Chords for Taco Hemingway - "6 zer" (prod. Rumak)

Tempo:
96.75 bpm
Chords used:

Ebm

Eb

Fm

Cm

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Taco Hemingway - "6 zer" (prod. Rumak) chords
Start Jamming...
[Eb] [Ebm] Idę ulicami gapiąc się na panny chorze, czarne płaszcze, czarne rury no i czarne rosze, rozbity iPhone 6 choć zarabia marne grosze, nie pytam skąd ma hajsy, jeśli chce tańczyć to bardzo proszę, widzę jednak, że niechętna dobry panie Boże, może tamta będzie chciała, a jeśli ta nie może, plącze mi się język, same dziwne zdania tworzę, będzie dwója z plusem, może trója minus panie psorze, białe gówno ptaka ozdobiło czarne Porsche, wewnętrzna kieszeń płaszcza, zawsze w niej browary noszę, jak początek miesiąca to grosze, koniec miesiąca to Łomży,
mama pyta czy chce jakiś przelew, mówię bardzo proszę, 6 zer, chciałbym kiedyś zrobić 6 zer, barman pyta mnie czy polać jeszcze, bardzo proszę, ktoś mnie pyta z kim tu jestem, ktoś innym mnie pyta czy chce pysk, mówię bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę, barman pyta czy chce jeszcze, bardzo proszę, bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze,
jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, w tym pokoleniu na umowie, zleceniu nie gada się o przyszłości, izusie, ubezpieczeniu ci ludzie, nie chcą gadać o wpłatach na lokatach, premium i polityce, tych pozycji raczej nie mamy w menu, ale, ale, idę na balet i żyję wspaniale, sobie zapalę i wypiję, żeby zalać te żale, rano zamówię do minus, choć miałem dietę mieć inną niż dietę piwną, od lutego zacznę ćwiczyć na stałe,
na facebooku same sześciopaki, koledzy przechwalają się jak jakieś przedszkolaki, same zdjęcia z siłki, jak pulsują typom wszelkie żyłki, jutro da zdjęcie z teatru, tak dla mnie tu znaki, ludzie raczej słabi są, ja to słabo znoszę, czarne dziury się podają za polarne zorze, kto fisiemu poda rękę, kiedy za nie może, barman pyta czy polać kolejkę, mówię bardzo proszę, 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, barman pyta mnie czy polać jeszcze, bardzo proszę,
ktoś mnie pyta z kim tu jestem, ktoś innym mnie pyta czy chcę w bysk, mówię bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę, barman pyta czy chcę jeszcze, bardzo proszę, bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże,
piosenny piątek jadę nocą na tym veturilo, nie powinienem bo wypiłem to czerwone wino, chciałbym powiedzieć teraz, że uciekam przed policją, ale zapamiętaj, życie to nie alekino, smak naszego życia to wygazowane piwo, nasze romanse ustępują wszystkim harlekinom, zamiast czarnej limu z nim zbity bysk, tuże czarne limo, nie szukaj [Fm] skarlet jak nie jesteś Rudolf [Ebm] Valentino, to jest Polska, tutaj stale zimno, ten kabriolet chowaj ziomki momentalnie gwizdną,
każdy tutaj gwiźdź dyborem i fasola sibo, to melodyjny krań, muzykantów takich tutaj milion, mam dwadzieścia parę lat, moje plany giną, kręcę się po mieście z wiecznie zblazowaną miną, mózg jak karabin, mógłbym zabić kogoś zgładzić myślą, ciągle w pogoni za tą straszną liczbą, czyli 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, barman pyta mnie czy Pola ci jeszcze, bardzo proszę,
ktoś mnie pyta z kim tu jestem, ktoś innym mnie pyta czy chcę bysk, mówię bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę, barman pyta czy chcę jeszcze, bardzo proszę, bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, bardzo proszę,
[Cm] [N]
Key:  
Ebm
13421116
Eb
12341116
Fm
123111111
Cm
13421113
Ebm
13421116
Eb
12341116
Fm
123111111
Cm
13421113
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
[Eb] _ _ [Ebm] _ _ _ Idę ulicami gapiąc się na panny chorze, czarne płaszcze, czarne rury no i czarne rosze, rozbity iPhone 6 choć zarabia marne grosze, nie pytam skąd ma hajsy, jeśli chce tańczyć to bardzo proszę, widzę jednak, że niechętna dobry panie Boże, może tamta będzie chciała, a jeśli ta nie może, plącze mi się język, same dziwne zdania tworzę, będzie dwója z plusem, może trója minus panie psorze, białe gówno ptaka ozdobiło czarne Porsche, wewnętrzna kieszeń płaszcza, zawsze w niej browary noszę, jak początek miesiąca to grosze, koniec miesiąca to Łomży,
mama pyta czy chce jakiś przelew, mówię bardzo proszę, 6 zer, chciałbym kiedyś zrobić 6 zer, barman pyta mnie czy polać jeszcze, bardzo proszę, ktoś mnie pyta z kim tu jestem, ktoś innym mnie pyta czy chce pysk, mówię bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę, barman pyta czy chce jeszcze, bardzo proszę, _ _ bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze,
jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, _ _ w tym pokoleniu na umowie, zleceniu nie gada się o przyszłości, izusie, ubezpieczeniu ci ludzie, nie chcą gadać o wpłatach na lokatach, premium i polityce, tych pozycji raczej nie mamy w menu, ale, ale, idę na balet i żyję wspaniale, sobie zapalę i wypiję, żeby zalać te żale, rano zamówię do minus, choć miałem dietę mieć inną niż dietę piwną, od lutego zacznę ćwiczyć na stałe,
na facebooku same sześciopaki, koledzy przechwalają się jak jakieś przedszkolaki, same zdjęcia z siłki, jak pulsują typom wszelkie żyłki, jutro da zdjęcie z teatru, tak dla mnie tu znaki, ludzie raczej słabi są, ja to słabo znoszę, czarne dziury się podają za polarne zorze, kto fisiemu poda rękę, kiedy za nie może, barman pyta czy polać kolejkę, mówię bardzo proszę, 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, barman pyta mnie czy polać jeszcze, bardzo proszę,
ktoś mnie pyta z kim tu jestem, ktoś innym mnie pyta czy chcę w bysk, mówię bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę, barman pyta czy chcę jeszcze, bardzo proszę, _ bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, _ _ _
piosenny piątek jadę nocą na tym veturilo, nie powinienem bo wypiłem to czerwone wino, chciałbym powiedzieć teraz, że uciekam przed policją, ale zapamiętaj, życie to nie alekino, smak naszego życia to wygazowane piwo, nasze romanse ustępują wszystkim harlekinom, zamiast czarnej limu z nim zbity bysk, tuże czarne limo, nie szukaj [Fm] skarlet jak nie jesteś Rudolf [Ebm] Valentino, to jest Polska, tutaj stale zimno, ten kabriolet chowaj ziomki momentalnie gwizdną,
każdy tutaj gwiźdź dyborem i fasola sibo, to melodyjny krań, muzykantów takich tutaj milion, mam dwadzieścia parę lat, moje plany giną, kręcę się po mieście z wiecznie zblazowaną miną, mózg jak karabin, mógłbym zabić kogoś zgładzić myślą, ciągle w pogoni za tą straszną liczbą, czyli 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, _ _ _ 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, _ _ 6-0, chciałbym kiedyś zrobić 6-0, barman pyta mnie czy Pola ci jeszcze, bardzo proszę,
ktoś mnie pyta z kim tu jestem, ktoś innym mnie pyta czy chcę bysk, mówię bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, zobaczyłem wszystko, chyba wrócę i się spać położę, barman pyta czy chcę jeszcze, bardzo proszę, _ bardzo proszę, wyrastają guzy niby karkonosze, jestem ateistą, ale niech mi dobry pan pomoże, _ _ bardzo proszę,
_ _ _ _ _ _ _ _
[Cm] _ _ _ _ _ _ _ [N] _

You may also like to play

3:40
TACONAFIDE - Ekodiesel