Rublow Chords by Jacek Kaczmarski
Tempo:
132.9 bpm
Chords used:
Am
C
F#
A
E
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[F#]
[D] [C]
[A]
[D] [Am]
[A] Na ziemi, co [E] zawsze pod wodą lub śniegiem,
[Am] [F#] Są drogi, po których [C] nikt prawie [D] nie chodzi.
[E]
[Bm] Tam wariat się czasem przesunie po [F#] niebie,
Do ludzi na łodzi, wołając, że leci,
A oni chwytają go w sieci.
[E]
Wśród ból i rozlewisk tam białe są miasta,
[Am]
Gdzie końmi handlują [A]
jedwabiem i siarką.
[F#]
Nad targiem wyrasta przejasny [F#] monastyr,
Chorały i hardot, i kona i koń,
Wędzidło i [Am] złota dłoń.
[F] Na ścianach gospody [G] [C] łańcuchy i sierpy,
[Dm] Wesołek po udach się [A] klepie i śpiewa
[C] O ludzie, co żyje radością, choć [D] cierpi
I ktoś się zaśmiewa, ktoś wódką [A] goraczy,
Nim inny ktoś [Am] wezwie się patrzy.
Zwerwanym [D] językiem niech skacze [Am] dowoli,
Jak przygłup, co słowa nie może wykrztusić,
[F#] Bo książe z [Bm] krużganków o wzroku [F#] sokolim
Dziedziny strzec musi od ognia i zła,
By poczuł lud, że ktoś oń dba.
[C]
[E] A książe mecenas [A] za sztuką [Am] przepada,
Więc ściany [A] pałacu malować mi [E] każe.
[Bm]
Przeladnik już farby i pędzle [F#] rozkłada,
A w drzwiach stają straże i księcia brzmi głos
Za pracę twą miecz [Am] albo trzos.
[F] Architekt, [Am] co dla mnie budował [C] ten pałac,
[Dm] Już nic piękniejszego nikomu [A] nie wzniesie.
[F] Gdy skończył przygoda [C] go przykra spotkała,
[Dm] Na zbirów się w lesie [Am] jak raz [E] napatoczył,
A oni wykłuli mu oczy.
[F#]
I zaśmiał [A] się książe, aż sala [Am] zabrzmiała,
I brzmiała, gdy [G] odszedł podobny do pawia.
[Am]
[F#] I stałem przed ścianą, [F#m] co była tak biała,
[F#] Jak tego, co stawiał ją twarz oślepiona,
Od łez nim się stała czerwona.
[C]
Klęczałem przed [Am] bielą nad pismem schylony,
Gdy przyszła ta dziewka [D] niespełna [Am] rozumu,
[Bm]
Czytała ruchami [F#] rąk moje ikony,
I śmiała się z tłumów, płakała nad [E] Bogiem,
I piekieł [Am] przerażał ją ogień.
[F] I wstały płomienie ze [C] wszystkich stron naraz,
[Dm] Ku niebu podniosły się [A] dymu kolumny,
W [F] drzwiach koński pysk widzę [C] i uśmiech tatara,
[D] Co księciałbym [Am] dumnym za włosy potrząsa,
A księciu krew [E] spływa po wąsach.
Dziewczyna w krzyk straszny, więc on w śmiech wesoły,
[A] I szaty cerkiewne [C] pod nogi jej [Am] ciska,
[F#] A ona jebdziewa obraca się w koło i łza już jej wyschła,
Więc tańczy w podziemce przy siotle przy głowie książęcej.
[C]
[F#] Kto walczył ten [C] złotym pojony [Am] ukropem,
Blach z kopuł cerkiewnych [C] z ksiąg ogniem [Am] dopionych,
[B]
Zapada po [G] między kopyta i [F#] stopy ze wzrokiem wlepionym,
W zasnutą twarz Boga i pyta jak kochać ma wroga.
[C] [F]
Znów ciała [E] chowaliśmy do [C] wspólnych dołów,
[Dm] Znów drogi krzyżowe bez [A] krzyża i chusty,
[Am]
Po burzy o [C] zmroku nad rzeką popiołów,
[D] Pogańskie odpusty, śmiech krwi i dział [Dm] gra,
[E] Łomyki się łączą po dwa.
[C]
[Am] W tej ziemi [F#] co żywy mnie [Am] skąpi po gardy,
[D] Najlepsza jest glina do formy nadzwony,
[E]
[F#] W ich dźwięku z tej ziemi ucieram dziś farby do mojej ikony,
Na suchej deszczu, co jest miejsce na świat i na [Am] stwórce.
[F] Przemokły [G] jak drzewo [C] stojące na deszczu,
[Dm] Koni styla się, woda o [A] sierści mu spływa,
[C]
Zbutwiałe zielenie i złoto na desce,
Co [Dm] płacze jak żywa, to stwórcy korona,
[Am] Czekają na im [Em] koni i ikon.
[B] [Am]
[D] [C]
[A]
[D] [Am]
[A] Na ziemi, co [E] zawsze pod wodą lub śniegiem,
[Am] [F#] Są drogi, po których [C] nikt prawie [D] nie chodzi.
[E]
[Bm] Tam wariat się czasem przesunie po [F#] niebie,
Do ludzi na łodzi, wołając, że leci,
A oni chwytają go w sieci.
[E]
Wśród ból i rozlewisk tam białe są miasta,
[Am]
Gdzie końmi handlują [A]
jedwabiem i siarką.
[F#]
Nad targiem wyrasta przejasny [F#] monastyr,
Chorały i hardot, i kona i koń,
Wędzidło i [Am] złota dłoń.
[F] Na ścianach gospody [G] [C] łańcuchy i sierpy,
[Dm] Wesołek po udach się [A] klepie i śpiewa
[C] O ludzie, co żyje radością, choć [D] cierpi
I ktoś się zaśmiewa, ktoś wódką [A] goraczy,
Nim inny ktoś [Am] wezwie się patrzy.
Zwerwanym [D] językiem niech skacze [Am] dowoli,
Jak przygłup, co słowa nie może wykrztusić,
[F#] Bo książe z [Bm] krużganków o wzroku [F#] sokolim
Dziedziny strzec musi od ognia i zła,
By poczuł lud, że ktoś oń dba.
[C]
[E] A książe mecenas [A] za sztuką [Am] przepada,
Więc ściany [A] pałacu malować mi [E] każe.
[Bm]
Przeladnik już farby i pędzle [F#] rozkłada,
A w drzwiach stają straże i księcia brzmi głos
Za pracę twą miecz [Am] albo trzos.
[F] Architekt, [Am] co dla mnie budował [C] ten pałac,
[Dm] Już nic piękniejszego nikomu [A] nie wzniesie.
[F] Gdy skończył przygoda [C] go przykra spotkała,
[Dm] Na zbirów się w lesie [Am] jak raz [E] napatoczył,
A oni wykłuli mu oczy.
[F#]
I zaśmiał [A] się książe, aż sala [Am] zabrzmiała,
I brzmiała, gdy [G] odszedł podobny do pawia.
[Am]
[F#] I stałem przed ścianą, [F#m] co była tak biała,
[F#] Jak tego, co stawiał ją twarz oślepiona,
Od łez nim się stała czerwona.
[C]
Klęczałem przed [Am] bielą nad pismem schylony,
Gdy przyszła ta dziewka [D] niespełna [Am] rozumu,
[Bm]
Czytała ruchami [F#] rąk moje ikony,
I śmiała się z tłumów, płakała nad [E] Bogiem,
I piekieł [Am] przerażał ją ogień.
[F] I wstały płomienie ze [C] wszystkich stron naraz,
[Dm] Ku niebu podniosły się [A] dymu kolumny,
W [F] drzwiach koński pysk widzę [C] i uśmiech tatara,
[D] Co księciałbym [Am] dumnym za włosy potrząsa,
A księciu krew [E] spływa po wąsach.
Dziewczyna w krzyk straszny, więc on w śmiech wesoły,
[A] I szaty cerkiewne [C] pod nogi jej [Am] ciska,
[F#] A ona jebdziewa obraca się w koło i łza już jej wyschła,
Więc tańczy w podziemce przy siotle przy głowie książęcej.
[C]
[F#] Kto walczył ten [C] złotym pojony [Am] ukropem,
Blach z kopuł cerkiewnych [C] z ksiąg ogniem [Am] dopionych,
[B]
Zapada po [G] między kopyta i [F#] stopy ze wzrokiem wlepionym,
W zasnutą twarz Boga i pyta jak kochać ma wroga.
[C] [F]
Znów ciała [E] chowaliśmy do [C] wspólnych dołów,
[Dm] Znów drogi krzyżowe bez [A] krzyża i chusty,
[Am]
Po burzy o [C] zmroku nad rzeką popiołów,
[D] Pogańskie odpusty, śmiech krwi i dział [Dm] gra,
[E] Łomyki się łączą po dwa.
[C]
[Am] W tej ziemi [F#] co żywy mnie [Am] skąpi po gardy,
[D] Najlepsza jest glina do formy nadzwony,
[E]
[F#] W ich dźwięku z tej ziemi ucieram dziś farby do mojej ikony,
Na suchej deszczu, co jest miejsce na świat i na [Am] stwórce.
[F] Przemokły [G] jak drzewo [C] stojące na deszczu,
[Dm] Koni styla się, woda o [A] sierści mu spływa,
[C]
Zbutwiałe zielenie i złoto na desce,
Co [Dm] płacze jak żywa, to stwórcy korona,
[Am] Czekają na im [Em] koni i ikon.
[B] [Am]
Key:
Am
C
F#
A
E
Am
C
F#
_ _ _ _ _ [F#] _
_ _ [D] _ _ _ [C] _
_ _ [A] _ _ _ _
_ _ [D] _ _ _ [Am] _
_ _ [A] _ Na ziemi, co [E] zawsze pod wodą lub śniegiem, _
_ _ [Am] _ [F#] Są drogi, po których [C] nikt prawie [D] nie chodzi.
_ [E] _
_ _ [Bm] _ Tam wariat się czasem przesunie po [F#] niebie,
Do ludzi na łodzi, wołając, że leci,
A oni chwytają go w sieci.
_ [E] _
_ Wśród ból i rozlewisk tam białe są miasta,
[Am] _ _ _ _
_ Gdzie końmi handlują [A]
jedwabiem i siarką.
_ _ [F#] _
_ Nad targiem wyrasta przejasny [F#] monastyr,
Chorały i hardot, i kona i koń,
Wędzidło i [Am] złota dłoń.
[F] Na ścianach gospody [G] _ [C] łańcuchy i sierpy, _
_ _ [Dm] _ Wesołek po udach się [A] klepie i śpiewa _
_ [C] O ludzie, co żyje radością, choć [D] cierpi
I ktoś się zaśmiewa, ktoś wódką [A] goraczy,
Nim inny ktoś [Am] wezwie się patrzy. _ _ _ _
Zwerwanym [D] językiem niech skacze [Am] dowoli,
_ _ _ _ Jak przygłup, co słowa nie może wykrztusić,
_ _ [F#] _ _ Bo książe z [Bm] krużganków o wzroku [F#] sokolim
Dziedziny strzec musi od ognia i zła,
By poczuł lud, że ktoś oń dba.
_ [C] _
_ [E] A książe mecenas [A] za sztuką [Am] przepada, _ _ _
_ Więc ściany [A] pałacu malować mi [E] każe.
_ _ [Bm] _
_ _ Przeladnik już farby i pędzle [F#] rozkłada,
A w drzwiach stają straże i księcia brzmi głos
Za pracę twą miecz [Am] albo trzos.
_ [F] Architekt, [Am] co dla mnie budował [C] ten pałac, _
_ [Dm] Już nic piękniejszego nikomu [A] nie wzniesie. _ _
_ [F] Gdy skończył przygoda [C] go przykra spotkała,
[Dm] Na zbirów się w lesie [Am] jak raz [E] napatoczył,
A oni wykłuli mu oczy.
_ _ _ [F#] _
I zaśmiał [A] się książe, aż sala [Am] zabrzmiała,
_ _ _ _ I brzmiała, gdy [G] odszedł podobny do pawia.
[Am] _
_ _ [F#] _ _ I stałem przed ścianą, [F#m] co była tak biała,
[F#] Jak tego, co stawiał ją twarz oślepiona,
Od łez nim się stała czerwona.
_ [C] _
_ _ Klęczałem przed [Am] bielą nad pismem schylony, _ _ _
_ Gdy przyszła ta dziewka [D] niespełna [Am] rozumu,
_ _ [Bm] _
_ _ Czytała ruchami [F#] rąk moje ikony,
I śmiała się z tłumów, płakała nad [E] Bogiem,
I piekieł [Am] przerażał ją ogień.
[F] I wstały płomienie ze [C] wszystkich stron naraz, _
_ [Dm] Ku niebu podniosły się [A] dymu kolumny, _
W [F] drzwiach koński pysk widzę [C] i uśmiech tatara,
[D] Co księciałbym [Am] dumnym za włosy potrząsa,
A księciu krew [E] spływa po wąsach. _ _ _
Dziewczyna w krzyk straszny, więc on w śmiech wesoły,
_ _ [A] _ _ I szaty cerkiewne [C] pod nogi jej [Am] ciska,
_ _ [F#] _ _ A ona jebdziewa obraca się w koło i łza już jej wyschła,
Więc tańczy w podziemce przy siotle przy głowie książęcej.
_ [C] _
_ [F#] Kto walczył ten [C] złotym pojony [Am] ukropem, _ _ _
_ Blach z kopuł cerkiewnych [C] z ksiąg ogniem [Am] dopionych,
_ _ [B] _
_ _ Zapada po [G] między kopyta i [F#] stopy ze wzrokiem wlepionym,
W zasnutą twarz Boga i pyta jak kochać ma wroga.
_ [C] _ _ _ [F]
Znów ciała [E] chowaliśmy do [C] wspólnych _ dołów, _ _
[Dm] Znów drogi krzyżowe bez [A] krzyża i chusty,
_ _ _ [Am]
Po burzy o [C] zmroku nad rzeką popiołów,
[D] Pogańskie odpusty, śmiech krwi i dział [Dm] gra,
[E] Łomyki się łączą po dwa.
[C] _
_ _ [Am] W tej ziemi [F#] co żywy mnie [Am] skąpi po gardy, _ _
_ _ _ _ [D] Najlepsza jest glina do formy nadzwony,
[E] _ _
_ [F#] _ W ich dźwięku z tej ziemi ucieram dziś farby do mojej ikony,
Na suchej deszczu, co jest miejsce na świat i na [Am] stwórce. _ _
_ _ [F] Przemokły [G] jak drzewo [C] stojące na deszczu, _
_ _ [Dm] Koni styla się, _ woda o [A] sierści mu spływa, _
_ _ _ _ _ [C]
Zbutwiałe zielenie i złoto na desce,
Co [Dm] płacze jak żywa, to stwórcy korona,
_ [Am] Czekają na im [Em] koni i ikon.
_ _ [B] _ _ [Am] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _
_ _ [D] _ _ _ [C] _
_ _ [A] _ _ _ _
_ _ [D] _ _ _ [Am] _
_ _ [A] _ Na ziemi, co [E] zawsze pod wodą lub śniegiem, _
_ _ [Am] _ [F#] Są drogi, po których [C] nikt prawie [D] nie chodzi.
_ [E] _
_ _ [Bm] _ Tam wariat się czasem przesunie po [F#] niebie,
Do ludzi na łodzi, wołając, że leci,
A oni chwytają go w sieci.
_ [E] _
_ Wśród ból i rozlewisk tam białe są miasta,
[Am] _ _ _ _
_ Gdzie końmi handlują [A]
jedwabiem i siarką.
_ _ [F#] _
_ Nad targiem wyrasta przejasny [F#] monastyr,
Chorały i hardot, i kona i koń,
Wędzidło i [Am] złota dłoń.
[F] Na ścianach gospody [G] _ [C] łańcuchy i sierpy, _
_ _ [Dm] _ Wesołek po udach się [A] klepie i śpiewa _
_ [C] O ludzie, co żyje radością, choć [D] cierpi
I ktoś się zaśmiewa, ktoś wódką [A] goraczy,
Nim inny ktoś [Am] wezwie się patrzy. _ _ _ _
Zwerwanym [D] językiem niech skacze [Am] dowoli,
_ _ _ _ Jak przygłup, co słowa nie może wykrztusić,
_ _ [F#] _ _ Bo książe z [Bm] krużganków o wzroku [F#] sokolim
Dziedziny strzec musi od ognia i zła,
By poczuł lud, że ktoś oń dba.
_ [C] _
_ [E] A książe mecenas [A] za sztuką [Am] przepada, _ _ _
_ Więc ściany [A] pałacu malować mi [E] każe.
_ _ [Bm] _
_ _ Przeladnik już farby i pędzle [F#] rozkłada,
A w drzwiach stają straże i księcia brzmi głos
Za pracę twą miecz [Am] albo trzos.
_ [F] Architekt, [Am] co dla mnie budował [C] ten pałac, _
_ [Dm] Już nic piękniejszego nikomu [A] nie wzniesie. _ _
_ [F] Gdy skończył przygoda [C] go przykra spotkała,
[Dm] Na zbirów się w lesie [Am] jak raz [E] napatoczył,
A oni wykłuli mu oczy.
_ _ _ [F#] _
I zaśmiał [A] się książe, aż sala [Am] zabrzmiała,
_ _ _ _ I brzmiała, gdy [G] odszedł podobny do pawia.
[Am] _
_ _ [F#] _ _ I stałem przed ścianą, [F#m] co była tak biała,
[F#] Jak tego, co stawiał ją twarz oślepiona,
Od łez nim się stała czerwona.
_ [C] _
_ _ Klęczałem przed [Am] bielą nad pismem schylony, _ _ _
_ Gdy przyszła ta dziewka [D] niespełna [Am] rozumu,
_ _ [Bm] _
_ _ Czytała ruchami [F#] rąk moje ikony,
I śmiała się z tłumów, płakała nad [E] Bogiem,
I piekieł [Am] przerażał ją ogień.
[F] I wstały płomienie ze [C] wszystkich stron naraz, _
_ [Dm] Ku niebu podniosły się [A] dymu kolumny, _
W [F] drzwiach koński pysk widzę [C] i uśmiech tatara,
[D] Co księciałbym [Am] dumnym za włosy potrząsa,
A księciu krew [E] spływa po wąsach. _ _ _
Dziewczyna w krzyk straszny, więc on w śmiech wesoły,
_ _ [A] _ _ I szaty cerkiewne [C] pod nogi jej [Am] ciska,
_ _ [F#] _ _ A ona jebdziewa obraca się w koło i łza już jej wyschła,
Więc tańczy w podziemce przy siotle przy głowie książęcej.
_ [C] _
_ [F#] Kto walczył ten [C] złotym pojony [Am] ukropem, _ _ _
_ Blach z kopuł cerkiewnych [C] z ksiąg ogniem [Am] dopionych,
_ _ [B] _
_ _ Zapada po [G] między kopyta i [F#] stopy ze wzrokiem wlepionym,
W zasnutą twarz Boga i pyta jak kochać ma wroga.
_ [C] _ _ _ [F]
Znów ciała [E] chowaliśmy do [C] wspólnych _ dołów, _ _
[Dm] Znów drogi krzyżowe bez [A] krzyża i chusty,
_ _ _ [Am]
Po burzy o [C] zmroku nad rzeką popiołów,
[D] Pogańskie odpusty, śmiech krwi i dział [Dm] gra,
[E] Łomyki się łączą po dwa.
[C] _
_ _ [Am] W tej ziemi [F#] co żywy mnie [Am] skąpi po gardy, _ _
_ _ _ _ [D] Najlepsza jest glina do formy nadzwony,
[E] _ _
_ [F#] _ W ich dźwięku z tej ziemi ucieram dziś farby do mojej ikony,
Na suchej deszczu, co jest miejsce na świat i na [Am] stwórce. _ _
_ _ [F] Przemokły [G] jak drzewo [C] stojące na deszczu, _
_ _ [Dm] Koni styla się, _ woda o [A] sierści mu spływa, _
_ _ _ _ _ [C]
Zbutwiałe zielenie i złoto na desce,
Co [Dm] płacze jak żywa, to stwórcy korona,
_ [Am] Czekają na im [Em] koni i ikon.
_ _ [B] _ _ [Am] _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _