem się sam, [G] oto wyśnił się wielki [C] mój sen.
_ _ [Am] Tysięczny tuz, [C] wyja, słowa złych ust, _ kochają mnie. _ _
_ _ W hotelu fan, [D] mówi nadlać, nie mam, to [G] ja w gardłach i mrozić się [C]
śpiesz.
_ [A] _ Odkręci, [F] nie mówi już nic, [C] to stary chciał. _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ [Em] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [N] _ _ _