Chords for Taco Hemingway - Toskania Outro
Tempo:
179.95 bpm
Chords used:
Ebm
Db
E
B
Gb
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[E] [Fm] Dziennik pokładowy [E] Europa, zapis siódmy.
[F]
Moja droga dobiegła [E] końca.
Minie sporo czasu, [F] nim znowu wyruszę.
[E] Będąc w wiecznej trasie, [F] zapomniałem o bliskich, o zdrowiu.
[E] Zapomniałem o sobie.
[F] Zbyt wiele osób zostawiłem w rozstarku wstecznym.
[E] Miałem [F] tylko jeden cel.
Pojechać szybciej, dojechać [E] dalej.
Tylko nie można żyć.
[F] Pochyliłem się nad [E] migającą kontrolką.
[F] Zobaczyłem na niej samego siebie, [E] zobaczyłem
twarz wykręconą [F] w stresie.
Kontrolka nie gaśnie, [E] nawet gdy wyłączam silnik.
[F] Ale mam pewien pomysł.
Nasączam szmatkę [Dm] benzyną.
Pomyk z zapałki całuję ją zapalczywym.
Obserwuję jak auto płonie.
[Eb] I po raz pierwszy od wielu lat czuję spokój.
[N] Bez odbioru.
[E]
[Eb]
[Gb]
[B]
[Gb] [B] [E]
[G]
[Abm]
[Ebm]
[E]
[Eb]
[Ebm]
[Gb] Tylko [B] [E]
[Eb]
[Ebm]
[C] [E]
dla nas, tym basem w Toskanii.
[Db] Wokół wrzosy, więc nie musisz się martwić ustali.
Gdy miałem [Ebm] 18 lat, wstąpić chciałem do armii.
Dwa lata później [Gb] chciałem leżeć już sześć stóp [B] pod wami.
[E]
Ile tych wersów wpisanych w notatki?
[Eb]
Atak paniki w tych [Bb] czasach nierzadki.
Tyle [Ebm] miesięcy, że znikałem pijany co dwa dni.
Chciałbym się zmienić nim, odezwę sobie po raz [E] ostatni.
Ale nie prędko.
Staram się redefiniować [Ebm] pęskość.
Chcę naukić typów, że to super [Gb] kiedy tęskną.
Że nie muszą dusić, kiedy uprawiają [Ab] seks z nią.
Przegdy [B] na agresję odpowiada [E] się agresją.
To jakby gasić wodą, gdy pali się olej.
[Gb] Zamykam oczy, no bo tęsknię za starym spokojem.
Ty za dzieciaka, radio puszcza Łokaj i Przyboje.
I choć [Abm] wszyscy [B] zaprzeczali, w domach słuchali ich [E] proje.
Ich czwarty płyty kopii poszło tak z 700 koła.
To [Ebm] cztery małomiasteczkowe i dodana [Abm] Soma.
Każdy ze szczytu [Gb] kiedyś spadnie, Michała mi szkoda.
Lecz to wszystko przez to, [B] że o hajsie nie uczą nas [E] w szkołach.
Boi mnie na rękach.
Lepiej żebyś [Ebm] był pod nulem konsumentem.
[Bb] Żebyś nie był równy, nigdy konkurentem.
Żebyś żył i zginął równym [B] owczem będę.
I [E]
się udało, no bo miałem farta.
[Eb] Na koncie kafela tłoczenie kosztowało [Bb] 2k.
Dziś [Ebm] wielki raper, bo mu tata dał drugiego kafla.
A ile [Gb] matek nie ma nawet co wsadzić [B] do garnka.
[E]
Ilu muzyków dziś jeździ taryfą.
[Eb]
Ile malarek dziś siedzi w call [Ebm] center.
Ile talentów w ten sposób zabito.
Przed [C] wami dzisiaj się kłaniam w podzięce.
[Abm] Ludzie, którymi chciałem [Eb] być.
Przy, [Abm] [Gb]
które [Ebm] chciałem
[C] [Abm] iść.
A w, które chciałem [Eb] iść.
Co już [Ebm] nieistotne, gdy oddech.
[C] [E] Kłaki, które miałem [Eb] wziąć.
[Gb] Kłamstwa, [B] które [Ebm] miałem [Gb] rzec.
[Abm]
[E] [G]
Prześpię.
[Bbm] Co już nieistotne, [Ebm] gdy słyszę twój oddech.
[C] [Cm]
[Ebm] Wzmuzę się na innym kontynencie.
Bogu dzięki, że nie muszę marzyć o weekendzie.
[Ab] I do końca życia będę [Fm] fanom wdzięczny.
Ale [Ab] nie wychodzę już do fanów po koncercie.
[Ebm] Paparazzi mi z ukrycia [Db] robią zdjęcie.
Ale [Ebm] nie rozglądam się za nimi, [Db] bo są wszędzie.
[Ebm] Jak powietrze, to bez [Db] sensu.
Moja morda na [Ebm] pudelku.
Chciałbym, żeby [Db] mi to wszystko było [B] obojętne.
[Db] Piszą, że fejmem chciałem [B] podbić sprzedaż.
A fejm jest kruchy, [Db] mordo.
Pewnie [Abm] już zarobisz w Vegas, lecz nie narzekam.
[Db] Jestem jak komentarz [Ab] w botach.
Spływa mi flota, [Db] a ja nie wstaję sprzed [Ebm] komputera.
W 1.4 [Db] miałem w dupie sprzedaży.
[Ebm] Jedyny menago, jakiego miałem, [Db] to był football [Ebm] manager.
Na takich naiwnych 3 branża [Db] jest to smutnym tematem.
[Ebm] Organizator zrobi milion [Db] muzykowi, da kafel.
[B] Przyjeżdża raper z US, [Db] każdy jest [B] gościnny.
Nie zrobisz hajsu, tutaj to [Db] zrobi go ktoś [Abm] inny.
Na twojej sztuce, jak chcesz [Db] ten hajs z tantiem.
Słuchaj, musisz [Ab] wyszarpać, a w unikach [Db] za x to jest winny.
[Ebm]
[Ab]
[Abm] [Eb] Koledzy, z którymi gotowałem kakwos,
[Ab] to [Db] wtedy nie wiedziałem tego, że też wpadną w bagno.
[Ab] Odwiedziłem ich po latach, ciągle walą w [B] wiadro.
I latają z dandry, [Dbm] trochę czasem [Eb] kradną.
Ma nowe mieszkanie, bo komornik zajął [Abm] tamto.
[Db] Dziadek miał mieszkanie w ogódzie i [Gb] zmarł niedawno.
[Ab] Tworzył swify na szlusaża, oddał w martwych znacznie.
[B] Już nie odda, dla tych herców [Db] było zawsze [Gb] warto.
Musisz [Eb] chwilę go brytyjkom, ale znasz ten autko.
[Db] Obrabował go pod blokiem, jakiś piamoś z klantą.
[Abm] Szkoda chłopa, bo był bystry, ale wpadł w to szam.
W [B] kajusz w ogni robił, by [Db] milionów balo [Eb] alto.
Ale na grochowie z żonkiem tylko balą [Db] alko.
[Ab] Pewnie by się chłopa wskuził, że też wpadną w [B] bagno.
[Db] [Ebm] Gadam z emigracją, każdy stawia [Ab] sprawy [Db] jasno.
Mówią, [Ab] że kochają, ale wracać tam nie warto.
[B] [Gb] [Ebm]
[Gb]
[Db]
[Ab]
[F]
Moja droga dobiegła [E] końca.
Minie sporo czasu, [F] nim znowu wyruszę.
[E] Będąc w wiecznej trasie, [F] zapomniałem o bliskich, o zdrowiu.
[E] Zapomniałem o sobie.
[F] Zbyt wiele osób zostawiłem w rozstarku wstecznym.
[E] Miałem [F] tylko jeden cel.
Pojechać szybciej, dojechać [E] dalej.
Tylko nie można żyć.
[F] Pochyliłem się nad [E] migającą kontrolką.
[F] Zobaczyłem na niej samego siebie, [E] zobaczyłem
twarz wykręconą [F] w stresie.
Kontrolka nie gaśnie, [E] nawet gdy wyłączam silnik.
[F] Ale mam pewien pomysł.
Nasączam szmatkę [Dm] benzyną.
Pomyk z zapałki całuję ją zapalczywym.
Obserwuję jak auto płonie.
[Eb] I po raz pierwszy od wielu lat czuję spokój.
[N] Bez odbioru.
[E]
[Eb]
[Gb]
[B]
[Gb] [B] [E]
[G]
[Abm]
[Ebm]
[E]
[Eb]
[Ebm]
[Gb] Tylko [B] [E]
[Eb]
[Ebm]
[C] [E]
dla nas, tym basem w Toskanii.
[Db] Wokół wrzosy, więc nie musisz się martwić ustali.
Gdy miałem [Ebm] 18 lat, wstąpić chciałem do armii.
Dwa lata później [Gb] chciałem leżeć już sześć stóp [B] pod wami.
[E]
Ile tych wersów wpisanych w notatki?
[Eb]
Atak paniki w tych [Bb] czasach nierzadki.
Tyle [Ebm] miesięcy, że znikałem pijany co dwa dni.
Chciałbym się zmienić nim, odezwę sobie po raz [E] ostatni.
Ale nie prędko.
Staram się redefiniować [Ebm] pęskość.
Chcę naukić typów, że to super [Gb] kiedy tęskną.
Że nie muszą dusić, kiedy uprawiają [Ab] seks z nią.
Przegdy [B] na agresję odpowiada [E] się agresją.
To jakby gasić wodą, gdy pali się olej.
[Gb] Zamykam oczy, no bo tęsknię za starym spokojem.
Ty za dzieciaka, radio puszcza Łokaj i Przyboje.
I choć [Abm] wszyscy [B] zaprzeczali, w domach słuchali ich [E] proje.
Ich czwarty płyty kopii poszło tak z 700 koła.
To [Ebm] cztery małomiasteczkowe i dodana [Abm] Soma.
Każdy ze szczytu [Gb] kiedyś spadnie, Michała mi szkoda.
Lecz to wszystko przez to, [B] że o hajsie nie uczą nas [E] w szkołach.
Boi mnie na rękach.
Lepiej żebyś [Ebm] był pod nulem konsumentem.
[Bb] Żebyś nie był równy, nigdy konkurentem.
Żebyś żył i zginął równym [B] owczem będę.
I [E]
się udało, no bo miałem farta.
[Eb] Na koncie kafela tłoczenie kosztowało [Bb] 2k.
Dziś [Ebm] wielki raper, bo mu tata dał drugiego kafla.
A ile [Gb] matek nie ma nawet co wsadzić [B] do garnka.
[E]
Ilu muzyków dziś jeździ taryfą.
[Eb]
Ile malarek dziś siedzi w call [Ebm] center.
Ile talentów w ten sposób zabito.
Przed [C] wami dzisiaj się kłaniam w podzięce.
[Abm] Ludzie, którymi chciałem [Eb] być.
Przy, [Abm] [Gb]
które [Ebm] chciałem
[C] [Abm] iść.
A w, które chciałem [Eb] iść.
Co już [Ebm] nieistotne, gdy oddech.
[C] [E] Kłaki, które miałem [Eb] wziąć.
[Gb] Kłamstwa, [B] które [Ebm] miałem [Gb] rzec.
[Abm]
[E] [G]
Prześpię.
[Bbm] Co już nieistotne, [Ebm] gdy słyszę twój oddech.
[C] [Cm]
[Ebm] Wzmuzę się na innym kontynencie.
Bogu dzięki, że nie muszę marzyć o weekendzie.
[Ab] I do końca życia będę [Fm] fanom wdzięczny.
Ale [Ab] nie wychodzę już do fanów po koncercie.
[Ebm] Paparazzi mi z ukrycia [Db] robią zdjęcie.
Ale [Ebm] nie rozglądam się za nimi, [Db] bo są wszędzie.
[Ebm] Jak powietrze, to bez [Db] sensu.
Moja morda na [Ebm] pudelku.
Chciałbym, żeby [Db] mi to wszystko było [B] obojętne.
[Db] Piszą, że fejmem chciałem [B] podbić sprzedaż.
A fejm jest kruchy, [Db] mordo.
Pewnie [Abm] już zarobisz w Vegas, lecz nie narzekam.
[Db] Jestem jak komentarz [Ab] w botach.
Spływa mi flota, [Db] a ja nie wstaję sprzed [Ebm] komputera.
W 1.4 [Db] miałem w dupie sprzedaży.
[Ebm] Jedyny menago, jakiego miałem, [Db] to był football [Ebm] manager.
Na takich naiwnych 3 branża [Db] jest to smutnym tematem.
[Ebm] Organizator zrobi milion [Db] muzykowi, da kafel.
[B] Przyjeżdża raper z US, [Db] każdy jest [B] gościnny.
Nie zrobisz hajsu, tutaj to [Db] zrobi go ktoś [Abm] inny.
Na twojej sztuce, jak chcesz [Db] ten hajs z tantiem.
Słuchaj, musisz [Ab] wyszarpać, a w unikach [Db] za x to jest winny.
[Ebm]
[Ab]
[Abm] [Eb] Koledzy, z którymi gotowałem kakwos,
[Ab] to [Db] wtedy nie wiedziałem tego, że też wpadną w bagno.
[Ab] Odwiedziłem ich po latach, ciągle walą w [B] wiadro.
I latają z dandry, [Dbm] trochę czasem [Eb] kradną.
Ma nowe mieszkanie, bo komornik zajął [Abm] tamto.
[Db] Dziadek miał mieszkanie w ogódzie i [Gb] zmarł niedawno.
[Ab] Tworzył swify na szlusaża, oddał w martwych znacznie.
[B] Już nie odda, dla tych herców [Db] było zawsze [Gb] warto.
Musisz [Eb] chwilę go brytyjkom, ale znasz ten autko.
[Db] Obrabował go pod blokiem, jakiś piamoś z klantą.
[Abm] Szkoda chłopa, bo był bystry, ale wpadł w to szam.
W [B] kajusz w ogni robił, by [Db] milionów balo [Eb] alto.
Ale na grochowie z żonkiem tylko balą [Db] alko.
[Ab] Pewnie by się chłopa wskuził, że też wpadną w [B] bagno.
[Db] [Ebm] Gadam z emigracją, każdy stawia [Ab] sprawy [Db] jasno.
Mówią, [Ab] że kochają, ale wracać tam nie warto.
[B] [Gb] [Ebm]
[Gb]
[Db]
[Ab]
Key:
Ebm
Db
E
B
Gb
Ebm
Db
E
[E] _ _ _ _ [Fm] _ _ Dziennik pokładowy [E] Europa, zapis siódmy.
[F] _ _
Moja droga dobiegła [E] końca.
_ Minie sporo czasu, [F] nim znowu wyruszę.
_ _ [E] Będąc w wiecznej trasie, [F] zapomniałem o bliskich, o zdrowiu.
[E] Zapomniałem o sobie.
_ [F] Zbyt wiele osób zostawiłem w rozstarku wstecznym.
[E] _ Miałem [F] tylko jeden cel.
Pojechać szybciej, dojechać [E] dalej.
Tylko nie można żyć.
[F] _ _ Pochyliłem się nad [E] migającą kontrolką.
_ [F] Zobaczyłem na niej samego siebie, _ [E] zobaczyłem_
twarz wykręconą [F] w stresie.
_ _ Kontrolka nie gaśnie, [E] nawet gdy wyłączam silnik.
_ [F] Ale mam pewien pomysł. _ _ _
_ Nasączam szmatkę [Dm] benzyną. _
Pomyk z zapałki całuję ją zapalczywym. _
Obserwuję jak auto płonie.
[Eb] _ _ I po raz pierwszy od wielu lat czuję spokój.
[N] _ _ Bez odbioru. _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Eb] _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Gb] _
_ _ _ _ [B] _ _ _ _
[Gb] _ _ _ _ [B] _ _ _ [E] _
_ _ _ _ _ _ _ [G] _
_ _ _ _ _ [Abm] _ _ _
_ [Ebm] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Eb] _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Gb] _ Tylko [B] _ _ _ [E] _
_ _ _ _ _ _ [Eb] _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [E] _ _ _ _
dla nas, tym basem w Toskanii.
[Db] Wokół wrzosy, więc nie musisz się martwić ustali.
Gdy miałem [Ebm] 18 lat, wstąpić chciałem do armii.
Dwa lata później [Gb] chciałem leżeć już sześć stóp [B] pod wami.
_ _ [E]
Ile tych wersów wpisanych w notatki?
[Eb] _
Atak paniki w tych [Bb] czasach nierzadki.
Tyle [Ebm] miesięcy, że znikałem pijany co dwa dni.
Chciałbym się zmienić nim, odezwę sobie po raz [E] ostatni.
Ale nie prędko.
Staram się redefiniować [Ebm] pęskość.
Chcę naukić typów, że to super [Gb] kiedy tęskną.
Że nie muszą dusić, kiedy uprawiają [Ab] seks z nią.
Przegdy [B] na agresję odpowiada [E] się agresją.
To jakby gasić wodą, gdy pali się olej.
[Gb] Zamykam oczy, no bo tęsknię za starym spokojem.
Ty za dzieciaka, radio puszcza Łokaj i Przyboje.
I choć [Abm] wszyscy [B] zaprzeczali, w domach słuchali ich [E] proje.
Ich czwarty płyty kopii poszło tak z 700 koła.
To [Ebm] cztery _ małomiasteczkowe i dodana [Abm] Soma.
Każdy ze szczytu [Gb] kiedyś spadnie, Michała mi szkoda.
Lecz to wszystko przez to, [B] że o hajsie nie uczą nas [E] w szkołach.
Boi mnie na rękach.
Lepiej żebyś [Ebm] był pod nulem _ konsumentem.
[Bb] Żebyś nie był równy, nigdy _ konkurentem.
Żebyś żył i zginął równym [B] owczem będę.
I [E] _ _
się udało, no bo miałem farta.
[Eb] Na koncie kafela tłoczenie kosztowało [Bb] 2k.
Dziś [Ebm] wielki raper, bo mu tata dał drugiego kafla.
A ile [Gb] matek nie ma nawet co wsadzić [B] do garnka.
_ [E]
Ilu muzyków dziś jeździ taryfą.
[Eb] _
Ile malarek dziś siedzi w call [Ebm] center. _
Ile talentów w ten sposób zabito.
_ Przed [C] wami dzisiaj się kłaniam w podzięce.
[Abm] _ Ludzie, _ którymi chciałem _ [Eb] być.
Przy, _ [Abm] _ _ [Gb] _ _ _
które [Ebm] _ chciałem _ _ _
[C] _ _ _ _ _ [Abm] iść.
A w, które _ chciałem _ [Eb] iść.
_ _ Co już _ [Ebm] nieistotne, _ _ _ gdy _ _ oddech.
[C] _ _ _ _ [E] _ Kłaki, _ które _ miałem _ [Eb] wziąć.
_ _ _ _ [Gb] _ _ Kłamstwa, _ [B] które _ [Ebm] miałem _ [Gb] rzec.
_ _ _ [Abm] _ _ _ _
[E] _ _ _ _ _ _ [G] _
Prześpię.
_ [Bbm] Co już _ nieistotne, _ _ [Ebm] gdy słyszę twój _ oddech.
[C] _ _ _ _ [Cm] _ _ _ _
_ _ [Ebm] _ _ Wzmuzę się na innym _ kontynencie.
Bogu dzięki, że nie muszę marzyć o weekendzie.
[Ab] I do końca życia będę [Fm] fanom wdzięczny.
Ale [Ab] nie wychodzę już do fanów po koncercie.
[Ebm] _ Paparazzi mi z ukrycia [Db] robią zdjęcie.
Ale [Ebm] nie rozglądam się za nimi, [Db] bo są wszędzie.
[Ebm] Jak powietrze, to bez [Db] sensu.
Moja morda na [Ebm] pudelku.
Chciałbym, żeby [Db] mi to wszystko było _ [B] obojętne. _
[Db] Piszą, że fejmem chciałem [B] podbić sprzedaż.
A fejm jest kruchy, [Db] mordo.
Pewnie [Abm] już zarobisz w Vegas, lecz nie narzekam.
[Db] Jestem jak komentarz [Ab] w botach.
Spływa mi flota, [Db] a ja nie wstaję sprzed [Ebm] komputera.
W 1.4 [Db] miałem w dupie sprzedaży.
[Ebm] Jedyny menago, jakiego miałem, [Db] to był football [Ebm] manager.
Na takich naiwnych 3 branża [Db] jest to smutnym tematem.
[Ebm] Organizator zrobi milion [Db] muzykowi, da kafel.
[B] Przyjeżdża raper z US, [Db] każdy jest [B] gościnny.
Nie zrobisz hajsu, tutaj to [Db] zrobi go ktoś [Abm] inny.
Na twojej sztuce, jak chcesz [Db] ten hajs z tantiem.
Słuchaj, musisz [Ab] wyszarpać, a w unikach [Db] za x to jest winny.
[Ebm] _ _ _ _
_ _ _ [Ab] _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Eb] Koledzy, z którymi gotowałem kakwos,
[Ab] to [Db] wtedy nie wiedziałem tego, że też wpadną w bagno.
[Ab] Odwiedziłem ich po latach, ciągle walą w [B] wiadro.
I latają z dandry, [Dbm] trochę czasem [Eb] kradną.
Ma nowe mieszkanie, bo komornik zajął [Abm] tamto.
[Db] Dziadek miał mieszkanie w ogódzie i [Gb] zmarł niedawno.
[Ab] Tworzył swify na szlusaża, oddał w martwych znacznie.
[B] Już nie odda, dla tych herców [Db] było zawsze [Gb] warto.
Musisz [Eb] chwilę go brytyjkom, ale znasz ten autko.
[Db] Obrabował go pod blokiem, jakiś piamoś z klantą.
[Abm] Szkoda chłopa, bo był bystry, ale wpadł w to szam.
W [B] kajusz w ogni robił, by [Db] milionów balo [Eb] alto.
Ale na grochowie z żonkiem tylko balą [Db] alko. _ _ _
_ _ _ [Ab] Pewnie by się chłopa wskuził, że też wpadną w [B] bagno. _ _ _
[Db] _ _ _ [Ebm] Gadam z emigracją, każdy stawia [Ab] sprawy _ [Db] jasno. _ _
_ _ _ Mówią, [Ab] że kochają, ale wracać tam nie warto.
[B] _ _ _ _ [Gb] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
_ _ _ [Gb] _ _ _ _ _
_ [Db] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Ab] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[F] _ _
Moja droga dobiegła [E] końca.
_ Minie sporo czasu, [F] nim znowu wyruszę.
_ _ [E] Będąc w wiecznej trasie, [F] zapomniałem o bliskich, o zdrowiu.
[E] Zapomniałem o sobie.
_ [F] Zbyt wiele osób zostawiłem w rozstarku wstecznym.
[E] _ Miałem [F] tylko jeden cel.
Pojechać szybciej, dojechać [E] dalej.
Tylko nie można żyć.
[F] _ _ Pochyliłem się nad [E] migającą kontrolką.
_ [F] Zobaczyłem na niej samego siebie, _ [E] zobaczyłem_
twarz wykręconą [F] w stresie.
_ _ Kontrolka nie gaśnie, [E] nawet gdy wyłączam silnik.
_ [F] Ale mam pewien pomysł. _ _ _
_ Nasączam szmatkę [Dm] benzyną. _
Pomyk z zapałki całuję ją zapalczywym. _
Obserwuję jak auto płonie.
[Eb] _ _ I po raz pierwszy od wielu lat czuję spokój.
[N] _ _ Bez odbioru. _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Eb] _ _
_ _ _ _ _ _ _ [Gb] _
_ _ _ _ [B] _ _ _ _
[Gb] _ _ _ _ [B] _ _ _ [E] _
_ _ _ _ _ _ _ [G] _
_ _ _ _ _ [Abm] _ _ _
_ [Ebm] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [E] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [Eb] _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Gb] _ Tylko [B] _ _ _ [E] _
_ _ _ _ _ _ [Eb] _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [E] _ _ _ _
dla nas, tym basem w Toskanii.
[Db] Wokół wrzosy, więc nie musisz się martwić ustali.
Gdy miałem [Ebm] 18 lat, wstąpić chciałem do armii.
Dwa lata później [Gb] chciałem leżeć już sześć stóp [B] pod wami.
_ _ [E]
Ile tych wersów wpisanych w notatki?
[Eb] _
Atak paniki w tych [Bb] czasach nierzadki.
Tyle [Ebm] miesięcy, że znikałem pijany co dwa dni.
Chciałbym się zmienić nim, odezwę sobie po raz [E] ostatni.
Ale nie prędko.
Staram się redefiniować [Ebm] pęskość.
Chcę naukić typów, że to super [Gb] kiedy tęskną.
Że nie muszą dusić, kiedy uprawiają [Ab] seks z nią.
Przegdy [B] na agresję odpowiada [E] się agresją.
To jakby gasić wodą, gdy pali się olej.
[Gb] Zamykam oczy, no bo tęsknię za starym spokojem.
Ty za dzieciaka, radio puszcza Łokaj i Przyboje.
I choć [Abm] wszyscy [B] zaprzeczali, w domach słuchali ich [E] proje.
Ich czwarty płyty kopii poszło tak z 700 koła.
To [Ebm] cztery _ małomiasteczkowe i dodana [Abm] Soma.
Każdy ze szczytu [Gb] kiedyś spadnie, Michała mi szkoda.
Lecz to wszystko przez to, [B] że o hajsie nie uczą nas [E] w szkołach.
Boi mnie na rękach.
Lepiej żebyś [Ebm] był pod nulem _ konsumentem.
[Bb] Żebyś nie był równy, nigdy _ konkurentem.
Żebyś żył i zginął równym [B] owczem będę.
I [E] _ _
się udało, no bo miałem farta.
[Eb] Na koncie kafela tłoczenie kosztowało [Bb] 2k.
Dziś [Ebm] wielki raper, bo mu tata dał drugiego kafla.
A ile [Gb] matek nie ma nawet co wsadzić [B] do garnka.
_ [E]
Ilu muzyków dziś jeździ taryfą.
[Eb] _
Ile malarek dziś siedzi w call [Ebm] center. _
Ile talentów w ten sposób zabito.
_ Przed [C] wami dzisiaj się kłaniam w podzięce.
[Abm] _ Ludzie, _ którymi chciałem _ [Eb] być.
Przy, _ [Abm] _ _ [Gb] _ _ _
które [Ebm] _ chciałem _ _ _
[C] _ _ _ _ _ [Abm] iść.
A w, które _ chciałem _ [Eb] iść.
_ _ Co już _ [Ebm] nieistotne, _ _ _ gdy _ _ oddech.
[C] _ _ _ _ [E] _ Kłaki, _ które _ miałem _ [Eb] wziąć.
_ _ _ _ [Gb] _ _ Kłamstwa, _ [B] które _ [Ebm] miałem _ [Gb] rzec.
_ _ _ [Abm] _ _ _ _
[E] _ _ _ _ _ _ [G] _
Prześpię.
_ [Bbm] Co już _ nieistotne, _ _ [Ebm] gdy słyszę twój _ oddech.
[C] _ _ _ _ [Cm] _ _ _ _
_ _ [Ebm] _ _ Wzmuzę się na innym _ kontynencie.
Bogu dzięki, że nie muszę marzyć o weekendzie.
[Ab] I do końca życia będę [Fm] fanom wdzięczny.
Ale [Ab] nie wychodzę już do fanów po koncercie.
[Ebm] _ Paparazzi mi z ukrycia [Db] robią zdjęcie.
Ale [Ebm] nie rozglądam się za nimi, [Db] bo są wszędzie.
[Ebm] Jak powietrze, to bez [Db] sensu.
Moja morda na [Ebm] pudelku.
Chciałbym, żeby [Db] mi to wszystko było _ [B] obojętne. _
[Db] Piszą, że fejmem chciałem [B] podbić sprzedaż.
A fejm jest kruchy, [Db] mordo.
Pewnie [Abm] już zarobisz w Vegas, lecz nie narzekam.
[Db] Jestem jak komentarz [Ab] w botach.
Spływa mi flota, [Db] a ja nie wstaję sprzed [Ebm] komputera.
W 1.4 [Db] miałem w dupie sprzedaży.
[Ebm] Jedyny menago, jakiego miałem, [Db] to był football [Ebm] manager.
Na takich naiwnych 3 branża [Db] jest to smutnym tematem.
[Ebm] Organizator zrobi milion [Db] muzykowi, da kafel.
[B] Przyjeżdża raper z US, [Db] każdy jest [B] gościnny.
Nie zrobisz hajsu, tutaj to [Db] zrobi go ktoś [Abm] inny.
Na twojej sztuce, jak chcesz [Db] ten hajs z tantiem.
Słuchaj, musisz [Ab] wyszarpać, a w unikach [Db] za x to jest winny.
[Ebm] _ _ _ _
_ _ _ [Ab] _ _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Eb] Koledzy, z którymi gotowałem kakwos,
[Ab] to [Db] wtedy nie wiedziałem tego, że też wpadną w bagno.
[Ab] Odwiedziłem ich po latach, ciągle walą w [B] wiadro.
I latają z dandry, [Dbm] trochę czasem [Eb] kradną.
Ma nowe mieszkanie, bo komornik zajął [Abm] tamto.
[Db] Dziadek miał mieszkanie w ogódzie i [Gb] zmarł niedawno.
[Ab] Tworzył swify na szlusaża, oddał w martwych znacznie.
[B] Już nie odda, dla tych herców [Db] było zawsze [Gb] warto.
Musisz [Eb] chwilę go brytyjkom, ale znasz ten autko.
[Db] Obrabował go pod blokiem, jakiś piamoś z klantą.
[Abm] Szkoda chłopa, bo był bystry, ale wpadł w to szam.
W [B] kajusz w ogni robił, by [Db] milionów balo [Eb] alto.
Ale na grochowie z żonkiem tylko balą [Db] alko. _ _ _
_ _ _ [Ab] Pewnie by się chłopa wskuził, że też wpadną w [B] bagno. _ _ _
[Db] _ _ _ [Ebm] Gadam z emigracją, każdy stawia [Ab] sprawy _ [Db] jasno. _ _
_ _ _ Mówią, [Ab] że kochają, ale wracać tam nie warto.
[B] _ _ _ _ [Gb] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
_ _ _ [Gb] _ _ _ _ _
_ [Db] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ [Ab] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _