Chords for Słoń feat. Szpaku - Sicario | Prod. Gibbs (OFICJALNY TELEDYSK)
Tempo:
89.85 bpm
Chords used:
G
F#
E
Em
G#m
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[B]
[Bm] [F#]
Jaraj się, jaraj!
[B] [C#] [Dm]
[G] O, [F#m] jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G] jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
Klik-klak, stawiamy dzisiaj pod ból
Ich sikarii, [F#] płacisz mi za to
[Em] Żebym rozkurwił jak [G] brok z kolumbii
Ściągam synu cię w [E] nałóg, lecą szyby
To [F#] niespodziewany [G] wybuch metanu
Więc jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G#m] jaraj!
O, [F#] jaraj się, [E] jaraj!
O, jaraj się, [F#] jaraj!
O, [G] jaraj się, jaraj!
O, [A#m] jaraj się, [A] jaraj!
To anarchia, wyją [G] alarmy niczym koły [G#m] sanka
To w tajli kominiarka, a tak na [Em] trzynasty [G] komisariat
Chodzimy na oligarchia, mamy wojnę wejść
I zwoń bezprzewodnie jak William i [Em] Christopher Wallace
W jednym chodzę w czerni i gram hardcore
Bo [G] wychował mnie Mendel, jestem tu
Gdzie co druga dyszka [E] cuchnie jak Meffedron
Gdzie my na jasno strana [G] klaskam, sy mnie mają za [A#] przestępcę
A twój tata z radia w Mercedesie [G] słucha Kanye Grenfell
Mam się świetnie niczym Scheler, to po Poznań
Kiedy popuszczają leki to się zazaczynam jąkać
Miałem ziomka na ojce, co mu w bani padł bezpieczniej
Bo choć jedł kokeistą, kroszki walił jak łęgecki
Wciąż mam te wersy, które przyda czas jak biblię
Zarażę cię fanatyzem, tak jak żmijak w chłaniach niskę
Krytam za kanister i dbam o to, że nie zgaśnie
Z cytując Ezegiela 25-17
[F#] A [G] klik-blak stawiamy dzisiaj pod ból [G#] ich [F#] sikarii
Tłumaczysz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
I wciągam scenu cię w naukę, [E] lecą szyby, to niespodziewane, [G] wypuch metanu
Więc jaraj się, jaraj, jaraj się, [G#] jaraj, [C#m] jaraj się, jaraj, jaraj się, [G] jaraj, jaraj się, [G#m] jaraj, [Em] jaraj się, [F#] jaraj
[G] Lecę na ludzkiej stonodze, żeby sprób [Bm] spełnić
Lokomotywa robi [Gm] łapy w [G] górę
To nie głos na tłumie, bajka się nie kończy
To nie twój tani rap mi daje głowę, żebym skończył
To nie boczki z Befedlonem
A ze smakiem pokazują patologie
Dzieciaki w stołach, samary, nie piórniki
Ujebane alfo, a nie kredo od tablicy
Ciągle to za mną chodzi, odkąd wydymałem rap
[B] Grę modlą się do mnie młodzi, przekaz [Em] zostawiłem w [G] gardle
Moje wersy Biblia muszą zapłonąć
Na wielki wieku pawy chcą pokoju z fajną bronią
Zalew idealnych ludzi i elefant
Zrobimy czystkę jak z Kolumbajn
To dla mojej sekty, ostatnia zmiana
Uspych [E] demonów pycha, mówię, [Em] talerz odkłada
[F#] [G] Blik, blak, stawiamy dzisiaj pod ból [Bm] i w sikarnię
Płacisz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
Ściągam synu cię w nałog, [E] lecą szyby
[F#] To [E] niezbodziewany wybuch [G] metanu
Więc jadaj się, jadaj!
Co?
Jadaj [G#m] się, [E] [F#] [G]
[G#m] [G]
jadaj!
[G#] O!
[Em] [B] [F#] [D#] [G]
[E] [F#] [G]
[E] [F#] [G]
[Bm] [F#]
Jaraj się, jaraj!
[B] [C#] [Dm]
[G] O, [F#m] jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G] jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
Klik-klak, stawiamy dzisiaj pod ból
Ich sikarii, [F#] płacisz mi za to
[Em] Żebym rozkurwił jak [G] brok z kolumbii
Ściągam synu cię w [E] nałóg, lecą szyby
To [F#] niespodziewany [G] wybuch metanu
Więc jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G#m] jaraj!
O, [F#] jaraj się, [E] jaraj!
O, jaraj się, [F#] jaraj!
O, [G] jaraj się, jaraj!
O, [A#m] jaraj się, [A] jaraj!
To anarchia, wyją [G] alarmy niczym koły [G#m] sanka
To w tajli kominiarka, a tak na [Em] trzynasty [G] komisariat
Chodzimy na oligarchia, mamy wojnę wejść
I zwoń bezprzewodnie jak William i [Em] Christopher Wallace
W jednym chodzę w czerni i gram hardcore
Bo [G] wychował mnie Mendel, jestem tu
Gdzie co druga dyszka [E] cuchnie jak Meffedron
Gdzie my na jasno strana [G] klaskam, sy mnie mają za [A#] przestępcę
A twój tata z radia w Mercedesie [G] słucha Kanye Grenfell
Mam się świetnie niczym Scheler, to po Poznań
Kiedy popuszczają leki to się zazaczynam jąkać
Miałem ziomka na ojce, co mu w bani padł bezpieczniej
Bo choć jedł kokeistą, kroszki walił jak łęgecki
Wciąż mam te wersy, które przyda czas jak biblię
Zarażę cię fanatyzem, tak jak żmijak w chłaniach niskę
Krytam za kanister i dbam o to, że nie zgaśnie
Z cytując Ezegiela 25-17
[F#] A [G] klik-blak stawiamy dzisiaj pod ból [G#] ich [F#] sikarii
Tłumaczysz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
I wciągam scenu cię w naukę, [E] lecą szyby, to niespodziewane, [G] wypuch metanu
Więc jaraj się, jaraj, jaraj się, [G#] jaraj, [C#m] jaraj się, jaraj, jaraj się, [G] jaraj, jaraj się, [G#m] jaraj, [Em] jaraj się, [F#] jaraj
[G] Lecę na ludzkiej stonodze, żeby sprób [Bm] spełnić
Lokomotywa robi [Gm] łapy w [G] górę
To nie głos na tłumie, bajka się nie kończy
To nie twój tani rap mi daje głowę, żebym skończył
To nie boczki z Befedlonem
A ze smakiem pokazują patologie
Dzieciaki w stołach, samary, nie piórniki
Ujebane alfo, a nie kredo od tablicy
Ciągle to za mną chodzi, odkąd wydymałem rap
[B] Grę modlą się do mnie młodzi, przekaz [Em] zostawiłem w [G] gardle
Moje wersy Biblia muszą zapłonąć
Na wielki wieku pawy chcą pokoju z fajną bronią
Zalew idealnych ludzi i elefant
Zrobimy czystkę jak z Kolumbajn
To dla mojej sekty, ostatnia zmiana
Uspych [E] demonów pycha, mówię, [Em] talerz odkłada
[F#] [G] Blik, blak, stawiamy dzisiaj pod ból [Bm] i w sikarnię
Płacisz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
Ściągam synu cię w nałog, [E] lecą szyby
[F#] To [E] niezbodziewany wybuch [G] metanu
Więc jadaj się, jadaj!
Co?
Jadaj [G#m] się, [E] [F#] [G]
[G#m] [G]
jadaj!
[G#] O!
[Em] [B] [F#] [D#] [G]
[E] [F#] [G]
[E] [F#] [G]
Key:
G
F#
E
Em
G#m
G
F#
E
[B] _ _ _ _ _ _ _ _
_ [Bm] _ _ _ _ _ [F#] _ _
Jaraj _ się, jaraj! _ _ _
_ [B] _ _ _ [C#] _ [Dm] _ _ _
_ [G] _ O, _ [F#m] jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G] jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
Klik-klak, stawiamy dzisiaj pod ból
Ich sikarii, [F#] płacisz mi za to
[Em] Żebym rozkurwił jak [G] brok z kolumbii
Ściągam synu cię w [E] nałóg, lecą szyby
To [F#] niespodziewany [G] wybuch metanu
Więc jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G#m] jaraj!
O, [F#] jaraj się, [E] jaraj!
O, jaraj się, [F#] jaraj!
O, [G] jaraj się, jaraj!
O, _ [A#m] jaraj się, _ [A] jaraj!
To anarchia, wyją [G] alarmy niczym koły [G#m] sanka
To w tajli kominiarka, a tak na [Em] trzynasty [G] komisariat
Chodzimy na oligarchia, mamy wojnę wejść
I zwoń bezprzewodnie jak William i [Em] Christopher Wallace
W jednym chodzę w czerni i gram hardcore
Bo [G] wychował mnie Mendel, jestem tu
Gdzie co druga dyszka [E] cuchnie jak Meffedron
Gdzie my na jasno strana [G] klaskam, sy mnie mają za [A#] przestępcę
A twój tata z radia w Mercedesie [G] słucha Kanye Grenfell
Mam się świetnie niczym Scheler, to po Poznań
Kiedy popuszczają leki to się zazaczynam jąkać
Miałem ziomka na ojce, co mu w bani padł bezpieczniej
Bo choć jedł kokeistą, kroszki walił jak łęgecki
Wciąż mam te wersy, które przyda czas jak biblię
Zarażę cię fanatyzem, tak jak żmijak w chłaniach niskę
Krytam za kanister i dbam o to, że nie zgaśnie
Z cytując Ezegiela 25-17
[F#] A [G] klik-blak stawiamy dzisiaj pod ból [G#] ich [F#] sikarii
Tłumaczysz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
I wciągam scenu cię w naukę, [E] lecą szyby, to niespodziewane, [G] wypuch metanu
Więc jaraj się, jaraj, jaraj się, [G#] jaraj, [C#m] jaraj się, jaraj, jaraj się, [G] jaraj, jaraj się, _ [G#m] jaraj, _ [Em] jaraj się, [F#] jaraj
[G] Lecę na ludzkiej stonodze, żeby sprób [Bm] spełnić
Lokomotywa robi [Gm] łapy w [G] górę
To nie głos na tłumie, bajka się nie kończy
To nie twój tani rap mi daje głowę, żebym skończył
To nie boczki z Befedlonem
A ze smakiem pokazują patologie
Dzieciaki w stołach, samary, nie piórniki
Ujebane alfo, a nie kredo od tablicy
Ciągle to za mną chodzi, odkąd wydymałem rap
[B] Grę modlą się do mnie młodzi, przekaz [Em] zostawiłem w [G] gardle
Moje wersy Biblia muszą zapłonąć
Na wielki wieku pawy chcą pokoju z fajną bronią
Zalew idealnych ludzi i elefant
Zrobimy czystkę jak z Kolumbajn
To dla mojej sekty, ostatnia zmiana
Uspych [E] demonów pycha, mówię, [Em] talerz odkłada
[F#] [G] Blik, blak, stawiamy dzisiaj pod ból [Bm] i w sikarnię
Płacisz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
Ściągam synu cię w nałog, [E] lecą szyby
[F#] To [E] niezbodziewany wybuch [G] metanu
Więc jadaj się, jadaj!
Co?
Jadaj [G#m] się, _ _ [E] _ _ [F#] _ [G] _ _
_ [G#m] _ _ _ [G] _ _ _
jadaj!
[G#] O!
_ _ [Em] _ _ _ _ _ [B] _ [F#] _ [D#] _ _ _ [G] _ _
_ [E] _ [F#] _ _ _ _ [G] _ _
_ [E] _ [F#] _ _ [G] _ _ _ _
_ [Bm] _ _ _ _ _ [F#] _ _
Jaraj _ się, jaraj! _ _ _
_ [B] _ _ _ [C#] _ [Dm] _ _ _
_ [G] _ O, _ [F#m] jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G] jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, jaraj!
Klik-klak, stawiamy dzisiaj pod ból
Ich sikarii, [F#] płacisz mi za to
[Em] Żebym rozkurwił jak [G] brok z kolumbii
Ściągam synu cię w [E] nałóg, lecą szyby
To [F#] niespodziewany [G] wybuch metanu
Więc jaraj się, jaraj!
O, jaraj się, [G#m] jaraj!
O, [F#] jaraj się, [E] jaraj!
O, jaraj się, [F#] jaraj!
O, [G] jaraj się, jaraj!
O, _ [A#m] jaraj się, _ [A] jaraj!
To anarchia, wyją [G] alarmy niczym koły [G#m] sanka
To w tajli kominiarka, a tak na [Em] trzynasty [G] komisariat
Chodzimy na oligarchia, mamy wojnę wejść
I zwoń bezprzewodnie jak William i [Em] Christopher Wallace
W jednym chodzę w czerni i gram hardcore
Bo [G] wychował mnie Mendel, jestem tu
Gdzie co druga dyszka [E] cuchnie jak Meffedron
Gdzie my na jasno strana [G] klaskam, sy mnie mają za [A#] przestępcę
A twój tata z radia w Mercedesie [G] słucha Kanye Grenfell
Mam się świetnie niczym Scheler, to po Poznań
Kiedy popuszczają leki to się zazaczynam jąkać
Miałem ziomka na ojce, co mu w bani padł bezpieczniej
Bo choć jedł kokeistą, kroszki walił jak łęgecki
Wciąż mam te wersy, które przyda czas jak biblię
Zarażę cię fanatyzem, tak jak żmijak w chłaniach niskę
Krytam za kanister i dbam o to, że nie zgaśnie
Z cytując Ezegiela 25-17
[F#] A [G] klik-blak stawiamy dzisiaj pod ból [G#] ich [F#] sikarii
Tłumaczysz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
I wciągam scenu cię w naukę, [E] lecą szyby, to niespodziewane, [G] wypuch metanu
Więc jaraj się, jaraj, jaraj się, [G#] jaraj, [C#m] jaraj się, jaraj, jaraj się, [G] jaraj, jaraj się, _ [G#m] jaraj, _ [Em] jaraj się, [F#] jaraj
[G] Lecę na ludzkiej stonodze, żeby sprób [Bm] spełnić
Lokomotywa robi [Gm] łapy w [G] górę
To nie głos na tłumie, bajka się nie kończy
To nie twój tani rap mi daje głowę, żebym skończył
To nie boczki z Befedlonem
A ze smakiem pokazują patologie
Dzieciaki w stołach, samary, nie piórniki
Ujebane alfo, a nie kredo od tablicy
Ciągle to za mną chodzi, odkąd wydymałem rap
[B] Grę modlą się do mnie młodzi, przekaz [Em] zostawiłem w [G] gardle
Moje wersy Biblia muszą zapłonąć
Na wielki wieku pawy chcą pokoju z fajną bronią
Zalew idealnych ludzi i elefant
Zrobimy czystkę jak z Kolumbajn
To dla mojej sekty, ostatnia zmiana
Uspych [E] demonów pycha, mówię, [Em] talerz odkłada
[F#] [G] Blik, blak, stawiamy dzisiaj pod ból [Bm] i w sikarnię
Płacisz mi za to, [Em] żebym [F#] rozkurwił jak [G] brok z Kolumbii
Ściągam synu cię w nałog, [E] lecą szyby
[F#] To [E] niezbodziewany wybuch [G] metanu
Więc jadaj się, jadaj!
Co?
Jadaj [G#m] się, _ _ [E] _ _ [F#] _ [G] _ _
_ [G#m] _ _ _ [G] _ _ _
jadaj!
[G#] O!
_ _ [Em] _ _ _ _ _ [B] _ [F#] _ [D#] _ _ _ [G] _ _
_ [E] _ [F#] _ _ _ _ [G] _ _
_ [E] _ [F#] _ _ [G] _ _ _ _