Chords for RPS feat PiH - Zbyt dużo bólu (prod. DJ. Zel)
Tempo:
88.35 bpm
Chords used:
Bm
Em
E
D
F#
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[F#] Raz dwa, raz dwa, raz dwa
To coś więcej niż rap
A ich hape ja
Zbyt dużo bólu
[G] Po [Bm] kawałek ocierpieniu
Moi ludzie znają ból
Zamiast celebrować cud
Swych narodzi [F#m] robią gól
[Em] Pogubili się w tym życiu, które dało im popalić
Ja też należę do nich, bo zdarzyło się na wali
Tu [Bm] się nie ma czego chwalić
Nie ma komu się żalić
Zbyt dużo bólu w czasach pierwszych nielegali
[Em] Jeszcze wcześniej za dzieciaka
Nie chcę już tego pamiętać
Te świerdolone święta awantury [Bm] cały w nerwach
Jak pomóc sobie przetrwać w tak złych okolicznościach
Możesz potem nas poznać
Wychowani na przekrościach [Em] Życia codziennego
Ja innego nie pamiętam
I tak nieźle funkcjonuję
Chociaż jestem aspołeczniak
[Bm] Ten co wiele cierpiał
Nie potrafi tego zrzucić
Bo palac jest zbyt ciężki
Łatwo można się wkurzyć
[Em] Ty nie musisz się w to wczuwać
Jeśli miałeś fajny dom
Kiedyś spytam cię [Bm] co znaczy mieć spokojne dzieciństwo
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [Bm] tym wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [D] tym wszystkim
Skoczą mnie [Bm] tam wrażliwość ponad miarę Skoro zapię
O prawie każdą dziurę
Jak służbista gram na apel
[Em] Zapanować nie potrafię
Nad swoimi [E] emocjami
Szybko się wkurwiam
I wybucham jak dynamit
Bo tu gdzie [Bm] prawobliści
Było wychowawczym ktywem
Możesz o tym gadać z luchem Dyskutować, wątpię
[Em] W podplątku marzeniom
[E] Bezkazany na porażkę
[N] Już napierdolony w starcie
Na przeżycie miałem [Bm] parcie
Miałem niezły pasztet
Nie wiedziałem co to spartie
Całe życie o coś walczę
Ze wszystkimi za żarcie
[Em] Ile dałabyś miłości
Zawsze będzie mało
Siostro ten co debet ma na koncie
W uczuciach chcę mieć [Bm] odskok
Od całego schyfu
Który zna bez nieczulenia
1,9,1,6
Aż do teraz
[Em] Aż do teraz
Trudny dzieciak to nie ksywa
Trudny dzieciak to jest model
To wytwór społeczeństwa
Które nie jest [Bm] sforcowe
Ból noszę w sprawie
Już to zawsze tak będzie
Nie potrafię go porzucić
Poczuczu krzywdy [Em] grzęzne
Na razie to wyszedłem
Na super prostą mięśni
Ilu jest takich dzieciaków
Którzy [Bm] mówią nie dobiegłem
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [Bm] gubię w tym wszystkim
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [D] gubię w tym wszystkim
Składam z [Bm] papieru Kolejny samolot
Wyrzucam go w górę
Wiatr wieje mi w [Em] oczy
Po chwili pikuje
Życie staje się zgrozą Ocean oddaje
Ciało ofiar [Bm] katastrofy
To jest świat naszych marzeń
Który lek w gruzach
Człowiek coraz więcej bólu
Aż przestaje czuć [Em] cokolwiek Ciepłej wódki [E] Duży chaos
Idę przez to w [F#] ciemno
Nie jestem sam Bliscy zmarli
Słujesz ze [Bm] mną
Oni dają mi siłę
Kiedy nie mam jej już
Tych kilka straconych dusz
Wzbija w powietrze [Em] klucz Żeby funkcjonować
Ty też musisz iść
Bo potrafisz oddychać
Ale nie potrafisz [Bm] żyć
Słujesz w oknie Wspominasz
Patrzysz na ten cmentarz Pamiętasz
Nadzieja umierała ci na [Em] rękach Klękasz
Z oka odrywa się [E] za
Dunie na [Gm] kolanach
Nie wygładzą kantów [Bm] dnia Wokół cisza
Wybierz jedną z dróg
Gdzie ma się osioł życza
Z wątpienia wiara [Em] Bóg
Sam na sam Sam
Sam ze sobą
Gdy nie masz już siły
Wrzuć twarz wszystkim [Bm] w nogą
Chciałbym ci pomóc
Serdecznie w serce
Ale to tak jakby ślepiec
Chciał prowadzić [Em] szlepca
Zbyt dużo bólu
Karty na stół
Zagubieni w tym [Bm] samym świecie
Czujemy ten sam ból
To co w naszych snach
Sprowadza na ziemię
Przez całe życie Czuję [Em] niezrozumienie
Demony moje myśli Nawiedzają często
Bronię się [Bm] agresją
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w czyciu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzecki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim
[Em]
To coś więcej niż rap
A ich hape ja
Zbyt dużo bólu
[G] Po [Bm] kawałek ocierpieniu
Moi ludzie znają ból
Zamiast celebrować cud
Swych narodzi [F#m] robią gól
[Em] Pogubili się w tym życiu, które dało im popalić
Ja też należę do nich, bo zdarzyło się na wali
Tu [Bm] się nie ma czego chwalić
Nie ma komu się żalić
Zbyt dużo bólu w czasach pierwszych nielegali
[Em] Jeszcze wcześniej za dzieciaka
Nie chcę już tego pamiętać
Te świerdolone święta awantury [Bm] cały w nerwach
Jak pomóc sobie przetrwać w tak złych okolicznościach
Możesz potem nas poznać
Wychowani na przekrościach [Em] Życia codziennego
Ja innego nie pamiętam
I tak nieźle funkcjonuję
Chociaż jestem aspołeczniak
[Bm] Ten co wiele cierpiał
Nie potrafi tego zrzucić
Bo palac jest zbyt ciężki
Łatwo można się wkurzyć
[Em] Ty nie musisz się w to wczuwać
Jeśli miałeś fajny dom
Kiedyś spytam cię [Bm] co znaczy mieć spokojne dzieciństwo
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [Bm] tym wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [D] tym wszystkim
Skoczą mnie [Bm] tam wrażliwość ponad miarę Skoro zapię
O prawie każdą dziurę
Jak służbista gram na apel
[Em] Zapanować nie potrafię
Nad swoimi [E] emocjami
Szybko się wkurwiam
I wybucham jak dynamit
Bo tu gdzie [Bm] prawobliści
Było wychowawczym ktywem
Możesz o tym gadać z luchem Dyskutować, wątpię
[Em] W podplątku marzeniom
[E] Bezkazany na porażkę
[N] Już napierdolony w starcie
Na przeżycie miałem [Bm] parcie
Miałem niezły pasztet
Nie wiedziałem co to spartie
Całe życie o coś walczę
Ze wszystkimi za żarcie
[Em] Ile dałabyś miłości
Zawsze będzie mało
Siostro ten co debet ma na koncie
W uczuciach chcę mieć [Bm] odskok
Od całego schyfu
Który zna bez nieczulenia
1,9,1,6
Aż do teraz
[Em] Aż do teraz
Trudny dzieciak to nie ksywa
Trudny dzieciak to jest model
To wytwór społeczeństwa
Które nie jest [Bm] sforcowe
Ból noszę w sprawie
Już to zawsze tak będzie
Nie potrafię go porzucić
Poczuczu krzywdy [Em] grzęzne
Na razie to wyszedłem
Na super prostą mięśni
Ilu jest takich dzieciaków
Którzy [Bm] mówią nie dobiegłem
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [Bm] gubię w tym wszystkim
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [D] gubię w tym wszystkim
Składam z [Bm] papieru Kolejny samolot
Wyrzucam go w górę
Wiatr wieje mi w [Em] oczy
Po chwili pikuje
Życie staje się zgrozą Ocean oddaje
Ciało ofiar [Bm] katastrofy
To jest świat naszych marzeń
Który lek w gruzach
Człowiek coraz więcej bólu
Aż przestaje czuć [Em] cokolwiek Ciepłej wódki [E] Duży chaos
Idę przez to w [F#] ciemno
Nie jestem sam Bliscy zmarli
Słujesz ze [Bm] mną
Oni dają mi siłę
Kiedy nie mam jej już
Tych kilka straconych dusz
Wzbija w powietrze [Em] klucz Żeby funkcjonować
Ty też musisz iść
Bo potrafisz oddychać
Ale nie potrafisz [Bm] żyć
Słujesz w oknie Wspominasz
Patrzysz na ten cmentarz Pamiętasz
Nadzieja umierała ci na [Em] rękach Klękasz
Z oka odrywa się [E] za
Dunie na [Gm] kolanach
Nie wygładzą kantów [Bm] dnia Wokół cisza
Wybierz jedną z dróg
Gdzie ma się osioł życza
Z wątpienia wiara [Em] Bóg
Sam na sam Sam
Sam ze sobą
Gdy nie masz już siły
Wrzuć twarz wszystkim [Bm] w nogą
Chciałbym ci pomóc
Serdecznie w serce
Ale to tak jakby ślepiec
Chciał prowadzić [Em] szlepca
Zbyt dużo bólu
Karty na stół
Zagubieni w tym [Bm] samym świecie
Czujemy ten sam ból
To co w naszych snach
Sprowadza na ziemię
Przez całe życie Czuję [Em] niezrozumienie
Demony moje myśli Nawiedzają często
Bronię się [Bm] agresją
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w czyciu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzecki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim
[Em]
Key:
Bm
Em
E
D
F#
Bm
Em
E
[F#] _ Raz dwa, raz dwa, raz dwa
To coś więcej niż rap
A ich hape ja
Zbyt dużo bólu
[G] Po [Bm] kawałek ocierpieniu
Moi ludzie znają ból
Zamiast celebrować cud
Swych narodzi [F#m] robią gól
[Em] Pogubili się w tym życiu, które dało im popalić
Ja też należę do nich, bo zdarzyło się na wali
Tu [Bm] się nie ma czego chwalić
Nie ma komu się żalić
Zbyt dużo bólu w czasach pierwszych nielegali
[Em] Jeszcze wcześniej za dzieciaka
Nie chcę już tego pamiętać
Te świerdolone święta awantury [Bm] cały w nerwach
Jak pomóc sobie przetrwać w tak złych okolicznościach
Możesz potem nas poznać
Wychowani na przekrościach [Em] Życia codziennego
Ja innego nie pamiętam
I tak nieźle funkcjonuję
Chociaż jestem aspołeczniak
[Bm] Ten co wiele cierpiał
Nie potrafi tego zrzucić
Bo palac jest zbyt ciężki
Łatwo można się wkurzyć
[Em] Ty nie musisz się w to wczuwać
Jeśli miałeś fajny dom
Kiedyś spytam cię [Bm] co znaczy mieć spokojne dzieciństwo
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [Bm] tym wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [D] tym wszystkim
Skoczą mnie [Bm] tam wrażliwość ponad miarę Skoro zapię
O prawie każdą dziurę
Jak służbista gram na apel
[Em] Zapanować nie potrafię
Nad swoimi [E] emocjami
Szybko się wkurwiam
I wybucham jak dynamit
Bo tu gdzie [Bm] prawobliści
Było wychowawczym ktywem
Możesz o tym gadać z luchem Dyskutować, wątpię
[Em] W podplątku marzeniom
[E] Bezkazany na porażkę
[N] Już napierdolony w starcie
Na przeżycie miałem [Bm] parcie
Miałem niezły pasztet
Nie wiedziałem co to spartie
Całe życie o coś walczę
Ze wszystkimi za żarcie
[Em] Ile dałabyś miłości
Zawsze będzie mało
Siostro ten co debet ma na koncie
W uczuciach chcę mieć [Bm] odskok
Od całego schyfu
Który zna bez nieczulenia
1,9,1,6
Aż do teraz
[Em] Aż do teraz
Trudny dzieciak to nie ksywa
Trudny dzieciak to jest model
To wytwór społeczeństwa
Które nie jest [Bm] sforcowe
Ból noszę w sprawie
Już to zawsze tak będzie
Nie potrafię go porzucić
Poczuczu krzywdy [Em] grzęzne
Na razie to wyszedłem
Na super prostą mięśni
Ilu jest takich dzieciaków
Którzy [Bm] mówią nie dobiegłem
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [Bm] gubię w tym wszystkim
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [D] gubię w tym wszystkim
Składam z [Bm] papieru Kolejny samolot
Wyrzucam go w górę
Wiatr wieje mi w [Em] oczy
Po chwili pikuje
Życie staje się zgrozą Ocean oddaje
Ciało ofiar [Bm] katastrofy
To jest świat naszych marzeń
Który lek w gruzach
Człowiek coraz więcej bólu
Aż przestaje czuć [Em] cokolwiek Ciepłej wódki [E] Duży chaos
Idę przez to w [F#] ciemno
Nie jestem sam Bliscy zmarli
Słujesz ze [Bm] mną
Oni dają mi siłę
Kiedy nie mam jej już
Tych kilka straconych dusz
Wzbija w powietrze [Em] klucz Żeby funkcjonować
Ty też musisz iść
Bo potrafisz oddychać
Ale nie potrafisz [Bm] żyć
Słujesz w oknie Wspominasz
Patrzysz na ten cmentarz Pamiętasz
Nadzieja umierała ci na [Em] rękach Klękasz
Z oka odrywa się [E] za
Dunie na [Gm] kolanach
Nie wygładzą kantów [Bm] dnia Wokół cisza
Wybierz jedną z dróg
Gdzie ma się osioł życza
Z wątpienia wiara [Em] Bóg
Sam na sam Sam
Sam ze sobą
Gdy nie masz już siły
Wrzuć twarz wszystkim [Bm] w nogą
Chciałbym ci pomóc
Serdecznie w serce
Ale to tak jakby ślepiec
Chciał prowadzić [Em] szlepca
Zbyt dużo bólu
Karty na stół
Zagubieni w tym [Bm] samym świecie
Czujemy ten sam ból
To co w naszych snach
Sprowadza na ziemię
Przez całe życie Czuję [Em] niezrozumienie
Demony moje myśli Nawiedzają często
_ Bronię się [Bm] agresją
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w czyciu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzecki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim _ _ _ _ _ _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _
To coś więcej niż rap
A ich hape ja
Zbyt dużo bólu
[G] Po [Bm] kawałek ocierpieniu
Moi ludzie znają ból
Zamiast celebrować cud
Swych narodzi [F#m] robią gól
[Em] Pogubili się w tym życiu, które dało im popalić
Ja też należę do nich, bo zdarzyło się na wali
Tu [Bm] się nie ma czego chwalić
Nie ma komu się żalić
Zbyt dużo bólu w czasach pierwszych nielegali
[Em] Jeszcze wcześniej za dzieciaka
Nie chcę już tego pamiętać
Te świerdolone święta awantury [Bm] cały w nerwach
Jak pomóc sobie przetrwać w tak złych okolicznościach
Możesz potem nas poznać
Wychowani na przekrościach [Em] Życia codziennego
Ja innego nie pamiętam
I tak nieźle funkcjonuję
Chociaż jestem aspołeczniak
[Bm] Ten co wiele cierpiał
Nie potrafi tego zrzucić
Bo palac jest zbyt ciężki
Łatwo można się wkurzyć
[Em] Ty nie musisz się w to wczuwać
Jeśli miałeś fajny dom
Kiedyś spytam cię [Bm] co znaczy mieć spokojne dzieciństwo
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [Bm] tym wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez blizny
[Em] Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubię w [D] tym wszystkim
Skoczą mnie [Bm] tam wrażliwość ponad miarę Skoro zapię
O prawie każdą dziurę
Jak służbista gram na apel
[Em] Zapanować nie potrafię
Nad swoimi [E] emocjami
Szybko się wkurwiam
I wybucham jak dynamit
Bo tu gdzie [Bm] prawobliści
Było wychowawczym ktywem
Możesz o tym gadać z luchem Dyskutować, wątpię
[Em] W podplątku marzeniom
[E] Bezkazany na porażkę
[N] Już napierdolony w starcie
Na przeżycie miałem [Bm] parcie
Miałem niezły pasztet
Nie wiedziałem co to spartie
Całe życie o coś walczę
Ze wszystkimi za żarcie
[Em] Ile dałabyś miłości
Zawsze będzie mało
Siostro ten co debet ma na koncie
W uczuciach chcę mieć [Bm] odskok
Od całego schyfu
Który zna bez nieczulenia
1,9,1,6
Aż do teraz
[Em] Aż do teraz
Trudny dzieciak to nie ksywa
Trudny dzieciak to jest model
To wytwór społeczeństwa
Które nie jest [Bm] sforcowe
Ból noszę w sprawie
Już to zawsze tak będzie
Nie potrafię go porzucić
Poczuczu krzywdy [Em] grzęzne
Na razie to wyszedłem
Na super prostą mięśni
Ilu jest takich dzieciaków
Którzy [Bm] mówią nie dobiegłem
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [Bm] gubię w tym wszystkim
Zbyt dużo bólu
Nienawiści z nieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się [D] gubię w tym wszystkim
Składam z [Bm] papieru Kolejny samolot
Wyrzucam go w górę
Wiatr wieje mi w [Em] oczy
Po chwili pikuje
Życie staje się zgrozą Ocean oddaje
Ciało ofiar [Bm] katastrofy
To jest świat naszych marzeń
Który lek w gruzach
Człowiek coraz więcej bólu
Aż przestaje czuć [Em] cokolwiek Ciepłej wódki [E] Duży chaos
Idę przez to w [F#] ciemno
Nie jestem sam Bliscy zmarli
Słujesz ze [Bm] mną
Oni dają mi siłę
Kiedy nie mam jej już
Tych kilka straconych dusz
Wzbija w powietrze [Em] klucz Żeby funkcjonować
Ty też musisz iść
Bo potrafisz oddychać
Ale nie potrafisz [Bm] żyć
Słujesz w oknie Wspominasz
Patrzysz na ten cmentarz Pamiętasz
Nadzieja umierała ci na [Em] rękach Klękasz
Z oka odrywa się [E] za
Dunie na [Gm] kolanach
Nie wygładzą kantów [Bm] dnia Wokół cisza
Wybierz jedną z dróg
Gdzie ma się osioł życza
Z wątpienia wiara [Em] Bóg
Sam na sam Sam
Sam ze sobą
Gdy nie masz już siły
Wrzuć twarz wszystkim [Bm] w nogą
Chciałbym ci pomóc
Serdecznie w serce
Ale to tak jakby ślepiec
Chciał prowadzić [Em] szlepca
Zbyt dużo bólu
Karty na stół
Zagubieni w tym [Bm] samym świecie
Czujemy ten sam ból
To co w naszych snach
Sprowadza na ziemię
Przez całe życie Czuję [Em] niezrozumienie
Demony moje myśli Nawiedzają często
_ Bronię się [Bm] agresją
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w czyciu szybkim
Zbyt duże trzycki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim
Zbyt dużo bólu Nienawiści znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich
Naznaczonych przez [Em] blizny
Zbyt wielu bliskich
Których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże trzecki
Już się gubie w tym [Bm] wszystkim _ _ _ _ _ _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ _